To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Blogowanie na ekranie - Przez łąki, przez pola...

dzejes - 1 Listopada 2010, 18:44

Tym dwóm najbardziej zagraża zaraza t.zw. kocia. Objawia się ona wybijaniem nasiona z wody, wyrzucaniem go na terakotę i wtaczaniem pod meble. Więc nadziei sobie nie robię, ale już sam widok tych nasion jest jakiś taki... satori ;)
Fidel-F2 - 1 Listopada 2010, 22:58

ja tam zwyczjanie wsadziłem do ziemi i sobie wyrosło, chyba że nie o samo wyrastanie chodzi
dzejes - 2 Listopada 2010, 20:28

Nie mamy ziemi w domu, oprócz bluszczu rosnącego w doniczce, w której na nic więcej, oprócz bluszczu nie ma miejsca.
Martva - 2 Listopada 2010, 20:32

ale nie macie w tym momencie czy nie chcecie mieć wcale? Bo w pierwszym wypadku można podkiełkować w szklance i przesadzić do ziemi, większość roślin w wodzie jednak gnije.
dzejes - 2 Listopada 2010, 20:36

Ekhem... Zapytam kotów, co o tym sądzą...
Martva - 2 Listopada 2010, 20:45

Tak podejrzewałam ^^
Anonymous - 2 Listopada 2010, 21:17

dzejes napisał/a
Nie mamy ziemi w domu, oprócz bluszczu rosnącego w doniczce, w której na nic więcej, oprócz bluszczu nie ma miejsca.

Żaden tam bluszcz tylko syngonium, które dostałam w prezencie i nie wypada się pozbyć. Stoi w beznadziejnym miejscu prawie pod sufitem i wegetuje, bo ja ogólnie to do roślin ozdobnych jakoś nie mam zamiłowania. Z żywych roślin mamy jeszcze rzeżuchę i bazylię na parapecie i zioła w skrzynce na "balkonie". Parę glonów w konewce jeszcze by się znalazło. :wink:

merula - 2 Listopada 2010, 22:17

okazuje się, ze to coś, co stoi u mnie na blacie barkowym i rośnie jak wściekłe to syngonium. jakich ciekawych rzeczy się człowiek na forum dowiedzieć może. :D
Anonymous - 2 Listopada 2010, 22:21

Że to się nazywa syngonium, to się z gugla dowiedziałam w trakcie pisania posta. :oops: Dotąd było po prostu strzałką. :wink:
merula - 2 Listopada 2010, 22:34

to mniej więcej tak jak u mnie :mrgreen:
Fidel-F2 - 2 Listopada 2010, 23:39

nie idzie tych kotów jakoś wytresować?
Anonymous - 3 Listopada 2010, 11:07

Zasadniczo sprawa dotyczy jednego kota, uogólnianie jest krzywdzące dla Kotusi. Krochmal jest wytresowana, jak ktoś woła psik i jednocześnie znajduje się w promieniu metra od niej, to ucieka. :wink: W przypadku braku bezpośredniego zagrożenia karą olewa wszystkie zasady.
dzejes - 3 Listopada 2010, 16:41

Miria napisał/a
uogólnianie jest krzywdzące dla Kotusi.


Która to Kotusia załatwiła największego kwiatka tydzień po przybyciu do domu :P

Martva - 3 Listopada 2010, 16:42

On na pewno był groźny.
Anonymous - 3 Listopada 2010, 19:49

E, nie, nie miała jeszcze wprawy w odróżnianiu kuwety od doniczki. :wink: Ale była przecież biednym, dzikim, bezdomnym kociątkiem, którego nikt nie wychowywał... Zostało jej wybaczone.
dzejes - 8 Grudnia 2010, 21:52

No i d*** z awokado. Popleśniały mi pesteczki :cry:

Bloga też zarzuciłem, tego na wordpressie, no bo o czym tu pisać? Idę na siłownię, wchodzę na bieżnię, biegam i tyle.

Za to odkryłem temat, który mnie niezmiernie fascynuje i którego opisywanie daje masę frajdy - link w podpisie 8)

joe_cool - 9 Grudnia 2010, 10:24

dzejes, a będziesz może biegł w półmaratonie warszawskim w marcu?
dzejes - 9 Grudnia 2010, 17:15

Hmm... Limit czasowy jest ogromny, ale nie wiem, czy dam radę kondycyjnie. Kurczę, przecież kilka miesięcy temu byłem w stanie przebiec 30-40 minut max, a dłuższe dystanse to tylko z kijkami. Zadecyduję pod koniec lutego. Jeśli będę wtedy w stanie przebiec 15 km utrzymując sensowne tempo, to się zgłoszę.
joe_cool - 9 Grudnia 2010, 22:44

Trzymam kciuki! I może się spotkamy na starcie 8)
dzejes - 19 Grudnia 2010, 21:19

Kolejny odcinek koto-psio-ludzkich przypadków na blogu :)
Martva - 20 Grudnia 2010, 17:39

Się mi podobają te wpisy, bardzo są takie... rzeczywiste. Moje zwierze w ogóle ze sobą nie rozmawiają międzygatunkowo, ale sytuacje, takie zetknięcie kota ze sniegiem... bardzo, bardzo realistyczne. I fajnie napisane. Miłe takie.
dzejes - 20 Grudnia 2010, 19:29

Cieszę się tą opinią, mają takie właśnie być - miłe i realistyczne. Część "fajnie napisane" traktuję jako (nie)spodziewany bonus. ;)
dzejes - 22 Grudnia 2010, 08:47

No i druga część Przesilenia na blogu :)
dzejes - 4 Stycznia 2011, 22:37

Na blogu krótka historyjka o językach obcych.
Fidel-F2 - 5 Stycznia 2011, 06:04

piszes na podsatwie życiowych doświadczeń? syn ostatno gadał o kotku, kupię mu świnkę morską
dzejes - 5 Stycznia 2011, 16:58

Nie piszę kroniki, tylko dla własnej przyjemności. Jeśli coś z rzeczywistości się da wykorzystać - to super, ale bazą jest imaginacja.

A twój syn chyba na tyle mały jest, że właściwe będzie postawienie sprawy "kupię sobie..."?

Fidel-F2 - 5 Stycznia 2011, 19:13

niet, nie tęsknię ani do kota ani do świnki, jedyne co mnie kręci to pies

jeśli jednak masz na myśli kwestię opowiedzialności to zgoda

dzejes - 5 Stycznia 2011, 19:48

Oczywiście, że odpowiedzialność.
dzejes - 21 Stycznia 2011, 00:32

Nowa notka na blogu - Kot, który wyszedł z ucha.

:)

merula - 21 Stycznia 2011, 09:09

A ta pierwsza, to nie miała być Kotusia? Skoro Krochmalka nie daje rady wskoczyć na szafę?


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group