To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Powrót z gwiazd - Koty, psy i inni pierzasto-futrzaści ulubieńcy.

Chal-Chenet - 27 Lutego 2008, 11:27

Ojej, jakie śliczności! :D Piękna kocica.
Martva - 27 Lutego 2008, 11:38

Śmieszne ma to umaszczenie. Zupełnie jak moja ;)
banshee - 27 Lutego 2008, 11:39

Urocze kociątko :wink: Chyba koty polubię...
Caitleen - 28 Lutego 2008, 05:12

Mrrrr... bestyjki dziękują za wszystkie miłe słowa, więcej zdjęć niebawem :>

Nie wiem dlaczego, ale wszyscy w pracy chcieli wczoraj o kotach rozmawiać, właściciel, którego nie widziałam parę miesięcy o nie najpierw zapytał, Nadia narzekała, że ciotka, z którą mieszka ma fobię taką, ze na widok kota w pobliżu wskakuje na stół i drze się, dlatego nie ma mowy o przygarnięciu mruczącego zwierza, Steven po raz kolejny próbował udowodnić wyższość psów nad kotami, ech, pamiętam naszą niemal krzykiem prowadzoną dyskusję w pubie, kwestia nierozwiązywalna, są psiarze, kociarze, szczurolubni, ptasiarze? rybkowi? oj, chyba zaczynam przysypiać, be back soon ;>

Witchma - 28 Lutego 2008, 08:31

Caitleen napisał/a
próbował udowodnić wyższość psów nad kotami, ech, pamiętam naszą niemal krzykiem prowadzoną dyskusję w pubie, kwestia nierozwiązywalna


oczywiście, że rozwiązywalna - koty górą :mrgreen:

ilcattivo13 - 28 Lutego 2008, 08:45

Witchma napisał/a
oczywiście, że rozwiązywalna - koty górą :mrgreen:


właśnie. Zwłaszcza, że mają właściwości lecznicze...

Iwan - 28 Lutego 2008, 08:50

znów tych kotów tak nie chwalcie :twisted: psy też są używane w Kynoterapii :D
Witchma - 28 Lutego 2008, 08:51

i dużo innych ciekawych właściwości - mój ma np. funkcję budzik, zabawa, przytulanie, przytulanie intensywne, przytulanie z drapaniem po brzuszku, przytulanie z zabawą, niedopuszczanie do czesania, żebranie o jedzenie i rozsypywanie żwirku :)
dalambert - 28 Lutego 2008, 08:51

Caitleen, Ślicznosci, wspaniala szylkterowa panienka hej :)
ihan - 28 Lutego 2008, 10:05

ilcattivo13 napisał/a
Witchma napisał/a
oczywiście, że rozwiązywalna - koty górą :mrgreen:


właśnie. Zwłaszcza, że mają właściwości lecznicze...


Zwłaszcza wyprawione skórki :mrgreen:

Martva - 28 Lutego 2008, 10:08

Bzdura, wyprawione skórki nie mruczą.
Fidel-F2 - 28 Lutego 2008, 20:27

Martva napisał/a
Bzdura, wyprawione skórki nie mruczą.
a sprawdzałaś?
Martva - 28 Lutego 2008, 20:45

Kobieca intuicja mi podpowiada :twisted:
Fidel-F2 - 28 Lutego 2008, 20:52

ja tam stawiam na empiryzm
mad - 28 Lutego 2008, 20:59

To empirycznie przeczytaj szorty a potem zagłosuj! Zapraszamy serdecznie, Fidelu!
ilcattivo13 - 28 Lutego 2008, 22:54

nie dość, że wyprawiona kocia skórka nie mruczy, to nie można jej użyć do wybudzania ludzi ze śpiączki. A kompletnego żywego kota można użyć w takim celu. Tylko trzeba mieć przy boku defibrylator :wink:
Martva - 29 Lutego 2008, 10:53

Łaciatego boli łapa. Wczoraj troszeczkę kulał, dziś stara się nie dotykać nią ziemi, z czego wnioskuję że nie chodzi o staw. Myślałam że może sobie coś wbił w poduszeczkę albo ma coś między palcami, ale nie. Strasznie żałośnie wygląda, bo na jednej łapie ma rozgrzebaną ranę (liże ją bez przerwy i wygryza, więc nie chce sie goić, a na drugą kuleje. I jeszcze sobie kaszlemy, oboje.
Chyba będę musiała na nim usiąść i przyjrzeć się tej łapie przez szkło powiększające, albo nie wiem. I nie bardzo sobie wyobrażam spacer :(

Martva - 3 Marca 2008, 17:31





Tak, dla rozruszania tematu ;)

dalambert - 3 Marca 2008, 17:33

Martva, skad to dalmatyńskie Cudo, bo kcię chyba znamy :D :?:
Martva - 3 Marca 2008, 17:36

Dalmatyńskie cudo zostało przywiezione z ferii zimowych 2005 i z trudem odratowane, a wcześniej zapewne wyrzucone z domu. Tak sądzę, bo gdyby się komuś zgubiło to właściciel by je znalazł w ciągu (minimum) 6 tygodni tułaczki. Raczej nie ma wielu takich psów na Podhalu...
Zawsze jakoś tak smutno wychodzi na zdjęciach. I mnie rozczula jak śpi.

Fidel-F2 - 3 Marca 2008, 22:07

kot przy nim wyglada jak popielniczka
Martva - 4 Marca 2008, 09:46

Pfffff.
dzejes - 11 Marca 2008, 09:23

Hodują, chodują jeden kij. Wkurza mnie takie mnożenie psów.
Fidel-F2 - 11 Marca 2008, 09:53

Ale skoro sa chętni do zapłacenia klocka to chyba te psy nie trafiaja na ulicę, co Cie dzejes, wkurza konkretnie?
dzejes - 11 Marca 2008, 09:56

Wiesz co? Jak chcę mieć psa określonej rasy - to kupuję psa określonej rasy.
Jeśli chcę mieć kundelka - idę do schroniska.

I od razu - tak, "papiery" są koniecznym elementem uznania psa za rasowego, bo potiwerdzają pochodzenie i potwierdzają to, że ten konkretny pies może przekazać potomkom określone, preferowane cechy.

Fidel-F2 - 11 Marca 2008, 10:03

dzejes, w powyższym poście sama prawda tylko co to ma do mojego pytania?

edit mam 'papierzastego' owczarka niemieckiego więc nie musisz niuansów wyjaśniać

dzejes - 11 Marca 2008, 10:04

Liczba chętnych do posiadania psa jest mniej więcej stała.
Fidel-F2 - 11 Marca 2008, 10:05

załóżmy że stała; no i?
dzejes - 11 Marca 2008, 10:08

A liczba psów zdecydowanie przewyższa liczbę chętnych. Chcesz psa? Dostaniesz go za darmo, albo za 50 zł - zaszczepionego, odrobaczonego, często wysterylizowanego.
Fidel-F2 - 11 Marca 2008, 10:30

dzejes, ale jak chciałem psa to chciałem 'papierzastego' owczarka niemieckiego, nie PONa, nie yorka, nie jamnika i nie kundla; a na opieke medyczną mnie stać. I mogę Ci zagwarantować, że ten pies nigdy nie wyląduje na ulicy czy w schronisku. No i dalej nie wiem co Cię wkurza.


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group