Powrót z gwiazd - Cisza wyborcza.
Czarny - 1 Października 2007, 14:03
Rafale to nie jest obżydliwe, ale wręcz obrzydliwe
P.S.
To kto dziś ogląda debatę, a kto Metrolpolis Fritza Langa (TVP Kultura 20:30)
Agi - 1 Października 2007, 14:08
Wolę Metrolpolis, dzisiejsi dyskutanci nie powiedzą niczego, czego wcześniej nie mówili, a obelg słuchać hadko.
Rafał - 1 Października 2007, 14:42
Szlag i jasna cholera, ob-żyd-liwość, na antysemitę wyszedłbym jakby zaczął się tłumaczyć THX Czarny.
dalambert - 1 Października 2007, 14:48
Agi55 napisał/a | Wolę Metrolpolis, dzisiejsi dyskutanci nie powiedzą niczego, czego wcześniej nie mówili, a obelg słuchać hadko |
Telewizora nie używam, widać czasem szkoda, a dyskutanci, cóż taki radiowy kabaret t jednym uchem posłuchać można resztę grzybów po niedzielnym zbieraniu obierając.
GAndrel - 1 Października 2007, 15:28
Debata. A na przystawkę o 18.00 na TVN24 wykład prof. Zbigniewa Brzezińskiego.
dalambert - 1 Października 2007, 15:49
GAndrel napisał/a | wykład prof. Zbigniewa Brzezińskiego |
To macie rzecz w ujęciu historycznym:
Jeden Polak jest Papieżem,
Drugi siedzi przy Carterze
Kilku przed Breżniewem klęczy
Reszta się w kolejkach meczy.
Oj kiedy to było, ale było!
Martva - 1 Października 2007, 16:29
A ja w ogóle jestem zdziwiona, że Kwacha dziś żadne CBA nie zgarnęło o szóstej rano, w jakiejś od dawna planowanej akcji bez żadnych związków z polityką, oczywiście. Podświadomie sie spodziewałam takiego motywu, ale może jednak nie będą aż tak ryzykować. Albo akcja się zacznie o 20.10...
ihan - 1 Października 2007, 17:10
I Naród doceni wagę debaty, bo przesunęli "M jak miłość". Przynajmniej tak rano mówił ktoś w RMF.
Agi - 1 Października 2007, 17:19
Co zagorzalsi fani seriallu na pewno "docenią"
Easy - 1 Października 2007, 17:58
Gdzie nie spojrzeć, tam sondaż: kto wygra debatę.
Wiecie kto wygra?
Monika Olejnik. Charyzmą bije obu panów na głowę.
Ani Kaczyński, ani Kwachu nie powiedzą nic nowego, to nie są tytani merytorycznych dyskusji.
A jutro Gazeta Wyborcza obwieści tryumf Kwacha, Dziennik ogłosi remis ze wskazaniem na Kaczyńskiego, Rzeczpospolita będzie się rozpływać w pochwałach nad zwycięstwem Kaczyńskiego.
lavojtek - 1 Października 2007, 19:09
Martva napisał/a | A ja w ogóle jestem zdziwiona, że Kwacha dziś żadne CBA nie zgarnęło o szóstej rano |
A ja jestem zdziwiony ze ktos moze wypisywac takie ... hmmm, nawet nie wiem jak to nazwac!
NURS - 1 Października 2007, 19:18
lavojtek napisał/a |
Nawet nie wiesz NURSie jak sie ciesze ze nie nalezales do ZSMP |
Ja w sumie też
ale naprawdę przesadzasz w swoich sądach. To, że zystem był zły, nie znaczy, że wszyscy ludzie w takich organizacjach - a zdziwiłbyś się, jak wielu z nich jest teraz w betonie po prawicy, co jakby potwierdza tezę, że to ludzie spaczeni, idący w ekstremy po jakiejkowliek ze stron, byle być przy samej ścianie - byli idiotami albo zbrodniarzami. W tamtych czasach było to po prostu ułatwienie drogi zawodowej, i tak to traktowano. mnie wpisali, jak pracownika, i niewiele mialem do gadania, chcialem pracowa, musialem należeć. nigdy nie bylem na żadnym zebraniu, ani nikt mnie nie naklaniał do niczego.
A farbowanych lisow najwiecej znajdziesz w PO i PiS. Nawet słynny Moczulski z KPN pisal rozprawy pochwalne o Stalinie, a Kaczor odwoływał sie w swoich doktoratach do Lenina.
lavojtek - 1 Października 2007, 19:31
NURS napisał/a | To, że zystem był zły, nie znaczy, że wszyscy ludzie w takich organizacjach |
Ale ja nigdzie tego nie napisalem ze wszyscy byli zli. Pisze caly czas o organizacjach/partiach. Co prawda partie tworza ludzie ale jak wspomniales rozne byly powody wstepowania: ulatwienie drogi zawodowej, przymuszenie czy zwykly konformizm. Poza tym sytuacje znam bardzo dobrze poniewaz moi dziadkowie byli czlonkami PZPR. Do dzis pamietam jak bawilem sie, jako szkrab, tymi wszystkimi medalami Kocham ich i cenie za konsekwencje i trwalosc w przekonaniach, mimo ze sa rozne od moich.
Martva - 1 Października 2007, 19:39
lavojtek napisał/a |
A ja jestem zdziwiony ze ktos moze wypisywac takie ... hmmm, nawet nie wiem jak to nazwac! |
Też mi przykro, że zdążyłam sie przyzwyczaić do takich zachowań władzy.
BTW miałam ostatnio zajęcia na temat wody w ogrodach, dziewiąta czy dziesiąta godzina wykładów, prawie zasypiałam, i z tego stanu co chwilę wyrywało mnie słowo 'układ'. I za każdym razem przez kilka sekund się zastanawiałam czy facet zmienił temat i zamiast omawiać wydajność pomp nie zaczął mówić o polityce
Martva - 1 Października 2007, 20:51
Słucham właśnie debaty. Dlaczego słowo 'elita' ma w dzisiejszej Polsce wydźwięk pejoratywny?
Easy - 1 Października 2007, 21:15
Kaczyński wypadł lepiej.
Jasne, i Kaczor i Kwachu walili te swoje banały, ogólniki, żaden nie skupił się na konkretach i programie. Ale Kwachu na siłę próbował rzucać dowcipami, często (o wiele częściej niż Kaczyński) przerywał rozmówcy, w ogóle taki jakiś nerwowy i zniecierpliwiony mi się wydawał.
Ta debata utwierdziła mnie w jednym.
Za cholerę nie oddam głosu ani na PiS, ani na LiD.
lavojtek - 1 Października 2007, 21:46
Easy napisał/a | w ogóle taki jakiś nerwowy i zniecierpliwiony mi się wydawał |
Bo trzezwy byl
Fearfol - 1 Października 2007, 21:53
Kwaśniewski wypadł lepiej.
Nie krążył w kółko wokół jednego tematu. Podawał przykłady , wytykał błędy.Jakbym miał prawo głosu i decydował tylko pomiędzy partiami tych dwóch panów to zagłosowałbym na p.Kwaśniewskiego
Easy - 1 Października 2007, 22:04
lavojtek napisał/a | Easy napisał/a | w ogóle taki jakiś nerwowy i zniecierpliwiony mi się wydawał |
Bo trzezwy byl |
No to chyba już sobie golnął jednego, bo na konferencji razem z Olejniczakiem uśmiechnięty był od ucha do ucha.
Gustaw G.Garuga - 1 Października 2007, 22:06
Nie jestem zachwycony tym, co widziałem (a widziałem drugą połowę). Kwaśniewski mógł parę razy lepiej przyszpilić Kaczyńskiego. Złośliwości (np. Kaczyńskiego o inteligencji rozmówcy) czy żarty (np. Kwaśniewskiego o "oczywistej oczywistości") nie najwyższych lotów. Kaczyński sadził swoje banały w sposób, który przekona tych, których ma przekonać - przecież PiSowi nie chodzi o przekonanie całego elektoratu, tylko tych 30 procent, które są im w stanie zapewnić zwycięstwo. Kwaśniewski bywał w wyższej formie, pamiętam jego lepsze wystąpienia. I tyle. IMO remis, bez wskazania. A nawet, gdyby wskazanie było na Kwaśniewskiego, to cóż z tego - bez nokautu nie da się Kaczyńskich wyrzucić z siodła.
NURS - 1 Października 2007, 22:27
Racja Gustawie, generalnie obaj wypadki bezpłciowo, choć prezentacyjne Kwach był lepszy. no i to stwierdzenie, że elity nie będą rządzic, tylko ludzie, w to komuchowate gadanie chyba sam kaczor nie wierzy. Przecież gdyby to miala być prawda, sam musialby abdykowac z bratem, bo byli częścią tych elit, jak większośc ich współpracowników żyjących na koszt państwa od 89 roku.
mad - 1 Października 2007, 22:30
Czyli być może debata bez żadnego wpływu na wynik wyborów. Nie zapominajmy, że to nie są wybory prezydenckie. Wg mnie był remis, każdy powiedział to, czego można się było po nim spodziewać. Słuchałem całości, a w tym czasie "pykałem" w jakąś lekką gierkę i popijałem wieczorne piwko (co zresztą się w poniedziałki raczej nie zdarza). Po 30 minutach odczułem znaczące znużenie - może to pod wpływem prostej gry? Zaskoczyła mnie pozytywnie wzajemna kurtuazja adwersarzy - to zupełnie tak, jakby np. Gustaw znalazł jakieś dobre słowo dla mnie
Ale najgorsze, że przegapiłem Metropolis. Wreszcie chciałem sobie nagrać
NURS - 1 Października 2007, 22:41
Masz racje, poklepywali się pom pupkach ale jedno się sprawdziło, zmarginalizowali tusken raiderów
dzejes - 2 Października 2007, 00:56
A ja debaty nie oglądałem i jestem z tego dumny. Byłem na spacerze z psem, a potem w kinie na filmie, który ustawia priorytety.
Dabliu - 2 Października 2007, 01:45
Kaczyński... Kwaśniewski... co za różnica, czy brak mózgu, czy kręgosłupa? Tak czy tak... kaleka.
Czarny - 2 Października 2007, 07:10
Mad nie martw się, w tygodniu jeszcze powtarzają (Metropolis). Nie ma pod ręką gazety, ale o ile pamietam to jakaś środa-czwartek około godziny 14-15. Poszukaj.
Z debaty oglądałem kilkuminutowe wstawki w czasie reklam przerywających X-files na Polsacie (Metropolis nagrałem muszę obejrzeć z synem niech poznaje klasykę) i nic ciekawego nie było, nawet szpile małoostre
Gustaw G.Garuga - 2 Października 2007, 08:10
Zresztą obaj dusili się w samej formule. Pamiętam debatę Bush-Kerry, była podobnie zorganizowana (pytanie, czas dla obu kandydatów na wypowiedź, chwila na ripostę), ale szło to jakoś sprawniej. I nie było takiego przerywania, jak uskuteczniali nasi moderatorzy. Ot, kto się zagadał, wiedział, że mu odbiorą czas później, więc sam się mitygował. Tutaj z kolei nie zawsze dało się dojść do pointy, więc ogólnie wypadło bladawo. Może powinno to było wyglądać tak: cztery piętnastominutowe bloki, prowadzący rzuca temat - np. polityka zagraniczna - i panowie dyskutują już sami.
Kaczyński nie okazał się jednak taki straszny. Jego argumenty brzmiały czasem, jakby żartował sobie z samego siebie. Czekam na debatę z Tuskiem
PS: Metropolis jakoś mnie nie interesuje... Mam się jako fantasta zacząć martwić?
Czarny - 2 Października 2007, 08:13
Noooo (tutaj jest emotka wygrażająca palcem)
GAndrel - 2 Października 2007, 08:21
Sam już nie wiem kto wgrał. Ale wiem za to, że zaproponowana formuła debaty mi się nie podobała. Powymieniali się panowie sloganami i tyle. 20 minut to za mało na dyskusję, a moderatorami powinni być prawdziwi specjaliści a nie dziennikarze.
I co właściwie wszyscy mają do przerywania adwersarzowi? W jednej wypowiedzi potrafi taki poruszyć kilka wątków. Jeżeli choćby słowem "bzdura" na bieżąco się tego nie skomentuje, to później może wcale nie być szansy na skomentowanie, bo skomentowanie głupiej teorii zazwyczaj wymaga klika razy więcej czasu od jej sformułowania. Potem wychodzi na to, że się z tym zgadzamy.
Gustaw G.Garuga - 2 Października 2007, 09:29
A niech sobie rozmówcy przerywają, będzie ciekawiej. Co innego prowadzący. Reżim czasu wypowiedzi zdusił tę "debatę".
|
|
|