Blogowanie na ekranie - Z ogródka
ihan - 8 Maj 2009, 18:32
Fidel-F2 napisał/a | ihan, daj coś szerzej |
A precyzyjniej? Co szerzej?
Kwitną bzy i wisteria, oboje pięknie pachną. Tylko, deszczu trzeba. Dużo!
Ślimaki łyse chyba nie są jadalne. Nawet z czosnkiem.
May - 8 Maj 2009, 18:38
ihan, tych, co wygladaja jak kupa to ponoc nawet jeze nie chca jest, bo sa trujace/niesmaczne.
gorat - 8 Maj 2009, 19:16
Dlatego z gołą d*** latają, skubańce
Fidel-F2 - 9 Maj 2009, 04:46
ihan, no o tym bananowcu, skąd nasiona czy sadzonki wziąć można, jak mu tam rośnięcie idzie itp, bo na bananowca bym sie skusił.
Piech - 9 Maj 2009, 08:58
Dobre pytanie. Skoro banan jest owocem, to gdzie są nasiona?
Fidel-F2 - 9 Maj 2009, 09:13
w bananie, tylko, że te handlowe to mutanty i nasion nie posiadają stad pytanie
ihan - 9 Maj 2009, 11:25
Skąd wziął banana jeszcze nie wiem. Zostanie przesłuchany. Odrostów ma jak mrówków. Mieliśmy dyskusję (ze sporą rozbieżnością zdań, ale to w naszym przypadku standard) na temat nasion banana, moja wersja: bo one nie mają nasion i dlatego jest problem z uzyskiwaniem nowych odmian, bo tylko przez mutacje, zero rozmnażania płciowego. Rośnięcie mu idzie w porządku, ma w tej chwili jakiś metr, tylko dużą rozpiętość, bo liście ogromne. Stoi przy oknie (nie wiem jaka to strona świata, ale może ktoś z Krakowa będzie wiedział, Ruczaj, w stronę biblioteki PAT/Nokii, stawiam na zachód, bo dogrzewa nam po południu. W zimie normalnie ogrzewane pomieszczenie, klimatyzację mamy od tamtego roku, więc w lecie, popołudniami raczej upał. Często spryskiwany wodą, ale nie wiem czy kranówka, czy destylowana. Nie wiem co dostaje jeść. Jak dostanę pozwolenie, to pstryknę fotkę, jak się nauczę wstawiać, to wstawię. Stan na czwartek był taki, że kwiat uchylony, widać kilka "bananków" ze słupkami na końcach, coś podobnego do tego: http://3.bp.blogspot.com/...cja_banany1.jpg
Martva - 14 Maj 2009, 16:47
Przekwitły scylle, znaczy cebulice, za to zaczęły kwitnąć bluebellsy, które mama przywiozła w zeszłym roku z Anglii, niezbyt legalnie chyba zresztą. Pogooglałam trochę, okazało się że ma to polską nazwę endymion zwisły i że małe różowe dzwoneczki kupione kilka lat temu jako 'ozdobny czosnek' to prawdopodobnie odmiana endymiona, zwisłego albo hiszpańskiego. ładne toto jest, ja mam skłonność do niebieskich kwiatów, zwłaszcza tworzących barwną plamę - a one potrafią robić plamy, wrzućcie sobie w szukanie grafik w Google Mam nadzieję że się rozrosną szybko, może spróbuję znaleźć cebulki jesienią.
Poza tym wiciokrzew zakwitł i pachnie. Tulipany się skończyły, niezapominajki się skończyły prawie, orliki są w pełni - bawi mnie obserwacja jak się zmieniają z roku na rok. Kilka lat temu zmutowały i większość kwiatów była nieduża, a pełna, bez charakterystycznych 'ostróg', trochę jak pompony z bibułki. Niezbyt mi się podobały, na szczęście rozmnażały się chyba gorzej od zwykłych i w tym roku jest ich niewiele. Za to chyba muszę dokupić jakieś jasne/dwukolorowe w ramach poprawiania rasy, bo są głównie fioletowe i ciemnoróżowe. A dawno temu miałam kremowo-liliowe i one były ładne.
Agi - 14 Maj 2009, 17:26
Glicynia pięknie kwitnie i piwonie drzewiaste, i jeszcze krzewuszka i mnóstwo innego drobiazgu.
Martva - 14 Maj 2009, 17:38
Ooooch, glicynia to jest moje odwieczne nierealizowalne marzenie... Zazdroszczę
Agi - 14 Maj 2009, 17:42
Mam dwie liliowo - błękitne
Martva - 14 Maj 2009, 17:46
Nie miałabym jej gdzie wsadzić żywcem. Słoneczne, a zaciszne miejsca mi się skończyły
A mój ciemnofioletowy bez nie jest aż tak ciemnofioletowy jak powinien, bu. Chyba kupię jeszcze jednego, ale najpierw muszę wymyślić jak się pozbyć stosu drewna i płyt chodnikowych ze środka ogrodu...
Nutzz - 14 Maj 2009, 20:10
Ehhh.... a moja piwonia się uparła i od trzech dni nie chce otworzyć kwiatów - a cały czas jest tuż-tuż.
Za to mam cały klomb konwalii tuż pod oknem - ha-ha!
Agi - 14 Maj 2009, 20:38
Zrobiłam trochę fotek, ale jutro wrzucę, bo Driver zabrał niechcący kabel od aparatu.
May - 16 Maj 2009, 13:20
Moje orliki, wlasnorecznie wyhodowane z nasionek, wlasnie zakwitly i sa absolutnie przepiekne, mam te odmiane dlugoostrogowa, dwukolorowe kwiaty. Do tego kwitna naparstnice, dzwonki i teoretycznie_jednoroczny_nagietek (jeden ma 3 lata a drugi dwa).
Po bluebells w Anglii zostalo wspomnienie za to wisterie sa takie, ze ojej! i cos co sie nazywa foxglove tree, cudo (jedno drzewo rosnie w Wells, w Ogrodzie Biskupa)
Martva - 16 Maj 2009, 13:29
Muszę wysiać orliki za miesiąc, nabyłam jakieś nasionka i mam nadzieję że coś z nich będzie, znaczy że chociaż połowa zakwitnie tak jak na obrazku, czyli dwukolorowo właśnie. Trochę nowych genów się naszym kwiatuszkom przyda
Google mówi że foxglove tree to paulownia, nie wiem jak sobie toto radzi w naszym klimacie, ale trzeba przyznać że robi wrażenie.
ihan - 16 Maj 2009, 17:40
Podobno paulownia dobrze odbija od korzeni, rośnie szybko (do 5 metrów w ciągu roku), więc przemarznięta odbije. Tylko nie ma co wtedy liczyć na kwiaty.
Wsadziłam różową daturę, dałam obornika, który miał być granulowany, bezzapachowy. powiedzmy, że jest granulowany. Posiałam jakieś sałaty i roszponkę, drugi rzut fasolki szparagowej fioletowej, posadziłam 2 pomidory (dla zapachu, uwielbiam zapach liści pomidorów, i tak zawsze zanim dojrzeją to chorują, więc nie ma sensu sadzić więcej), paprykę, selera i pory. Nad miejscem dla róży don Juan się zastanawiam. O dziwo, wysiane wieki temu ogórki i cukinia zaczynają wschodzić. I w końcu popadało.
May - 16 Maj 2009, 21:01
Marzy mi sie datura, ale tutaj praktycznie nie do dostania. W zeszlym roku byla jedna sadzonka w Ogrodzie Biskupa, ale duza i sie nie zdecydowalam (dlugi spacer z ciezka donica...) ale teraz zaluje...
ihan - 16 Maj 2009, 22:19
Ale w Anglii datura by była genialna, bo nie powinna przemarzać (choć może się mylę). Gdyby można było zimować w ziemi, to niezłe bydle można by wyhodować.
baranek - 16 Maj 2009, 22:42
Martva napisał/a | winniczki są całkiem sympatyczne |
Takie małe winnice? Z możliwością degustacji? Oj, są.
Godzilla - 16 Maj 2009, 22:46
Dwa w jednym, winniczki w winie?
Chociaż mi tam zawsze bydlątek szkoda. Zwłaszcza winniczki są fajne. Rozumiem, że ktoś hoduje winniczka. Ale żeby go jeść?
shenra - 16 Maj 2009, 22:47
Godzilla napisał/a | Ale żeby go jeść? | bardzo smaczne są. Choć w naszych rodzimych warunkach nie próbowałam.
Fidel-F2 - 17 Maj 2009, 05:33
kiedyś na Dębowców nazbieraliśm ślimaków, bo wielkie cholery były i pełno ich wszędzie, dlugo trwał spór o sposób oczyszczenia i przygotowania bo nikt nie miał pojęcia jak to zrobić. W końcu poszły na patelnię gdy któraś flaszka już pusta była, zjadłem potem jednego czy dwa ale nic nie pamiętam jesli idzie o degustację, nie mam tylko pojęci jak oni te ślimaki wyjęli z muszelek, służbę stajenną wtedy miałem i akurat była pora karmienia i takich tam dupereli przed końskim snem
Martva - 17 Maj 2009, 08:08
Cytat | Marzy mi sie datura, ale tutaj praktycznie nie do dostania. |
Aż dziwne, ograniczenie jakieś bo trująca, czy co?
Poszłam wczoraj na późny psacer i KWŚ, te prawdziwe, bezskorupkowe, wyległy tłumnie. Mieliśmy dusze na ramieniu i wróciliśmy szybko, tak na wszelki wypadek
Godzilla - 17 Maj 2009, 08:45
Coś słyszałam kiedyś, że te "trąbki anielskie" mają działanie narkotyczne. To już dawno było, więc nie gwarantuję że dobrze pamiętam. Ale to by coś tłumaczyło.
Martva - 17 Maj 2009, 08:56
Oj, mają, jak najbardziej mają - wprawdzie dawka psychoaktywna jest bliska śmiertelnej...
Godzilla - 17 Maj 2009, 09:12
Inna sprawa, że piękny atlas roślin ozdobnych znajoma podsumowała, że mógłby mieć podtytuł: "Jak wytruć pół miasta".
Martva - 17 Maj 2009, 09:20
Wiesz, moja sis ma książkę o roślinach psychoaktywnych i występuje w niej pietruszka, bo zawiera jakieś świństwo; z drugiej strony ktoś kiedyś liczył że żeby się zatruć pietruszką trzeba by jej zjeść kilka kilogramów.
Większość psiankowatych jest toksyczna - tytoń, datury/bielunie, psianki, o wilczej jagodzie nie wspominając, no ale ona nie jest ozdobna
Godzilla - 17 Maj 2009, 09:31
A wielkie, mięsiste liście tytoniu latem w pełnym słońcu mają wspaniały zapach!
Co nie znaczy że lubię je po wysuszeniu i podhajcowaniu.
Martva - 17 Maj 2009, 09:35
A takiego zwykłego tytoniu w życiu na oczy nie widziałam. Ozdobny uwielbiam, bo pięknie pachnie wieczorem.
|
|
|