Planeta małp - Co nas cieszy
joe_cool - 7 Października 2009, 10:25
Kruk Siwy napisał/a | Zwłaszcza że prawie zawsze pracuje się dla kasy... |
Otóż to.
Cytat | joe_cool, trzymam palce. Nawet nie wiesz jak bardzo i dlaczego |
Niby mówią, że się nie dziękuje, żeby nie zapeszać, ale to przesądy, więc dziękuję!
Lynx - 7 Października 2009, 14:47
Uwaga hrabka w "Co nas nas wk***wia, znaczy się, irytuje" z rana poprawiła mi humor. Ta późniejsza też. Gęba mi się roześmiała. i chęci do działania nabrałam a to już pozytyw.
Wyprałąm wełnianą kołdrę i teraz już tylko czekam aż wyschnie.
ilcattivo13 - 7 Października 2009, 20:14
Zakupy w hurtowni: słodycze z terminem do połowy 2010r. przecenione o 30 i 50 % Serce we mnie rośnie, jak pomyślę, że są jeszcze magazynierzy, którzy umieją zrobić superaty na stanach
A najlepsza rzecz jaka mnie dziś spotkała, to to, że "pomocnik" wziął wolne i nie było go dziś w robocie
Witchma - 7 Października 2009, 20:37
Mnie cieszy, że zamówione ubrania pasują jak ulał, a w bluzie nawet rękawy nie są za długie
shenra - 7 Października 2009, 20:47
Joj wreszcie po mału pokój zaczyna przypominać pokój. Część książek odnalazła swoje miejsce na półkach, inne zażyczyły sobie nowe kwatery Jeszcze ze dwa regały trzeba kupić, wypakować pudła do końca i polegnę na gruzach chwały...ale nie dzisiaj
Ozzborn - 8 Października 2009, 12:02
Cieszą mnie przeokrutnie nowe studia - mimo, że zapitalam jak nigdy w życiu
hrabek - 8 Października 2009, 12:13
Cieszy mnie bardzo, że moje treningi zaczynają przynosić efekty - nie tylko w postaci wzmocnienia (już teraz nie wymiękam po 20 minutach ćwiczeń, tylko po 40), ale pojawiają się pierwsze oznaki mięśni. Ekstra.
Kruk Siwy - 8 Października 2009, 12:24
Mięsień piwny urósł?
hrabek - 8 Października 2009, 12:29
O to nie musisz się bać. Wciąż jesteś daleko przede mną, złośliwcze.
dalambert - 8 Października 2009, 12:32
hrabek, ale za to Kruk Siwy, nie morduje się treningami! Oczywiście poza intensywnym podnoszeniem ciężarów 600 gramowych / kufel+piwo/
Kruk Siwy - 8 Października 2009, 12:33
Wiem hrabek Co prawda właśnie straciłem dwa kilo przez dwa dni i zamierzam kontynuować. To że udaje mi się nie żreć dość mnie cieszy.
Przypomniało mi się jak Lichtenstein chciał sobie wyhodować brzuch piwny przez dwa tygodnie. Szesnastolatek! Hihihi
hrabek - 8 Października 2009, 12:38
Pomyśl ile stracisz w 3 miesiące, a w pół roku, ho, ho!
dalambert: to też forma treningu. I też można się przetrenować.
illianna - 8 Października 2009, 13:05
Kruk Siwy, jak to 16 i piwo?
Kruk Siwy - 8 Października 2009, 13:13
illianna, a coś Ty taka zdziwiona. Ja mając lat siedem dostawałem kieliszek czerwonego wina przy rodzinnych imprezach. W Czechach i na Słowacji piwo daje się niemal noworodkom.
A młody chciał sobie wyhodować brzuszek a piwo to pijał może jedno na kwartał. I to jest śmieszne. Nureczka bardzo dobrze nim posterowała. Nie zabierała z krzykiem szklanki, pokazywała że wszystko jest dla ludzi. I tak młody napił się dobrego piwa w domu czy w lokalu a nie z kolesiami w bramie...
Dopiero teraz go w Krakowie deprawują.
illianna - 8 Października 2009, 13:20
Kruk Siwy, sam się deprawuje, a ja tak tylko dla podpuchy
a mnie cieszy, ze po pół roku nieużywania internetu na laptopie, bo mi się abonament skończył i mi było szkoda kasy, włączyłam dziś w bydlątku vf i ku mojemu zdziwienie znalazł sieć, najpierw poprosił o login i hasło, olałam, działa bez i to szybko jak diabli, ciekawe pod czyją sieć się podpięłam i za ile będą u mnie komandosi
a jeszcze w imieniu S. który wprawdzie o tym nie wie, ale w pełni szczęśliwy pozostaje przed stacjonarnym w świecie gry komputerowej i nikt go nie przegania
Witchma - 8 Października 2009, 13:23
Też uważam, że to dobry sposób - zabranianie prowadzi tylko do większej chęci sięgnięcia po zakazany owoc.
Moi rodzice nie zabraniali mi pić, tylko częstowali z umiarem w odpowiednich okolicznościach i widać, jaki ze mnie dobry człowiek wyrósł
Lichtenstein - 8 Października 2009, 16:30
Kruk dokonuje tu małej manipulacji: To było lato kiedy ogólnie rzuciło mi się na mózg ze sprzeciwem na moją niedowagę od-zawsze-do-zawsze. Piwność brzuszka została kiedyś rzucona żartem i jakoś tak legenda przetrwała.
A ontopując: udało mi się dorwać wuef nie o siódmej rano i nie w piątek*.
*dzień w którym nie mam żadnych zajęć.
merula - 8 Października 2009, 16:43
cieszy mnie, że są jeszcze dobrzy i bezinteresowni ludzie
Lynx - 8 Października 2009, 19:47
schudłam
illianna - 8 Października 2009, 22:15
a mnie cieszy jutrzejsze spotkanie i udany dzisiejszy wieczór z S.
Anonymous - 8 Października 2009, 22:46
Nowa drukareczka.
Chal-Chenet - 8 Października 2009, 23:27
Pa.
illianna - 8 Października 2009, 23:34
Chal-Chenet, ? a co to?
Virgo C. - 8 Października 2009, 23:38
Chal już ze zmęczenia pomylił tematy
Chal-Chenet - 8 Października 2009, 23:55
Ja tej, faktycznie...
Ontop. Jutro piątek.
illianna - 8 Października 2009, 23:56
Chal-Chenet, no to tej dobranoc
Agi - 9 Października 2009, 04:29
Słuchanie Animalsów o pół do piątej nad ranem.
Chal-Chenet - 9 Października 2009, 07:18
illianna napisał/a | Chal-Chenet, no to tej dobranoc |
Heheh
Piątek! Jutro się wyśpię!
merula - 9 Października 2009, 08:38
Spałam 7 godzin, czuję się bosko...
i schudłam 2 kilo
shenra - 9 Października 2009, 08:52
Cieszą mnie dwie z trzech rzeczy dzisiaj zaplanowanych. To więcej, jak połowa
|
|
|