To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Blogowanie na ekranie - Rooshoffy blogasek Martvuni

mBiko - 3 Lipca 2008, 20:45

Martva pokombinuj z jakimś jednolitym, ale w miarę kontrastowym tłem, takim jak na przykład TUTAJ
Selithira - 3 Lipca 2008, 20:47

Fotografowanie biżuterii/ innych takich na białej kartce robi się czasem irytujące... Zwłaszcza, jeżeli biżuteria/ inne takie jest np. z białych szkiełek i jasnych metalowych części.

Kupiłam sobie kolczyki. Długie, do ramion, dziwne nieco, podobały mi się bardzo, a teraz spokojnie nie mam ich do czego nosić ;P: Jak znajdę jakieś tło, na którym będą widoczne, może nawet zdjęcie zrobię.

"...widać można żyć bez powietrza", smutne masz te opisy ostatnio trochę. Głask.

Martva - 3 Lipca 2008, 21:08

mBiko napisał/a
Martva pokombinuj z jakimś jednolitym, ale w miarę kontrastowym tłem,


Jak mam coś jasnego to kombinuję. Czasem ;)

Selithira napisał/a
Zwłaszcza, jeżeli biżuteria/ inne takie jest np. z białych szkiełek i jasnych metalowych części.


Unikam robienia zdjęć takim przedmiotom. Znaczy w ogóle ostatnio fotografuję mało, większość błyskotek wkładam do pudełka i jakoś znikają z mojego życia, nie żebym narzekała ;)

Selithira napisał/a
Długie, do ramion, dziwne nieco, podobały mi się bardzo, a teraz spokojnie nie mam ich do czego nosić


Hmmm, chyba mam przegięcia w drugą stronę - brakuje mi kolczyków do kilku ciuchów. No dobra, nie mam do czego nosić tych fuksjowo-oranżowych, muszę sobie kupić koszulkę pasującą. Mama się ucieszy ;P:

Selithira napisał/a
Jak znajdę jakieś tło, na którym będą widoczne, może nawet zdjęcie zrobię.


Zrób zrób, zaciekawiłaś mnie :)

Selithira napisał/a

...widać można żyć bez powietrza, smutne masz te opisy ostatnio.


Jak zwykle. Ale nawet nie jestem smutna, czuję się... znieczulona.

Dunadan - 4 Lipca 2008, 07:03

Tło jest spoko. Brakuje tylko mniejszej głębi ostrości ale to już kwestia małpki... taka ich natura.

Toto jest na nogę? :shock:

Martva - 4 Lipca 2008, 09:19

Tak, to jest na nogę.
Zadzwonił ojciec. Że koleżanka z pracy zobaczyła bransoletkę i czy dam radę wydłubać coś podobnego tylko niebieskie na dziś :D :D :D

Odezwał się również kolega, że dwa moje soczki ze środy zawierały po czterdzieści ml rumu. To wiele tłumaczy :D

ilcattivo13 - 4 Lipca 2008, 10:00

Martva napisał/a
...że dwa moje soczki ze środy zawierały po czterdzieści ml rumu. To wiele tłumaczy :D


chyba były to dwa dwulitrowe soczki skoro nie wyczułaś :mrgreen:

Martva - 4 Lipca 2008, 10:07

Też jestem w szoku, naprawdę ;) Ale to była mieszanka kilku soków, dodatkowo z jakimś syropem, i w smaku było ogólnie dość dziwne...
corpse bride - 4 Lipca 2008, 14:37

kolczyki w kształcie kupy:
http://bp1.blogger.com/_6...9853aea0fe4.jpg

Kasiek - 4 Lipca 2008, 14:39

Musiałam się tym z wami podzielić.

A kolczyki... no cóż. W tym przypadku cieszę się że nie mam przekłutych uszu.

Martva - 4 Lipca 2008, 14:55

corpse bride napisał/a
kolczyki w kształcie kupy:


:lol: muchy mnie rozwaliły.

Kasiek napisał/a
Musiałam się tym z wami podzielić.


Normalnie Obcy. Słooooodki.

Ehh, jadę zaraz do pracy ojca zhandlować bransę na kostkę (3 sztuki zrobiłam, bo nie wiedziałam co to znaczy 'niebieski' ;) i pogadać z biżumaniaczką od rynku zbytu. Mam lekkiego stresa.
I zastanawiam się czy nie pogonić e-lady. Niby było napisane 'okres oczekiwania do 3 tygodni', ale minęło półtora i chciałabym wiedzieć na jakim są etapie. Czy jak napiszę to będzie upierdliwe?
Poza tym awizo dostałam na duży polecony, wściekłam się bo jest napisane że odbiór dziś po 18.00, a mogę się założyć że listonosz tego nawet nie zabrał w trasę. A to chyba moje szkiełka. Jak będą staniki, to się zdziwię (nie poinformowali o wysyłce).

mBiko - 4 Lipca 2008, 15:34

Kasiek, Twoje to cudo?
Dunadan - 4 Lipca 2008, 15:53

corpse bride napisał/a
kolczyki w kształcie kupy:
http://bp1.blogger.com/_6...9853aea0fe4.jpg


:shock:

Mogę się tym podzielić z ludźmi z innego forum?

Kasiek - 4 Lipca 2008, 15:59

mBiko napisał/a
Kasiek, Twoje to cudo?


Niestety, znajomej. Ale zdjęcie nas rozwaliło, w ogóle on nas rozwalił, siedział tak dobre trzy minuty i się mył, a my jak goopie pstrykałyśmy :P

Adanedhel - 4 Lipca 2008, 16:03

On tak specjalnie. Wie, że jest słodki, więc to wykorzystuje ;)
mBiko - 4 Lipca 2008, 17:41

Pogratuluj w takim razie znajomej. Prześliczne stworzenie.
Martva - 4 Lipca 2008, 18:13

Dunadan napisał/a
Mogę się tym podzielić z ludźmi z innego forum?


Hmmm, sądzę że to nie są osobiste kolczyki corpse/jej własnośc intelektualna, więc czemu nie?
Na blog Ormiego by pasowało, pamięta go ktoś jeszcze?

Kasiek napisał/a
siedział tak dobre trzy minuty i się mył, a my jak goopie pstrykałyśmy


Widać że jeszcze dzieciak, jak dorośnie będzie tak robił wyłącznie kiedy nie będziecie miały aparatu/właśnie siądzie bateria ;)

Byłam u Papy w pracy. Pani wybrała jedną z bransoletek, druga poszła z rozpędu, mam konkretne zamówienia na następne dwie, dwa naszyjniki i jedną bransoletkę na rękę. A właśnie mi się skończył typowo bransoletkowy łańcuszek. Odebrałam zamówienie z poczty i ten co przyszedł podoba mi się nieco mniej, ale co zrobić :|
Poza tym dałam namiar na moje zdjęcia na gazetowym fotoforum, maila ('martvica', jak martwica tkanek, tylko przez 'v'. 'Taaak, twój tata mi wcześniej mówił, ale myślałam że mnie robi w konia'), telefon i stwierdziłam że tak, właściwie mogę się przejść z pudełkiem do jednej firmy gdzie pracuje znajoma jednej pani. Teraz sobie uświadomiłam że to w sumie akwizycja, aaargh. I mam stresa, bo to obcy ludzie. Ale istnieje szansa że będą na mnie zwracać mniejszą uwagę niż na zawartość pudełka ;)

Sheila - 4 Lipca 2008, 21:21

Bardzo ładna ta na nogę :D Widzę, że Ci ostatnio szczęście dopisuje, chyba to znak, żebyś otworzyła własną firmę :mrgreen:

A tego kociaka, co go Kasiek wkleiła, to ja CHCĘ! :evil:

Martva - 4 Lipca 2008, 21:31

Sheila napisał/a
Widzę, że Ci ostatnio szczęście dopisuje


To chwilowe. Nie żebym była pesymistką, tylko już raz (kwiecień 08) miałam taką sprzedaż, że hoho (lekko licząc 600zł), a potem czasem było 200, a czasem nic. Rynek jest mało stabilny i ma tendencje do przesycania się :)

Sheila napisał/a
chyba to znak, żebyś otworzyła własną firmę


Przebóg, działalność, podatki, papierki, obowiązkowa kasa fiskalna, paragony, ZUS... Obowiązkowy VAT za wszystko. Podniesienie cen, mniejszy zbt. Chyba nie dziękuję, zostanę w szarej strefie.
Ale do Decobaazaru się spróbuję dostać, takie mam postanowienie noworoczne ;)

W ogóle od przedchwili coś mi się dzieje z oddychaniem, nie jestem w stanie odetchnąć głęboko. Normalnie zmora jakaś. Tylko że ja nie śpię... Normalnie mam takie rzeczy jak się bardzo bardzo denerwuję, nie wiem, odreagowuję stres sprzed spotkania z pielęgniarkami, które były miłe i niestresujące, czy z kolejki na poczcie (na awizo było napisane 'po 18.00' i nie miałam 100% pewności że dostanę), czy o coś jeszcze innego. Nawet na pogodę zwalić nie można, cały dzień lało i było zimno, żadnej duchoty...

Kasiek - 5 Lipca 2008, 05:12

No to jadę. W Capri, będę się chwalić ;) Do zobaczenia w niedzielę po Avangardzie :)
Martva - 5 Lipca 2008, 17:03

Siostra mi kupiła cztery staniki, po dwa w dwóch rozmiarach, bo firma jest dziwna. Iiiiii :D

Pobiegałam po lumpeksach przez chwilę. Przymierzyłam bluzkę i dwie sukienki, ale nic nie kupiłam (jestem twarda i przestałam kupować jak coś jest _prawie_ dobre). Chciałam sobie kupić spinki, ale sklep był zamknięty.
A poza tym nie mam co na siebie włożyć. Dawno tego nie pisałam.
Nie wiem jak to jest, że kiedy jestem przy kasie nie znajduję nic wartego kupienia.

May - 5 Lipca 2008, 18:08

A ja sie pochwale, ze oprocz stada stanikow kupilam sobie kolejna pare bojowek (tem razem jesiennych, bo z grubej szmaty) i rower. Sasiad zza rogu mial wystawiony w ogrodzie, bo corka nowy kupila, co prawda wymaga kosmetyki, ale na moje potrzeby wystarczy. No i kosztowal jakos 1/5, 1/6 ceny sklepowej :D
Martva - 6 Lipca 2008, 10:01

Kurczę blade, spodnie. Kupiłabym sobie spodnie. Ale to chyba gorsze niż stanik.
ihan - 6 Lipca 2008, 10:20

Martva napisał/a
obowiązkowa kasa fiskalna


O, Martva to nieźle ci ten interes idzie :wink: . Kasę trzeba instalować jeśli obrót w poprzednim roku przekroczył 40.000 zł.

Martva - 6 Lipca 2008, 10:28

Nie. Biżuteria jest jedną z tych dziedzin gdzie trzeba mieć kasę jak rejestrujesz działalność. Chyba że już mi się całkiem popierniczyło, ale wątpię żeby moje bliższe i dalsze znajome miały aż taki obrót.

EDIT: poczytałam, chodzi o użycie srebra (wchodzą w to również artykuły posrebrzane) i kamieni półszlachetnych. Obrót nie ma tu nic do rzeczy, po prostu rejestrujesz działalność i musisz kupić kasę.

ilcattivo13 - 6 Lipca 2008, 11:03

ihan napisał/a
... Kasę trzeba instalować jeśli obrót w poprzednim roku przekroczył 40.000 zł.


Na Trójce gadali o tym kilka dni temu. Donald chce zmienić ten nieżyciowy przepis. Na jesieni ma wejść w życie ustawa, że wszyscy ciągnący korzyści (zwłaszcza bije osoby wynajmujące pokoje, mieszkania itp.) muszą mieć kasę fiskalną. Mam nadzieję, że El Kaczorro ją zawetuje...

Martva - 6 Lipca 2008, 11:05

Ehh, te ułatwienia dla małych firm...
To ja wolę zostać akwizytorką :twisted:

Godzilla - 6 Lipca 2008, 11:49

O matko. Wetować i to zaraz. Pop****liło Donalda z kretesem. Konkretnie ludzie pop***dolili mu się z owcami do strzyżenia.
ihan - 6 Lipca 2008, 21:27

Minutę, ale tu się akurat nie zgodzę. OK, problem jest to, że kasa sporo kosztuje. Ale dlaczego osoby prowadzące jeden rodzaj działalności mają być poszkodowane, a inne nie? Widzieliście fryzjerkę z kasą, albo lekarza? Mogą sobie wpisywać do książki obroty dowolne - i tak robią, wpisują całkiem fikcyjne i na tyle niskie żeby nigdy nie przekroczyć progów.
Godzilla - 7 Lipca 2008, 08:43

ihan, nie rozumiem z jakiego powodu Martva dłubiąca domową metodą różne różności ze szkiełek, koralików i srebrnego drucika, ma instalować sobie to cudo ze względu na ten drucik. To jest absolutnie chore. Niech już będzie ten próg 40.000 dla wszystkich, wtedy mniej się będę dziwić. A zmuszać do zainstalowania kasy kogoś kto się zastanawia czy mu na ZUS wystarczy z zarobków, to jest... no nie wiem... żenuła... ostatnie zdzierstwo, pazerność i złodziejskie zapuszczanie łapy do kieszeni.
mistique - 7 Lipca 2008, 08:56

ihan napisał/a
Widzieliście fryzjerkę z kas

Już z 7 lat nie byłam u fryzjerki bez kasy fiskalnej.



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group