To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Powrót z gwiazd - Koty, psy i inni pierzasto-futrzaści ulubieńcy.

mesiash - 4 Grudnia 2014, 10:55

Na "podwórku" niedawno pojawiły się dwa małe kotki (aktualnie ze 3 m-ce mają, tak na oko). Ze względu na bliskość działek jest ich sporo w okolicy, ale te dwa ewidentnie z jednego miotu, dość mocno lgną do ludzi. Podejrzewam, że sąsiad jeżdżący podobnym z daleka samochodem je dokarmia, bo co zaparkuję, to podbiegają do mnie i czekają na nie wiadomo co.
Godzilla - 4 Grudnia 2014, 11:58

Może daj znać jakiejś fundacji, Koterii, TOZ czy komuś innemu. Zima idzie, trudno im będzie przetrwać jeśli nie mają jakiegoś stałego ciepłego kąta (choćby piwnica). Na dodatek za ufność wobec ludzi kot może bardzo ciężko zapłacić :(
mBiko - 4 Grudnia 2014, 19:29

Malina dzisiaj już w prawie pełnej sprawności.
Godzilla - 4 Grudnia 2014, 21:34

Świetnie :) Będzie dobrze. Ja żałuję, że dość długo trzymałam Simkę na tabletkach zamiast od razu sterylizować. Jak przyszło co do czego, to sterylka była w parze z mastektomią. Mam taki wstręt do cięcia i krojenia, że sama nawet uszu nie mam przekłutych.

A moje kociaki kończą 4 tygodnie. Stokrotka waży 440 g, Sasanka 480, choć to mocno niedokładny pomiar, bo na kuchennej wadze. Trochę się wciąż chwieją na łapkach, ale są ruchliwe, ciekawskie, kuwetkę opanowały, regularnie staczają bitwy ze skakaniem i gryzieniem, nawet biegać próbują.

Rafał - 5 Grudnia 2014, 08:37

Znajomi zakładają hodowlę kotów bengalskich. Nie wiedziałem, że to takie drogie skubańce. Kupili dwie kotki za 3800 euro, chcą jeszcze kocurka i trzecią kotkę. Kurczę ponad 8 koła za małego kociaka to normalnie strach głaskać. A i to niby okazyjnie było, choć daleko w Czechy jechali. Hm, może to i niegłupie, nawet jeśli jeden miot rocznie po 5 kociąt to i tak to będzie 15 kotków, licząc tylko po 3 koła za kotka na kolanka za niecały rok mają zwrot nakładów. Hm....
thinspoon - 5 Grudnia 2014, 08:43

Chyba trochę za optymistycznie podchodzisz do tematu. Uwzględniłeś koszty? Żarcie, opieka weterynaryjna nad rodzicami i dzieciakami? No i popyt na drogie koty też nie jest nieograniczony.
Kruk Siwy - 5 Grudnia 2014, 09:25

Koty rasowe są też pewnie jak i psy wydelikacone. Czasami z miotu ocaleje jedno kocię albo i nie. To nie automat do trzaskania forsy. A nie daj boh zdechnie reproduktor...
Rafał - 5 Grudnia 2014, 09:45

Wydelikacone tak sobie, to dzikie raczej, linia bodajże F5 od natury, samce F1-F3 są zazwyczaj niepłodne, nie znam się zresztą, ale to bardzo blisko stanu dzikości jest. Czyli defektów genetycznych z chowu wsobnego nie zdążyło nałapać.
mesiash - 5 Grudnia 2014, 10:04

Znajomy kupując rasowego kota z hodowli był bardzo zdziwiony różnicami między tym co zastał, a czego spodziewał się po odwiedzeniu kiedyś hodowli psów - sierściuchy dużo lepiej są przystosowane do tego typu rozrywek. Chociaż wydaje mi się, że kotka mająca miot 5 sztuk co rok to długo nie pociągnie.
Rafał - 5 Grudnia 2014, 11:41

A nie wiesz jak to wygląda w naturze? U takich serwali, rysi czy innych kotowatych?
Kruk Siwy - 5 Grudnia 2014, 12:45

W naturze to kot żyje lat pięć, w niewoli dwadzieścia. Dawno już poprawiliśmy Matkę N. A to, że dzikie to właśnie tym gorzej. Dzikie źle się mnożą w niewoli. Zresztą, gdyby było inaczej to i ceny byłyby inne.
Godzilla - 6 Grudnia 2014, 23:06

https://www.thedodo.com/c...-852012632.html - rozplaskane na szkle ;)
mBiko - 6 Grudnia 2014, 23:27

Najfajniejsze jest to, że koty takie pozycje potrafią przybrać nawet bez pomocy szkła.

Jakby to kogoś interesowało, to Malina dzisiaj już skacze i fika jak malina.

Godzilla - 6 Grudnia 2014, 23:30

Świetnie :D
Procella - 8 Grudnia 2014, 11:50

Koty na szkle są świetne <3 A to mój, też rozpłaszczony o szybę ale od innej strony: http://4.bp.blogspot.com/...00/DSC07312.jpg
Godzilla - 10 Grudnia 2014, 11:12

https://picasaweb.google.com/lh/photo/OI-ogRSaU9TvDBMqrkEqOK1MfOekVgxU0xNx4kEdK5M?feat=directlink

Tak wyglądają teraz kociaki :)

Agi - 10 Grudnia 2014, 11:14

Widzę, że są już bardzo samodzielne. Dzielna jesteś Godzillo. :D
Lowenna - 10 Grudnia 2014, 11:48

Godzilla, :bravo dla tej pani
dalambert - 10 Grudnia 2014, 15:35

Godzilla, :D sama radość :D
Godzilla - 10 Grudnia 2014, 17:47

Kurcze :roll: Czy wy też tak widzicie ten filmik jak ja? Zlepek kilkusekundowych scenek, a pośrodku ekranu dzióbek do uruchamiania, który ni czorta nie działa. To się powinno odtwarzać w całości, a u mnie działa jakoś bardzo dziwnie. Raz tak, raz nie.
dalambert - 10 Grudnia 2014, 18:08

Godzilla, dokładnie widać tak jak mówisz, ale kociaki i tak wspaniałe :)
Godzilla - 10 Grudnia 2014, 18:13

Nie rozumiem tej Picasy :(

https://plus.google.com/photos/113586150465220763512/albums/5972800603692592705/6090963896953979474?banner=pwa&authkey=CIaGpeDKqbiTVA&pid=6090963896953979474&oid=113586150465220763512 - a teraz?

charande - 10 Grudnia 2014, 19:35

U mnie teraz działa, wcześniej się nie otwierało. Ale pocieszne cudaki! Są słodsze, niż ustawa przewiduje :)
Witchma - 10 Grudnia 2014, 19:47

Rozkoszność +100000000000000 :D
Agi - 10 Grudnia 2014, 21:48

Godzilla napisał/a
- a teraz?

Teraz działa. Prześmieszne stworki. :D

Godzilla - 10 Grudnia 2014, 22:04

A rozwijają się błyskawicznie. Jedna już je mięsko, nauczyła się dziesięć minut po nakręceniu filmiku. A harce, jakie wyprawiały wczoraj przed północą, to był cyrk. Skakanie, bieganie, przewracanie się i gryzienie, końca nie było! Myśmy już chcieli spać, a one nie :) W tej chwili Stokrotka podziwia życie w pokoju, Topcio z biurka podziwia maluchy, a Sasanka odbyła tam i z powrotem drogę z kanapy na mój stolik z robótkami. Oj, będę ja miała robótki...
charande - 11 Grudnia 2014, 12:38

Za kilka miesięcy wyrosną z nich dwie duże, łebskie kocice :D
Godzilla - 11 Grudnia 2014, 21:49

Z bakteriami też muszą sobie dać radę, i koniec. U nas jest za mało miejsca na izolację. Topcio zdążył je obwąchać, oblizać i pacnąć łapką. Trzeba go pilnować, ale widzę, że ma sporo rozsądku i nie rzuca się na nie tak jak na duże koty. Jestem niespokojna, no ale cóż :|
Godzilla - 13 Grudnia 2014, 22:36

Ale jazda z tymi kotami. Sasanka wczoraj dostała biegunki, i to takiej brzydkiej, z bólem brzucha i w ogóle, no to z nią pojechałam do weta. Dostała kroplówkę i zastrzyki, na szczęście nie wyglądało to na panleukopenię (tfu, tfu...), i w sumie wydobrzała. Jeszcze dziś i jutro dostaje zastrzyk. Karmię ją pasztecikiem dla kociąt - fiu fiu, jakie dobre rzeczy dla zwierzaków teraz miewają ;) Oczywiście w karmę włazi Topcio, więc Topcio przy karmieniu siedzi w kozie, tzn. w drugim pokoju, a potem wylizuje miseczkę do czysta.

Obie kicie łażą coraz sprawniej. Ba, nawet biegają, a nawet burczą, syczą, jeżą się i skaczą. Taki ogonek zjeżony w szczotkę to jest pyszny widok. No a skoro biegają, odkrywają mieszkanie, włażą we wszystkie dziury, i taż Sasanka, która wczoraj była biedna i chora, dziś odkryła miseczki z żarciem starszych kotów. Objadła się :mrgreen: Czy to tylko tak ma być, że Topcio jej będzie podżerał pasztecik?

Natomiast osobnych wrażeń dostarczył mi dziś Rudy. Biedak kulał na łapę i płakał, musiałam więc spakować go do klatki i zawieźć do weterynarza. O ile na co dzień jest to cichy, spokojny, wrażliwy i bardzo porządny kotek, w transporterze dostał prawdziwej paniki. W gabinecie okazało się, że się z przerażenia posiusiał, a w domu, cóż... od razu zamknęłam się z całą klatką w łazience, wzięłam miskę z wodą, różne takie szmatki i papierowe ręczniki, i ratowałam wielkie nieszczęście. Walnął nieborak w desperacji kupę życia. Ale jak ładnie wszystko pachniało potem Domestosem! :mrgreen: Chyba muszę się zaopatrzyć w jakieś kocie znieczulacze na wypadek, jak trzeba go będzie jeszcze raz gdzieś zawieźć. Bez tego się nie podejmę zadania.

charande - 16 Grudnia 2014, 19:13

Kot "upolował" mojego kapcia, a następnie wrzucił go do swojej miski z jedzeniem. No cóż, nie sposób odmówić jego działaniom pewnej logiki...


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group