Ludzie z tamtej strony świata - Jarosław Grzędowicz
Agi - 30 Listopada 2009, 21:40
Ozzi, miałeś się uczyć!
nureczka - 30 Listopada 2009, 21:56
Agi napisał/a | Ozzi, miałeś się uczyć! |
Ozzi się uczy, na cudzych błędach, że nie należy czytać recenzji na WP.
Gwynhwar - 1 Grudnia 2009, 08:45
Moi drodzy, tom III, to baaardzo dobra książka o.o'
Stormbringer - 1 Grudnia 2009, 09:11
Ok, jeszcze ze dwie takie opinie i zabieram się za pierwszy tom. Znaczy, że cykl trzyma poziom i można zaryzykować.
Witchma - 1 Grudnia 2009, 09:29
Stormbringer, nie szalej, trzeba na czwarty zaczekać
Stormbringer - 1 Grudnia 2009, 10:05
Coś w tym jest. Może nawet wyjdzie wcześniej niż nowy Martin.
Witchma - 1 Grudnia 2009, 10:06
Stormbringer, szczególnie po takim komentarzu:
Gwynhwar napisał/a | Kawał dobrego czytadła i jak zwykle tom kończy się w takim momencie, że mam ochotę Grzędowicza udusić = =' Chcę tom IV! |
Stormbringer - 1 Grudnia 2009, 10:42
Hmm, w sumie to mam co czytać gdzieś tak do Wielkanocy. Najwyżej później machnę wszystkie 4 tomy za jednym zamachem. Ot, i cały rok zaplanowany.
dalambert - 1 Grudnia 2009, 10:46
Stormbringer, i bedziesz czekał na V ?
Stormbringer - 1 Grudnia 2009, 10:48
Nie planowałem, to by było jak czekanie na Godota.
Ozzborn - 1 Grudnia 2009, 10:49
Agi napisał/a | Ozzi, miałeś się uczyć! |
nureczka napisał/a | Ozzi się uczy, na cudzych błędach, że nie należy czytać recenzji na WP. |
owszem i owszem. Do 3 siedziałem.
A żeby było ontopicznie to chyba trza PLO3 dopisać do listu do Mikusia. Aczkolwiek już prawie nie pamietam co było w poprzednich tomach
Hoob - 1 Grudnia 2009, 13:18
Ozzborn napisał/a | Aczkolwiek już prawie nie pamietam co było w poprzednich tomach |
To jest najgorsze. Pierwszy tom lepiej jakoś pamiętam - pewnie dlatego, że czytałem go dwa razy - ten drugi raz, oczywiście, by odświeżyć sobie fabułę przed drugim tomem... Ale to i tak mało. Teraz będzie trzeba przeczytać trzeci raz pierwszy tom i drugi raz drugi, żeby przypomnieć sobie co i gdzie się działo.
No a jak wyjdzie czwarty tom, to znów przyjdzie czas na powtórki: przeczytam czwarty raz pierwszy tom, trzeci raz drugi tom i drugi raz trzeci tom.
Wbrew pozorom to wcale nie jest skomplikowane.
Zawsze borykam się z tym problemem przy wielotomowych dziełach.
Chal-Chenet - 1 Grudnia 2009, 13:25
Ja będę czytał bez przypominania. Dobre książki powinny mieć to do siebie, że wraz z upływem stron wszystko przypomina się samo. Zobaczymy jak to się sprawdzi w tym przypadku.
Hubert - 1 Grudnia 2009, 20:15
Cytat | Stormbringer, i bedziesz czekał na V ? |
dalambertus, uwierz chociaż raz autoru. Myślę, że w czterech się Grzędowicz wyrobi, najwyżej ten ostatni będzie rozbity...
corpse bride - 1 Grudnia 2009, 22:25
taaaaaaaaaaaaak, tak miało być z trzecim. 'trzeci ostatni, najwyżej rozbity na 2 ksiązki'.
Hubert - 2 Grudnia 2009, 09:14
I Ty przeciw mnie?
A tak na serio - obyście się mylili.
dzejes - 2 Grudnia 2009, 11:14
I będzie "Jarosława Księga Poległych" - czytelników oczekujących na osiemnasty naprawdę ostatni już tym razem słowo harcerza, klnę się na grób chomika swego na pamięć powstańców listopadowych tom.
corpse bride - 2 Grudnia 2009, 15:14
well, ja jako istota ufna uwierzyłam, skoro sam autor mówił, że na trzecim koniec i teraz czuję się z tym źle. nie przeszkadza mi, że będzie więcej tomów, jeśli będą równie dobre, to fajnie. ale nie lubię dezinformacji. albo niech powie będzie ile mi wyjdzie, albo niech nic nie mówi. o.
Hubert - 2 Grudnia 2009, 17:35
dzejes, Księga Poległych od razu po pierwszym tomie rozrosła się do 10 - na tyle Erikson podpisał umowę. Co ciekawe, wyrabia się z terminami
dzejes - 2 Grudnia 2009, 17:55
Jaki kraj, tacy terr... znaczy taka Księga
EDIT: A Erikson dotrzymuje terminów, więc Księgę już zacząłem kompletować
Hubert - 2 Grudnia 2009, 18:23
Ale i tak po zamknięciu Księgi Erikson dalej będzie eksploatował swój świat.
Hubert - 4 Grudnia 2009, 17:30
No i co, nikt z tu obecnych nie przeczytał PLO 3?
Agi - 4 Grudnia 2009, 17:57
Jeszcze nie mam, ale zamówiłam.
Kruk Siwy - 4 Grudnia 2009, 18:01
Czytał. Dostał z autografem, przegadał cały wieczór z autorem. Hm.
Ale poczekam aż ktoś więcej się zapozna.
Rafał - 6 Grudnia 2009, 14:52
PLO3 przeczytany, trawię, ogólnie idzie w dobrą stronę, różnica między 1 a 3 to coś na kształt różnicy między Grą Endera, a Ksenocydem (w pewnym sensie). Bardzo dużo się odsłania, wątki się rozplątują i zaplątują na nowo, ciekawie
Kruk Siwy - 6 Grudnia 2009, 15:18
Ilość opisów Cię nie przeraża? Z opisem wiadomego urządzenia sanitarnego włącznie?
Hubert - 6 Grudnia 2009, 19:43
Jestem jak zaćpany - nic nie robię, ino PLO 3 czytam, a wszystkie lekcje poszły w diabły. Niedobry Grzędowicz, oj niedobry. Dealer kopany
Rafał - 7 Grudnia 2009, 09:03
Kruku: PLO trzeci jest inny. Rozwijają się bohaterowie i chyba konsekwencją tego jest też zmiana charakteru narracji. Wuko już nie lata z maczugą i nie napierdziela wszystkiego dookoła jak leci, częściej zdarza mu się usiąść i pomyśleć. Tak też i odbieram zmiany w narracji - jako zamierzone. Fakt, faktem, zgoda, IMO też przedobrzono z dłużyznami, choć wskazałbym jako przykład raczej dolinę wesołych hippisów. Chyba zresztą tak miało być - mam tylko jeden swój punkt widzenia czytelnika i sądzę, że autor klasy Grzędowicza wie co robi określając tempo akcji i jeśli chce przekazać, że gdzieś tam było monotonnie, nudno i beznadziejnie, to posłuży się też i dłużyzną. Absolutnie go nie próbuję bronić, tylko z niewiedzy nie krytykuje tego aspektu, ty masz ogląd "płótna" również od drugiej strony i widzisz może gdzieś jakieś poplątane wątki z osnowami, jakieś urwane nici, brak splotów, braki itd - ja się na tym nie znam i przyjmuje rzecz jako w pełni zamierzoną licząc tylko na efekt - a ten mnie zadowala. Zaczynam ogarniać kompozycję świata, widzę chyba koniec i - tu zboczenie czytelnicze - odgaduje coraz to więcej nawiązań i inspiracji. Dobrze by było podpytać autora o parę rzeczy, np. które inspiracje są zamierzone, a które wyszły same z siebie
Kruk Siwy - 7 Grudnia 2009, 09:51
Jedna sprawa: tam gdzie dla bohatera nudno i długo, wcale nie musi tak być dla Czytelnika. A nawet nie powinno być. Ale ja się nie czepiam Jarka. Przeczytam sobie jeszcze raz pomyślę. A potem coś powiem.
Rafał - 7 Grudnia 2009, 10:03
Kruk Siwy napisał/a | tam gdzie dla bohatera nudno i długo, wcale nie musi tak być dla Czytelnika. A nawet nie powinno być. |
A czytałeś kultową powieść "Niezwykłe przygody Anatola stukniętego na początku"?
Staram się właśnie przypomnieć sobie czy gdzieś czytałem o monotonii i przymusowej nudzie, no i mam problem. Faktycznie, albo omijałem takie miejsca w tekście, albo ich nie było, a autor takie przypadłości w życiu bohatera kwitował "minęło kolejne 5 lat" Co pisał o latach więzienia Dumas & Co w Monte Christo? Nic. Grzesiuk w 5 latach kacetu monotonie jeżeli była wykorzystywał na sen. Jak się teraz przyglądam temu zjawisku, to faktycznie, nie tędy droga, aby opisując monotonię posługiwać się dłużyznami.
|
|
|