Zadomowienie - powitania na forum - Karczma pod ,,Zdechłym Smokiem''
dzejes - 2 Kwietnia 2006, 17:42
No to właśnie jest jedna ze zbrodni kulinarnych
elam - 3 Kwietnia 2006, 11:14
dobra kawa nie jest zla - stwierdzil Eomer. - ale dosyc juz tego proznego gadania. tam na polnocy wrze bitwa, scieraja sie moce ciemnosci z armia dobra, a wy tu o kawie?? do boju! przeciw sauronowi! na pohybel orkom!
gorat - 3 Kwietnia 2006, 11:56
Balroga żywcem od zaraz! Raz!
elam - 3 Kwietnia 2006, 12:00
avatarek
dostaniesz podwojnego barloga, z oczkiem saurona gratis, jak mi powiesz, skad go masz (ten awatarek, znaczy sie)
a potem pogalopujemy w strone gor, gdzie kryja sie zastepy orkow...
gorat - 3 Kwietnia 2006, 12:08
Dzięki. Kolorowe runy do niego zaprowadziły.
A teraz idę z Balrogiem polatać. Dostanie, co jego. (Wygraża laską)
elam - 3 Kwietnia 2006, 12:27
a lataj sobie, lataj.
ale jak chcesz, zeby w odpowiednim momencie ktos rzucil ci line, rzuc najpierw linkiem
gorat - 3 Kwietnia 2006, 12:41
O to Ci chodzi?
Rodion - 3 Kwietnia 2006, 12:41
Chwilka przerwy w walce.
Ogrowy spirytus z limonka i marynowane goblinie uszka z papryczkami, poprosze.
elam - 3 Kwietnia 2006, 12:49
o to, gorat
(myslalam, ze to jakas smieszna strona a propos Lotra, ale ta tez jest niezla... mission impossible, hehehe)
o, mamy uruk-hai w gospodzie!
co mozna zrobic z takim paskudztwem, gandalfie? jak myslisz?
moze jakby go na grilla, nafaszerowanego cytryna, to zabiloby to ten gorzko-mulasty posmak?
Rodion - 3 Kwietnia 2006, 12:52
Typowe dla wiarolomych ludzi! Paktu o neutralności karczmy nie szanuja. A potem sie dziwia ze nikt z nimi w uklady nie chce wchodzic!
gorat - 3 Kwietnia 2006, 12:55
Się poprosi karczmarza, by chuligana wywalił. Spokojni ludzie brody nie mogą zaczesać!
Rodion - 3 Kwietnia 2006, 12:59
Racja! Wywalić Eomera!
elam - 3 Kwietnia 2006, 12:59
- To Rohan – odpowiedział Eomer. – Weszliście w jego granice, gdy przeprawiliście się brodem przez rzekę. Ale to jest ziemia króla Theodena. Nikt nie śmie jej deptać bez królewskiego zezwolenia.
a zreszta, niczego nie naruszylem. pozbieralem tylko z podlogi te kawalki miesa, co sie tu walaly po przejsciu gandalfa..
Rodion - 3 Kwietnia 2006, 13:02
Theoden ma w tej chwili tylko tyle ziemi by mógl nogi postawić, a i to niebawem straci!
Nie chcecie rozejmu przechery! To spale ta karczme z Wami w srodku!
Anonymous - 3 Kwietnia 2006, 13:02
Mówisz o tych śmierdzących, sczerniałych ochłapach? Zdecydowanie psuły atmosferę.
elam - 3 Kwietnia 2006, 13:12
ludzie, przybywajcie! slugusy sarumana nasza karczme podpalaja. !
gorat - 3 Kwietnia 2006, 13:17
(Leci tłuc wreszcie ognistego.)
Anonymous - 3 Kwietnia 2006, 13:17
Galadriela chwilowo złazi z drzewa i, wciąż w postaci eterycznej, zmierza do kuchni w celu przygotowania strudzonemu Kelebornowi posiłku.
W końcu bycie postacią pozytywną do czgoś zobowiązuje...
Rodion - 3 Kwietnia 2006, 13:17
Zostaliście sami! Ani Aragorna, ani elfow z Legolasem, ani krasnoludów z Gimlim!
Oddajcie poklon Sauronowi to moze glowy uniesiecie!
Anonymous - 3 Kwietnia 2006, 13:20
Pamiętaj tylko, że odsiecz zawsze przychodzi w ostatniej chwili, pojawia się w promieniach słońca i roznosi wtrętnych orków na strzępy.
Godzilla - 3 Kwietnia 2006, 13:22
Ha! Drżyjcie, nędzne pokurcze, bo oto nadchodzi odsiecz w postaci przerośniętego enta. Zaraz zatrzeszczą pękające czaszki i chitynowe pancerzyki... to jest, tfu, orkowe pancerze.
elam - 3 Kwietnia 2006, 13:28
dziekuje za ratunek, dobry encie.
masz tu za to troche cudownej nalewki na zywicy, jaka zostawila mi galadriela - leczy wszelkie rany i smutki..
Rodion - 3 Kwietnia 2006, 13:30
Na szczęście slońce za chmurami, a brygada drwali od dawna czekala na mozliwość ścięcia chodzącego drzewa!
fonsztyk - 3 Kwietnia 2006, 13:59
Ha! Ochydni drwale rąbią co się da a ja tych drwali ciach ciach po łbach
Rodion - 3 Kwietnia 2006, 14:02
Ustawmy Mu na drodze barykadę z beczek krasnoludzkiego spirytusu i zobaczmy co sie stanie.
Godzilla - 3 Kwietnia 2006, 14:04
Dzięki, mości Fonsztyku, chodzące drzewo krasnoludzką pomocą nie pogardzi, bacz tylko, w którą stronę toporkiem uderzasz. A orkom i tak nic nie pomoże, bo ja się bronię czynnie, a oni tymi swoimi siekierkami to mogą mi manicure zrobić.
fonsztyk - 3 Kwietnia 2006, 14:06
I sto beczek mnie nie zmorzy gdy stos głów się tu położy
elam - 3 Kwietnia 2006, 14:10
dusza twoja mroczniejsza niz oblicze...
ale nawet sludzy sarumana sa smiertelni. gin, paskudo!
- to bylo do tego paskudnego orka, oczywiscie.
a teraz, skoro gimli go juz porabal, mozemy go upiec i zjesc?
glodny jestem po bitwie okrutnie..
Rodion - 3 Kwietnia 2006, 14:11
I pieknie krasnolud juz wierszem gada, a badyl zaraz od mrocznego defoliantu sczeźnie!
Rodion - 3 Kwietnia 2006, 14:18
Jeszczem nie martwy! Mocą mego Pana przed waszymi smiesznymi probami zabezpieczony!
Wielka bitwa o Karczme jeszcze nie skończona!
( a tak wlaściwie to czemu sie wlaśnie tu tluczemy? )
|
|
|