To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Blogowanie na ekranie - Rooshoffy blogasek Martvuni

gorbash - 21 Lipca 2008, 09:17

Adashi napisał/a
Ale coś jest na rzeczy, ilu znasz rudych bohaterów w filmach czy książkach?

Rudy 102 był rudy.

Adashi - 21 Lipca 2008, 09:30

Martva napisał/a
Ale tak z ręką na sercu - chciałbyś być myszowatą kobietą?

To pytanie z kategorii pytań egzystencjalnych :roll:

Martva napisał/a
Ja bym nie chciała.

Ale jesteś, tylko się dobrze kamuflujesz :wink:

Martva napisał/a
taki piękny popielaty blond

Taa, chyba nawet jakąś bohaterkę obdarzyłem takim kolorem, bo to nawet tak fajnie brzmi "popielaty blond" :)

Martva napisał/a
Cóż, rudy przynajmniej widać

A mówią, że to faceci kupują wypasione czerwone auto, żeby podbudować swoje... dobra nie będę kończył.

Martva napisał/a
Albo niszę rynkową

Tylko kto to będzie czytał/oglądał, wyobraź sobie rudego Supermana, Robin Hooda albo chociaż takiego Hana Solo :shock: To faktycznie jest jakiś spiesek, fakk! :evil:

gorbash napisał/a
Rudy 102 był rudy.

Tak, tak - w umaszczeniu zgniłozielonym, a za jej Poli Raksy twarz każdy by się zabić dał :D


edit:
Martva napisał/a
Bo ciekawi mnie jak kobiecie jest łatwiej w takiej sytuacji życiowej

No jest łatwiej, są bardziej akceptowane przez społeczeństwo niż rude samce - takie spostrzeżenie mnie naszło.

corpse bride - 21 Lipca 2008, 09:36

własnie wczoraj siostra pofarbowała mi włosy i wyszedł miładny popielaty blond :) w końcu bardziej szary niż żółty. i jak wróciłam do pracy, to wszyscy myśleli, ze mi tak zjaśniały włosy po wakacjach nad morzem :D

rudzi faceci mi się nad wyraz podobają, zwłaszcza, kiedy są do tego piegowaci, wysocy i szczupli. taki anty-typ macho.

i taka postać występowała w filmie pan i władca na krańcu świata, ten lekarz-przyrodnik. fajowy był :wink:

Kasiek - 21 Lipca 2008, 09:38

Dunadan napisał/a
Kasiek, licencjat o rudych? :shock:

A czemu nie? Skoro o wampirach pisałam, to czemu nie o cechach postaci, które posiadają taki kolor włosów? Generalnie są femme fatale, albo wiedźmy, czarodziejki i wróżki, albo uwodzicielki. Fajnie byłoby zanalizować kilka przypadków, które nie podpadają pod ten schemat.

A, Ruda lubię być. Na blond się nie przefarbuję, nie mam przekonania, nijako bym wyglądała. Też jestem szarą blondynką, chociaż ciemną, to już chyba pod szatyn podpada, nie lubię tego koloru. Taki... nijaki nijaki. Do kwadratu :( Przynajmniej na mnie.

Fidel-F2 - 21 Lipca 2008, 09:40

Martva napisał/a
Powtarzasz się
przypomnę Ci gdy jeszcze raz odezwiesz się o stanikach

Martva napisał/a
A ja byłam kiedyś szarą blondynką i nie byłam ruda ani trochę.
Byłaś. To, że o tym nie wiedziałaś niczego nie zmienia.
Martva napisał/a
Deszcz pada nadal.
Pada deszcz, pada deszcz,
nie zmoknie łysy pies.

Kasiek - 21 Lipca 2008, 09:42

Fidel-F2 napisał/a
Byłaś. To, że o tym nie wiedziałaś niczego nie zmienia.


O to to. Może należałoby pisać: Wszystkie kobiety są rude, tylko niektóre jeszcze o tym nie wiedzą?

Adashi - 21 Lipca 2008, 09:49

corpse bride napisał/a
taka postać występowała w filmie pan i władca na krańcu świata, ten lekarz-przyrodnik. fajowy był :wink:

Był fajtłapowatym tłem dla twardego kapitana Jacka Aubreya (w tej roli Russell "Gladiator" Crowe :twisted: ). I momento...
Dr Stephen Maturin - zagrał go Paul Bettany, oglądałem ten film jak leciał w kinach, wieki temu, ale ostatnio widziałem "Wimbledon" z jego udziałem. Zaraz, zaraz...

On jest rudy? Wygląda raczej na posiadacza innego koloru włosów, także niedocenianego przez twórców, a mianowicie jest "świńskim blondynem" :shock: a może nie, na tym zdjęciu nie widać za dobrze... Śledztwo w sprawie spisku trwa!

Fidel-F2 - 21 Lipca 2008, 09:54

Kasiek napisał/a
Wszystkie kobiety są rude, tylko niektóre jeszcze o tym nie wiedzą?
Kasiek, dawno nie czytałem niczego tak mądrego w tym watku. Pozwól, że będę się posługiwał tym stwierdzeniem.
Martva - 21 Lipca 2008, 09:57

Adashi napisał/a

To pytanie z kategorii pytań egzystencjalnych :roll:


No ba ;) w sam raz na deszczowy poranek... czy tam przedpołudnie ;)

Cytat
Ale jesteś, tylko się dobrze kamuflujesz :wink:


Ale nikt mi nie chce uwierzyć, dopóki nie pokażę odrostów paluchem ;) Poza tym charakter mam rudy.

Cytat
Taa, chyba nawet jakąś bohaterkę obdarzyłem takim kolorem, bo to nawet tak fajnie brzmi popielaty blond


Lepiej brzmi niż wygląda, w większości przypadków ;)

Cytat
A mówią, że to faceci kupują wypasione czerwone auto, żeby podbudować swoje... dobra nie będę kończył.


Nie chcesz mi chyba zarzucić że moje długie rude włosy są mentalnym przedłużeniem penisa? :shock: ;P:

Cytat
No jest łatwiej, są bardziej akceptowane przez społeczeństwo niż rude samce - takie spostrzeżenie mnie naszło.


Nie wiem, od czasu do czasu znajduję w sieci jakieś jęki rudej że ją społeczeństwo prześladuje i wyzywa, i ze nienawidzi swoich rudych loków (aaaa, rude loki, marzenie) i marzy o czarnych włosach.
A widziałam kilku takich rudych facetów, że mrrrr ;)

corpse bride napisał/a
własnie wczoraj siostra pofarbowała mi włosy i wyszedł miładny popielaty blond


O widzisz, na przykład Tobie jest ładnie w blondzie, również popielatym :)

Cytat
A czemu nie?


Ciekawy pomysł, nie powiem ;)

Kasiek napisał/a
Taki... nijaki nijaki. Do kwadratu :( Przynajmniej na mnie


O, to to :)

Fidel-F2 napisał/a
przypomnę Ci gdy jeszcze raz odezwiesz się o stanikach


To mój blog, ja mogę. Powtarzaj się na swoim ;P:

Kasiek napisał/a
Może należałoby pisać: Wszystkie kobiety są rude,


Ale właśnie nie wszystkie są rude, no.

Fidel-F2 - 21 Lipca 2008, 10:01

Martva, znaczy u Ciebie w wątku jest cenzura, isn't?
Kasiek - 21 Lipca 2008, 10:06

Uznanie u Fidela. Normalnie szok.

To ja wrócę do stanikowego wątku, bo przyszło moje zamówienie. Nie napiszę jak i co, gdzie mi się robi itd bo Tredo to czyta, a ja mam mu się w tym podobać, a nie odstręczać, ale to 70D to prawdziwa balkonetka. Tylko kurczę, ledwie zakrywa mi sutki. Dzizas, wiem, że to źle i tak dalej, ale za klawiaturą mam lusterko i normalnie gapię się w nie z uwielbieniem. We własne cycki :shock: Dawno tak dobrze (źle) nie wyglądały :P

Adashi - 21 Lipca 2008, 10:10

No już prawie się udało wbić ten blog na inne tory, a ona wraca do stanikowego wątku, ja pier... niczę :evil: :mrgreen:
Martva - 21 Lipca 2008, 10:12

Cytat
Martva, znaczy u Ciebie w wątku jest cenzura, isn't?


Jasne, dwa razy.

Kasiek napisał/a
Nie napiszę jak i co, gdzie mi się robi itd bo Tredo to czyta,


Tredo, nie czytaj tego. To nudny i cenzurowany blog ;)

Kasiek napisał/a
normalnie gapię się w nie z uwielbieniem. We własne cycki :shock:


Nie no, to normalne.

Kasiek napisał/a
Dawno tak dobrze (źle) nie wyglądały :P


Moje wyglądają źle w misce za małej już o rozmiar, a przecież jak się nas porówna to tak jakbym próbowała włożyć 70C (aua!) Już pal sześć że wyglądają, ale jest mi cholernie niewygodnie i fiszbiny mnie kłują z boków. Jak to robisz że tak nie masz?

Adashi, możemy podyskutować o czymś innym równolegle, nie ma problemu :D

Adashi - 21 Lipca 2008, 10:15

Martva napisał/a
jest mi cholernie niewygodnie i fiszbiny mnie kłują z boków. Jak to robisz że tak nie masz?

Może używa prawdziwych, takich z wieloryba, fiszbinów znaczy :wink:

Masz, Martvico. Napisałem coś na twój ulubiony temat :mrgreen:

Kasiek - 21 Lipca 2008, 10:17

Ekhem... Martva, to nie jest coś, w czym będę chodzić :P Znaczy nie tak np do sklepu, pracy, na zajęcia na KULu (Bóg by mnie chyba opuścił), ale tak od czasu do czasu.....
Choć na miseczkę 70D to to jakoś tak sporo za małe jest. No ale...

Martva - 21 Lipca 2008, 10:20

Adashi napisał/a
Może używa prawdziwych, takich z wieloryba, fiszbinów znaczy


No chyba jako, nie wiem, szpilki do włosów ;) z wielorybów sie robiło te boczne usztywnienia do gorsetów, o ile mi wiadomo.

Adashi napisał/a
Napisałem coś na twój ulubiony temat


Aśtam od razu ulubiony ;)

Kasiek napisał/a
Martva, to nie jest coś, w czym będę chodzić


No mam nadzieję ;)

Kasiek napisał/a
Choć na miseczkę 70D to to jakoś tak sporo za małe jest.


Miseczka w 70D duża specjalnie nie jest ;) a w sumie jak to jest nie do chodzenia, to równie dobrze mogłoby być 80C, większa miska a rozpina się łatwiej ;)

Adashi - 21 Lipca 2008, 10:28

Martva napisał/a
Poza tym charakter mam rudy.

E tam... po prostu uciekasz w świat fantazji, ale nie wygrasz z przeznaczeniem, nie pokonasz miłości jak ten wiedźmin :wink: Twoje nemezis to popielaty blond ;P:

Martva napisał/a
Nie chcesz mi chyba zarzucić że moje długie rude włosy są mentalnym przedłużeniem penisa?

:mrgreen: nie to mentalna ekstrapolacja twojego wybujałego i niezaspokojonego libido :twisted:

Martva - 21 Lipca 2008, 10:33

Adashi napisał/a
Twoje nemezis to popielaty blond


Pffff. Chyba jak se narysujesz ;P:

Adashi napisał/a
wybujałego i niezaspokojonego libido


Aśtam, niezaspokojonego od razu.
EDIT: a do wybujałego libido to raczej pasuje wizerunek rudej-namiętnej, tak poza tym ;P:

Adashi - 21 Lipca 2008, 10:50

Martva napisał/a
Pffff. Chyba jak se narysujesz ;P:

Mówię ci, nie słyszysz jak ta blond-popielatość do ciebie szepce, po cichutku. Jestem twoim przeznaczeniem - mówi. Dlaczego maskujesz mnie tą rudą powłoką, hmm?. Przecież z naturą nie wygrasz, nie bądź hipokrytką.
Posłuchaj sumienia :mrgreen:

Martva napisał/a
a do wybujałego libido to raczej pasuje wizerunek rudej-namiętnej, tak poza tym

Raczej do latynoskiej brunetki :roll: ;P:

Martva - 21 Lipca 2008, 10:59

Adashi napisał/a
nie słyszysz jak


Nie.

Cytat
Raczej do latynoskiej brunetki


No widzisz, to co mi tu wyskakujesz, jak latynoską brunetką nigdy nie byłam i raczej już nie będę? ;)

Adashi - 21 Lipca 2008, 11:08

:mrgreen:

Przypomina mi się dowcip:

I nastał dzień szósty, Bóg ulepił z gliny Adama i tchnął w niego życie, a potem gdy pierwszy człowiek zasnął, z jego żebra stworzył mu towarzyszkę. Namocował się przy tym podle, napocił, urobił po łokcie i dosłownie padał z nóg. Wreszcie, gdy dzieło się dopełniło spojrzał na pierwszą kobietę i rzekł tymi oto słowy:
- Ty to się będziesz musiała malować :twisted:

Martva - 21 Lipca 2008, 11:20

Nie widzę związku, a ten dowcip zawsze wydawał mi się wyjątkowo mało zabawny (nie maluję się).
No i zawsze brakowało mi drugiego zdania do Adama: Tobie już nawet malowanie się nie pomoże.

gorbash - 21 Lipca 2008, 11:21

Martva napisał/a
Tobie już nawet malowanie się nie pomoże.

Ale chłopcy nie muszą być ładni także to zdanie byłoby bezzasadne

Anonymous - 21 Lipca 2008, 11:23

gorbash napisał/a
Ale chłopcy nie muszą być ładni także to zdanie byłoby bezzasadne


Prowokacja!

corpse bride - 21 Lipca 2008, 11:28

Adashi napisał/a
Był fajtłapowatym tłem dla twardego kapitana Jacka Aubreya (w tej roli Russell Gladiator Crowe :twisted: ). I momento...
Dr Stephen Maturin - zagrał go Paul Bettany, oglądałem ten film jak leciał w kinach, wieki temu, ale ostatnio widziałem Wimbledon z jego udziałem. Zaraz, zaraz...


na tym rysunku wyglada zdecydowanie gorzej... natomiast żeby nazwać tego bohatera fajtłapowatym? c'mon...

Adashi - 21 Lipca 2008, 11:32

Martva napisał/a
Nie widzę związku

No nie udawaj, słowa demiurga odnoszą się do ogółu czynności upiększających dokonywanych przez kobiety, od make up poczynając, poprzez farbowanie (malowanie czyż nie?) włosów, pompowanie kolagenu w wargi a na wszczepianiu wkładek silikonowych w celu powiększenia piersi, kończąc.

Martva napisał/a
ten dowcip zawsze wydawał mi się wyjątkowo mało zabawny

IMHO, jest zabawny i dobrze opisuje naszą kulturę.

Martva napisał/a
No i zawsze brakowało mi drugiego zdania do Adama: Tobie już nawet malowanie się nie pomoże.

To już jest podła feministyczna propaganda :twisted: ;P:

Kasiek - 21 Lipca 2008, 11:44

Martva napisał/a
80C, większa miska a rozpina się łatwiej ;)


Nie było :P Poza tym obwód by mi fruwał, hmm, hmm, niemogępowiedzieć co też by fruwało :P

Poza tym obiecałam, że jednak nie pokażę nikomu poza jedną osobą tego co kupiłam. Ale podoba mi się, fajne jest ;)

Martva - 21 Lipca 2008, 11:45

Cytat
Ale chłopcy nie muszą być ładni


Noooo, ja bym się kłóciła. Na co komu nieładni chłopcy? ;P:

Adashi napisał/a
No nie udawaj,


Czasem trzeba ;P:

Adashi napisał/a
poprzez farbowanie (malowanie czyż nie?) włosów,


W moim przypadku jest to wcieranie obrzydliwie śmierdzącej, lekko sypkiej papki, malowanie się przy tym bardzo mile kojarzy.
I nie muszę, chcę.

Adashi napisał/a
To już jest podła feministyczna propaganda


Aśtam od razu podła.

Idę sprzątać, wietrzyć pióra i powoli przekładać warsztat. Strasznie mi się nie chce. Poza tym wczoraj zrobiłam ciasto czekoladowe, a dziś odczuwam niechęć do słodyczy. Curry jakieś bym zjadła, albo kiszonego ogórka chociaż :|

Adashi - 21 Lipca 2008, 11:50

Martva napisał/a
I nie muszę, chcę.

Otóż to. Pytanie tylko czy Ty naprawdę tego chcesz, czy tylko Ci się tak wydaje, może to tylko uwarunkowanie społeczne :roll:

Martva napisał/a
Poza tym wczoraj zrobiłam ciasto czekoladowe, a dziś odczuwam niechęć do słodyczy. Curry jakieś bym zjadła, albo kiszonego ogórka chociaż

Wczoraj słodkie, dzisiaj pikantnie albo na kwaśno... hmmm ktoś tu coś zmajstrował chyba :twisted:

gorbash - 21 Lipca 2008, 11:51

Martva napisał/a
Noooo, ja bym się kłóciła. Na co komu nieładni chłopcy?

Żeby wódki się napić, podyskutować o starych polakach, na ryby się wybrać i wogóle...



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group