To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Blogowanie na ekranie - Rooshoffy blogasek Martvuni

Adanedhel - 30 Sierpnia 2008, 16:40

Martviczko, przez Ciebie ilcattivo krzywdę sobie zrobił :shock:
ilcattivo13 - 30 Sierpnia 2008, 16:45

taa, zjadłem swoje zatoki :wink:
Martva - 30 Sierpnia 2008, 17:32

ilcattivo13 napisał/a
argh...


Czy to znaczyło 'Znalazłem'?

Adanedhel napisał/a
Martviczko, przez Ciebie ilcattivo krzywdę sobie zrobił


Bo ja zua kobieta jestem. A poważnie, to jak lubi, to przecież mu nie zabronię.
chyba że powinnam przestać wstawiać zdjęcia...? :roll:

Cytat
taa, zjadłem swoje zatoki


To szokujące, że jeszcze je miałeś ;)

Adanedhel - 30 Sierpnia 2008, 19:50

Wręcz przeciwnie, powinnaś wstawiać więcej zdjęć (swoich, a nie staników), chociaż zuą kobietą jesteś i zaczynam bać się o swoje zatoki ;)
ilcattivo13 - 30 Sierpnia 2008, 20:15

Martva napisał/a
Bo ja zua kobieta jestem. A poważnie, to jak lubi, to przecież mu nie zabronię.
chyba że powinnam przestać wstawiać zdjęcia...? :roll:


powoli dojrzewam do tego, żeby Cię okrzyknąć "gieniuszem zua" ;P:

Martva napisał/a
To szokujące, że jeszcze je miałeś ;)


teraz niech spróbują zaboleć :twisted:

Adanedhel napisał/a
Wręcz przeciwnie, powinnaś wstawiać więcej zdjęć (swoich, a nie staników)...


:bravo

Adanedhel napisał/a
...chociaż zuą kobietą jesteś...


wręcz "gienialnie zuą" :mrgreen:

Adanedhel napisał/a
...i zaczynam bać się o swoje zatoki


witam w klubie :wink:

Martva - 30 Sierpnia 2008, 20:33

Weźcie sobie kupcie, drodzy chłopcy, jakiś 'Ibuprom zatoki' czy inny fachowy środek, co? Albo do lekarza idźcie...

Bo jak mam ładne zdjęcie, to chcę się nim dzielić, a tak przy Waszym jęczeniu o zatokach to mi głupio :)

Adanedhel - 31 Sierpnia 2008, 08:27

To ja już milczę, poinformuję, jak stracę swoje zatoki, a tymczasem proszę o wrzucenie zdjęcia (lub - jeszcze lepiej - zdjęć w liczbie mnogiej), bo jak rozumiem jakieś są :D
Martva - 31 Sierpnia 2008, 08:48

Jakby były, to bym je wrzuciła, ale nie ma kto ich robić ...
Adashi - 31 Sierpnia 2008, 09:07

Samowyzwalacz Twoim przyjacielem :wink:
Martva - 31 Sierpnia 2008, 09:28

Ale jest piekielnie nudny. Mogliby wymyślić samowyzwalacz na pilota... ;)
Adashi - 31 Sierpnia 2008, 09:31

Martva napisał/a
Mogliby wymyślić samowyzwalacz na pilota... :wink:

To może wężyk spustowy :wink:

edit: pilot też się znajdzie

ilcattivo13 - 31 Sierpnia 2008, 11:08

Martva napisał/a
Weźcie sobie kupcie, drodzy chłopcy, jakiś 'Ibuprom zatoki' czy inny fachowy środek, co? Albo do lekarza idźcie...


IZ'a "rzondzi" :wink: A lekarz nie pomoże, bo zatoki to jedna z niewielu rzeczy, których nie można wyleczyć do końca. No chyba, że się je zje :mrgreen:

Martva napisał/a
...ale nie ma kto ich robić ...


to co, mam się pakować? ;P:

joe_cool - 31 Sierpnia 2008, 13:53

ja tam w ogole nie wiem, jak można w japonkach chodzić. po 50-100 metrach mam żywe mięso zamiast stóp :roll:
corpse bride - 31 Sierpnia 2008, 14:22

w którym miejscu to mięso? mnie japonki raz obtarły (między palcami), ale to były jakieś szitowe z gazety. poza tamtymi mam kilka par i każda jest w porządku. uważam, że jeśli jeszcze mają troszkę podniesioną piętę i wyprofilowana podeszwę japonki są najwygodniejszymi na świecie butami, w dodatku stworzonymi dla stopich fetyszystów (jak ja).

co mi przypomina, że miałam sobie zrobić pedicure...

joe_cool - 31 Sierpnia 2008, 14:27

tam, gdzie te paski są - na wierzchu stopy. między palcami zresztą też.
moja mama ma to samo, więc podejrzewam, że to kwestia "konstrukcji" stopy...

corpse bride - 31 Sierpnia 2008, 14:33

przypomniało mi się, że jedne z moich japonek minimalnie obcierają mnie na wierzchu stopy, ale to dlatego, że są z twardego, nieelastycznego materiału i są trochę za bardzo zabudowane. mimo to je lubię jako japonki do stania (nie do chodzenia), bo mają bardzo wygodny profil. takie z cienkimi paskami nie obcierają.
joe_cool - 31 Sierpnia 2008, 14:35

mnie obcierają wszystkie - z cienkimi paskami, z grubymi paskami, wszystkie... no ale może jestem ewenementem ;) w kązdym bądź razie chodzę w zwykłych klapkach - jak uda mi się dostać jakiekolwiek pasujące :roll:
Martva - 31 Sierpnia 2008, 14:59

mnie by nie wpadło do głowy, żeby sobie kupić japonki, moje dostałam przypadkiem. Nie obcierają, ale strasznie mnie denerwowały na początku. Gdyby nie one, byłabym wczoraj skazana na łażenie po mieście w domowych klapkach.
Zastanawiam się czy jutro jeszcze będą wyprzedaże, jeszcze jedną spódnicę w cenie lumpeksowej mogłabym sobie nabyć.

Martva - 31 Sierpnia 2008, 20:28

Kurczę, nie miałam weny biżuteryjnej od hoho, a teraz masa pomysłów, nowe techniki, nowe bądź odkurzone materiały, zaczynam, odkładam, biorę się za coś innego, oglądam strony z inspiracjami, robię dziki bałagan w warsztacie. Jak coś odkładam, staram się żeby było na wierzchu, już mam stosy rzeczy na podłodze. Jutro trzeba będzie zacisnąć zęby i zacząć od porządku :| A potem kolczyki z drobnicy, bo mam wizję.
Adashi - 31 Sierpnia 2008, 22:18

Zamiast japonek kupcie sobie dziewczyny sandały (albo raczej klapki) typu geta :wink:
corpse bride - 31 Sierpnia 2008, 23:44

jak wiesz gdzie, to kupię.
Martva - 1 Wrzeœśnia 2008, 17:07

Myślę że zabiłabym się w czymś takim, zwłaszcza że ja klapki noszę wyłącznie po domu jako kapcie (chyba że zachodzi jakaś niespodziewana sytuacja).
A mój ulubiony sklep z przebraniami jako obuwie do strojów japońskich sugeruje coś takiego:

;)

Adashi - 1 Wrzeœśnia 2008, 18:57

Nielicha "sztyleta" :shock: ale geta (ani zori) to to nie jest.

corpse bride napisał/a
jak wiesz gdzie, to kupię.

Bywają na allegro.

Martva - 1 Wrzeœśnia 2008, 20:34

Wiem że nie jest, wyguglałam geta ;) ale widać zdaniem tych ludzi od sklepu te powyższe są bardziej klimatyczne, czy coś.
Szukam czegoś o podobnych proporcjach podeszwy i obcasa:

góra mi się nie podoba.

Adanedhel - 2 Wrzeœśnia 2008, 09:04

W czymś takim to by była Martva na rusztowaniu ;)
Kruk Siwy - 2 Wrzeœśnia 2008, 09:24

Ssak ciężkokopytny.
Martva - 2 Wrzeœśnia 2008, 09:42

Ale za to z jakimi nogami :D
Kasiek - 2 Wrzeœśnia 2008, 09:53

chude na górze i duże na gole. Niefajne dla mnie. Dziś założyłam buty ze studniówki. Jak ja w tym przetańczyłam noc, skoro dwie i pół godziny to była mordęga, zwłaszcza dla lewej stopy. Chyba dam do rozbicia do szewca, bo czuby na jesień wracają, buty w stanie świetnym,, a z deczka przyciasne ...
Martva - 2 Wrzeœśnia 2008, 10:59

Co rozumiesz przez 'chude na górze'? :)
Mnie się podoba ta wysoka podeszwa z przodu, bo jak mam z tyłu obcas a z przodu normalną cieniznę to mnie boli przednia część stopy straszliwie, już pal sześć zaburzenia równowagi...
Fakt że wygląda to ciężko, ale jest wygodniejsze.

Kasiek napisał/a
bo czuby na jesień wracają,


O nieeeeee...

Kasiek - 2 Wrzeœśnia 2008, 11:08

Czuby są fajne, ciekawie wyglądają do dzinsów. Lubię je.


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group