Piknik na skraju drogi [książki/literatura] - Ostatnio czytane
Kruk Siwy - 8 Września 2011, 14:37
To był piękny wyścig między Phantom Presem a Amberem. A książki są zielone, no mogę się zgodzić na morskie.
dalambert - 8 Września 2011, 14:43
Bo numer polegał na tym, że Amber równie ambitnie co oszczędnie nabył prawa do wydania polskiego w twardej oprawie, a tu w międzyczasie cwaniaczki z Phantom Presu kupiwszy prawa do wydania kieszonkowego rzuciły na rynek całość w tempie "Książka co Miesiąc" i szybko zgarnęły kasę Amberowi wraz z czytelnikami.
Amberu kłopoty finansowe właśnie od tej wpadki się zaczęły.
Ziuta - 8 Września 2011, 14:44
Ciekawa sprawa z Moorcockiem. Zasadniczo, jako autor i redaktor, jest reformatorem z pokolenia nowej fali, a u nas uchodzi za twórcę klasycznego sword&sorcery. Będę musiał w końcu przeczytać, żeby sprawdzić, jak jest naprawdę.
Ozzborn - 9 Września 2011, 13:05
Ja, Ozzy - Ozzy Osbourne/Chris Ayres
łoooooo i tysiąc słoni!!!!!!11oneone
Aż nie wiem co napisać tyle mi się zachwytów ciśnie na klawiaturę. Tak nie wciągnęła mnie żadna książka od bardzo dawna... może Wegner. Fakt, że jestem zjebofanem Ozzy'ego, ale gość naprawdę, jest bogiem, herosem swoich czasów. Kiedyś ludzie opiowiadali historie herkulesów, edypów, potem byli wielcy wodzowie, Aleksander, Czyngis Han, Napoleon... poeci i pisarze jak Szekspir... a już wkrótce będzie się opiewać losy gwiazd rocka. Jakie ten gość miał (ma dalej) niesamowite życie. Droga do kariery, upadki, dragi (niesamowita ilość historii dla motywacji i jeszcze więcej ku przestrodze), no i przede wszystkim niesamowite, że to wszystko przeżył i jest względnie zdrowy. Naprawdę kilka razy powinien był umrzeć - normalny człowiek by umarł. Dlatego twierdzę, że o takich właśnie osobach powstają potem legendy o bogach i herosach.
Poza tym, książka świetna od strony technicznej. Chris Ayres świetnie ubrał w formę spójnej opowieści wszystkie wspomnienia Ozzy'ego, doskonale przy tym zachowując "niewidzialność" - nie ma wątpliwości, że to Ozzy opowiada te historie (chociażby ze względu na ilość bluzgów ). Tłumacz (Dariusz Kopociński) też stanął na wysokości zadania, bo korzysta z pełnego kolorytu "polskiej mowy użytkowej" że można (poza drobnymi wyjąteczkami) zupełnie zapomnieć, że to tłumaczenie.
Książka przeokrutnie obowiązkowa dla każdego fana cięższej muzyki i chyba jeszcze bardziej obowiązkowa dla hejterów. Jedyne czego mi zabrakło to opowieść o ostatniej trasie Black Sabbath w 2005. Ale bardzo prawdopodobne, że było jeszcze za wcześnie na to, jako że książka wydana w 2009.
Bardzo rzadko to robię, ale tym razem z czystym sumieniem 10/10
ilcattivo13 - 9 Września 2011, 14:44
nowe Inne okręty Romka P..
W skrócie - 9/10
rybieudka - 9 Września 2011, 18:18
Przez wakacje jakoś tak wyszło, ze czytałem głównie książki z serii Star Wars... ot, taki sentyment. W końcu miałem dość i trzeba było odreagować czymś poważniejszym. A że premiera Dni Cyberadadu/Domu derwiszy już niedługo padło na Rzekę bogów Iana McDonalda. Podobało mi się, nie powiem, choć bardziej przykuwa chyba scenografia (Indie przyszłości) niż same pomysły technologiczne czy fabularne. Ale i tak to kawał dobrego SF. Więcej w mojej recenzji! Zapraszam!
merula - 9 Września 2011, 22:05
się przyznam i bez makaronów proszę.
Karen Moning cykl Fever zaczęty u nas Mrocznym szaleństwem.
Nie jest dzieło na miarę Nobla (piszę o całym cyklu), ale całkiem przyzwoite urban fantasy, przemyślane, z nienachalnym wątkiem romansowym i sporą dawką fajnie podanego seksu.
ilcattivo13 - 9 Września 2011, 22:15
"Wizyta u wiedźmy" Mirosławy Sędzikowskiej za mną. Przez większą część lektury na przemian rechotałem i chichotałem Teraz pora na "Gandziolatki" i raczej będzie tak samo
Jade Elenne - 9 Września 2011, 22:22
Rockowy Armagedon za mną. Warte polecenia, nie tylko po to, aby zobaczyć Martina nie-GoT-owego, ale przede wszystkim dlatego, że to kawałek niezłej, trzymającej w napięciu powieści.
Dziś: Robert Rankin Dziewczyna płaszczka i inne nienaturalne atrakcje - dobre, absurdalne, lekkie. Trochę niepotrzebnego moralizowania na końcu, ale daje radę.
Zaczęłam Nędzników, jestem po pierwszym tomie. Wrażenie, poza przydługawym i pompatycznym opisem bitwy pod Waterloo, jest nad wyraz obiecujące. Zobaczymy, jak będzie dalej.
Anix - 9 Września 2011, 22:51
13 Anioł Anny Kańtoch. Bardzo dobre, wciągające, takie jak lubię. Co prawda raz się pogubiłam, ale wystarczyło przeczytać rozdział jeszcze raz, żeby zrozumieć. I pomyśleć, że ostatnio jedną książkę męczę przez kilkanaście dni (brak czasu), a "13 Anioła" wchłonęłam w niecałe dwa dni, bo nie mogłam się oderwać...
xan4 - 10 Września 2011, 11:50
Podsumowanie przeczytanych wakacyjnie i chorobowo książek:
Tańcz, tańcz, tańcz - Haruki Murakami
Przestrzeń objawienia - Alastair Reynolds
Rozgwiazda - Peter Watts
Tak jest dobrze - Szczepan Twardoch
Obecnie jestem na etapie Krakena Chiny Mieville'a i kończę pierwszy tom antologii Rakietowe szlaki.
ilcattivo13 - 12 Września 2011, 15:59
"Wizyta u wiedźmy/Gandziolatki" Mirosławy Sędzikowskiej.
Absolutnie trzeba przeczytać.
Po raz pierwszy nie ocenię książki, bo od mam do niej, jak i do Autorki, zbyt osobisty stosunek.
Stormbringer - 12 Września 2011, 22:17
Tarantula, Thierry Jonquet - mocny, perwersyjny kryminał, nic dziwnego, że spodobał się Almodovarowi, który przerobił go na film. Językowo rzecz jest raczej oszczędna, ale plus za zaskakującą fabułę. Najważniejszy twist jeży włosy na głowie.
Metro 2033 - po niektórych opiniach spodziewałem się słabizny, a okazuje się, że to fajne czytadło. Owszem, fabuła jest prosta i chwilami odrobinę cierpi z powodu faktu, iż główny bohater po prostu przemieszcza się od lokacji do lokacji, odhaczając spotkania z kolejnymi ideologiami, ale książka nadrabia wszelkie braki kreacją świata (to zdecydowanie jej największy plus), klimatem i nie najgorszym stylem. Moim zdaniem warto.
ketyow - 12 Września 2011, 22:54
Lodowa pułapka - Cussler. Miejscami fajna literatura sensacyjna, miejscami infantylna. Ogólnie można przymknąć na to oko, bo i tak spodziewałem się jeszcze większego Bonda-kozaka, a tu nie jest tak źle. Przekład kiepski. Ale czyta się przyjemnie, jeśli przymykamy oczy na niektóre rzeczy, które przekraczają barierę SF. Pierwsza powieść z Dirkiem Pittem i muszę powiedzieć, że sam bohater przynajmniej jest ciekawy. Normalny facet, ma jaja, mocno kontrastuje z wykreowanymi przez VanderMeera emo z Podziemi Veniss, które ostatnio jakoś czytałem. 4,5/6
Iscariote - 13 Września 2011, 13:22
Antologia opowiadań sf o skromnym tytule Arcydzieła pod redakcją Carda.
Wybrał utwory, do których miał sentyment. Jest kilka perełek, ale po przeczytaniu mam mieszane uczucia.
No i Piaseczniki Martina są w tym zbiorku. Bardzo mi się podobały.
Polecam Podnieść Titanica. Moja ulubiona.
nimfa bagienna - 13 Września 2011, 16:04
Po przeczytaniu Paradoksów młodszego patriarchy polubiłam Eleonorę Ratkiewicz. Po przeczytaniu Tae ekkejr po prostu się w autorce zakochałam.
Książka o ludziach. Dająca do myślenia. Chcę więcej.
Navajero - 13 Września 2011, 17:26
Mnie "Paradoksy..." podobały się strasznie, "Tae..." już mniej. A na autorkę będę miał oko
mBiko - 13 Września 2011, 21:14
Znaczy będzie trzeba przeprowadzić eksperyment na żywym organizmie. Własnym zresztą.
nimfa bagienna - 13 Września 2011, 21:17
Jak już się wyeksperymentujesz, podziel się wrażeniami. Gdyż ponieważ albowiem jestem ich ciekawa.
mBiko - 13 Września 2011, 21:22
nimfa bagienna napisał/a | Jak już się wyeksperymentujesz |
Ha!
nimfa bagienna napisał/a | podziel się wrażeniami |
Ha, ha!
W wolnym tłumaczeniu:
ha - może w najbliższej pięciolatce!
ha, ha - żebym tak jeszcze miał parę i się zebrał do wstawiania komentarzy!
cranberry - 14 Września 2011, 12:58
nimfa bagienna, wygrałam "Tae..." na forum, więc skoro polecasz, to postaram się przeczytać w najbliższym czasie. Czyli pewnie pierwszego dnia emerytury
Ale dzięki za zachętę!
nimfa bagienna - 14 Września 2011, 15:17
Cranberry, co kto lubi. Nie jest to książka o akcji zapierającej dech w piersiach, akcja jest jedynie pretekstem do ukazania pewnych spraw międzyludzkich. Ja takie rzeczy uwielbiam, ale wszak nie każdy ma gust taki jak ja.
cranberry - 14 Września 2011, 15:26
nimfa bagienna, oczywiście zobaczymy, jak mi się spodoba to konkretne wykonanie, ale dla mnie taka rekomendacja jak Twoja to tylko cud, miód i maliny
Ja też lubię "książki o ludziach".
rybieudka - 14 Września 2011, 18:57
Teoria diabła i inne spekulacje Janusza Cyrana - przyszło niespodziewaną paczką z Powergraphu to się zabrałem z marszu za czytanie... i puściło dopiero po 4 dniach i skończonej lekturze Nie znałem wcześniej twórczości Cyrana i okazuje się, ze sporo straciłem. Świetne opowiadania, dużo w nich pomysłów, do tego wszystkie wpisują się świetnie w te problemy, którymi współczesna sf się zajmuje. Trochę mi się ten zbiór kojarzył z pisarstwem Teda Chianga. Trochę więcej w recenzji np. na moim blogu. Zapraszam!
Chal-Chenet - 15 Września 2011, 17:06
Szerzej o "Z Zimną Krwią" Roberta Forysia: http://zlapany.blogspot.c...a-recenzja.html
joe_cool - 15 Września 2011, 19:07
Rzeka Bogów McDonalda - rybieudka wkleił parę postów wyżej swoją recenzję, a ja tylko dodam, że książka podobała mi się. Pierwszy rozdział jest może lekko chropowaty, ale potem się wciągnęłam. Polecam!
Jade Elenne - 15 Września 2011, 19:48
Jacek Dukaj - Inne pieśni.
Po "odbiciu się" od Czarnych oceanów ogłosiłam, że Dukaja nie lubię i czytać nie umiem. Czas to zweryfikował: Inne pieśni czytało mi się nad wyraz dobrze, po raz pierwszy od dawna miałam w rękach książkę, której reklama na tylnej okładce wcale nie przesadzała. Zdecydowanie godne polecenia.
Janusz A. Zajdel - Limes Inferior. Zaczyna się lekko, a kończy... Teraz już rozumiem, dlaczego Zajdla uważa się za prekursora socjologicznej science-fiction w Polce. Nie pozostaje mi nic innego, jak przyswoić sobie resztę jego twórczości.
Zaczynam Heretyków Diuny. Ciekawe, czy będzie toto równie dziwne jak Bóg Imperator.
Chal-Chenet - 15 Września 2011, 20:42
Michael A. Stackpole - Gwiezdne Wojny: Ja, Jedi
Bardzo dobra rozrywka. Czuć w tej książce ducha "Gwiezdnych Wojen". Jest luz, przygoda, zawadiaccy bohaterowie, szczypta humoru, potyczki (zarówno gwiezdne jak i na miecze świetlne)
Stackpole udowadnia, że powieści ze świata SW to nie tylko lepsze lub gorsze rzemieślnictwo, ale także po prostu dobra, wciągająca lektura.
W swojej kategorii 9/10
shenra - 16 Września 2011, 01:19
Domagalski Cherem. Bardzo najs.
dalambert - 16 Września 2011, 08:17
shenra napisał/a | Domagalski Cherem. Bardzo najs. |
I ja tyż
|
|
|