To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Piknik na skraju drogi [książki/literatura] - Z życia tłumoka, ooops, tłumacza

Kai - 7 Lutego 2011, 19:30

Witchma napisał/a
Ja tu o instrukcjach obsługi i klientach korporacyjnych mówię...
Oj, i tu się trados nie sprawdza, oj, nie....

nureczka, przypomniało mi się ze starych, takich z lat 80-tych rozmówek francuskich:

Yejeli ne dostanain cavy, rosvalain ten local...

Arya - 7 Lutego 2011, 21:23

Kai napisał/a
Yejeli ne dostanain cavy, rosvalain ten local...

Genialne :mrgreen:

Godzilla - 7 Lutego 2011, 21:36

A mi się przypomniały ilustrowane rozmówki dla hitlerowców: "Gdje jest oddjal?"
Autentyk, ze zdjęciami uczestników dialogu. To znaczy hitlerowskich zakapiorów i ludzi z rękami w górze.

feralny por. - 7 Lutego 2011, 21:38

A mnie to:
http://www.youtube.com/watch?v=G6D1YI-41ao

nureczka - 7 Lutego 2011, 21:43

feralny por., to jest absolutny klasyk :)
feralny por. - 7 Lutego 2011, 21:54

Wiem :wink:

A w temacie, ostatnio wpadła mi w ręce książka o amunicji myśliwskiej - takiej beznadziei jeszcze nie widziałem. Na końcu jest słowniczek terminów fachowych, to co tam napisano przechodzi ludzkie pojęcie. Już same hasła są od czapy (np. punkt uderzenie powietrza), ale przytoczone definicje po prostu urywają łeb. Nie wiedziałem że da się aż tak źle. Narąbany student by to lepiej przetłumaczył.

nureczka - 1 Kwietnia 2011, 19:13

Podkreślam, że chodzi o książkę o szydełkowaniu. Pozwólcie, że zacytuję jedno zdanie:
Cytat
Jeśli robótka ci nie wychodzi zwróć się ku Bogu.

A teraz idę dalej tłumaczyć.

feralny por. - 1 Kwietnia 2011, 19:53

Na podstawie Jaćkonowych doświadczeń z szydełkowaniem, sugeruję przetłumaczyć tak: "Jeśli robótka ci nie wychodzi dolej sobie".
fealoce - 1 Kwietnia 2011, 20:00

Witchma napisał/a
nureczka, a komu by przyszło do głowy używanie tradosa do tekstów literackich? :shock: Ja tu o instrukcjach obsługi i klientach korporacyjnych mówię...


Bawiłam się kiedyś z Tradosem - do tłumaczenia instrukcji obsługi drukarek no i oczywiście kolejnych wersji Windowsa był świetny :) W ogóle najlepiej wspominam tłumaczenia dla Microsoftu...bazy mieli absolutnie genialne.

nureczka - 1 Kwietnia 2011, 20:10

fealoce, tłumaczenia dla Micrososftu były przeżyciem traumatycznym. Nie przypominaj mi o tym.
Bazy bazami, ale te wytyczne dla tłumaczy...

NURS - 2 Kwietnia 2011, 08:15

fealoce napisał/a
Witchma napisał/a
nureczka, a komu by przyszło do głowy używanie tradosa do tekstów literackich? :shock: Ja tu o instrukcjach obsługi i klientach korporacyjnych mówię...


Bawiłam się kiedyś z Tradosem - do tłumaczenia instrukcji obsługi drukarek no i oczywiście kolejnych wersji Windowsa był świetny :) W ogóle najlepiej wspominam tłumaczenia dla Microsoftu...bazy mieli absolutnie genialne.


W branży tłumaczenia gier komputerowych jest to narzedzie dośc powszechne. w każdym razie ode mnie kiedyś wymagali pracy na nim.

Godzilla - 2 Kwietnia 2011, 10:46

To co, mieć czy nie mieć? Mieć i używać wybiórczo chyba?
fealoce - 2 Kwietnia 2011, 15:51

nureczka napisał/a
fealoce, tłumaczenia dla Micrososftu były przeżyciem traumatycznym. Nie przypominaj mi o tym.
Bazy bazami, ale te wytyczne dla tłumaczy...



No, wytyczne były straszne :D ale te bazy...marzenie!

nureczka - 2 Kwietnia 2011, 16:42

Godzilla napisał/a
To co, mieć czy nie mieć? Mieć i używać wybiórczo chyba?

Mieć tylko wtedy, gdy masz tłumaczenia, w których spora część tekstu się powtarza, albo gdy pracujesz w dużej grupie i tworzycie sobie bazę gwarantującą spójność. Wtedy bardzo sobie przyspieszasz pracę. Inaczej nie ma to sensu.

Godzilla - 7 Kwietnia 2011, 12:13

Kota mi pomaga w tłumaczeniu. Siedzi przed klawiaturą tak, że nie bardzo mam jak ręce położyć. Można ją świetnie przytulić, i jak ładnie mruczy! Ale praca to jak przeprawa przez labirynt.
Witchma - 7 Kwietnia 2011, 12:15

Godzilla, ja tak mam codziennie :) Ostatnio Dakar odkrył, że jeszcze fajniej jest, kiedy położy mi głowę na przedramieniu, bo ja oczywiście nie mam serca go ruszyć.
Godzilla - 12 Kwietnia 2011, 07:39

Ludzie, mam dziurę w głowie. Czy w naszych serialach, których nie widziałam od zeszłych wakacji, jest jakiś ukuty tekst jak mają zapowiadać następny odcinek? Jak to się mówi: "W następnym odcinku zobaczą państwo..." czy jeszcze jakoś inaczej? Bo nie mam dobrego pomysłu na "Stay tuned for". "Prosimy zostać z nami, za chwilę zapowiedź nowego odcinka"?
Witchma - 12 Kwietnia 2011, 07:41

U nas po prostu jest "W następnym odcinku". Ale "Stay tuned for" mnie się kojarzy bardziej z "zostańcie z nami" (czy czymś takim).
Godzilla - 12 Kwietnia 2011, 07:45

Dzięki :) Tak sobie sama kombinuję, może "Prosimy o pozostanie przy odbiornikach, za chwilę zapowiedź nowego odcinka." Albo jeszcze to poprzestawiam. Muszę to jakoś w tekst wpasować.
Ozzborn - 12 Kwietnia 2011, 14:59

Godzilla, moim zdaniem to zbyt rozwlekłe, niespecjalnie nadaje się na otwarcie kilkusekundowej zapowiedzi. "A w następnym odcinku..." jest znacznie bardziej chwytliwe.
NURS - 12 Kwietnia 2011, 15:51

Tak, zostańcie z nami, za chwilę zapowiedź następnego odcinka byloby najbardziej po polskiemu.
Stay tuned to dokładnie nie przełączajcie kanalu.

Godzilla - 12 Kwietnia 2011, 16:02

Wiem. Jeszcze się temu przyjrzę, bo to w dość specyficznym miejscu w tekście występuje. Tzn nie jest przytoczone w cudzysłowie, a wplecione w zdanie. Dzięki za wszystkie podpowiedzi.
nureczka - 2 Czerwca 2011, 20:10

Pani Redaktor zamieniła mi zdanie miłość cierpliwa jest... na miłość jest cierpliwa. I jeszcze zrobiła z boku zgryźliwą uwagę na temat szyku zdania.
Auuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu!

feralny por. - 2 Czerwca 2011, 20:12

Żartujesz. Powiedz, że żartujesz.
Godzilla - 2 Czerwca 2011, 20:13

Obawiam, się, że nie :?
Ozzborn - 2 Czerwca 2011, 20:14

to inteligentna bardzo ta pani jest...

...nawet debli by wiedział, że to nawiązanie do Yody d'oh!



:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:


Brawa dla pani redaktor :roll: :bravo

fealoce - 2 Czerwca 2011, 20:17

O rany, mocne...
nureczka - 2 Czerwca 2011, 20:29

feralny por., niestety, nie żartuję :(
feralny por. - 2 Czerwca 2011, 20:35

A "baj de łej", wystrzegajcie się tej pozycji:
http://merlin.pl/Amunicja...t/1,697095.html
Dramat to jest po prostu, nie widziałem niczego gorzej przetłumaczonego.

Kai - 2 Czerwca 2011, 20:37

Jutro wstawię cymes, który tłumaczyłam, zdaje się, że było to tłumaczenie z ukraińskiego na polski, po czym ja musiałam to przetłumaczyć na angielski.


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group