To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Planeta małp - Co nas przysmuca

Kai - 3 Maj 2012, 13:20

Lynx, współczuję. Biedny Junior. Ale spoko, przeziębienie szybko schodzi.
merula - 6 Maj 2012, 11:28

złe wieści.
Kai - 6 Maj 2012, 13:03

merula, ??? Głask na wszelki wypadek, może się przyda.
Kasiek - 6 Maj 2012, 20:43

merula, trzymaj się.
fealoce - 6 Maj 2012, 20:53

merula, <głask>
Ziuta - 6 Maj 2012, 20:56

Trzymaj się.
merula - 6 Maj 2012, 21:17

w zasadzie to nie ja mam się trzymać. po prostu dowiedziałam się, co spotkało moich znajomych, a w zasadzie ich dziecko. małemu groziła amputacja ręki do barku, podobno. teraz decyduje się, ile jeszcze operacji i jakie są uszkodzenia, choć wg lekarzy po dwóch operacjach jest dobrze i są dobrej myśli. po prostu takie wieści są jak lodowaty chlust i uświadamiają, jakie sami mamy szczęście.
Kai - 6 Maj 2012, 21:19

merula, oby uratowali rękę. Musi być dobrze, ale masz rację, im więcej człowiek się dowiaduje o tym, co się zdarza innym, tym bardziej docenia to, co ma u siebie.
Kasiek - 6 Maj 2012, 21:35

O rany, nieciekawie. Oby się udało wszystko...
Kai - 10 Maj 2012, 10:08

Ze względu na matury musiałam zrezygnować z Soni. Teraz żałuję, bo nie byłam aż tak niezbędna... albo mi się tylko wydaje.
ihan - 13 Maj 2012, 16:46

Koń koleżanki jest chory. Mamy nadzieję, że to jakiś wirus (a był szczepiony na grypę oczywiście), był wet dał przeciwzapalne. Trzymam kciuki by to było tylko jakieś wirusowe i szybko przeszło, bo to i mniej zmartwienia i mniej wydrenuje portfel. I mam nadzieję, że reszta się nie zarazi. Wczoraj wieczór wystraszył nas w każdym razie mocno, dobrze, że udało się dodzwonić do weta zanim wyłączył komórkę i wszedł do wanny, bo konie jak dzieci, najchętniej chorują w weekend w nocy, tylko, że akurat ze zwierzakami nie ma opcji całodobowych dyżurów :evil: .
Kai - 13 Maj 2012, 20:49

Kumpel ma straszny atak nerkowy. A że jest specyficzny, nie chce wezwać pogotowia. Martwię się.
merula - 13 Maj 2012, 20:50

to może sama wezwij.
Lis Rudy - 13 Maj 2012, 20:53

Kai, specyficzny czy nie (chyba domyślam się o kim piszesz) powinien dostać pomoc, nawet jak nie chce. Od Twojego "martwienia się" lepiej mu się nie zrobi.

Jak mawiał mistrz Yoda: rób albo nie rób. nie ma próbowania.

Kai - 13 Maj 2012, 21:16

Wezwał. No to zobaczymy. Lisie, masz rację, o Mackach mówię :D Przydepnęliśmy go kolektywnie i się poddał.
Lis Rudy - 13 Maj 2012, 21:45

Kai, dobra dziewczynka. Jednak zadziałałaś.
merula - 13 Maj 2012, 22:50

Kai, a jakby miał zawał, też byś czekała, aż da się namówić?
Kai - 15 Maj 2012, 16:10

merula, wiesz, on ma żonę, z którą mieszka i która pewnie prędzej by go namówiła. My, koledzy, możemy tylko tyle ingerować, ile możemy.
Lynx - 2 Czerwca 2012, 23:56

Moja chrzestna jest bardzo chora. :cry:
Była ze mną przy śmierci mojej mamy.

Agi - 3 Czerwca 2012, 02:41

Lynx, przytulam.
ihan - 3 Czerwca 2012, 16:24

Lynx, bidulo, przykro mi.
Kai - 3 Czerwca 2012, 16:37

Lynx, Kocie, przytulam i jak chcesz pogadać, to wiesz...
Lynx - 3 Czerwca 2012, 22:46

Dzięki dziewczyny.
Wiem, Kai, ale na razie mam szał pępka- dorywcza praca, dom, Junior, od jutra pomagam koleżance (po pracy) redagować i przepisywać pracę magisterską, na szczęście na razie tylko ze 2 rozdziały. Nawet nie mam kiedy pojechać do ciotki do szpitala... Jutro zadzwonię do kuzynki, zapytam co nowego. Może będą jakieś dobre wieści, choć w przypadku raka z przerzutami...

Godzilla - 3 Czerwca 2012, 23:08

Lynx, trzymaj się.
illianna - 4 Czerwca 2012, 15:54

Lynx, bardzo mi przykro, trzymaj się!
Kai - 4 Czerwca 2012, 20:02

Lynx, to ściskam na odległość. Rak z przerzutami, bardzo, bardzo smutne. :( Mam nadzieję, że zrobią, co będą mogli.
shenra - 4 Czerwca 2012, 21:59

Jeszcze tydzień temu ciotka zapewniała mnie, że jakby co, to na pewno mam tu miejsce do końca roku. Teraz mówi mi, że dobrze by było, żebym jak najszybciej zabrała wszystkie swoje rzeczy, bo już chce z tego pokoju zrobić swój gabinet. Zrobiło mi się przykro. W sumie nie pierwszy i nie ostatni raz, ale jednak.
Lis Rudy - 5 Czerwca 2012, 09:00

shenra, zrób cioci dobrze i się wyprowadź na "swoje". Jak ona już złapała fazę na przerobienie pokoju na gabinet, to nie odpuści. Zupełnie jak moja matka, której dawno temu umyśliło się przerobienie pokoju w którym mieszkaliśmy z zoną na sypialnie dla niej i ojca.
W tydzień się wyniosłem.

Nina Wum - 5 Czerwca 2012, 09:45

Shenra, trzymaj się ciepło.
Dzień, w którym opuściłam gościnne rodzinne progi był najszczęśliwszym w moim życiu.
Wszystko, co dobre przed Tobą. :)

illianna - 5 Czerwca 2012, 11:05

shenra, ty wiesz co ja myślę, no! Trzymaj się!


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group