Zadomowienie - powitania na forum - Luźne rozmowy bez tematu
Kruk Siwy - 7 Lutego 2010, 19:41
Siostra to siostra, da sobie radę. Boję się o matkę, jest wieku że byle co może jej zaszkodzić. A skąd mam wiedzieć że nie pozbawia się jakich ważnych składników?
Strzelałbym do tych wszystkich, którzy propagują bezmyślnie takie rzeczy.
ihan - 7 Lutego 2010, 19:45
I tu się z tobą Kruku w zupełności zgodzę. Tak samo we wszelkiego typu telenowelach polskich i brazylijskich, czasopismach kolorowych dla pań, w jakichś Tinach i innych Paniach domu. Zwłaszcza porady medyczne, kumpelka przerabia ze swoją mamą.
Ambioryks - 7 Lutego 2010, 21:50
feralny por. napisał/a | Piękna fraza. |
Ee, czepiasz się. W domyśle znaczyło to: "nie sok z owoców, tylko same owoce".
Miria napisał/a | Ekstra rada. |
Cóż - jaki problem, taka rada.
Anonymous - 7 Lutego 2010, 22:26
Ambioryks napisał/a | Cóż - jaki problem, taka rada. |
Rozumiem, że to problem niepoważny, w przeciwieństwie do trudności ze schudnięciem? Rzeknę: e tam.
Zgaga - 8 Lutego 2010, 08:51
Jak tak Was czytam, to dochodzę do wniosku, że ortoreksja (uzależnienie od diety) szerzy się, oj szerzy...
merula - 8 Lutego 2010, 09:06
Ja tam nie wiem, stosuję zmianę filozofii jedzeniowej od jakiegoś czasu i po pierwszym spadku waga mi sie ustabilizowała i nie chce ruszyć w dół. A poziom, na jakim się ustabilizowała nie zadawala mnie.
A poniewaz mam tak już któryś raz, to zaczynam sie zastanawiać, czy jestem niereformowalna, czy może jednak dieta nie jest idealną receptą i trzeba czegos jeszcze.
Martva - 8 Lutego 2010, 10:30
Zgaga, czy ja wiem? Od lat jest pewna ilość osób na diecie. Ortoreksja to jest raczej totalny fioł na punkcie zdrowego żywienia, a nie diety jako takiej
merula, albo więcej ruchu, albo może inna filozofia jedzeniowa, nie wszystko na wszystkich działa
ilcattivo13 - 8 Lutego 2010, 11:12
Martva napisał/a | ...nie wszystko na wszystkich działa | ze względu na grupę krwi
Gwyn - 8 Lutego 2010, 11:12
Wetnę się w rozmowę i spytam - czy ktoś wie, kiedy Ćwiek (i czy w ogóle) planuje wydać czwarty tom Kłamcy?
ilcattivo13 - 8 Lutego 2010, 11:14
szukaj w wątku autorskim
Rafał - 8 Lutego 2010, 11:18
Gwyn napisał/a | czy ktoś wie, kiedy Ćwiek (i czy w ogóle) planuje wydać czwarty tom Kłamcy? | A spytaj go: http://www.science-fictio...ewprofile&u=625
Gwyn - 8 Lutego 2010, 13:17
ilcattivo13, nie znalazłem wątku, niestety.
Rafał, dawno się nie logował, ale spytam.
Rafał - 8 Lutego 2010, 13:23
Gwyn, dostanie maila informującego, że coś ma w skrzynce. Jak chcesz go dopaść to spróbuj na forum NF.
Gwyn - 8 Lutego 2010, 17:29
Rafał, już nieważne. Napisałem maila. Znalazłem adres na jego blogu.
Zgaga - 9 Lutego 2010, 10:13
Martva napisał/a | Zgaga, czy ja wiem? Od lat jest pewna ilość osób na diecie. Ortoreksja to jest raczej totalny fioł na punkcie zdrowego żywienia, a nie diety jako takiej | |
To już chyba zależy od interpretacji psychoterapeuty. Mają te swoje "książeczki zdrowia" (ICD 10) i różne testy. Zdiagnozują...
ihan - 19 Lutego 2010, 18:27
Kruk Siwy napisał/a | I tak wyrażam swoje lekceważenie dla dziewicy osiemdziesięcioletniej co to ją fascynowały coraz dłuższe przyrządy, zwane liniowcami. |
DZ dalambert napisał/a | lEWICA jeno różnej masci i stopnia łajdactwa,
? |
Rany, ludzie, coście się tak tych dziewic czepili?
Kruk Siwy - 19 Lutego 2010, 18:30
Hihi.
Czytała Webera? Takiego steku bzdur psychologicznych jakie na wypisywał ze świecą szukać. Ale kwestię dziewic wyjaśnić trudno a powiedzmy sobie szczerze, nie chce mi się tego czynić.
A taką dziewicę dalambertiana to bym chętnie poznał. To ci musi być kobita! Albo i nie kobita...
Adanedhel - 19 Lutego 2010, 18:32
Co nie zmienia faktu, że dobrze się toto czyta.
Kruk Siwy - 19 Lutego 2010, 18:33
A nie zmienia. Ale mogłoby się czytać lepiej gdyby autor nie poszedł na ilość.
Adanedhel - 19 Lutego 2010, 18:36
Może i tak. Zdecydowanie najlepsze były pierwsze części. A już historie miłosne w ostatnich to "Moda na suknie AD 4100".
A tak z ciekawości spytam - czy jest jakaś seria, tak długa jak weberowska, w której autor w końcu nie poszedł w ilość?
ihan - 19 Lutego 2010, 18:37
No nie czytałam. Sam pomysł kobitki wojowniczki, coś jak Xena, mi się podoba, nie powiem, ale świadomość, że to jest ileś tam tomowe mnie odstrasza.
Kruk Siwy - 19 Lutego 2010, 18:38
To jest źle postawione pytanie. Skoro autor spłodził długą serię to JUŻ poszedł na ilość.
ihan kobitka wojowniczka jest git. Ale nie to co wyprawia imć Weber w imię super poprawności politycznej. Tam chłop czy baba - wszystko jedno. A przecież wiadomo że kobieta i mężczyzna są różni. I nie chodzi mi o cechy płciowe.
Adanedhel - 19 Lutego 2010, 18:38
Jaka Xena? Jaka Xena? Toż tam masz Xenę skrzyżowaną z Horatio Nelsonem!
E: Kruku, faktycznie, powinienem spytać "poszedł wyłącznie w ilość, jakość zostawiając na kiedy indziej?".
Kruk Siwy - 19 Lutego 2010, 18:43
Może Martin, choć ja wymiękłem bo po prostu nie dla mnie opowieści w której nie o to chodzi by złapać króliczka ale by gonić go. Zwłaszcza gdy na początku autor sugerował coś innego.
Adanedhel - 19 Lutego 2010, 18:46
Martin jednak sporo krótszy od Webera jest. Choć poziom faktycznie trzyma. Tak szlifuje przy okazji swoje książki, że pewnie nigdy króliczka nie dogonimy.
Kruk Siwy - 19 Lutego 2010, 18:49
No właśnie. Czuję się oszukany i porzucam Martina na wiek wieków ament. Przynajmniej ten cykl.
Problemem Webera jest to że dość szybko osiągnął sukces. Już pewnie po pierwszym, drugim tomie nikt nie odważył mu się powiedzieć: panie W. wyrzuć pan połowę tekstu a resztę przeredaguj. I niech na miłość królowej przestaną na siebie patrzeć bykiem!
Martva - 19 Lutego 2010, 18:50
Świat Dysku? Nie zauważyłam żeby jakość przeszła w ilość, zdarzają się słabsze tomy, ale nie ma tendencji spadkowej.
ihan - 19 Lutego 2010, 18:51
A to kwestia indywidualnej oceny. Jestem w stanie znieść Pratchetta przez pierwszych 10-20 stron. Potem już tylko zaczyna mnie nużyć.
Kruk Siwy - 19 Lutego 2010, 18:51
Nie mogę się wypowiadać, czytam to z doskoku bez większego zainteresowania.
Adanedhel - 19 Lutego 2010, 18:58
Świat Dysku to też trochę inna sprawa. Kolejne części Honorverse i Pieśni... są jednak ciągiem fabularnym. Pratchetta można zacząć czytać od środka i nic się nie stanie.
Wydaje mi się, że Weber ma jeszcze inne problemy - fanów, którzy nieustannie oczekują na nowe tomy, a on nie potrafi im się oprzeć (lub też może sam tak produkuje), oraz świat, który z jednego okrętu stał się galaktyką. Przeskalowanie świata i Honor z kapitana na admirała-i-polityka odbija się czkawką.
|
|
|