Powrót z gwiazd - Cisza wyborcza.
GAndrel - 17 Października 2007, 19:36
Sonda na dole strony www.platforma.org jest tendencyjna.
mad - 17 Października 2007, 20:04
Mnie najbardziej ucieszy przejście na czas zimowy. Dobrze, że nie jest to uzależnione od wyniku wyborów
Fidel-F2 - 17 Października 2007, 20:06
jak wam się tak chce z pustego w próżne i to tyle razy
mad - 17 Października 2007, 20:07
Twoje było odwrotne - z próżnego w puste. Tak trzymać!
Gustaw G.Garuga - 17 Października 2007, 20:32
Easy napisał/a | LiD- chcą rządzić, by PiS nie rządził i tyle, taki jest ich program (ich reklamówki 100 konkretów to mistrzostwo świata. Źle się dzieje w służbie zdrowia, zmienimy to. No konkret, że hej! Też mogę wyjść na mównicę i powiedzieć: Polska jest do kitu, ale ja to zmienię!) |
Czytałeś? Nie? To poczytaj.
Mi się podoba zwłaszcza ten:
64. Zapewnimy wsparcie dla podstawowego nośnika kultury - książki, w tym poprzez przychylne wydawcom i autorom rozwiązania podatkowe (VAT)
Easy - 17 Października 2007, 20:43
To wciąż jest tylko: zrobimy, zapewnimy itd.
Pytanie wciąż brzmi: jak?
Aha, jedna sprawa.
41. Powołamy komisje śledcze do spraw zbadania okoliczności śmierci Barbary Blidy, akcji CBA w Ministerstwie Rolnictwa oraz sposobu likwidacji WSI. Odpolitycznimy CBA: poprzez zmiany ustawowe, które sprawią, że na czele Centralnego Biura Antykorupcyjnego stanie osoba niezależna politycznie.
A oni to CBA nie chcieli zaorać i zapomnieć, że takie dziadostwo w ogóle istniało?
Easy - 17 Października 2007, 21:03
Fragment Newsweeka, artykuł o programach partii.
"Zdecydowana większość partii sprzeciwia się także przywróceniu w Polsce kary śmierci. Wyjątkiem jest PiS. Samoobrona tłumacząc swój sprzeciw, napisała: Pozbawienie ludzkiego życia jest procesem nieodwracalnym. Dobrze powiedziane.
Trudno w to uwierzyć, prawda? Do tej pory żyłem w błogiej nieświadomości, myśląc, że w razie czego wystarczy klikną na load game.
Gustaw G.Garuga - 17 Października 2007, 21:06
No jednak nie przeczytałeś. Albo inaczej definiujesz "konkret". Zresztą, nie mój problem.
A CBA wobec tej nieszczęsnej eks-posłanki PO zastosowało stalinowską zasadę "dajcie mi człowieka, a paragraf się znajdzie", modyfikując ją lekko "paragraf już mamy, teraz trzeba do niego dopasować człowieka". W USA tak zdobyty dowód nie ma żadnej mocy procesowej. Ale PiS napawa się tylko powierzchownością Stanów.
Easy - 17 Października 2007, 21:12
Gustaw G.Garuga napisał/a | No jednak nie przeczytałeś. Albo inaczej definiujesz konkret. Zresztą, nie mój problem. |
Odnosiłem się do spotu, gdzie kilka banalnych stwierdzeń nazywano konkretem.
Easy napisał/a | ich reklamówki 100 konkretów to mistrzostwo świata. Źle się dzieje w służbie zdrowia, zmienimy to. No konkret, że hej! Też mogę wyjść na mównicę i powiedzieć: Polska jest do kitu, ale ja to zmienię!) |
Ich reklamówki, czyli ich spoty.
Gustaw G.Garuga napisał/a | A CBA wobec tej nieszczęsnej eks-posłanki PO zastosowało stalinowską zasadę dajcie mi człowieka, a paragraf się znajdzie, modyfikując ją lekko paragraf już mamy, teraz trzeba do niego dopasować człowieka. W USA tak zdobyty dowód nie ma żadnej mocy procesowej. Ale PiS napawa się tylko powierzchownością Stanów. |
Nie znam całej tej sprawy od początku, ale to jest trochę tak jak z tymi kolesiami z ministerstwa rolnictwa: jeśli faktycznie wcześniej posłanka nie robiła żadnych wałków, przekrętów itd. i CBA urządziło prowokację wyłącznie na podstawie "coś tam słyszeliśmy", to jest to zwyczajne świństwo, i Kamiński powinien zostać wywalony.
Gustaw G.Garuga - 17 Października 2007, 21:19
Easy, batonik z reklamy i batonik w sklepie to nie to samo. Zlinkowałem Ci pełny tekst 100 konkretów, a Ty na to, że to to samo. No jednak nie.
NURS - 17 Października 2007, 21:47
Ja proponuje nie patrzeć w programy, bo żadna partia ich nie wykonuje.
Popatrtzmy na to, co faktycznie ludzie robili. I to przed kampanią.
Easy - 17 Października 2007, 21:56
NURS napisał/a | Ja proponuje nie patrzeć w programy, bo żadna partia ich nie wykonuje. |
No cóż, bywa i tak. Programy partii opierają się obecnie na pewnych ideach. Coś w stylu: głosujesz na tych, to Kościół będzie mieć więcej do powiedzenia, na tamtych, to będzie więcej parad równości (czy jak to się tam zwało).
NURS napisał/a | Popatrtzmy na to, co faktycznie ludzie robili. I to przed kampanią. |
Hmm?
Gustaw G.Garuga - 17 Października 2007, 22:12
IMO pomysł LiDu z owymi konkretami po pierwsze trafił w próżnię, bo kampania bazuje na sloganach, chwytach i retoryce, a po drugie zagroził samemu LiDowi, bo zbyt się obnażyli. Lepiej (=bezpieczniej i skuteczniej) operować na takim poziomie ogólności, który pozwoli nie zrazić do siebie możliwie jak najszerszej grupy wyborców. Kiedy Kwach wymusił na Donaldzie wypowiedzenie się w kwestiach światopoglądowych, ujawniony skrajny konserwatyzm w kwestii eutanazji wywarł na mnie paskudne wrażenie (inna sprawa, że Tusk ewoluuje ostro, np. na początku lat 90., jak pisze Zaręba w poniedziałkowym Dzienniku, opowiadał się za legalizacją aborcji).
NURS - 17 Października 2007, 22:25
Nie, hmm, tylko trzeba patrzeć na to, co robili krzykacze
GGG, przecież wiesz, że gdyby powiedział cos innego, zagryzli by go z prawej
Gustaw G.Garuga - 17 Października 2007, 23:01
IMO on tak dziś uważa... O aborcję nie mam pretensji, ale z eutanazją przegiął. Liberałowie obyczajowi zaciskają zęby i głosują na Tuska, bo jak nie on, to kto?
Easy - 17 Października 2007, 23:01
NURS napisał/a | Nie, hmm, tylko trzeba patrzeć na to, co robili krzykacze |
Luzik, po prostu nie dodałeś tych krzykaczy i nie za bardzo wiedziałem, do czego się to odnosiło.
mad - 17 Października 2007, 23:02
Chyba podjąłem ostateczną decyzję: nie głosuję.
Iscariote - 17 Października 2007, 23:27
Głosuj...
Ja jestem za głosowaniem... przynajmniej będę mógł potem narzekać, jak coś będzie nie tak. A tak... nieobecni głosu nie mają.
NURS - 18 Października 2007, 03:12
Głosuj, Mad, im mniej nas idzie do uryny , tym bardziej oni się czują pewnie.
Czarny - 18 Października 2007, 07:07
Nie głosuj Potem będą sie chwalić, że wygrali przy tak wielkiej frekwencji
GAndrel - 18 Października 2007, 09:15
Głosuj. Jeżeli nie możesz na kogoś to zagłosuj przeciwko.
Rafał - 18 Października 2007, 09:27
Oglądam sobie widok za oknem i patrzę na zwłoki leżące na drodze. Są przyktyte czarną folią i leżą tak ze 20 m od przejścia dla pieszych. (jakość obrzydliwie niska, ale robione w tym momencie telefonem z 4x zoomem cyfrowym czyli tzw.kupa)
Człowieka nie znałem osobiście, ale wiem, że mieszkał w pobliskim bloku i wyskoczył do sklepu po drugiej stronie ulicy. Tym samym przejściem dla pieszych przechodzą m.in. też moje dzieci do szkoły. Dokładnie od 3 lat walczę o zbudowanie w tym miejscu aktywnego przejścia dla pieszych (z sygnalizacją świetlną na żądanie). Zbudowałem nawet finansowanie - 10% da PZU, 40% miasto, potrzeba połowy którą miało dać i było to obgadane - DZDW (Dolnośląski Zarząd Dróg Wojewódzkich). Ale popier....ne przepisy ustawy o drogach publicznych, których nie można zmienić od x lat powodują, ze takie sprawy sa w gestii dupków mieszkających dziesiątki km stąd.
To jest przykładzik kiedy polityka mnie cofa. Do żmudnej roboty przy konstruowaniu prawa nie ma nikogo. Po kiego ...ja w takim razie mi ta cała polityka?
Piech - 18 Października 2007, 10:15
Rafał napisał/a | Dokładnie od 3 lat walczę o zbudowanie w tym miejscu aktywnego przejścia dla pieszych (z sygnalizacją świetlną na żądanie). Zbudowałem nawet finansowanie - 10% da PZU, 40% miasto, potrzeba połowy którą miało dać i było to obgadane - DZDW (Dolnośląski Zarząd Dróg Wojewódzkich). |
Ale brakowało jeszcze trupa. Nic nie robią dopóki ktoś nie zginie.
W mojej okolicy dopiero po śmierci dziecka na przejściu dla pieszych urząd postanowił ograniczyć prędkość na drodze koło szkoły.
Martva - 18 Października 2007, 10:28
Gustaw G.Garuga napisał/a | Liberałowie obyczajowi zaciskają zęby i głosują na Tuska, bo jak nie on, to kto? |
Właśnie, kto?
ihan - 18 Października 2007, 10:40
Ale czy postawienie znaku ograniczenie prędkości jest tym rozwiązaniem, które cokolwiek zmieni? Myślę, że na pewno najłatwiejszym, po co remontować drogi, można postawić ograniczenie prędkości i znak: uwaga, koleiny. Chodniki zamiast pobocza, po co, znaki mniej kosztują. I jeszcze można fotoradar postawić, to będzie przyjemne (kasa) z pożytecznym.
Rafał napisał/a | Po kiego ...ja w takim razie mi ta cała polityka? |
Hm, a na jakiej podstawie wysnułeś wniosek, że polityka jest dla ciebie? Sporo ustaw w ciągu ostatnich dwóch lat jakoś nie miało szczęścia, bo trzeba było się zajmować lustracją, korupcją, WSI, CBA i innymi ważnymi sprawami. Jest sobie np. taka fajna ustawa o organizmach genetycznie modyfikowanych, gdzie żeby dostać pozwolenie na korzystanie z czegokolwiek, plazmidu, rośliny, gdy mutacja nie była indukowana chemicznie lub UV należy złożyć kilkunastostronicowy wniosek, gdzie najładniejszym punktem jest: 3.22 informacja o sposobie rozmnażania dawcy, co cieszy, gdy się wypełnia pozwolenia na użycie ludzkich genów.
W momencie, gdy ten sam zespół stara się o pozwolenie na użycie nowego GMO musi złożyć od nowa cały wniosek wraz z planem budynku, zabezpieczeń itp. W lutym rząd przyjął projekt nowelizacji ustawy, gdzie pozwolenie na użycie GMO dostaje wydzielony zakład inżynierii genetycznej i nie trzeba będzie za każdym razem składać pełnej dokumentacji, w momencie gdy nic się w układzie zabezpieczeń nie zmieniło. Nowa ustawa spowoduje, że stare pozwolenia nie będą ważne, trzeba je będzie składać jeszcze raz na nowych zasadach. Tylko, że nikt nie wie od kiedy i czy w ogóle nowa ustawa będzie obowiązywała, bo przecież na takie bzdury nikt czasu nie ma. W sumie więc trzeba będzie wykonywać dwa razy ta sama pracę. To tylko mały przykład z mojej działki, każdy może podać swoje, z tych dziedzin, które go najbardziej interesują.
Rafał - 18 Października 2007, 11:01
ihan napisał/a | Ale czy postawienie znaku ograniczenie prędkości jest tym rozwiązaniem, które cokolwiek zmieni? | Żartujesz sobie? Aktywne przejście to jest sygnalizacja świetlna na żądanie. ihan napisał/a | Hm, a na jakiej podstawie wysnułeś wniosek, że polityka jest dla ciebie? | W wydaniu lokalnym zajmuje się nią niejako zawodowo. Wydanie ogólnokrajowe mnie mierzi. To co piszesz o GMO to jest betka, nikt nie zginie od wypełniania formularzy. Wstydź się
ihan - 18 Października 2007, 11:22
Rafał napisał/a | ihan napisał/a | Ale czy postawienie znaku ograniczenie prędkości jest tym rozwiązaniem, które cokolwiek zmieni? | Żartujesz sobie? Aktywne przejście to jest sygnalizacja świetlna na żądanie. |
Tym razem niestety nie ja żartowałam :)
[quote="Piech"]Ale brakowało jeszcze trupa. Nic nie robią dopóki ktoś nie zginie.
W mojej okolicy dopiero po śmierci dziecka na przejściu dla pieszych urząd postanowił ograniczyć prędkość na drodze koło szkoły.
Rafał napisał/a | To co piszesz o GMO to jest betka, nikt nie zginie od wypełniania formularzy. Wstydź się :wink: ;P: |
Wstydzę się, wstydzę. Tylko jeszcze nie oduczyłam się spać, i miło by było gdyby mi ktoś nie dokładał pracy.
Piech - 18 Października 2007, 11:35
ihan napisał/a | Ale czy postawienie znaku ograniczenie prędkości jest tym rozwiązaniem, które cokolwiek zmieni? |
Znaku nie postawiono, bo stał od dawna. W przypadku o którym pisałem prędkość ograniczono przerabiając pobliskie skrzyżowanie na rodno. Tam już nie można jechać "ile fabryka dała", choć bydło nadal próbuje. A w miejscu w którym zginęło dziecko pali się znicz i często stoi ojciec. Gdy o tym wspomnę, ogarnia mnie dzika wściekłość.
Rafał - 18 Października 2007, 11:42
Mam małe doświadczenie w legislacji. Paranoja, dom wariatów, kretynizm, naiwność, demencja i zdziecinnienie bije w oczy. Pani Ewa Szelińska była kiedyś odpowiedzialna za napisanie nowego prawa budowlanego - w każdym razie próbowała to objąć i ułożyć. Chwała jej za to. W momencie największego wk...wienia głupotami wynikającymi ze stosowania tego prawa wziąłem telefon i zadzwoniłem do niej. Odpowiedziała w stylu " wie pan, ja kiedys uważałam się za autorke tej ustawy, ale po tym co powyczyniał z nią sejm i senat to sama nie mam zielonego pojęcia o co może chodzić". Ustawa prawo ochrony środowiska - była nowelizowana m.in. ustawą o zmianie organizacji pracy sejmu czy jakoś tak. Autorzy ustawy mówili nam - "przepis miał powodować to i to. Wyszło odwrotnie, bo sąd źle zinterpretował zapis ustawy, no chcieliśmy tak - zapisało się odwrotnie, nikt nie zauważył i tak poszło". Dyrektor departamentu w ministerstwie jest praktycznie nieusuwalny, a jego zastępca nieśmiertelny - i to często oni kształtują prawo (pisza rozporządzenia). Gdybyście porozmawiali z takim "nieśmiertelnym", ech. Szkoda gadać.
Madar - 18 Października 2007, 13:17
http://pl.youtube.com/watch?v=ExKWyLATNz0
http://rydzykfizyk.salon24.pl/39802,index.html
|
|
|