Planeta małp - Co nas cieszy
Gustaw G.Garuga - 24 Lipca 2007, 08:18
Cieszy mnie sensowna pogoda
lokje - 24 Lipca 2007, 13:16
Służbowy lunch okazał się babskim lanczykiem w płynie Jaki teraz świat jest piękny a ludzie przyjaźni... Co prawda gentlemani nie pijają w takich godzinach, ale ja prosta kobieta jestem, więc czuję się usprawiedliwiona.
Mam godzinę na wytrzeźwienie
Anonymous - 24 Lipca 2007, 13:19
lokje, nie jesteś gentlemanem?
Przez godzinę raduj się więc urokiem świata.
Kruk Siwy - 24 Lipca 2007, 13:20
A potem kontynuuj...
Świat ma być uroczy i basta!
lokje - 24 Lipca 2007, 13:42
Kontynuować zamierzam po odbębnieniu spotkania, na którym nie mogę uśmiechać się do wszystkich, z sufitem włącznie Do tego ciężko latać w szpileczkach po spożyciu.
Nic to, udźwignę. A potem świat znowu wypięknieje
Rodion - 24 Lipca 2007, 18:54
Że mam gdzie mieszkać, że atmosfera w prascy jest całkiem miła, że wreszcie mogę sobie klikać z własnego kompka
elam - 24 Lipca 2007, 19:02
oO Rodionku no fajnie, ze sie przyznales... to teraz juz nie ma wymigiwania sie od pracy, skoro masz komputer....
Rodion - 24 Lipca 2007, 19:05
No i wiedziałem ze odzywanie się tu to głupota
Tomcich - 24 Lipca 2007, 20:03
To w takim razie cieszy mnie głupota Rodiona
Rodion - 24 Lipca 2007, 20:39
Prowokator z zzieleniałym serem
Tomcich - 24 Lipca 2007, 20:43
Sądząc po awiku już rozpoczął prace, co mnie też cieszy.
corpse bride - 24 Lipca 2007, 20:59
koniec pracy!!!
joe_cool - 24 Lipca 2007, 21:47
cieszy mnie, że moje skrzętnie skrywane pod warstwą ocieplacza mięśnie brzucha wracają szybko do formy.
i cieszą mnie zakwasy - dają mi złudzenie, że schudłam
lokje - 24 Lipca 2007, 23:19
No i świat znowu wypiękniał
hrabek - 25 Lipca 2007, 12:24
nowiutki lapek, 2x lepszy od poprzedniego. Miodzio!
mawete - 25 Lipca 2007, 12:45
hrabek: ile dałeś?
Kruk Siwy - 25 Lipca 2007, 12:47
Jeżeli nosła go staruszka to chyba nawet nie bił... jak facet to dał ze dwa razy. Po twarzy...
hrabek - 25 Lipca 2007, 12:52
Sluzbowy, nalezal mi sie
Kruk Siwy - 25 Lipca 2007, 12:55
Ale czy ten facet to wiedzial?
Bo wiesz idzie sobie człek ulicą ze służbowym laptopem a tu podchodzi hrabek,
i mówi, że mu się należy...
No dobra, pożartowali a teraz opowiedz co on jest wart ten Twój lapek.
hrabek - 25 Lipca 2007, 13:05
Szczerze mowiac, to niewiele, ale polityka firmy jest taka, zeby kupowac najtansze shity, a ten moj ma troche lepszy ekran, troche lepszy procek i troche wiecej pamieci, wiec powiedzmy, ze delikatnie puka do drzwi klasy sredniej. Jest szansa, ze mu otworza. Ale przynajmniej da sie na nim pracowac, w przeciwienstwie do poprzedniego. W poprzedniej firmie lepsze dawali.
W tej za to lepiej placa, a az tak bardzo z tego laptopa nie korzystam, bo mam w domu lepszy sprzet.
agnieszka_ask - 25 Lipca 2007, 13:06
a mnie cieszą miłe słowa, bardzo cieszą
Rafał - 25 Lipca 2007, 13:10
Ocho, czyżby serduszko przyśpieszyło, jakieś migotania przedsionków?
agnieszka_ask - 25 Lipca 2007, 13:19
Rafał napisał/a | Ocho, czyżby serduszko przyśpieszyło, jakieś migotania przedsionków? |
nie, kiedy słyszę coś miłego, to robi mi się ciepło na serduszku, ale żeby od razu stan przedzawałowy??
Godzilla - 26 Lipca 2007, 10:34
Byliśmy z dzieciakami w muzeum motoryzacji w Otrębusach pod Warszawą. Mieliśmy wyprawę na cały dzień, ale muzeum świetne. Pełno starych samochodów różnej maści i wieku, nawet wielkie luksusowe limuzyny, jakieś Chryslery, Rolls-Royce, motory, powozy, działa, czołgi, wózki dziecięce (drewniane i wiklinowe - super! ), maszyny do szycia, żelazka z duszą, radia lampowe, pasy z amunicją i inne cuda. Jest to-to zaskładowane w kilku budyneczkach przypominających bardziej dziadkową szopę lub warsztat, poupychane na gęsto, opisy raczej symboliczne i tylko przy najłatwiej dostępnych sztukach. Część można sobie tylko z daleka pooglądać, bo są poukładane na oknach wysoko albo na różnych gzymsach, a do części samochodów w ogóle nie da się z bliska podejść. Mają zdecydowanie za mało miejsca na ekspozycję. Ale ta atmosfera dziadkowej graciarni i te znaleziska, mniam! Musimy przegrać zdjęcia na komputer i pooglądać. Macie ochotę na wycieczkę?
Anonymous - 26 Lipca 2007, 10:46
Fajne miejsce, ale najbardziej lubię, jak oni tymi samochodami wyjeżdzają na miasto. To dopiero jest widok! Rózowe cadillaki i czarne wołgi. Często też wypożyczają je na śluby. Tylko ceny jednak dość wysokie, bo sama byłam zainteresowana w swoim czasie.
Rafał - 26 Lipca 2007, 10:59
Polecam coś w rodzaju mini-zoo w Wambierzycach. Oprócz różnych żyjątek dużych i małych, ludzie zgromadzili setki ton różności od minerałów i skamielin, przez wykopki archeo, broń, maszyny, agd, do Polski Ludowej. Misz masz poupychany po kilku budynkach, graciarnia niesamowita - ale na zasadzie, że każdy dojrzy coś interesuącego dla siebie. Ja znalazłem wystawę znalezisk zakopanych przez uciekających Niemców. Słoiki z banknotami, łyżki, wyprawy ślubne, zapeklowane po słoikach mięso, kompoty, ubrania, kilogramy monet, cuda na kiju.
Ot, mały przykładzik:
Godzilla - 26 Lipca 2007, 17:22
Gdzie są Wambierzyce? Bo może dalibyśmy radę się tam wybrać ze szkrabami?
Agi - 26 Lipca 2007, 18:05
Godzilla, Wambierzyce leżą w Kotlinie Kłodzkiej. Przepiękne miejsce. Byłam tam i gorąco polecam. Tu masz link do strony
http://www.sudety.info.pl...mbierzyce.shtml
Piech - 26 Lipca 2007, 18:12
Godzilla napisał/a | Gdzie są Wambierzyce? Bo może dalibyśmy radę się tam wybrać ze szkrabami? |
W Kotlinie Kłodzkiej, niedaleko Kudowy, Polanicy.
Oprócz bazyliki i kalwarii warto tam jeszcze zobaczyć szopkę z setkami ruchomych figurek. Dla dzieci w sam raz.
Niedaleko jest Czermna ze słynna kaplicą czaszek. Też unikalna rzecz. Wnętrze tej kaplicy jest bardziej zdumiewające niż przerażające. Warto odwiedzić, nawet z dziećmi.
Godzilla - 26 Lipca 2007, 18:26
Dzięki
Pewnie zostawimy na trochę później, kiedy młodszy szkrab trochę podrośnie. Ale fajnie to wygląda.
|
|
|