Powrót z gwiazd - Cisza wyborcza.
Easy - 8 Października 2007, 23:01
Nie pomoże, ale i nie zaszkodzi. Jakoś wątpię, by ktoś, kto chciał głosować na Kutza po obejrzeniu tego materiału nagle stwierdził: co za cham i prostak, lepiej oddam głos na tych kulturalnych ludzi z PiS!
PO w Katowicach może spać spokojnie.
dzejes - 8 Października 2007, 23:26
Różnie się mówi o różnych ludziach. Mówi się, że ludzie są dziedzicami, spadkobiercami i kontynuatorami dorobku innych ludzi. Na przykład spadkobiercami dorobku Solidarności są ludzie, którzy w czasie trudnym dla Polski mieli odwagę stanąć naprzeciw ZOMO. Takich ludzi było sporo, legendarnych wojowników, spędzali po kilka lat w więzieniach, byli prześladowani, bito ich i ich rodziny. Bohaterem tamtych czasów był Jacek Kuroń, któremu SB wykończyła ojca i żonę, pobiła syna, a jego samego więziła wiele lat. Był bohaterem Kuroń, Wałęsa, Frasyniuk, Niesiołowski, Mężydło, Lis, Borusewicz, Michnik i wielu, wielu innych. Ci ludzie zachowują się dziś rozmaicie, ale żaden z nich, nigdy, nigdzie i nikomu nie powiedział, że Solidarność to on, a reszta to ZOMO. Obok tych ludzi, którym zawdzięczamy wolną Polskę, stoi człowiek znikąd, człowiek widmo tamtych czasów, imię jego Jarosław. Nie ma takiego dokumentu, nie ma takiego świadka i nie ma takiego zdjęcia, które udokumentowałoby opozycyjny heroizm tego człowieka. Jest natomiast wiele huku o nic i cała seria niesamowitych zbiegów okoliczności. Życie Jarosława, to pasmo cudownych ocaleń. Próbowałem wielokrotnie opisywać, dlaczego ten człowiek nie ma prawa pomiatać milionami ludzi i nie ma prawa pyskować do opozycjonistów, bohaterów z czasów, gdy lała się krew. Tłumaczyłem też, dlaczego nie ma prawa wyciągać z grobów rodziców, dziadków i dalszych krewnych innych ludzi, aby wykorzystać ich życiorysy do walki politycznej. Tłumaczyłem, lecz ten człowiek tego nie rozumie. Temu człowiekowi wydaje się, że może wiele i nikt mu w tym nie przeszkodzi. Przykro mi, człowieku znikąd, ja będę przeszkadzał każdego dnia i każdego dnia będę pisał o tobie smutną prawdę, o tobie i twoich korzeniach. Będę pisał prawdę i puszczał mimo uszu wszelkie inwektywy, próby moralizowania, zachęty do podwyższania lotów. Z prostej przyczyny musze przyjąć taką strategię. Kto chce napisać prawdę o człowieku znikąd, musi się zniżyć do poziomu jego samego i retoryki jaką się posługuje człowiek znikąd.
Człowiek znikąd zaczyna deprecjonowanie, poniewieranie i upadlanie swojego przeciwnika. Od wywlekania wszelkich pomyłek życiowych, przeszłości przeciwnika i jego krewnych. Przyjmuje tą optykę i zaczynam pisanie prawdy o człowieku znikąd, po raz kolejny z Andzią, że przetrwa prawda choć chwilę. Chciałbym, żebyś człowieku wypominający swoim bliźnim ojców z KPP i dziadków z Wehrmachtu, opowiedział o swoich korzeniach. Opowiedz, jak twój dziad w carskiej armii dzielnie strzegł rubieży, po tej przeciwnej stronie barykady i nie tłumacz mi, że dziad nie miał wyjścia, że został wcielony, były zabory, wojny i co tam jeszcze. Nie interesuje mnie to. Twoje bulteriery opowiedziały historię dziadka, który był jeńcem obozu faszystowskiego, został wcielony, uciekł z Wehrmachtu i w żaden sposób nie pomogło to jego wnukom. W ich i twoich oczach, człowieku znikąd, krewni dziadka zostali niemieckimi pachołkami na zawsze. Wspominasz człowieku znikąd, że pewna pani miała ojca w KPP i chyba matkę również. Opowiedz nam historię swojego ojca, tę historie po 1945 roku. Twoi rodzice, byli żołnierzami AK, takich ludzi po wojnie zabijano, torturowano, szczuto, wykluczano ze społeczeństwa. Tymczasem twój rodzic dostaje od socjalistycznej władzy przepiękne mieszkanie na Żoliborzu. W czasach gdy w kawalerkach meldowano po trzy rodziny, twoi rodzice rozbijają się w trzech pokojach. Nieprawdopodobne, ale to jeszcze nie koniec prezentów od stalinowskiej władzy. Było mieszkanie, teraz pora na przyzwoitą robotę. Tę robotę znalazł twój rodzic na Politechnice Warszawskiej, chociaż ludzie z przeszłością akowską dla stalinowców byli śmieciami, z twojego rodzica namiestnicy Stalina postanowili uczynić nauczyciela socjalistycznej młodzieży. W tym miejscu powiem, że nie śledziłem życiorysów wszystkich żołnierzy AK, ale według mojej wiedzy, takiej nobilitacji za strony stalinowskich namiestników dzieje innych polskich akowskich rodzin nie znają.
Wiemy już sporo o twoich korzeniach człowieku znikąd. Pora na cię, szykuj się, bądź gotowy dziś do drogi. Jesteś człowieku znikąd człowiekiem znikąd, ale gdzieś się tam zawsze na marginesie historii pałętałeś i z tego również się wytłumaczysz. Mówisz o salonach, o antypolskiej propagandzie uprawianej przez środowisko dawnego KOR, Geremka, Michnika śp. Kuronia. Tymczasem tyś ich uczeń, to u nich zaczynałeś karierę, im zawdzięczasz wiele, biegałeś po papierosy, parzyłeś kawę, podrzucałeś pisma. Z nimi siedziałeś przy okrągłym stole, a twój brat w Magdalence. Jeśli Polska została sprzedana przy okrągłym stole i targu dobito w Magdalence, jesteś człowieku znikąd jednym z kramarzy. Powiadasz, że noblista jest zły, że ma na sumieniu współpracę z SB, ale przecież to ty z bratem, z agentem `Mnietkiem' i samym noblistą, wykończyliście suwnicową Annę i jej kolegę Andrzeja. To ty człowieku znikąd uczyniłeś z noblisty przewodniczącego NSZZ, a potem prezydenta. Wspominasz, że stało ZOMO i ty stałeś naprzeciw. Wkradł nam się wątek humorystyczny w twojej historii człowieku znikąd. Jesteś jednym opozycjonistą z kręgu noblisty, któremu SB włoska z głowy nie strąciła i stan wojenny spędziłeś pod kołderką, nie wychylając główki, aż do 1989 roku. Jako jedyny nie podpisałeś lojalki (tak twierdzisz) i puszczono cię wolno. Jako jedyny masz sfałszowaną teczkę. Dużo tych wyjątków, zwłaszcza, gdy spojrzy się w twoje akta, gdzie nie ma nic! Kompletnie nic! Powiadasz, że gruba kreska, ja ci odpowiadam, że to ty człowieku znikąd z komunistami negocjowałeś rząd grubej kreski i to ty ten rząd w ramach `wojny na górze' zniszczyłeś. W konsekwencji, po krótkim epizodzie nieudolności twojego rządu, komuna wróciła do władzy. Jak wróciła komuna, to się obudziłeś z reką w naczyniu. Znów zacząłeś udawać człowieka skądś, człowieku znikąd. Krzyczałeś o aferach, a przeciez to twój partyjny kolega Zalewski, jako jeden z pierwszych poszedł siedzieć za jedną z pierwszych i największych afer, za wymuszania łapówek na prezesach ART-B. Twój partyjny kolega, Glapiński, wprowadził koncesje na paliwa i osobiście je rozdawał. To był początek wielkich paliwowych afer. Mówisz o uwłaszczeniu nomenklatury, ale to twoja partia jako jedna z pierwszych dostała narodowy majątek po RSW Prasa Książka Ruch i na tym zrobiła partyjne pieniądze. Coś tam marudzisz pod nosem o `lumpenliberałach', a czy KLD nie było sygnatariuszem twojej partii PC? Czy nie błagałaś ich o wstąpienie w szeregi partii PC? Zgadza się, prawda? Zgadza się również i to, że twój prezes telewizji, lojalny wobec PRL, był czynnym członkiem tej partii, opuszczając twoją rodzimą.
Historia twojego życia, człowieku znikąd, to historia porażki, upadku, ogólna moralna masakra i żałosny dorobek. Kto ci dał prawo z takim nijakim życiorysem, człowieku znikąd, do przezywania Polski IVRP, do oceniania ludzi, którym rzemienia u sandałów nie jesteś godzien zawiązać. Zdefiniowałeś polskie troski i Polaków, podzieliłeś nasze problemy prosto, boś człowiek prosty. Nie zauważyłeś jednej rzeczy. Jeśli problemem w Polsce są rządy ludzi, których dziadowie byli w obcych armiach, ojcowie budowali PRL, a oni sami sprzedali Polskę przy okrągłym stole, potem uwłaszczyli się na wspólnym narodowym majątku i brali udział w aferach, to pod twoimi rządami, człowieku znikąd, Polska ma największy problem od 1989 roku. To co zdefiniowałeś, człowieku znikąd, jako patologię, jest twoim dorobkiem życiowym lub historią twojej nieudolności, tchórzliwej absencji i charakterystycznej dla ciebie niemocy. Wiem, że to twój czuły punkt, pisanie o tobie jak o koniu, którego się widzi jak znika w zadziwiający sposób. Przykro mi, twoi partyjni towarzysze, codziennie będą musieli zakłócać, ten przekaz niepopularnych myśli, bo ja codziennie będę przypominał, kim jesteś człowieku znikąd, kim nigdy nie byłeś i nigdy nie będziesz. A nie byłeś i nie będziesz człowiekiem godnym szacunku, pozostaniesz na zawsze tchórzliwym i złorzeczącym człowiekiem znikąd.
Źródło
Gustaw G.Garuga - 8 Października 2007, 23:30
Debata znów w poniedziałek o 20 %$#*@&^!!! Nie mogli się spotkać psiekrwie w niedzielę
Easy - 8 Października 2007, 23:54
Gustaw G.Garuga napisał/a | Debata znów w poniedziałek o 20 %$#*@&^!!! Nie mogli się spotkać psiekrwie w niedzielę |
Nie przejmuj się, chłopaki i tak niczego ciekawego nie powiedzą.
Cytat | Bohaterem tamtych czasów był Jacek Kuroń |
Dla mnie właśnie największym chamstwem jest najeżdżanie na Kuronia, tak jak to robił Giertych (czy Kaczyński to już nie wiem, nie słyszałem przynajmniej z jego ust żadnych obelg pod adresem Kuronia, ale może się mylę). Kuroń był wielkim człowiekiem, któremu żaden z obecnie działających polityków do pięt nie dorasta.
Mężydło, Borusewicz, Romaszewski - gdy byli jeszcze w PiS (Romaszewski wciąż jest), mimo iż się z nimi często nie zgadzałem, to jednak szanowałem ich i podziwiałem (zresztą wciąż szanuję i podziwiam) za to, co zrobili dla Polski. Nawet Andrzej Gwiazda, którego obecne wypowiedzi są z lekka chore, zasługuje na dozgonną wdzięczność od narodu.
To są ludzie, których należy szanować, w przeciwieństwie do obecnych "bohaterów Solidarności" ( w ich mniemaniu, oczywiście), takich jak Kaczyński i jego banda lizusów.
mad - 9 Października 2007, 01:05
Mimo, że ostatnio nie wracam do domu z roboty przed 20.00, jestem z tego powodu szczęśliwy. Nie mam czasu śledzić kampanii, nie wysłuchuję głupot. Jeszcze raz powtórzę, że łudziłem się bardzo długo, najdłużej z Was... A teraz? Tekst przywołany przez Dzejesa napawa mnie smutkiem. I trochę lękiem
Agi - 9 Października 2007, 05:57
dzejes, sądzę, że ludzie na Śląsku znają Kutza na tyle, żeby właściwie ocenić jego wypowiedź i nie kupią "rewelacji" PIS-u.
Tekst Matki-Kurki celny!
Czarny - 9 Października 2007, 07:18
Liga Prawicy Rzeczpospolitej - 80% na resztę nie patrzyłem (gdyby to był sam UPR pewnie byłoby 100% )
GAndrel - 9 Października 2007, 08:52
Gustaw G.Garuga napisał/a | Debata znów w poniedziałek o 20 %$#*@&^!!! Nie mogli się spotkać psiekrwie w niedzielę :evil: |
To już zostało wyjaśnione. Taniec z gwiazdami.
GAndrel - 9 Października 2007, 12:12
Debata debatę debatą pogania. Poniedziałkowa na 99% odwołana przez piątkową.
NURS - 9 Października 2007, 13:14
GAndrel, wygląda na to, że miałeś rację, afera na Helu to identyczna prowokacja, jak z Lepperem
CBA dawało od początku do końca.
Człowiek z pierza znów stworzył korupcję.
GAndrel - 9 Października 2007, 14:00
I jeszcze się okaże, że na filmach ujawnionych przez Ziobrę koperty też wręczają agenci CBA.
dzejes - 9 Października 2007, 14:15
A biorą agenci CBA z innego pionu?
Czy ktoś tu ostatnio nie znalazł w wannie jakiegoś pamiętnika?
NURS - 9 Października 2007, 14:20
Sprawa doktora G to klasyczny przykład dęcia. Obawiam się, że w każdym szpitalu był albo i jest taki pan, a może nawet wielu Wszyscy się z czymś takim spotykaliśmy pewnie. Problem w tym, że Ziobro zrobił z niego mordercę, wprowadził policje do szpitala li tylko po to, żeby w dziennikach odgrywać jedynego sprawiedliwego. Dalambert niedawno stwierdził, że dane o spadku przeszczepów o 60% (powtarzam za lekarzem kierującym komisja do spraw przeszczepów) to magiel. Otóż nie, to fakt policzalny, spadek przeszczepów nie był spowodowany łapówkami, ale tym, że Ziobro na tym konkretnym przykładzie chciał zapunktować. I IMO jest bezpośrednim sprawcą śmierci tych ludzi. Gdyby doktora G zwinięto w domu, po cichu, nie robiono z tego cyrku medialnego, efekt byłby z pewnością inny.
Ale mamy do czynienia z cyrkiem, Dalambercie, to takze dotyczy ciebie, jak i mnie, kolejny wyczyn ziobry moze odciąc nas od zabiegów, które także nam uratują życie. Bo jestesmy tylko ludźmi...
Druga sprawa, to fakt, że środowiska lekarzy, zwłaszcza tych wybitniejszych nigdy wczesniej nie ruszano, IMO władza sankcjonowala łapówkarstwo, bo nie dawała tym ludziom pieniędzy odpowiednich dla ich kwalifikacji. Łatwo porównać, doktor G w USA byłby milionerem dolarowym bez żadnej łapówki A u nas butelka wina za 40 zeta jest dowodem (fakt, jednym z wielu) na poparcie tezy, że to zbrodzień.
Sprawa jest moralnie cuchnąca, ale coś za coś. Możemy miec w kraju konowałów albo mode lakarki, albo wybitne sławy medyczne - i tak już jest w wielu miejscach, kto ma mózg, wyjeżdża. Ale do cholery niech państwo im płaci tyle, żeby nie spieprzyli na zachód.
GAndrel - 9 Października 2007, 14:41
Ostatnio wpadłem na pomysł, żeby każdego lekarza dożywotnio przypisać do konkretnego szpitala. Byłby w końcu z nimi spokój. I wcale im płacić nie trzeba. W końcu lekarzem zostaje się z powołania. Skoro robią to co i tak muszą to po co im jeszcze płacić?
ihan - 9 Października 2007, 17:32
Jak to po co im płacić? Bo sprawiedliwość społeczna musi być. A tak, to robiliby co lubią z powołania, a tu hop i mają dyskomfort psychiczny, że jeszcze za to pieniądze dostają. Reszta społeczeństwa cierpi i ma powody do narzekań, to niech oni przynajmniej z judymostwem niech nie wyskakują.
Martva - 9 Października 2007, 17:36
No i jeszcze nie zapominajmy, że sie kształcili za pieniądze z naszych podatków, to niech teraz odpracują. A nakarmić rodzinę można zupą z etosu i kanapkami z powołaniem, o.
GAndrel - 9 Października 2007, 17:43
Ale jeżeli płacić to ile? Jaka płaca zmaksymalizuje dyskomfort psychiczny? Jak na dyskomfort psychiczny wpływa komfort fizyczny?
mad - 9 Października 2007, 20:51
Olek znów niedysponowany czy to raczej "pieniacze" za bardzo się ekscytują?
Agi - 9 Października 2007, 21:25
mad napisał/a | Olek znów niedysponowany czy to raczej pieniacze za bardzo się ekscytują? |
A'propos taka historia "z życia wzięta":
Toczy się u nas proces, który można uznać za "polityczny". Na ławie oskarżonych m.in. były burmistrz i jego zastępca. Główny oskarżony - były szef miejskiego ośrodka rozwiązywania problemów alkoholowych. Rzecz dotyczy jakichś przekrętów finansowych, które jakoby mieli robić wspomniany szef z zastępcą burmistrza. Sprawa ciągnie się od paru lat, ponieważ nie można było zebrać wszystkich oskarżonych, ich obrońców i świadków w tym samym czasie i miejscu, przede wszystkim z powodu ciągłych niedysppozycji głównego oskarżonego.
I tu zaczyna się właściwe a'propos: jeden redaktorów miejscowej prasy postawił sobie za punkt "honoru" ujeżdżanie po uczestnikach tego procesu z głównym oskarżonym na czele, w ostatnim czasie dominowały sformułowania "gra na przedawnienie", "kombinacje" "unikanie odpowiedzialności" "kiedy wreszcie ten skandal się skończy?." Skandal skończył się w niedzielę rano - główny oskarżony zmarł.
Zastanawiam się, co teraz pan redaktor będzie pisał...
mad - 9 Października 2007, 21:34
To ja przedstawię inną historię:
W sąsiednim miasteczku burmistrz zachorował i zrzekł się stanowiska. Od razu pojawiły się plotki, że ma kontakty z mafią i dostał polecenie rezygnacji, bo nie wykonał jakiegoś ich zlecenia. Odbyły się nowe wybory, a po kilku tygodniach naprawdę ciężko chory stary burmistrz zmarł. Przez jakiś czas w sąsiednim miasteczku różnorodnych plotek było jakby mniej...
NURS - 10 Października 2007, 01:36
Bo łatwo kogoś pomówić, znacznie trudniej się potem wytłumaczyć. A niestety mamy rząd, który glównie pomawia
Czarny - 10 Października 2007, 07:23
Nie bardzo rozumiem Twoją opowieść Agi55. Chodzi Ci o to, że jak człowiek jest chory to nie powinno się go rozliczyć za przekręty, bo a nuż mu się pogorszy i umrze. Nakradł i niech ma, bo przecież chory
Rafał - 10 Października 2007, 08:03
Pamiętacie jak rozmawialiśmy o "zabierz babci dowód"? Dzięki temu wspomina nasze forum "Dziennik" i przedrukowywuje ostatnia "Angora". "Dziennik" nr 229 i 230. Piszą coś w stylu: dyskutowano nawet na forach internetowych Science-Fiction Fantasy i Horror i Gaylife. Tia...
lavojtek - 10 Października 2007, 08:11
Cytat | Prawo i Sprawiedliwość - 65% zbieżnych odpowiedzi
Pozostałe partie:
Platforma Obywatelska - 60%
Liga Prawicy Rzeczpospolitej - 60%
Samoobrona RP - 50%
Lewica i Demokraci - 40%
Polska Partia Pracy - 40%
Polskie Stronnictwo Ludowe - 35% |
Stuprocentowy pisuar to ze mnie nie jest
Gustaw G.Garuga - 10 Października 2007, 08:50
Rafał napisał/a | Piszą coś w stylu: dyskutowano nawet na forach internetowych Science-Fiction Fantasy i Horror i Gaylife |
Co to znaczy "nawet"!
dzejes - 10 Października 2007, 10:35
Że nawet tak oderwane od życia perwy, jak fantaści i geje znają temat?
rumeli - 10 Października 2007, 10:43
Forum robi się popularne poza gettem. Brawa dla Was!
dzejes - 10 Października 2007, 10:45
Swją drogą NURS może pomyśleć nad przemianowaniem pisma i forum na:
Science-Fiction Fantasy i Horror i Gaylife
Hmm... Przyciągnęłoby to nową grupę czytelników i Autorów. No i może na jakieś dofinansowanie z holenderskich organizacji obrony praw mniejszości można by się załapać? Gra warta... świeczki...
Easy - 10 Października 2007, 10:48
dzejes napisał/a | Że nawet tak oderwane od życia perwy, jak fantaści i geje znają temat? |
Ksiądz mi nie da rozgrzeszenia, jak się dowie, że fantasta i gej to w zasadzie jedno i to samo.
http://www.tvn24.pl/-1,1524289,wiadomosc.html
Kwachu swój chłop... Może on to specjalnie siepał te wisienki? Przecież swój chłop to kieliszka nie odmówi.
NURS - 10 Października 2007, 10:56
Rafał napisał/a | Pamiętacie jak rozmawialiśmy o zabierz babci dowód? Dzięki temu wspomina nasze forum Dziennik i przedrukowywuje ostatnia Angora. Dziennik nr 229 i 230. Piszą coś w stylu: dyskutowano nawet na forach internetowych Science-Fiction Fantasy i Horror i Gaylife. Tia... |
Hmm, ciekawe czy skończy się na rozmowie umoralniającej, czy będą też aresztowania
|
|
|