merula - 4 Grudnia 2009, 09:57 a ja nic. ale zaczynam się miotać już teraz. 
żebym jeszcze wiedziała w jakim składzie i gdzie te święta będą... Jedenastka - 4 Grudnia 2009, 11:17 merula, to jeszcze nie wiesz? U mnie kiedyś najgorzej było z Wigilią - była tzw. podwójna. Pół wieczoru u rodziców, pół u teściów. Ci pierwsi mówili: "Jak to - już idziecie?!", drudzy od progu "Dlaczego tak późno?!" i "Dlaczego tak mało jecie?!". Od kiedy mieszkamy w domu i mamy tyle miejsca, żeby zmieścili się wszyscy "rodzice" Wigilia jest u nas. Mamusie przynoszą potrawy wigilijne...  .
Ciekawe czy z dekoltem, czy nie. I czy różowe, czy czarne. Ja wybrałam tym razem czerń .
merula - 4 Grudnia 2009, 11:27
nawet to rozumiem, ale ja mam sytuację prawie jak dziecko rozwiedzionych rodziców, u któej mamy tym razem swięta ( a nie mają blisko) a do tego mężowi nie chce sie ruszac z wygodnego i oswojonego domku. A robiłąm już swięta na cztery rodziny i nieco to męczące na dłuższą metę. Witchma - 4 Grudnia 2009, 12:27 Cieszy mnie, że nie musiałam długo czekać u lekarza i przyznanie limitu kredytowego mnie cieszy. merula - 4 Grudnia 2009, 12:42 a diagnoza? dalambert - 4 Grudnia 2009, 12:47 merula, tfu, tfu jakby zła była , to by się nie cieszyła! Witchma, Zdrówka 
Agi - 4 Grudnia 2009, 12:55 Mieliśmy dziś w firmie nalot Mikłajów (czterech), rozdawali czekoladę 
Lynx - 4 Grudnia 2009, 13:50 Cieszy mnie bilet i miejscówki w portfelu. Jadę na skofę!!! 
Martva - 4 Grudnia 2009, 13:54 Lynx, fajnie Cię będzie zobaczyć 
dalambert - 4 Grudnia 2009, 13:57 Lynx, 
Godzilla - 4 Grudnia 2009, 13:57 Piątek jest, wyjdę z roboty i może poczuję się mniej zdeptana. A jutro SKOFA. Jest konkurencyjna impreza rodzinna, ale jakoś to pogodzę. Witchma - 4 Grudnia 2009, 14:00 dalambert, dzięki
Nutzz - 4 Grudnia 2009, 16:37 Pozytywne zmęczenie. Cały tydzień marzyłem o Tym by znów wyszaleć się na pływalni
mBiko - 4 Grudnia 2009, 20:30 Mnie również cieszą plany na weekend. Kruk Siwy - 4 Grudnia 2009, 20:39 Jutro Skofa pojutrze kąpiel w wodach termalnych. No i oddadzą nam samochód... merula - 4 Grudnia 2009, 20:47 mnie w zasadzie też
shenra - 4 Grudnia 2009, 20:55 Wymyśliłam zakończenie 
lucek - 4 Grudnia 2009, 22:38 Warszawa do mję przyjeżdża w gości. W niedzielę sesja Houses of the Blooded a w poniedziałek do pracy
l. illianna - 4 Grudnia 2009, 22:41 lucek, no popatrz, a my jedziemy w gości do Warszawy 
lucek - 4 Grudnia 2009, 23:06 Ale za to nie będziecie grać w genialne Houses of the Blooded A ja będę.
mBiko - 5 Grudnia 2009, 00:12 lucek, jest realna szansa, że przebijemy wszystkie możliwe gry razem wzięte. lucek - 5 Grudnia 2009, 00:15 mBiko, z całą sympatią, stawiam dolary przeciw orzechom, że nawet jeśli przebijecie, to zupełnie nie po tej stronie, po której stoją Houses of the Blooded
l. mBiko - 5 Grudnia 2009, 00:23 Pogadamy, jak kiedyś odwiedzisz SKOFę. lucek - 5 Grudnia 2009, 03:37 Ale tam ponoć biją ateistów...
shenra - 5 Grudnia 2009, 08:14 illianna, udanych gości pozdrówcie skofowiczów.
merula - 5 Grudnia 2009, 09:45 lucek, stanowczo jesteś w błędzie
Kruk Siwy - 5 Grudnia 2009, 09:55 Oczywiście że błędzie. My ateistów anihilujemy. O biciu nie ma mowy. Mówię ci to ja - przedstawiciel Szóstego Kościoła Szamańskiego. Rudus - 5 Grudnia 2009, 14:28 to ze da sie jednak jeszcze z ludzmi porozmawiac i czasem okazuje sie ze nie sa oni tacy zli na jakich wygladaja. Czasem po prostu sa bardzo smutni i ciesze sie ze moge im pomoc :] lucek - 5 Grudnia 2009, 14:54
BTW, Kuba Ćwiek chce założyć w Polsce oficjalny kościół voodoo
l. Kruk Siwy - 5 Grudnia 2009, 15:29 Ach ci epigoni... |
||||||||||||||
