Powrót z gwiazd - Cisza wyborcza.
mad - 19 Października 2007, 23:50
No to, Piechu, mamy pole do popisu (ale nie PO PiSu ): będziemy jutro pisać Zajdlowym koalangiem. Nie myślałem, że takich czasów dożyję
gorat - 19 Października 2007, 23:56
Jeszcze cztery minuty, liczę na was...
lavojtek - 20 Października 2007, 00:02
ihan napisał/a | Pociesza mnie, że przynajmniej na ewentualnej emigracji znajdę się w dobrym towarzystwie |
Zapraszamy i rowniez sie cieszymy
Piech - 20 Października 2007, 01:28
mad napisał/a | Nie myślałem, że takich czasów dożyję |
mad, zasada "ciszy wyborczej" obowiązuje w Polsce od dawna. Nie wiem, który rząd to ustanowił. Zasada dobrze ilustruje lewacką filozofię, że "naród nie dojrzał" i trzeba go chronić przed samym sobą.
Gustaw G.Garuga - 20 Października 2007, 08:44
Eeeee... że co, Piechu? Że to czas na refleksję, na oderwanie myśli od fajerwerków kampanii, to Cię nie przekonuje? Nie przestajesz mnie zaskakiwać.
GAndrel - 20 Października 2007, 08:56
Kto ten 1000000 zapłaci? Właściciel forum, czy autor wpisu?
Madar - 20 Października 2007, 09:47
Ciekawe czy kampania negatywna tez jest agitowaniem na rzecz kandydatów.
dzejes - 20 Października 2007, 10:02
Co do ciszy wyborczej, to mogą mnie w dupę pocałować i vice versa. Wszelkie ograniczenia w tym względzie dotyczą samych kandydatów, komitetów wyborczych i tak dalej. Mnie nie. podobnie nie forum jako takie i odpowiedzialnych za nie.
NURS - 20 Października 2007, 11:24
Dobrze gadasz, czym różni się rozmowa na forum od rozmowy w zatłoczonym tramwaju. No, może tutaj mimo tłoku jest wygodniej
mad - 20 Października 2007, 11:36
Zgadzam się z Piechem. To rzeczywiście jakiś lewackopodobny wymysł nie służący niczemu. Przecież jeśli ktoś chce refleksji, może sobie na nią pozwolić niezależnie od przepisów odgórnych.
Poza tym tworzy się restrykcyjny przepis niepotrzebnie narażający obywateli na szwank.
Piechu, pisząc nieco żartobliwie, że nie myślałem, iż dożyję takich czasów miałem na myśli zastosowanie przepisu również co do forów internetowych. Nonsens absolutny.
NURSie: jednak się różni. Każdy może zajrzeć. Poza tym słowo pisane nie jest tak ulotne jak mówione. Wyobrażasz sobie agentów CBA z dyktafonami w każdym tramwaju?
NURS - 20 Października 2007, 11:40
no to zmień to na zatłoczona kawiarnię Duużą kawiarnię.
OK, tutaj jest forma zapisu i można wrócić później do takiej rozmowy, ale przeciez liczy się tylko dany moment, te 24 godziny, więc, jak ktoś coś takiego przeczyta później...
BTW może to jakis prawackopodobny wymysł.
mad - 20 Października 2007, 13:49
Lewacko - prawacko w każdym bądź razie pomysł ludzi nawiedzonych, przekonanych o wyższości martwego zapisu nad życiem. Po obu stronach są tacy, jednak coś mi się mocno wydaje, że tworzenie stert przepisów, dokumentów, programów to bardziej domena lewicy. Ale może się mylę.
Piech - 20 Października 2007, 13:51
dzejes napisał/a | Co do ciszy wyborczej, to mogą mnie w dupę pocałować i vice versa. Wszelkie ograniczenia w tym względzie dotyczą samych kandydatów, komitetów wyborczych i tak dalej. Mnie nie. podobnie nie forum jako takie i odpowiedzialnych za nie. |
Mogliby Cię pocałować, gdyby ten zapis konstytucji był rzeczywiście coś wart. W rzeczywistość przed każdymi wyborami w Polsce policja ugania się za "łamiącymi ciszę wyborczą". Oczywiście, wszystko to dla twojego dobra, żeby Cię głupiego ktoś niecnie nie omamił, nie namieszał Ci w głowie, nie sprawadził na manowce. Masz więc zakaz gadania i prikaz kontemplacji.
Lewackie elity i "autorytety moralne" zawsze wiedzą lepiej, co dobre dla obywatela i nie wahają się mu to dobro narzucać administracyjnie. Za rzekomą troską o "dobro zwykłego człowieka" kryje się lekceważenie i pogarda.
ihan - 20 Października 2007, 13:56
Piech napisał/a | Lewackie elity i autorytety moralne zawsze wiedzą lepiej, co dobre dla obywatela i nie wahają się mu to dobro narzucać administracyjnie. Za rzekomą troską o dobro zwykłego człowieka kryje się lekceważenie i pogarda. |
Jaka to ulga, że dla równowagi istnieje prawica szanująca odmienność innych, różne postawy, przekonania, wyznania i upodobania seksualne. :)
Piech - 20 Października 2007, 14:08
Prawica, to uszanowanie człowieka jako niezależnej i odpowiedzialnej za siebie jednostki.
Lewica, to ci, którzy "wiedzą lepiej" co dla niego dobre i usiłują mu narzucić jedynie słuszny światopogląd.
Martva - 20 Października 2007, 14:15
Cytat | Prawica, to uszanowanie człowieka jako niezależnej i odpowiedzialnej za siebie jednostki. |
Uhm.
ihan - 20 Października 2007, 14:29
Piech napisał/a | Prawica, to uszanowanie człowieka jako niezależnej i odpowiedzialnej za siebie jednostki.
Lewica, to ci, którzy wiedzą lepiej co dla niego dobre i usiłują mu narzucić jedynie słuszny światopogląd. |
Taaak, nikt nawet nie próbuje zaprzeczać, że mogłoby być inaczej. Nigdy, nigdy.
lavojtek - 20 Października 2007, 14:52
ihan napisał/a | Taaak, nikt nawet nie próbuje zaprzeczać, że mogłoby być inaczej. Nigdy, nigdy. |
Lepiej: jedyna sluszna droga, jedna partia, kolektywizacja itp., itd.
Piech - 20 Października 2007, 15:06
Martva, ihan, dobrze że się ze mną zgadzacie, bo zupełnie nie mam czasu na polemiki.
Gustaw G.Garuga - 20 Października 2007, 17:21
Mam pomysł! Od dziś wszystko, co mi nie w smak, co uważam za głupie, za błędne itd. będę określał mianem "prawackiego".
Ech, te szufladki. Jak one pomagają układać sobie świat.
Piech - 20 Października 2007, 18:34
Gustaw G.Garuga napisał/a | Mam pomysł! Od dziś wszystko, co mi nie w smak, co uważam za głupie, za błędne itd. będę określał mianem prawackiego. |
Czemu zaraz nie w smak? Wszystko co prawackie jest Ci nie w smak? To chyba nie jest takie proste. Ja np. miewam lewackie momenty. Chociaż generalnie uważam, że ludzie powinni być odpowiedzialni za siebie, to jednocześnie uznaję fakt, że nie zawsze są. Nie zawsze są w stanie albo nie chcą. Nie da się ich traktować po prawacku. Trzeba im pomóc, poprowadzić, powiedzieć co i jak. Oni tego chcą albo potrzebują. No to OK.
Hubert - 20 Października 2007, 18:47
A ja złamię ciszę wyborczą: www.geralt.pl.
ihan - 20 Października 2007, 19:55
Piech napisał/a | Martva, ihan, dobrze że się ze mną zgadzacie, bo zupełnie nie mam czasu na polemiki. |
I zapanowało pełne szczęście i wszyscy byli białymi, heteroseksualnymi mężczyznami, wyznania katolickiego. Opowiadali potem, że był to raj na ziemi.
Gustaw G.Garuga - 20 Października 2007, 20:28
Piechu, w smak nie jest mi doszukiwanie się we wszystkim wpływów wrażej ideologii. I jeśli coś jest 'prawackie', to właśnie to.
Tyle z mojej strony na ten temat
Easy - 20 Października 2007, 20:48
No to teraz się zacznie: forumowa lewica vs forumowa prawica.
lavojtek - 20 Października 2007, 20:59
Przewaga liczebna jest jak widac przytlaczajaca
Easy - 20 Października 2007, 21:06
Liczymy? Przyznawać się, kto jest za jaką opcją?
Piech - 20 Października 2007, 21:07
ihan napisał/a | I zapanowało pełne szczęście i wszyscy byli białymi, heteroseksualnymi mężczyznami, wyznania katolickiego. Opowiadali potem, że był to raj na ziemi. |
Raj na ziemi zapowiada się w Kalifornii. Z dzisiejszej "Rzeczpospolitej":
Cytat | Kilka dni temu gubernator Kalifornii Arnold Schwarzenegger podpisał szkolne prawo antydyskryminacyjne, zgodnie z którym z podręczników znikną takie słowa jak mama, tata, mąż, czy żona.
Dlaczego? Żeby nie urazić uczuć homoseksualistów, biseksualistów i transseksualistów. Po prostu, jak wyjaśniał jeden ze zwolenników nowego prawa, do świadomości dzieci nie może przedostać się nic, co mogłoby sugerować, że naturalna rodzina - mężczyzna i kobieta z dziećmi - jest czymś normalnym lub typowym, albo że heteroseksualność jest normą. W przypadku niezastosowania się przez wychowawców w szkołach publicznych do nowych przepisów przewidziane są surowe kary, z wyrzuceniem włącznie.
Piękny to przykład, muszę przyznać, prawdziwego postępu. |
http://www.rp.pl/artykul/63749.html
Easy - 20 Października 2007, 21:10
Piech napisał/a | ihan napisał/a | I zapanowało pełne szczęście i wszyscy byli białymi, heteroseksualnymi mężczyznami, wyznania katolickiego. Opowiadali potem, że był to raj na ziemi. |
Raj na ziemi zapowiada się w Kalifornii. Z dzisiejszej Rzeczpospolitej:
Cytat | Kilka dni temu gubernator Kalifornii Arnold Schwarzenegger podpisał szkolne prawo antydyskryminacyjne, zgodnie z którym z podręczników znikną takie słowa jak mama, tata, mąż, czy żona.
Dlaczego? Żeby nie urazić uczuć homoseksualistów, biseksualistów i transseksualistów. Po prostu, jak wyjaśniał jeden ze zwolenników nowego prawa, do świadomości dzieci nie może przedostać się nic, co mogłoby sugerować, że naturalna rodzina - mężczyzna i kobieta z dziećmi - jest czymś normalnym lub typowym, albo że heteroseksualność jest normą. W przypadku niezastosowania się przez wychowawców w szkołach publicznych do nowych przepisów przewidziane są surowe kary, z wyrzuceniem włącznie.
Piękny to przykład, muszę przyznać, prawdziwego postępu. |
http://www.rp.pl/artykul/63749.html |
Nadmiar tolerancji i wszechobecna poprawność polityczna kiedyś nam naprawdę wyjdą bokiem.
ihan - 20 Października 2007, 21:36
Za jaką jestem opcją? Za taką, dla której się nie liczy czy jestem mężczyzną, kobietą, mam zespół Klinefertera czy jestem transwestytą. Czy jestem osobą samotną, ilu mam partnerów, czy mam dzieci i ile, czy też mieć ich nie chcę. Czy wierzę w Jezusa, Jahwe, Allacha czy też czczę zorzę polarną albo niebieskie kwiaty. Czy jestem wysoka, niska, biała, czarna, czy może wskutek manipulacji genetycznych mam zieloną skórę w fioletowe gwiazdki. Za opcją, która daje mi prawo wyboru mojego światopoglądu nie narzucając tego co słuszne, gdzie ja mogę wybierać, a nie Państwo, które wie co jest grzechem, a co nie. Za opcją, która uważa, że Państwo ma zapewnić obywatelowi możliwość życia uczciwego, nie dając jałmużny, ale wspomagając w wypadkach losowych jak choroba i kalectwo. Za opcją, która nie wspiera żadnej religii, ale nie dyskryminuje wyznawców żadnej z nich. Za opcją której jedyną zasadą jest nie ranienie innych osób. Za opcją która nie zmusza do podejmowania pewnych decyzji zrzucając potem odpowiedzialność i trud z nimi związany na obywatela. Za opcją której nie obchodzi czy sobie podwiąże jajniki czy nie, którą bardziej interesuje mój umysł niż moja macica.
W skrócie, nie jestem za żadną opcją z obecnych. I tak, o zgrozo, jestem za tolerancją.
|
|
|