Zadomowienie - powitania na forum - Luźne rozmowy bez tematu
Godzilla - 24 Listopada 2009, 11:03
Ja już bazie widziałam.
Jedenastka - 24 Listopada 2009, 11:04
Fidel-F2 napisał/a | Krzak bzu pod oknem zaczyna wypuszczać zielonę pączki, jeszcze ze trzy dni i będa pierwsze listki. Na święta pewnie zakwitnie. |
Jesteś romantykiem?
Lepiej żeby nie kwitł na Boże Narodzenie. Niech to zrobi na przykład na Wielkanoc.
Nie mam bzu w ogrodzie. Pięknie wyglada i pachnie gdy kwitnie (zwłaszcza podoba mi się odmiana fioletowa, o pełnych kwiatach) ale w pozostałym okresie czasu niestety pospolicie. Podobnie jest z forsycją. Piękna gdy kwitnie - na wiosne - żółtymi kwiatami sprawia, że chce się żyć - ale później wygląda jak chwast.
Martva - 24 Listopada 2009, 11:12
Rany boskie, zielone i ma listki, też masz wymagania jak pracowałam w centrum ogrodniczym to miewałam klientów którzy chcieli krzewy kwitnące cały rok, bo taką azalię to może by chcieli, ale, jak pani mówi? przekwitnie i będzie miała same zielone listki? jak forsycja? to ja nie chcę, poszukam czegoś innego.
I gryzłam się w język żeby nie polecić plastikowych roślin :>
Kruk Siwy - 24 Listopada 2009, 11:14
Forsycja jest w porzo. Rośnie u mnie przy płocie. Wiosną jest fenomenalna a potem robi za duże zielone, które odgradza mnie od sąsiada. W sumie jakbym miał więcej miejsca to bym cały rządek posadził.
Jedenastka - 24 Listopada 2009, 11:16
Martva napisał/a | w centrum ogrodniczym to miewałam klientów którzy chcieli krzewy kwitnące cały rok, bo taką azalię to może by chcieli, ale, jak pani mówi? przekwitnie i będzie miała same zielone listki? jak forsycja? to ja nie chcę, poszukam czegoś innego. |
Nie znam krzewów kwitnących cały rok. To byłoby nudne. Ale znam takie, które:
są zimozielone,
kwitną wiosną,
jesienią maja piękne owoce.
Forsycja przy nich jest beznadziejna.
Martva napisał/a | I gryzłam się w język żeby nie polecić plastikowych roślin :> |
Dobrze robiłaś. Klienci najprawdobodobniej nie byliby zadowoleni z takiej sugestii. A niezadowolony klient to kłopoty dla pracownika.
Fidel-F2 - 24 Listopada 2009, 11:23
Godzilla napisał/a | Ja już bazie widziałam. | bazie też, już kilka dni temu, ale jakoś mnie to nie zajęło, synowi tylko pokazałem bo akurat łazimy i uczymy się drzew
Martva - 24 Listopada 2009, 11:26
Forsycja się potrafi ładnie przebarwiać latem, poza tym kwitnie kiedy wszędzie jest szaro. To jej podstawowy plus. Poza tym jest odporna, nie przemarza jak wiele zimozielonych (a nie jest przy tym fuj! iglakiem). Nie ma specjalnych wymagań, wszędzie rośnie, mało co ją zżera. Latem stanowi ładne tło dla roślin sezonowych.
Jedenastka napisał/a | A niezadowolony klient to kłopoty dla pracownika. |
Patrząc z perspektywy czasu, żałuję tego gryzienia w język.
Fidel-F2 - 24 Listopada 2009, 11:28
Martva napisał/a | a nie jest przy tym fuj! iglakiem | cis ponad wszystko
Martva - 24 Listopada 2009, 11:31
No dobra, cisy ujdą. I ewentualnie sosny. Do wszystkich innych, poza warunkami naturalnymi, odczuwam głęboką antypatię.
Jedenastka - 24 Listopada 2009, 11:35
Forsycja jest chwastem pospolitym, podobnie jak akacja.
Fidel-F2 napisał/a | Martva napisał/a | a nie jest przy tym fuj! iglakiem | cis ponad wszystko |
Fakt. Cisy są piękne. Mam w ogrodzie kolumnowe i płożące. Ciemna, głęboka zieleń i czerwone, trujące owoce (uwaga na dzieci!!!, broń Boże do buźki!!!).
Wadą jest, że bardzo wolno rosną ale warto poczekać .
Martva - 24 Listopada 2009, 11:47
Forsycja jest krzewem ozdobnym, akacja w polskich warunkach nie występuje
Owoce cisa nie są trujące, w przeciwieństwie do całej reszty cisa.
Jedenastka - 24 Listopada 2009, 11:49
Martva napisał/a | Owoce cisa nie są trujące, w przeciwieństwie do całej reszty cisa. |
To zjedz. Smacznego!
mawete - 24 Listopada 2009, 11:53
Fidel-F2: wolę jałowiec w płynie
Martva - 24 Listopada 2009, 11:54
Jadłam jak byłam mała. Smaczne. Wściekle słodkie, bardzo kleiste, a pestkami trzeba pluć, bo trujące.
Agi - 24 Listopada 2009, 11:57
Jedenastka napisał/a | Forsycja przy nich jest beznadziejna. |
Forsycja jest piękna, radosna i energetyczna. Nie mam na myśli ciepła wytwarzanego przy spalaniu, tylko ciepło, jakie budzi we mnie swoim wyglądem.
Kruk Siwy - 24 Listopada 2009, 12:01
O to to.
Gdy idę ulicą Kijowską na Pradze gdzie jest duży żywopłot z forsycji to mam wrażenie że w powszechnej szarości widzę ścianę żółtego płomienia. Fantastyczne!
Ale nie ma obowiązku lubienia forsycji. Jak nie ma obowiązku jedzenia placków ziemniaczanych...
Jedenastka - 24 Listopada 2009, 12:05
Agi napisał/a | Forsycja jest piękna, radosna i energetyczna. Nie mam na myśli ciepła wytwarzanego przy spalaniu, tylko ciepło, jakie budzi we mnie swoim wyglądem. |
Są gusta i guściki. Forsycja jest nieciekawa i pospolita. Rozrasta się jak chwast i przegrywa z innymi krzewami liściastymi.
U mnie w ogrodzie jeszcze jest. Ale już niedługo.
Zakwitnie na wiosnę 2010 a później nastąpi koniec jej żywota na mojej przestrzeni .
Agi - 24 Listopada 2009, 12:06
Jedenastka, Twój ogród, Twój problem.
Martva - 24 Listopada 2009, 12:08
Agi, ja tak sobie w skrytości ducha myślę że jak ktoś kiedyś wyhoduje pnącego iglaka, kwitnącego wiosną i latem, a jesienią dającego ładne i jadalne owoce, to będzie milionerem. Bo ludzie chcą wszystkiego w jednym, a takie rzeczy tylko w Erze.
Jedenastka - 24 Listopada 2009, 12:10
Agi napisał/a | Jedenastka, Twój ogród, Twój problem. |
Agi, ogród nie jest dla mnie problemem . Skąd ten pomysł?
Od lat kocham mój ogród i nie wiem dlaczego miałby być problemem...
Dziwne.
Agi - 24 Listopada 2009, 12:12
Martva, pięknie to ujęłaś.
Jedenastka napisał/a | Agi, ogród nie jest dla mnie problemem . Skąd ten pomysł? |
Jedenastka, czasem miewam dziwne pomysły. Przyroda.
Fidel-F2 - 24 Listopada 2009, 12:13
Agi napisał/a | Twój ogród, Twój problem. | mins: skoro forsycja rośnie w Twoim ogrodzie to jest Twoim problemem a dokładniej, jak masz ochotę to posadź sobi u siebie nawet baobaba
Agi - 24 Listopada 2009, 12:14
Fidel-F2, forsycja nie jest moim problemem, to Jedenastka chce się jej pozbyć.
Fidel-F2 - 24 Listopada 2009, 12:17
Agi, to było do Jedenastki, translacja
Jedenastka - 24 Listopada 2009, 12:20
Jejku... chyba mamy problem...
Fidel-F2, baobab? A masz doświadczenie w uprawie w Polsce? Podziel się!
Fidel-F2 - 24 Listopada 2009, 12:22
eee ja wolę forsycję
Kruk Siwy - 24 Listopada 2009, 12:22
Fidel-F2, koleżanka chce żebyś się rozmnożył przez podział. Dasz radę?
Fidel-F2 - 24 Listopada 2009, 12:23
co?? ja nie dam rady???
Kruk Siwy - 24 Listopada 2009, 12:24
Solidny jak skała, wielki jak baobab. On ci - nasz Fidel-F2,!
Zapomniałem dodać: rozrasta się jak forsycja.
Jedenastka - 24 Listopada 2009, 12:29
Kruk Siwy napisał/a | Solidny jak skała, wielki jak baobab. On ci - nasz Fidel-F2,!
Zapomniałem dodać: rozrasta się jak forsycja. |
Tak!!! Tak!!! Tak!!! Oh, yes!!!
Kruk Siwy bezbłędnie mnie przejrzał!!! Oczywiście, że chcę !!!
Fidel-F2 wychodź z krzaków forsycji i dawaj wiedzę o baobabie .
Taki solidny, taki wielki...
Muszę go mieć w moim ogrodzie... .
|
|
|