Mechaniczna pomarańcza [film] - Dr House - HOUSE M.D.
Kai - 25 Września 2010, 08:43 Lowenna, dokładnie. Wątek medyczny zmarginalizowany i zgwałcony płytkością, Czułam się tak, jakbym oglądała Dynastię.illianna - 25 Września 2010, 10:05 Lowenna, Kai nareszcie ktoś oprócz męża rozumie moja niechęć do 1 odcinka 7 sezonu Memento - 25 Września 2010, 10:24 Co wy tam wiecie, pfff...illianna - 25 Września 2010, 14:29 Memento, no ja na przykład wiem, co mnie żenuje i wiem, że
Spoiler:
jak ten cały odcinek nie okaże się halucynacyjnym spełnieniem fantazji bohatera, to psychologicznie nic nie trzyma się kupy, zwłaszcza matka małego dziecka, która nagle zapomina o bożym świecie i dyrektorka szpitala, która olewa pracę mimo, ze ma opiekunkę do dziecka zamiast siedzieć w domu. Dla mni4e to ewidentnie męskie fantazje o byciu w centrum kobiecego wszechświata Zwłaszcza, ze przedtem ona zachowywała się całkiem inaczej, może House ja czymś odurzył?
Memento - 25 Września 2010, 14:56 Homer, ratuj!Matrim - 25 Września 2010, 15:49 Ale ta inność jest właśnie fajna. Choć, czy ja wiem, czy House jest taki inny? Pytanie "Now what?" było jak najbardziej w jego stylu. A już szczególnym wybiegiem jest ta niepewność, o której mówi illianna - czy aby to nie są kolejne zwidy. Pewnie nie są, ale...
Ogólnie, odcinek nie jest jakoś rewelacyjny, trzyma poziom serialu, ale nie zaskakuje, bo nie ma czym. Twórcy powiedzieli "Macie co chcieliście, a teraz popatrzecie, jak to się może popaprać". Ja bym się z oceną początku wstrzymał do połowy sezonu, żeby zobaczyć dokąd to zmierza.Kai - 25 Września 2010, 16:06 Matrim, raczej nie są, bo poprzednio jednak widać było delikatne sygnały- np. podchodził do lustra z czysta twarzą, widział się z plamą od szminki. Teraz się ich nie dopatrzyłam, ale psychologicznie - faktycznie, płytkie jak kałuża.
Wystarczy zresztą porównać z odcinkiem z Dibalą. Zupełnie inny film.illianna - 25 Września 2010, 16:53
Matrim napisał/a
Choć, czy ja wiem, czy House jest taki inny?
nie sam house jest inny, no może zbyt ckliwy, ale można przyjąć, że zawsze taki był za maską cynizmu i wreszcie się odsłonił, w końcu regularnie rzępoli na tym swoim instrumencie klawiszowym, to Cuddy nie jest zupełnie sobą i to mi bardziej przeszkadzało, a wątek medyczny był cienki jak barszcz i tez jakoś taki mało realny, groteskowy nawet.Kai - 25 Września 2010, 17:14 No właśnie, House'a zawsze kochałam za wątki medyczne, choć "punkcja lędźwiowa" i "toczeń" weszły już u nas do potocznego języka, ale zawsze był to interesujący przypadek, a cała reszta jakby w tle. Teraz stało się odwrotnie i IMHO serial na tym mocno ucierpiał.Matrim - 25 Września 2010, 17:26
illianna napisał/a
w końcu regularnie rzępoli na tym swoim instrumencie klawiszowym,
Moja ulubiona tego odsłona - House brzdąkający sam sobie Happy Birthday
Kai napisał/a
Teraz stało się odwrotnie i IMHO serial na tym mocno ucierpiał.
Stało się, bo wątek medyczny nie mógł zdominować z dawna oczekiwanego rozckliwienia i złożkowatowania Pisałem - poczekajmy kilka odcinków.Kai - 26 Września 2010, 11:40 illianna, Cuddy już od jakiegoś czasu zachowuje się irracjonalnie, chaotycznie i bez sensu. Na początku wydawało mi się, że ją rozumiem, teraz całkiem straciłam wątek. Nie wiem, co ona tworzy. I przepraszam, jak zdarza mi się teraz czasem zaszaleć, malutkiego dziecka nawet pod opieką innej osoby nigdy bym nie zostawiła na dłużej niż kilka godzin. To mi się kompletnie nie podoba, jeśli ona "myśli macicą" to przestaję ją lubić.illianna - 26 Września 2010, 13:58
Kai napisał/a
Nie wiem, co ona tworzy. I przepraszam, jak zdarza mi się teraz czasem zaszaleć, malutkiego dziecka nawet pod opieką innej osoby nigdy bym nie zostawiła na dłużej niż kilka godzin. To mi się kompletnie nie podoba, jeśli ona myśli macicą to przestaję ją lubić.
nie podzielam tego, zachowywała się irracjonalnie
Spoiler:
aż do ostatniego odcinka poprzedniej serii i pierwszego nowej, dlatego uważam, ze to nie ona zachowuje się dziwnie, tylko, ze są to halucynacje i fantazje Housa i wtedy wszystko gra. Jeśli jest inaczej, to ta zmiana jest jak diabeł z pudełka, niczym nie uzasadniona. Dlatego do samego końca pierwszego odcinka nowej serii czekałam na rozwiązanie tego dylematu, jak się nie rozwiąże w najbliższych dwóch i House razem Cuddy dalej będą tacy mdli, to przestanę oglądać. I nie wiem co masz na myśli o myśleniu macica, chyba czymś innym, jak już. Poza tym nie przeszkadza mi jej postawa wobec dziecka i mnie nie bulwersuje, tylko przeszkadza mi niczym nie uzasadniona fabularnie totalna zmiana jej zachowania.
Kai - 26 Września 2010, 15:28 illianna, ja po prostu nie ufam nawet opcji Spoiler.
Za tydzień będę wiedziała, mam nadzieję. Póki co, to jest dla mnie totalny koszmar.Memento - 27 Września 2010, 00:23 Geez, ale marudzicie. Twórcy upiekli dwie pieczenie przy jednym ogniu. Primo - mówią macie to, czego chcieliście, jak powiedział Thomas Harris w przypadku Hannibala. Secundo - serial jeszcze trochę dla nas pozarabia. A mdłość, ckliwość, nielogiczność, 'myślenie macicą', etc, etc - kogo to obchodzi, dopóki Greg sypie docinkami i mąci jak zwykle? illianna - 27 Września 2010, 13:06
Memento napisał/a
dopóki Greg sypie docinkami i mąci jak zwykle?
gdzie? Kai - 27 Września 2010, 13:37 Memento, sęk w tym właśnie, że nie mąci... Memento - 27 Września 2010, 13:44 No jak nie mąci jak mąci. Podtrzymuję to co napisałem wcześniej - nie znacie się. Matrim - 27 Września 2010, 13:47
Memento napisał/a
nie znacie się.
A ty się za bardzo ekscytujesz Kai - 27 Września 2010, 14:26 illianna, jeśli by było tak jak mówisz
Spoiler:
to znaczy, że to byłby kolejny majak House'a (zdaje się o tym świadczyć scena z Wilsonem), to by już mnie naprawdę wkurzyło, bo nie lubię, jak się ktoś powtarza.
A House'a oglądałam do tej pory głównie za ciekawe przypadki medyczne, a nie jego urok osobisty Memento - 27 Września 2010, 14:41 Spoiler. Chyba dementujący powyższe domysły.
Więcej spojlera. Jeszcze więcej spojlera.Kai - 27 Września 2010, 17:13 No to gratulacje za konsekwencję w prowadzeniu postaci marcolphus - 1 Października 2010, 08:23 Muszę powiedzieć, że o ile pierwszy odcinek nowej serii rzeczywiście wywołał u mnie lekki niesmak, to już drugi trzymał poziom - zwłaszcza wątek medyczny. Aż się z żoną popłakaliśmy na końcu... Czekam niecierpliwie na kolejny.Virgo C. - 1 Października 2010, 10:06 Fakt. Co prawda nie gnoiłem pierwszego odcinka jak inni, ale już drugi jest faktycznie dobry i tutaj chyba nie powinno być dyskusji hrabek - 1 Października 2010, 11:50 Drugiego jeszcze nie widziałem, ale pierwszy mi się bardzo podobał, nie wiem czego się niektórzy czepiają. Jak dla mnie znakomity otwieracz sezonu.Homer - 1 Października 2010, 13:21 No nie hrabek? Nie znają się Kai - 5 Października 2010, 22:02 Obejrzałam drugi i trzeci. Drugi - byłby niezły, gdyby nie zaczęli grać na emocjach. Przesłodzony. Trzeci już purrrrfekcyjnie-house'owy. Mniamuśny.
Choć muszę przyznać, że przypadki medyczne coraz bardziej rozmyte i coraz mniej w nich prawdziwego "suspensu".Matrim - 5 Października 2010, 22:28
Kai napisał/a
przypadki medyczne coraz bardziej rozmyte
Poczekaj aż to w końcu będzie toczeń...Kai - 5 Października 2010, 22:38
Matrim napisał/a
Poczekaj aż to w końcu będzie toczeń...
Nie mogę się doczekać klasycznego przypadku. I sarkoidozy też Memento - 6 Października 2010, 12:18 iiiieeee tam. Wszystko jest na swoim miejscu.nureczka - 6 Października 2010, 12:19