To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Planeta małp - Co nas cieszy

Chal-Chenet - 5 Października 2009, 17:10

baranek, gratz. :bravo
baranek - 5 Października 2009, 17:58

Chal-Chenet, dzięki. niby widziałem zapowiedzi, niby wiedziałem, że wyjdzie. ale jak się otworzy, powącha świeżą farbę... kurde. no wiem, że przeżywam.
Agi - 5 Października 2009, 18:02

baranek napisał/a
bardzo, ale to bardzo, nawet nie potrafię wyrazić jak bardzo, ucieszyły mnie egzemplarze autorskie 'nawiedzin'. autorskie! pierwsze w życiu! chlip!

baranek, serdecznie gratuluję! :D

Ziemniak - 5 Października 2009, 18:33

baranek, gratulacje. A co do wąchania świeżej farby, to wymieńcie doświadczenia z Shenrą :twisted:
shenra - 5 Października 2009, 18:49

baranek, gratki :bravo i jak coś to o farbie chętnie się wymienię :oops: , wg sugestiiZiemniaka :mrgreen:
merula - 5 Października 2009, 18:54

baranek, serdeczne gratulacje :bravo
Anonymous - 5 Października 2009, 21:07

Dostałam resztę grantu bez upierdliwej weryfikacji. :)
ilcattivo13 - 5 Października 2009, 22:23

shenra napisał/a
Naćpałam się lakierem do podłogi :mrgreen:


ale lakierem - lakierem, czy lakierem - lakierojebcą? Mnie po tym drugim zawsze boli głowa i strasznie ciąga na womity :|

*******************

a cieszy mnie kolejny poranny deszcz ze śniegiem. Choćby i 3 minutowy, ale jednak idzie ku zimie :D Szkoda tylko, że pojutrze zapowiadają znowu upał. Ciekawe jak ja przetrzymam te 21 stopni...

shenra - 5 Października 2009, 22:26

ilcattivo13, lakierem-lakierem żrące to badziewie tak, że szok.
Ziemniak - 5 Października 2009, 22:30

ilcattivo13 napisał/a
lakierojebcą

:shock: ???

Lakier do parkietów faktycznie śmierdzi straszliwie, jak malowałem u siebie, to przed wyjściem do pracy, po dziesięciu godzinach wystarczyło dobrze wywietrzyć i luzik :D

shenra - 5 Października 2009, 22:33

Nie miałam tego luksusu. Malowane było koło 13. I od tego czasu mam wygwizdów w domu, ale pierwsze wrażenie nosowe - niezapomniane. Teraz jeszcze trochę capi, kolorowe przynajmniej będę mieć sny... :mrgreen: albo zacznę świecić w ciemnościach :mrgreen: i napiszę o tym szorta :twisted:
ilcattivo13 - 5 Października 2009, 22:48

Ziemniak napisał/a
ilcattivo13 napisał/a
lakierojebcą

:shock: ???

Lakier do parkietów faktycznie śmierdzi straszliwie, jak malowałem u siebie, to przed wyjściem do pracy, po dziesięciu godzinach wystarczyło dobrze wywietrzyć i luzik :D


tym haunem pomalowałem jeden malutki pokoik na strychu. Jeden jedyny raz i to nie do końca (pozostał malutki kawałek ściany w kącie, bo zabrakło mazidła). Wietrzyłem przez prawie trzy tygodnie lipca 2008 i śmierdziało jeszcze w czasie zimy. A jak dobrze słoneczko zaświeci, to jeszcze potrafi zaśmierdzieć. I termin "przydatności do spożycia" był w porządku, i całą partię w hurtowni sprawdziłem przez przedstawiciela z fabryki i niby wszystko pozostałe też było w porządku. Mam jeszcze jedną puszkę tej trutki i nie mogę się zdecydować, czy dla kawałka ściany warto truć się dalej.

A podłogę malowałem ekologiczną Tikkurilą. Nic a nic nie śmierdziała, w ciągu jednego dnia pokój malowałem 4 razy i na wieczór było suchutko i mogłem zacząć rozstawiać meble (spałem dopiero na drugi dzień - tylko z powodu wrodzonego tchórzostwa). Ale nadaje się tylko do podłóg z twardego drzewa (grusza, jesion, buk, od biedy dąb).

Ziemniak - 5 Października 2009, 22:54

Aaa chodziło ci o lakierobej:mrgreen: Trzeba było tak od razu. A jak z trwałością tej Tikkurili? Bo może będę odnawiał parkiet, stary lakier strasznie mi się łuszczy i wypadałoby strugnąć i pomalować.
ilcattivo13 - 5 Października 2009, 23:38

na jesionowej "hajnówce" mam już jakieś 8 lat. Od normalnego chodzenia czy zmywania na mokro się nie niszczy, W jednym miejscu podłoga jest zarysowana, ale to wina "majstrów", którzy dwa lata temu robili szafę wnękowa. To mnie cieszy niemożebnie :D Niestety nie pamiętam, która to była Tikkurila.

Na klejonce sosnowo-świerkowej spisuje się średnio. Nie ma problemów z ewentualną wilgocią (mam Tikkurilą Kiva zrobione ściany i Assą podłogę na strychu - w tym w toalecie - i nic się nie dzieje). Lakier nie łuszczy się, gdy drewno pracuje. Ale niestety nie jest w stanie wzmocnić na tyle twardości drewna, żeby taka podłoga była odporna na uszkodzenia mechaniczne. Wystarczy przesunąć fotel czy inny mebel i już są rysy. To mnie akurat niezbyt cieszy.

Tak więc, jeśli podłoga jest z twardego drewna, to jak najbardziej tak. Jeśli z miękkiego, raczej nie. Ściany możesz malować do woli. Problemem jest cena. Ja za 3 l płaciłem prawie 200 pln. Może znajdziesz jakieś promocje, albo handlarza, który nie nalicza tyle marży co moi suwalscy konkurenci, to wtedy będziesz miał taniej.

edit: a do malowania używaj tylko pędzla z włosiem z tworzywa sztucznego. Zwykłym się nie da rozprowadzić Tikkurili, bo ona jest mocno klejąca i po trzech "machach" odpadnie połowa włosia z pędzla.

Rafał - 6 Października 2009, 08:29

Lakieromaniaki, czy nikt z was kaponu nie dawał na spód? Nie wąchał???
shenra - 6 Października 2009, 08:31

Nie planowałam się inhalować :mrgreen: Jakoś samo wyszło ;P:
Lynx - 6 Października 2009, 15:36

A brzuszek jest zielony :mrgreen:
merula - 6 Października 2009, 15:54

a tak mnie jedna sprawa cieszy.

jakoś mi tak radośnie pomiędzy atakami "wścieklizny" :mrgreen:

shenra - 6 Października 2009, 16:52

Kupiłam sobie nowego fona i jestem happy :mrgreen:
Virgo C. - 6 Października 2009, 16:53

A kondoma już mu kupiłaś? ;P:
shenra - 6 Października 2009, 17:14

Nie. Może jutro się za nim rozglądnem. ;P:
ilcattivo13 - 6 Października 2009, 19:35

Rafał napisał/a
Lakieromaniaki, czy nikt z was kaponu nie dawał na spód? Nie wąchał???


kaponu, panie kolego, to się używało za króla Ćwieczka. Dzisiejsze lakiery i lakierojebce nie wymagają używania czegoś tak prymitywnego jak kapon. ;P:

*******************

Co mnie dzisiaj cieszy:
1. wygrałem koszulkę z filmu "9" na Odpuście.
2. Zaszczepiłem się od grypy. Zwykłej, a nie parszukownej.
3. Pierwsze zakupy (od jakiegoś czasu) w antku-wariacie. Może wreszcie skończył się sezon na podręczniki.

joe_cool - 7 Października 2009, 10:02

Cieszy mnie, że ruszyłam szanowne 4 litery i wykonałam jeden z pierwszych punktów planu pt. "Gruntownie zmieniam swoje bezsensowne życie" :mrgreen: Oby starczyło mi zapału na kolejne punkty 8)
Kruk Siwy - 7 Października 2009, 10:09

O? Mogłabyś się podzielić? Bo ja też bym może, cuś, kiedyś...
dalambert - 7 Października 2009, 10:11

Kruk Siwy, do pióra, Lyteray do literatki, pisarze do piór - jak wrzeszczał niezapomniany tow. Wiesio G. ;P:
joe_cool - 7 Października 2009, 10:13

Kruku, takie plany są niestety mocno indywidualne i trudno się dzielić... W końcu nie jesteś pracownikiem hamerykańskiej korporacji (chyba?) ;P:
Kruk Siwy - 7 Października 2009, 10:16

Aaaa, to Ty o pracy mówisz. Ale osoby mi bliskie właśnie w korporacji usańskiej pracują.
Dojrzewasz do rozstania z imperium zła?

joe_cool - 7 Października 2009, 10:19

Już dojrzałam. Teraz trzeba tylko wymyślić, co by tu zrobić, żeby nie trafić z deszczu pod rynnę, czyli do innej korporacji... :roll:
Kruk Siwy - 7 Października 2009, 10:21

No tak, to pewien ból. Zwłaszcza że prawie zawsze pracuje się dla kasy...
Godzilla - 7 Października 2009, 10:22

joe_cool, trzymam palce. Nawet nie wiesz jak bardzo i dlaczego.


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group