Zgaga - 10 Września 2012, 15:31 Mój misz-masz na dzisiaj:
1) Utknęłam w smokach, i dziergam:
2) Spodobał mi się ten naturalny Świat Dysku:
3) Jadę w przyszłym tygodniu w góry, może mi odpuści, bo...
4) Koleżanka stwierdziła, że jestem tak nakręcona, że zachowuję się jak chomik w kółeczku.
Edti
5) aaaa... Oglądałam Teda - początek nudny, koniec moralizujący, środek zabawny - tak na 3+Zgaga - 4 Października 2012, 10:34 We wrześniu na rosyjskich kanałach można było obejrzeć serial Анна Герман. Тайна белого ангела (Anna German. Tajemnica Białego Anioła). Zdecydowanie trzeba będzie film dorwać.
Rosjanie do tej pory uwielbiają German i jest to zdecydowanie osoba z pierwszej dziesiątki osób związanych z polską kulturą znanych u naszych sąsiadów zza Buga.
W Polsce German nie miała takiego szczęścia, choć wydawałoby się, że "Tańczące Eurydyki" powinien chociaż raz usłyszeć człowiek, uważający siebie za wykształconego i kulturalnego.
Jak tak popatrzyłam na tegoroczny plebiscyt Onetu Polska wokalistka wszechczasów to Anny German jakoś nie widać. A i wśród dyskusji o plebiscycie nazwisko to się nie pojawia. Szkoda. A może to świadczy, że jest to piosenkarka dla elity.
Tylko jak w takim kontekście wytłumaczyć tak wielką popularność German w Rosji?
Lepszy gust mają?
Dziwne są drogi polskiej kultury w Rosji.
Obecnie moje zdziwienie budzi popularność Pawła Deląga. W listopadzie wychodzi film 1812: Уланская баллада (też trzeba będzie się zakręcić), gdzie Deląg występuje obok tak znanych nazwisk jak: Biezrukow, Bielyj, Kliujew. No, no, no....
A jak poczytać opinie fanek na różnych listach dyskusyjnych: och, ach, uch, ech... Po prostu aktor od boga i seks symbol w jednym.
Ostatnio na Naszych Haftach pojawił się temat oryginalnych poduszek na szpilki...Agi - 5 Października 2012, 20:24 Jest w co wbijać Godzilla - 5 Października 2012, 20:25 Podobno była wersja z potężną tiurniurą, ale nie załączyli zdjęcia Zgaga - 8 Października 2012, 07:16 Będzie zupełnie od czapy.
Bo z kimś rozmawiałam w czwartek o rosyjskiej pop grupie Na-Na.
Bo dostałam głupawki na widok kiczu, który zaprezentował Parfionow w odcinku programu Nemiedni z 1992 r. .
Choć coś mi się w czwartek pozajączkowało z datami. Z drugiej strony Parfionowo też "dał ciała" (dziwne), gdyż sama grupa działa od 1989 r, a kawałek Faina już rok wcześniej był olbrzymim hitem.
Spoiler:
Do niego zrobiono też, bardzo realne, że oficjalnie, klip cokolwiek pornograficzny.
Fidel-F2 - 8 Października 2012, 08:22 Zgaga, masz ciekawe zainteresowaniailcattivo13 - 8 Października 2012, 21:14 Zgaga - obejrzyj sobie ostatnie teledyski Lady Pank, wtedy to dopiero dostaniesz głupawki Zgaga - 9 Października 2012, 05:53 Wczoraj byłam na spotkaniu autorskim z Janem Nowickim. Nie było, jakby sugerował, ale tylko sugerował tytuł promowanej książki, Mężczyzna i one, powieści lowelasa. Pan Jan, gentlemenem jest i o swoich kobietach nie opowiada. Była natomiast czterdziestopięciominutowa gawęda o wszystkim i o niczym: intymności, śmierci, starości.
Jedna opowiastka poniekąd koresponduje z tym, o czym dyskutowaliśmy wczoraj w blogu Moje śmietnisko. Pan Jan powiedział coś takiego:
Cytat
Czy aktor po sześćdziesiątce ma prawo bytu we współczesnym społeczeństwie. Wygląda na to, że nie...
Spotkałem ostatnio Małgosię Kożuchowską i zapytałem:
- Co wy jesteście wszyscy tacy ładni w telewizji? Człowiek ma zmarszczki, france, żyłki... Gdzie to jest?(...) Przecież człowiek na swoją twarz pracuje całe życie!
(...) Dostałem w lato stos scenariuszy do seriali. (...) Co to za rola - prezes. Nie odmówiłem jasno, bo może kiedyś i takie głupoty przyjdzie grać, wymówiłem się problemami w rodzinie.
To mi przypomniało anegdotkę o pewnej mocno starszej aktorce rosyjskiej (nazwiska nie pamiętam, mózgożer pracuje), uważanej kiedyś za piękność, która w wywiadzie przeprowadzonym na okoliczność jakiegoś jej jubileuszu, na pytanie:
- Czy znajduje Pani satysfakcję, radość w proponowanych obecnie rolach?
Odpowiedziała:
- W moim wieku aktorowi małe rzeczy sprawiają przyjemność. Wystarczy, że w scenariuszu występuje nie "starucha" a "starsza pani z resztkami byłej urody".
Edit.
Przy okazji spotkania autorskiego obejrzałam sobie w Trafficu stoliki z książkami. Coś ciągnie ludzi na wspomnienia. Utrzymuje się fala pamiętników, listów, osobistych esejów itp.
Ale przy okazji zauważyłam coś, co może zainteresuje ilcattivo13 - rozmawiałam z nim o tej książce w czasie okołosylwestrowym - wznowili Sergiusza Piaseckiego Kochanek Wielkiej Niedźwiedzicy. Co więcej, wznowionono inne jego książki: Siedem pigułek Lucyfera, Bogom nocy równi, Zapiski oficera Armii Czerwonej. Wszystko w jednolitej szacie graficznej.ilcattivo13 - 9 Października 2012, 11:07 Zgaga - razem z miejscową ciocią mam komplet Piaseckiego (tak się umówiliśmy), więc na razie nie będę wydawał kasy na ciut_nie_dublety A poza tym, średnio co pięć lat jakieś wydawnictwo wznawia Piaseckiego i potem te książki można w "tanich książkach" kupić za grosze Zgaga - 10 Października 2012, 19:19 Trochę pseudoczegoś zainspirowanych czytanymi przeze mnie dziennikami Hena (Dziennik 2000-2007 [na nowy wiek],Wwa 2009)
Fragment na początek - scenka ma miejsce w jakimś gdyńskim hotelu:
Cytat
(...) Przynoszę filiżankę do stolika, po chwili dosiada się młoda kobieta, niebrzydka, płaska twarz, jakby z rosyjskich stepów, miły uśmiech. Można do pana? Prostytutka, myślę. Podchodzi jakiś masywny, brzuchaty, nieświeżo wyglądający Niemiec, szepce jej coś do ucha, ona kiwa głową. Prostytutka. Pytam: Czy ja pani nie przeszkadzam? Ona, z uśmiechem: Przecież to ja się do pana przysiadłam. Zaczyna się rozmowa, ona rozpytuje, raz po raz wybucham śmiechem, w kącikach czu rozpryskują się wtedy wesołe zmarszczki. Chyba nie prostytutka. Jest tutejsza, to znaczy z Gdańska, myśli o założeniu firmy. To brzmi raczej schematycznie. Prostytutka. A kim ja jestem? Scenarzysta. Wymieniam filmy, o niektórych chyba słyszała. Pańskie nazwisko kojarzy mi się z literaturą. Chyba nie prostytutka. Nie ma profesji w oczach, spojrzenie miłe, ale nie zalotne. Podaje mi imię, nawet nazwisko, zapewne wszystko zmyślone. Rozmowa schodzi na Boya. Ona podaje datę jego śmierci. Imponuje mi tym pani. A czy pan wie, że jego przeciwnik, mnich, był redemptorystą? Uważa więc, że to znamienne, wiadomo dlaczego. Na pewno prostytutka. Usiłujemy oboje przypomnieć sobie nazwisko autora kuriozalnego poradnika Co czytać?, wreszcie zabłysło: Pirożyński! (Boy go unieśmiertelnił.) Oboje się śmiejemy. Robi się sympatycznie, to znaczy czujemy wzajemną sympatię, no wręcz się lubimy. Mówię: Żałuję, że nie mam ze sobą stocka, bo bym panią poczęstował. Ależ pan ma w pokoju minibarek. Rzeczywiście. No to zapraszam. I wtedy ona mówi: Ale to jest kosztowne. Bo po dziesiątej za wejście do pokoju muszę im płacić. Odkryła karty. Pewno myślała sobie: biedactwo, nie domyślił się, że ja tu pracuję. (...)
Ładne złamanie stereotypu prostytutki: kobiety wyuzdanej, wyzywająco ubranej, jednakowoż jakby zmęczonej i wymiętej, nieustająco żującej gumę,... i gdzieś tam czasem dziecko na wychowaniu we wsi... i w przyszłości, być może, bogaty "papa", a może partner, który pogodził się z przeszłością swojej pani.
A tu proszę - kobieta inteligentna i oczytana, na wzór greckiej hetery.
Swoją drogą: co robią prostytutki w czasie wolnym od pracy?ilcattivo13 - 10 Października 2012, 20:41 eee, wyznaczają liczbę Π do czterdziestotysięcznego miejsca po przecinku przy użyciu liczydła?Zgaga - 11 Października 2012, 14:18 Skoro tak, to może się okazać, że nauka bezpowrotnie straciła tyle "wielkich" umysłów.Godzilla - 4 Listopada 2012, 09:09 Zgaga, a smoka robiłaś?
http://mastera-rukodeliya...tyi-drakon.htmlZgaga - 4 Listopada 2012, 14:15 Podsumowanie wczorajszej imprezy:
Widok kilkuletnich, jasnowłosych, ubranych na różowo "aniołków" śpiewając z zacięciem Siekiera, siekiera, siekiera - bezcenne
Godzilla, mój wygląda tak
Edit. był.Zgaga - 28 Listopada 2012, 17:43 Mam nową zabawkę.
W jakąś tam fazę wszedł projekt dygitalizacji archiwów i informacji o archiwach.
Już można coś z naleźć w Zintegrowanym Systemi Informacji Archiwalnej
Tylko na razie rozgryzam co? i jak to można zrobić bezboleśnie?
Ktoś już się tym bawił?Zgaga - 14 Grudnia 2012, 17:34 Kusi mnie
Edit.
Albo to:
joe_cool - 14 Grudnia 2012, 17:54 Czapa jest odjechana, ale myszki jakoś tak bardziej, że tak to ujmę, noszalne Blue Adept - 14 Grudnia 2012, 19:11 Myszki są super. Zgaga - wiesz, że masz kota na punkcie szydełkowania? ihan - 14 Grudnia 2012, 19:26 Myszki genialne, tylko bym inne kolory osobiście wolała. I bez kwiatuszka. A z trupimi czaszkami jakiegoś wzoru nie masz?Zgaga - 15 Grudnia 2012, 07:27 Szczerze mówiąc, zamiast myszek myślałam o świnkach przy korytkach Blue Adept - 15 Grudnia 2012, 08:24
Zgaga napisał/a
zamiast myszek myślałam o świnkach przy korytkach
To tylko usuń noski, bardziej zakręć ogonki oraz nieco klapnij i skróć uszy, a będą świnki...
merula - 15 Grudnia 2012, 13:03 o jakie ładne ryjki Zgaga - 16 Grudnia 2012, 15:36 Ryjki cudne, wesolutkie...
A co powiecie na taką czapkę (nie moja)
ihan - 16 Grudnia 2012, 15:52 Rewelacja. Na konie by była genialna, nos i policzki by nie marzły w terenie. Tylko jeszcze bym coś szalonego na tym pióropuszu dołożyła, np. taką sterczącą szczecinę.Fidel-F2 - 16 Grudnia 2012, 15:58 w deseczkę, chcę takąRomek P. - 16 Grudnia 2012, 16:11
Ja pincikolę, ILE?????????????????????
Rewelacyjna, ja też chcę!Zgaga - 16 Grudnia 2012, 16:37 He, he...
Przeca napisałam - nie moja...
Jak chcecie, musicie gdzie indziej pisać...ihan - 16 Grudnia 2012, 16:54 Ja wyraziłam ogólny zachwyt, niezależny od autora dzieła Fidel-F2 - 16 Grudnia 2012, 17:17 nie możesz ukraść pomysłu?