Summa Technologiae - przepraszam, kto mi powie...?
Luc du Lac - 16 Września 2015, 09:26
m_m napisał/a | Abonamentu za Google znowu nie opłaciłeś i tyle. |
się juz domyśliłem, zrobiłem szybki przelew i już działa
ketyow - 3 Października 2015, 10:40
A używałeś kiedyś słuchawek Superlux HD 681? Ciekaw jestem jak oceniłbyś ich dźwięk, bo na pewno masz większe porównanie niż ja. W każdym razie używam od blisko roku i są dla mnie rewelacją jak w tej cenie. Dźwięk ze wszystkich sprzętów grających stał się dla mnie mizerny i uciążliwy, bo po prostu gubią się w nim liczne smaczki, które w tych słuchawkach słyszę. A kosztują 80 zł Nie bez powodu zresztą mają mnóstwo rewelacyjnych opinii w internecie. W każdym razie jakby ktoś szukał czegoś taniego to bardzo mocno polecam. Dobrze wyprodukowanych płyt mogę wreszcie słuchać bez equalizera (nie ma takich wiele, ale kilka się znajdzie).
Dam jeszcze znać jak za jakiś czas przetestuję je z gitarą, teraz mam remont i rozwałkę w domu, a od dawna się do tego szykuję. Na poprzednich słuchawkach (jakieś pierwsze lepsze z brzegu kupiłem kiedyś w markecie <100 zł, bo mi się spieszyło, a czegoś potrzebowałem na statek) po podłączeniu ich do gitary dopiero dało się usłyszeć jak bardzo źle grają. Przy gitarze sam kontroluję jaki dźwięk naprawdę powinienem usłyszeć i czy właśnie taki słyszę.
PS Aha, koniecznie trzeba je wygrzać, zresztą jak każde. Początkowo myślałem, że z tym wygrzewaniem to trochę audiofilski mit, jak z tymi kablami zasilającymi po 1000 zł ( ), ale na własnych uszach się przekonałem, że jednak dźwięk nieco mięknie i staje się, jakby to ująć, mniej sztuczny. Swoje wygrzewałem początkowo ok. dwie doby, jakimiś specjalnymi dźwiękami zdobytymi z internetu, piski, szumy, te sprawy, do wygooglowania.
EDIT Właściwie to już zastanawiam się nad zakupem ich poprawionego modelu (EVO). Z tymże to już trochę drożej.
m_m - 4 Października 2015, 10:35
Nie chcesz odsprzedać tych słuchawek? Za rozsądną cenę przytulę takie wygrzane
ketyow - 4 Października 2015, 19:50
To już nie pierwsza taka propozycja, którą słyszę Takie wygrzanie można łatwiutko przeprowadzić samemu, żadna filozofia (byle mieć pokój, w którym można włączyć trzeszczące słuchawki, gdzie by nie przeszkadzały innym domownikom). Swoich nie sprzedaję, ale biorąc pod uwagę, że mógłbym takich wygrzewać 12 par jednocześnie, to może powinienem zacząć myśleć, żeby otworzyć biznes i potem je sprzedawać 20 zł drożej
m_m - 4 Października 2015, 23:08
A tak się zapytałem, spróbować nie zaszkodzi. Ale temat mi akurat spasował, szukam niedrogich słuchawek, może nawet kupię ten model. A czy takie DACi słuchawkowe za 200 zeta coś dadzą? Nie jestem audiofilem, ale wolę jak mi nic w uszach nie trzeszczy, przedtem podłączałem się do wzmacniacza, ale muszę trochę bardziej mobilny się zrobić, z lapkiem się przemieścić czasem, takie tam.
ketyow - 5 Października 2015, 08:06
To już raczej pytanie do hrabka, ja się nie interesowałem takimi pierdołami. Ale też chyba nie bardzo zrozumiałem o co chodzi - znaczy z czego puszczasz muzykę, że przemieszczanie się utrudnia sprawę? Z "dużego" wzmaka?
Jeśli o mnie chodzi, to ja tam żadnego porządnego sprzętu nie mam, muzykę puszczam póki co z komputerów. Wychodzę z założenia, że jeśli nie mam dobrego sprzętu do słuchania (choć teraz te słuchawki wreszcie mi się podobają), to i bez sensu wydawać na dobry sprzęt do przetwarzania.
Możesz zainteresować się Superluxami HD681 EVO MkII - poprawiona wersja tych moich słuchawek, ponoć lepsza, ciekawszy design, no i dają odczepiane kabelki (1m i 3m w zestawie i można zawsze wsadzić jakiś dowolnie wybrany).
hrabek - 5 Października 2015, 08:09
ketyow napisał/a | A używałeś kiedyś słuchawek Superlux HD 681? |
Nie, nie miałem okazji. Ale kolega pokazywał mi słuchawki Philipsa za jakieś 200 zł, w których dodatkowo wymienił sobie przewód audio. I słuchałem ich z tym wymienionym przewodem, a także tego samego modelu z oryginalnym kabelkiem (miał inny kolega i robiliśmy test porównawczy) i różnica była kolosalna. Dużo lepsze przesyłanie basów i wysokich tonów. Tylko żeby założyć ten kabel, to trzeba było rozbroić słuchawki.
Ja mam Sennheisery HD 439, które kupiłem kiedyś w USA na wyprzedaży za $40. W moich kabelek jest wyjmowany i zastanawiałem się już czy nie zmajstrować sobie lepszego. Tylko, że i tak musiałbym słuchawki rozebrać, żeby wymienić kabel na pałąku jednym uchem słuchawki, a drugim. A na to zdecydować się nie chcę.
Ale to co napisałem świadczy o tym, że w zasadzie z każdych słuchawek można wycisnąć więcej, przy użyciu lepszego przewodu. Może te twoje to właśnie taki przykład - zamiast ładować super membrany i ograniczać je cienkim kablem u ciebie zastosowano połączenie, które z tańszej membrany wyciska max możliwości. Bo cena naprawdę jest niezła, nawet za model EVO, jeśli rzeczywiście tak dobrze grają.
ketyow - 5 Października 2015, 08:14
No właśnie we wspomnianych EVO dają te dwa kabelki wyczepiane*, w jednej recenzji czytałem, że gościu wypiął ten oryginalny kabel i zamiast niego dał kabel od soniaczy - i że jakość dźwięku była jeszcze lepsza. W moim tańszym modelu kabelków bez rozbierania zmieniać się nie da, dlatego sam myślę nad inwestycją w EVO.
Natomiast nieskończenie bawi mnie wymiana kabli zasilających amplituner, co ponoć też podnosi jakość dźwięku
http://blog.pclab.pl/viol...2F-recenzja,628
*tzn. kabel jack od słuchawek, nie między jedną słuchawką a drugą. Myślę, że między jedną słuchawką a drugą jest ostatecznie mniej ważny, bo nie ma przy nim już przewodu od drugiego kanału, więc sygnały się na siebie nie nachodzą w takim stopniu.
hrabek - 5 Października 2015, 08:36
m_m napisał/a | A tak się zapytałem, spróbować nie zaszkodzi. Ale temat mi akurat spasował, szukam niedrogich słuchawek, może nawet kupię ten model. A czy takie DACi słuchawkowe za 200 zeta coś dadzą? Nie jestem audiofilem, ale wolę jak mi nic w uszach nie trzeszczy, przedtem podłączałem się do wzmacniacza, ale muszę trochę bardziej mobilny się zrobić, z lapkiem się przemieścić czasem, takie tam. |
Nigdy nie używałem takich rzeczy. Używałem wielu różnych słuchawek i nigdy mi nic nie trzeszczało (ale też nie mówimy o tanich dousznych plastikach za 15zł z hipermarketu, do których żaden producent się nie przyznaje). Na co dzień używam słuchawek przy laptopie, jak siedzę w pracy, jak wyjeżdżam to używam głośnika bluetooth i spokojnie bebechy laptopa dają radę. Do słuchania muzyki i grania w gry w zupełności wystarczy, nie potrzeba żadnego dodatkowego wzmacniacza. Do oglądania filmów może mógłby się przydać, bo filmy muszę puszczać na maksa, a i tak jeszcze chętniej dałbym odrobinę głośniej, ale w filmach dźwięk nie jest znormalizowany i sceny "normalne" brzmią cicho, bo jak zdarzy się wybuch czy cokolwiek innego, to musi być odpowiednia gradacja głośności.
Zamiast wydawać 200zł na jakieś wzmacniaczowe wynalazki podłączane do USB, kup sobie lepiej słuchawki, choćby takie jakie poleca ketyow, nawet w wersji EVO. Zaoszczędzisz kasę i moim zdaniem powinieneś być zadowolony. Jeśli nie, to możesz wtedy zacząć się zastanawiać nad wzmacniaczem, chociaż ja raczej polecałbym wtedy po prostu lepsze słuchawki. Ale spróbuj najpierw takich niedrogich, żebyś wiedział czego się spodziewać.
Na pewno znasz kogoś, kto ma słuchawki, niech przyniesie do pracy, czy nawet podjedź do niego po pracy z laptopem. Za wczasu przygotuj sobie ze dwa-trzy utwory tego typu muzyki, który słuchasz najczęściej, żebyś wiedział jak brzmią. Będziesz miał porównanie.
m_m - 5 Października 2015, 09:24
ketyow napisał/a | znaczy z czego puszczasz muzykę, że przemieszczanie się utrudnia sprawę? Z dużego wzmaka? | No tak, podłączałem słuchawki do wejścia jacka we wzmacniaczu, i mogłem się ruszać na długość kabla, jak pies łańcuchowy.
Hrabek chyba zrobię jak radzisz, niezłe słuchawki powinny wystarczyć.
A z tym sprawdzaniem słuchawek to może coś wyjdzie, chociaż kolega chciał odsprzedać jakieś Sony, jak założyłem na uszy to myślałem że mi basy rozwalą bębenki
P.S. Parę dni temu czytałem tę relację z odsłuchu kabli, nieźle się ubawiłem.
Edit: znalazłem taką stronkę http://jlabaudio.pl/info/50/wygrzewanie-sluchawek wystarczy włączyć kompa i włączyć aplikację, nie za piękne by było prawdziwe?
ketyow - 5 Października 2015, 09:28
Z tymi kartami dźwiękowymi w komputerach, to jest coś na rzeczy. W obu laptopach mam zarąbiaszczo głośny dźwięk, zarówno przy filmach jak i muzie* wykluczone jest, żebym mógł wytrzymać ustawienie głośności na maksa. Ale już w stacjonarce jak dam wszystkie suwaki na maksa, to ten dźwięk jest znacznie bardziej cichy. A niby ten sam realtek. Wczoraj u kumpla graliśmy w Herosów, głośniki mu nie działają, chcieliśmy puścić dźwięk ze słuchawek - za cicho było nawet jak się je trzymało na uszach. Dziwne to, ale w stacjonarkach wzmocnienie jest na ogół znacznie słabsze. Może właśnie dlatego, że tam z reguły podłącza się głośniki a nie słuchawki.
*i przy słuchawkach, i przy głośnikach
hrabek - 5 Października 2015, 09:42
Pewnie masz rację. Teraz w stacjonarnych nawet nie dają wbudowanego bzyczka. W laptopie za to masz zawsze jakieś głośniczki, do których minimalny wzmacniacz jest potrzebny, może stąd różnica, chociaż akurat prawdę mówiąc ja specjalnie nie widziałem różnicy między stacjonarnym i laptopem.
Może to kwestia sterowników, albo chipsetu dźwiękowego? Aż tak głęboko nie wchodziłem.
ketyow - 5 Października 2015, 09:50
Może to ślepy traf trochę, mała oszczędność gdzieś przy projektowaniu mobo. W starej płycie głównej Asusa miałem dźwiękówkę C-Media i była bardzo głośna. W moim obecnym Gigabycie w stacjonarce słyszę duży spadek głośności w stosunku do moich laptopów, a w Gigabycie kumpla wczoraj, to już wręcz byłem zszokowany, że może być AŻ TAK cicho na słuchawkach.
Iwan - 6 Października 2015, 10:26
powiedzcie mi jak można wydłużyć żywotność baterii w telefonie, kiedyś się baterie "formatowało' ale kiedyś czytałem że tych litowo-jonowych się tak nie traktuje.
ketyow - 6 Października 2015, 10:57
Zmniejszyć jasność wyświetlacza, użyć jakiejś apki, która sprawdza co zużywa baterię najintensywniej i powyłączać prądożerne apki (u mnie np. jakaś preinstalowana usługa dropboxa obciążała baterię, choć ja w życiu dropboksa jeszcze nie używałem). Sposobów fizycznych raczej nie ma, od czasu do czasu można pozwolić baterii się całkiem rozładować* i naładować ją do pełna - to bardziej kalibracja, żeby "powiedzieć" telefonowi jaka jest faktyczna pojemność baterii, bo z czasem, po ciągłych podładowywaniach, potrafi to trochę zgłupieć.
*przy czym warto pamiętać, że dla tych baterii (także w lapkach) nie ma nic bardziej niszczącego, niż zostawienie baterii rozładowanej na dłuższy okres.
Tak czy owak teraz bateria ma być do wychrzanienia po dwóch latach. W sześcioletnik lapku mam wyższą pojemność baterii niż w dwuletnim. Tak to się teraz wszystko produkuje...
Iwan - 6 Października 2015, 11:18
dzięki
konopia - 6 Października 2015, 11:39
Nowe baterie nie lubią rozładowywania do zera, one lubią być podładowywane wcześniej, powinno się je ładować przy 70-50%.
No i oczywiście warto mieć sprzęt z baterią umożliwiająca jej szybką, bezstresową wymianę na nową, bez potrzeby używania narzędzi czy wiedzy tajemnej.
A jeśli już koniecznie musimy mieć superduper nowy telefon itp ... to warto sprawdzić jak ewentualna wymiana ma wyglądać i czy można samemu sobie poradzić, filmiki w necie to pokazują.
Wszędzie tam gdzie tylko potrzeba specjalnej końcówki śrubokręta i baterię wsuwa się w szybko-złączkę to zrobią to na naszych oczach w byle budce-serwisie, gorzej jak telefon trzeba gdzieś wysyłać.
BTW: Nigdy nie kupię laptopa z baterią zaszytą w środku, teściu ma takie lenovo, po 18 miesiącach bateria zdechła, by sie do niej dostać trzeba rozebrać praktycznie całego laptopa
Dunadan - 6 Października 2015, 11:54
konopia napisał/a | Nowe baterie nie lubią rozładowywania do zera |
Dlatego nie da się och rozładować do zera, to jest kontrolowane jakimś chipem - zawsze coś zostanie.
thomas2411 - 11 Października 2015, 09:13
Tak jak wyżej, posprawdzać co żre baterię najwięcej w apce albo w ustawieniach-> Bateria-> Zużycie baterii. Druga sprawa to niepotrzebne uprawnienia typu lokalizacja itp, non stop włączone WiFI lub 3G/LTE. Jak nie potrzeba, wyłączać. Teraz baterie nie posiadają tzw pamięci, rozładowywanie na maksa wręcz szkodzi. Spada poniżej 15%, ładuj. Generalnie po jakimś czasie trzeba baterię wymienić. Ja mam LG G3 od 16 miesięcy i od paru dni diametralnie spadła mi jej wydajność i trzyma pół dnia, dlatego właśnie zamówiłem oryginalną nową za 60zł.
ketyow - 11 Października 2015, 10:09
U mnie dodatkowo telefon trzyma dłużej ustawiony na 2G. No i naprawdę warto przyciemniać ekran, jeśli nie potrzebujemy pełnego podświetlenia.
konopia - 11 Października 2015, 10:30
thomas2411 napisał/a | mam LG G3 |
jesteś zadowolony, w tej chwili dość dobrą cenę ma ten telefon (£250), masz wersję z 2GB RAM?
thomas2411 - 11 Października 2015, 10:53
konopia napisał/a | thomas2411 napisał/a | mam LG G3 |
jesteś zadowolony, w tej chwili dość dobrą cenę ma ten telefon (£250), masz wersję z 2GB RAM? |
Tak i to bardzo. Gdyby G4 bardziej się różniła to bym kupił ( w sensie kontynuacji, nie "niezadowolenia"), a tak to zostaje przy LG G3. LG V10 jak wyjdzie i stanieje to zmienię.
LG G3 jako pierwszy dostał Android 5. I z tego co mówili jako pierwszy po Nexusach dostanie 6.
Zakładka przypadła mi do gustu. Działa fajnie, rozmiar ekranu jak dla mnie w porządku. Jedyny minus to focus czasami nie che dobrze złapać w aparacie, poza tym bez zastrzeżeń.
Tak, mam wersję 2GB. Wtedy więcej RAMU było dostępne tylko w Korei, nie wiem jak teraz.
m_m - 22 Października 2015, 10:54
Stało się, po tygodniu rozmyślań i stwierdzeniu że nic mądrzejszego nie wymyślę niż to, co radzą tutaj mądrzy ludzie, zakupiłem słuchawki Superlux HD 681 EVO.
Pierwsze wrażenie niezłe, nareszcie mogę ustawić EQ na flat i słyszeć basy.
Zaczynam je wygrzewać, ciekawe czy usłyszę różnicę, ale to sprawdzę dopiero za 5 dni.
ketyow - 22 Października 2015, 11:37
m_m, no nie? Z tym equalizerem też byłem zaskoczony. Co prawda jest może kilka albumów wyprodukowanych na tyle dobrze, żebym go wyłączał (większość krążków metalowych ma za mocno wyciągnięte średnie tony), ale nareszcie - da się.
konopia - 22 Października 2015, 14:44
ketyow napisał/a | (większość krążków metalowych ma za mocno wyciągnięte średnie tony |
na czym ty słuchasz muzyki? no przecież w tym paśmie dźwięku zawiera się metal (gitary itp.) herezję jakąś tu głosisz, albo jesteś fanem tzw. uśmiechu dyskoteki (ustawienie z podbitymi bassami i sopranami), bo innego wytłumaczenia znaleźć nie mogę. Przy rocku, metalu właśnie ważna jest średnica.
ketyow - 22 Października 2015, 17:26
Jak podłączam sobie gitarę elektryczną do pieca a do niego słuchawki, to tak, jak słucham dobrze wyprodukowanego albumu, to też nie trzeba nic ruszać, ale niestety generalnie jak nie ruszam środka equalizerem, to dźwięk się robi nieprzyjemny, nie wyróżnia się odpowiednio ani bas, ani gitara nie ma przyjemnego brzmienia - ten fragment środka jest dla mnie dokuczliwy. Zresztą, ustaw sobie w dowolnym programie/amplitunerze equalizer na ustawienie heavy metal - i będziesz miał ściągnięte w dół środkowe tony. Nie wiem czy jesteś takim znawcą dźwięku, żeby zaraz oskarżać ludzi o herezje? Ja dobieram każdy słupek tak, żeby dźwięk był odpowiedni dla mojego ucha, potrafię przy każdym jednym albumie inaczej equalizer ustawiać jeśli mi coś nie pasuje, myślę że po to są takie możliwości, żeby z nich korzystać pod własne preferencje. Może moje uszy są przygłuche na niższe i wyższe tony i dlatego środek mi się za mocno wybija przy słuchaniu metalu. A może to kwestia gustu. W każdym razie jak puszczam sobie to:
https://www.youtube.com/watch?v=o_8V5Fsr3hE
to eq zostawiam wyłączony. A jak włączam to:
https://www.youtube.com/watch?v=mtu20Ejv3SI
to dźwięk jest dla mnie płaski i wszystko się zlewa. Wg mnie wina produkcji i możliwości tamtych czasów. Ale z tego dźwięku da się wyciągnąć więcej - właśnie przez redukcję środka, który się tu zbyt mocno wybija na tle niedowartościowanego dołu i góry (subwoofer przy tym kawałku chyba w ogóle mi nie chodzi). I nie chodzi o to czy środek jest najważniejszy przy gitarze czy nie - utwór składa się także na wokale, perkusję (w tym talerze) i bas - jeśli wyeksponowany jest jedynie środek to utwór nie brzmi jak powinien. Zresztą - wybierz się kiedyś na koncert, bo najwyraźniej nie byłeś. Jak przez trzy dni w uszach będziesz słyszał tylko pisk, to zadaj sobie wtedy pytanie jakie dźwięki najbardziej zmasakrowały Twoje uszy
konopia - 22 Października 2015, 19:09
byłem na koncercie o którym wspominasz i to chyba więcej niż raz, po którymś razie zacząłem zatykać sobie uszy (zresztą dalej to robię, jak zauważam, że jest za głośno, czy dźwięk za bardzo drażni to stopery, w kinie ostatnio na bajce siedziałem w stoperach a i tak wszystko słyszałem)
w domu wszystkim wszystko ściszam, mimo iż to ja niby nie słyszę, mam jakiś tam ubytek u góry, ale to podobno adekwatne do wieku jest (audiogram robiłem pare lat wstecz i niby do wieku było OK).
Jedyna korekcja jakiej używam to czasem ta do odejmowania basu (mechanizm wbudowany w słuchawki), na niskie dźwięki zawsze byłem szczególnie wrażliwy, czasem aż "boli" np. silnik ciężarówki pracującej za oknem potrafi doprowadzać mnie do szału tym swoim buczeniem. Słucham jak jest, z CD, bez żadnej korekcji dźwięku, czasem nie słucham wcale np. Inflames - A Sense of Purpose, tego się nie da słuchać.
Judasów nie znam, nie mój rodzaj metalu, ostatnio mam fazę na: Ne Obliviscaris,
https://www.youtube.com/watch?v=OTiX-xAgBi8
ketyow - 22 Października 2015, 20:05
In flames bardzo lubię (ale nie słuchałem już tego albumu, zostałem gdzieś w przeszłości), ale to jeden z zespołów, które mogą posłużyć za dobry przykład płaskiego dźwięku (przynajmniej starsze albumy).
Ja z kolei nie jestem w stanie wytrzymać szumu pracujących wentylatorów (ale tego chyba nikt nie wytrzyma, jeśli jeszcze nie jest głuchy), a niskoobrotowych silników słucham z przyjemnością
Adon - 22 Października 2015, 21:37
To ja chyba dziwny jestem też, bo ja lubię średnie i niskie.
konopia - 23 Października 2015, 08:09
Adon, jesteś w większości, dla większości liczy się bassssisko, zobacz jakie woofery montują w autach, nie ważne że dudni i zalewa inne pasma, ma być potężny bass!
ketyow, poszli w rejony jakiegoś emo-rocka, ostania płyta to tragedia, przedostania w połowie tragiczna z jednym balladą, która dziwnie utkwiła mi w pamięci:
https://www.youtube.com/watch?v=A4qgrQ4QGjQ
ale to tylko IMO, bo na sprzedaż płyt nie narzekają, ktoś to kupuje.
Z kapel melodyjnych, łatwych i przyjemnych w odbiorze: Enshine ( http://www.metal-archives...hine/3540364642 ) tematyka tekstów pasuje do forum,
https://www.youtube.com/watch?v=oTU3RfIfUWk
co do jakości nagrywania płyt, czytałeś o loundess war?
http://dynamicrangeday.co.uk/about/
tutaj można sprawdzać płyty, i wybrać te lepsze wydania, czesto starsze = lepsze
http://dr.loudness-war.info
bo teraz jest masakra, np nowe pliki Iron maiden wydawane przez onkyo, niby hi-res, a z poobcinaną dynamiką
|
|
|