gorat - 12 Grudnia 2005, 09:49 11010! Nieładnie, nieładnie, to sam muszę liczyć? 
Modulus to reszta zdzielenia przez 11, więc "modulo 11" to pewnie same reszty. Czyli odliczanie szłoby pewnie tak: 4,3,2,1,0,10,9,8... 
Czarny - 12 Grudnia 2005, 09:55 Przyjmując codziennie inny system (np.trzydziestkowy, dwudziestodziewięciowy itd) można zawsze powiedzieć/napisać: TO JUŻ JUTRO !!!
gorat - 13 Grudnia 2005, 13:09 11001! FTSL Margot - 13 Grudnia 2005, 13:28 Juhuuu! Już mogę odliczać!!! 
No, to wróćmy do normalnego systemu dziesiętnego.... 25!
edit: Pako, Goracie, TO DZIAŁA! UDAŁO MI SIĘ! Przeliczyłam 11001 na dziesiętny!!!
Pako - 13 Grudnia 2005, 16:09 Hehe  bo to działać musi Twój komputer co sekundę setki, jeśli nie tysiące razy przelicza różne pierdoły w tę i z powrotem w systemie dwójkowym A najłatwiejsze to ejst dodawanie w dwójkowym. Śmiem twierdzić, że łatwiejsze nawet, niż w dziesiętnym.
25 Godzilla - 14 Grudnia 2005, 00:01 Nie chce mi się liczyć na palcach ani niczym innym. Wierzę wam na słowo. 25. Albo raczej 24! Bo właśnie minęła północ. Pora na dobranoc, bo już księżyc świeci, Dzieci lubią misie, misie <mlask mlask mlask> lubią dzieci. Margot - 14 Grudnia 2005, 08:47 Nieważne, na czym się liczy! Ja mam liczydło, progenitura mi dał, bo było to potrzebne tylko w podstawówce, to teraz będzie jak znalazł do liczenia dla kogoś, komu na razie brakuje palców, czyli mnie
24!
Rodion - 14 Grudnia 2005, 10:23 Mam numer 3! No ciekawy, ciekawy. Recęzje zamieszczę jak przeczytam. Czarny - 14 Grudnia 2005, 10:43 Ja mam nawet numer 44, ale buta, a tam nic fantastycznego do poczytania
andre - 14 Grudnia 2005, 11:25 Też mam ten sam 44 numer.Faktycznie,nie ma co czytać...
Margot - 14 Grudnia 2005, 11:33
A numerki na podeszwach?
Czarny - 14 Grudnia 2005, 11:35 A co w nich fanatastycznego 
Margot - 14 Grudnia 2005, 11:51
Font???
Pako - 14 Grudnia 2005, 16:40 Och, te numerki na butach, to całkiem fantastyczne kształty przyjmują, jak się błotko na nich zbierze
Słowo się rzekło - 24
Margot - 14 Grudnia 2005, 17:39 A ja właśnie zauważyłam, że Czarny ma nowy status. A ja nie byłam jednookim Plisskenem! Ech, ależ mnie atrakcje omijają 
Dobrze, że przynajmniej xenomorphem byłam
Lynx - 14 Grudnia 2005, 18:02 No w kwestii liczenia i przeliczania ... to ja wysiadam .  Mi wystarczy, że silnik działa.A jak do mojej dziury w Ziemi dotrze -to się ucieszę i to ...będzie TEN DZIEŃ
gorat - 14 Grudnia 2005, 18:23 11000! Wreszcie ktoś oprócz mnie odlicza
Czarny - 14 Grudnia 2005, 19:22 Margot nie trza było tak ku przodkowi gnać, więcej powściągliwościu w "gadaniu", ale komu ja to mówię
Niech tam będzie 24 Margot - 14 Grudnia 2005, 20:13 Ech, tam! Kobiety z natury gaduły, a ja jestem mega-gaduła
Jeżeli przestanę się odzywać przez kilka dni pod rząd, to znaczy, że nie żyję 
Czarny - 14 Grudnia 2005, 20:15 Ja bym podejrzewał już po jednym (zresztą większość białogłów)
Czarny - 15 Grudnia 2005, 07:17 No to dziś już tylko 23, a między dziś a wtorkiem miały pojawic się zapowiedzi. Czekamy. Margot - 15 Grudnia 2005, 10:25 Po jednym, to przypadek
Ale dzisiaj na pewno 23!
mawete - 15 Grudnia 2005, 10:47 23 + opóźnienie
Czarny - 15 Grudnia 2005, 10:53 Gwoli ścisłości to powinno być ±, może być przed 7 stycznia
Lynx - 15 Grudnia 2005, 10:58 Jak tak to tak .Mówicie tydzięń po Sylwestrze...hmm.Już mnie głowa przestanie boleć.
mawete - 15 Grudnia 2005, 10:59 Albo niedoczytałem, albo NURS mówił o 05.01.2006... chyba niedoczytałem... bo byłoby 21... 
Czarny - 15 Grudnia 2005, 11:14 Wspominał, że 5-7 stycznia ze wskazaniem odliczeniowym na 7-go. Mara - 15 Grudnia 2005, 11:23 Ech... Do następnego numeru 23 dni (lub coś koło tego), a ja ciągle nie mam dwójki. Jak pytam o SFFH to kioskarze w moim miasteczku patrzą na mnie, jak na kogoś nie do końca zdrowego na umyśle. Przecież takiej gazety nie ma! I tłumaczcie takim... mawete - 15 Grudnia 2005, 11:27 Mara: już to gdzieś pisałem... weź od NURS'a nr ISSN i niech kioskarze ruszą swoje szanowne *beep*... 
Mara - 15 Grudnia 2005, 11:31 Mawete, nie ma sensu kombinować, bo ja już niedługo zmieniam miejsce zamieszkania. Przeraża mnie tylko świadomość, że poza mną prawdopodobnie nikt w mojej mieścince (50 tys. mieszkańców) nie czyta SFFH... |
||||||||||||
