To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Mistrzowie i Małgorzaty - Adam Szymanowski

Adashi - 30 Lipca 2008, 18:40

Się macie o co spierać. Piszę dziesiątką, pojedynczy odstęp, wychodzi strona jak w mordę strzelił, ale czy to ważne.
Adanedhel - 30 Lipca 2008, 18:41

Dobra. Wiem, że przelicznik znaków na stronę może być różny, ale myślę o tym podstawowym, znaczy strona A4, times new roman, czcionka 12 :)

Witchma napisał/a
Mam tylko nadzieję, że zastępujesz ich umięśnionymi facetami w drogich samochodach

I dresach?

Adam, daj spokój, po prostu rozmawiamy ;)

Witchma - 30 Lipca 2008, 18:43

Ojej, no ja sobie muszę przełożyć na jednostki, które rozumiem, a dla mnie pełną liczbą jest 1800 i koniec (12, podwójny odstęp wychodzi strona :) )
No chyba, że dla WSHE pracuję, to 1600... ale nie mówmy o patologiach ;P:

edit:
Adanedhel napisał/a

I dresach?


Nie, w samochodach zdecydowanie za drogich na dresy... zresztą nie wspominałam, że mają być łysi.

Adanedhel - 30 Lipca 2008, 18:47

Witchma napisał/a
Nie, w samochodach zdecydowanie za drogich na dresy... zresztą nie wspominałam, że mają być łysi.

To ukradną. I nie muszą być łysi, mogą na żelu jechać :twisted:

Adashi - 30 Lipca 2008, 18:49

Witchma napisał/a
Mam tylko nadzieję, że zastępujesz ich umięśnionymi facetami w drogich samochodach :mrgreen:

Adanedhel napisał/a
I dresach?

Trzech facetów, możliwe że któryś jest łysy, na drogie bryki ich nie stać zdecydowanie 8)

Adanedhel napisał/a
Adam, daj spokój, po prostu rozmawiamy :wink:

Spoko, zapis cyfrowy i tak można dowolnie formatować, jak się uprę, będę pisał czcionką w rozmiarze 72, tylko po co?

Witchma - 30 Lipca 2008, 18:54

Adanedhel napisał/a
mogą na żelu jechać :twisted:


Bogowie... że niby co? Nie posmarujesz, nie pojedziesz? :roll:

Adashi napisał/a
jak się uprę, będę pisał czcionką w rozmiarze 72, tylko po co?


Po nic, bo liczba znaków będzie, jak była, jeno niewygodnie Ci będzie pisać ;)

Adashi - 30 Lipca 2008, 18:57

Dokładnie, każdy pisze jak mu wygodnie, dlatego nie ma się co przejmować tzw. stroną znormalizowaną ;)
Adanedhel - 30 Lipca 2008, 18:58

Witchma napisał/a
Nie posmarujesz, nie pojedziesz?

A nie? Śmiem twierdzić, że są tacy, którzy dopiero po zużyciu tubki żelu pokazują się światłu dziennemu.

Witchma - 30 Lipca 2008, 19:00

Adashi napisał/a
nie ma się co przejmować tzw. stroną znormalizowaną ;)


No, no... mnie za takie płacą :)

Adanedhel napisał/a
są tacy, którzy dopiero po zużyciu tubki żelu pokazują się światłu dziennemu.


Jak mój sąsiad na przykład...

Chal-Chenet - 30 Lipca 2008, 20:38

Adashi, a kiedy mniej więcej pojawi się twoje nowe opko cyberpunkowe w SFFH? Masz już jakieś dane?
I na jakim etapie jest nowy cykl: planów, pisania, a może jakimś innym?

Adashi - 30 Lipca 2008, 22:08

Chal-Chenet napisał/a
Adashi, a kiedy mniej więcej pojawi się twoje nowe opko cyberpunkowe w SFFH? Masz już jakieś dane?

Przetwarzam info zwrotne jakie otrzymałem z betatestu, jak skończę to dopiero wyślę tekst. A kiedy publikacja to nie ode mnie zależy, zobaczymy :wink:

Chal-Chenet napisał/a
I na jakim etapie jest nowy cykl: planów, pisania, a może jakimś innym?

Opowiadanie numer I rozplanowane, w trakcie pisania, dziś machnąłem prolog. Reszta utworów w planach, konspektach i zapiskach.

Adashi - 1 Sierpnia 2008, 17:03

Poszły konie po betonie ;)
Chal-Chenet - 1 Sierpnia 2008, 17:27

Czyli rozumiem, że masz czas, żeby napisać małego shorcika? ;)
Iwan - 10 Października 2008, 22:21

właśnie biorę do ręki "Kantyczkę dla Leibowitza" i patrze- tłumaczył Adam Szymanowski, czy to twoja sprawka :?: :wink:
andre - 10 Października 2008, 22:29

nieeee,to były piłkarz Wisły przełożył... :D
Adashi - 10 Października 2008, 22:35

Iwan, sięgnij też po Imię róży, Wahadło Foucaulta, czy Baudolino albo inne powieści Eco; tłumaczył także Adam Szymanowski (1938-2001) [']

Gwoli ścisłości, to nie był mój krewny, przynajmniej ja nic o tym nie wiem.

Iwan - 11 Października 2008, 07:20

wiem, bo z ciekawośći sprawdziłem :D ale niezorientowanym możesz wmawiać że to ty :wink:
feralny por. - 1 Listopada 2008, 18:40

Po lekturze "Diabła w pudełku", dochodzę do wniosku, że rozwijasz skrzydła. Opowiadanie czytało mi się bardzo dobrze. W mojej opinii jest najlepsze z dotychczas opublikowanych. Twoja proza wiele zyskała na tym, że zrezygnowałeś z opisów seksu. Z mojej działki ma tylko jedno zastrzeżenie - cyngiel. Nie mam nic przeciwko nazywaniu cynglem płatnego zabójcy, ale nazywanie w ten sposób spustu, mnie razi.
Zaniepokoiło mnie natomiast to, że w pewnym momencie przestałem odróżniać od siebie głównych bohaterów. Może byłem zbyt zmęczony kiedy czytałem, a może są zbyt podobni do siebie. Pamiętam, że jeden ma protezy, ale "co ma" drugi nie pamiętam. Zachowują się i mówią w zasadzie w ten sam sposób i zlewają mi się w jedno.

Adashi - 1 Listopada 2008, 20:53

feralny por. napisał/a
Po lekturze Diabła w pudełku, dochodzę do wniosku, że rozwijasz skrzydła. Opowiadanie czytało mi się bardzo dobrze. W mojej opinii jest najlepsze z dotychczas opublikowanych.

Miło słyszeć, dzięki :)

feralny por. napisał/a
Twoja proza wiele zyskała na tym, że zrezygnowałeś z opisów seksu.

Może nie tyle zrezygnowałem, co tym razem nie było powodu do umieszczania tak zwanych "momentów". Fabuła tego nie przewidywała.

feralny por. napisał/a
Z mojej działki ma tylko jedno zastrzeżenie - cyngiel. Nie mam nic przeciwko nazywaniu cynglem płatnego zabójcy, ale nazywanie w ten sposób spustu, mnie razi.

Niestety, trzeba używać synonimów, choćby nie były one precyzyjne i fachowe, a "spust" też pada kilka razy w tekście.

feralny por. napisał/a
Zaniepokoiło mnie natomiast to, że w pewnym momencie przestałem odróżniać od siebie głównych bohaterów. Może byłem zbyt zmęczony kiedy czytałem, a może są zbyt podobni do siebie. Pamiętam, że jeden ma protezy, ale co ma drugi nie pamiętam.

Max ma cyberprotezy, a Alex implant neuronalny, ale akurat w tym opowiadaniu nie jest ten fakt jakoś specjalnie uwypuklony (jest mowa o złączu neuronalnym). Jednak to jest opowiadanie z cyklu, muszę znaleźć jakiś złoty środek pomiędzy ciągłym "przedstawianiem" bohaterów a wrzucaniem czytelnika w sam środek nowej fabuły, ze znanymi już postaciami.

feralny por. napisał/a
Zachowują się i mówią w zasadzie w ten sam sposób i zlewają mi się w jedno.

Postaram się ich bardziej zróżnicować, dzięki za uwagę ;)

feralny por. - 2 Listopada 2008, 00:57

Adashi napisał/a
ednak to jest opowiadanie z cyklu, muszę znaleźć jakiś złoty środek pomiędzy ciągłym przedstawianiem bohaterów a wrzucaniem czytelnika w sam środek nowej fabuły, ze znanymi już postaciami.
nie chodzi mi o przedstawianie ich za każdym razem, Urbi&Orbi nie przedstawiają Gila i Enki w każdym tekście z cyklu "PiK", a zawsze wiadomo kto jest kim i który jest który. Tymczasem po przeczytaniu wszystkich trzech twoich opowiadań wiem, że Max meszka w opuszczonym kościele, ma protezy (pamiątka z wojny) i zabawia się z androidami, na temat Aleksa nie wiem prawie nic, a który z nich nazywa się Starski mogę tylko zgadywać. W dodatku w trakcie czytania musiałem się wielokrotnie zastanawiać, kto wypowiedział daną kwestię. Fakt, że jak czytałem ostatnie opowiadanie, byłem mocno przechodzony nie rozwiązuje problemu.
Adashi napisał/a
Postaram się ich bardziej zróżnicować
Koniecznie.
Adashi - 2 Listopada 2008, 01:10

feralny por. napisał/a
nie chodzi mi o przedstawianie ich za każdym razem, Urbi&Orbi nie przedstawiają Gila i Enki w każdym tekście z cyklu PiK, a zawsze wiadomo kto jest kim i który jest który.

Dokładnie, przedstawiać ich za każdym razem nie ma sensu.

feralny por. napisał/a
na temat Aleksa nie wiem prawie nic, a który z nich nazywa się Starski mogę tylko zgadywać.

Właśnie ten to Starski ;) Cecha szczególna, skłonność do nadmiernego ryzyka i słabość do panienek lekkich obyczajów.

feralny por. napisał/a
Koniecznie.

Ok, wezmę to pod uwagę.

feralny por. - 2 Listopada 2008, 01:28

Adashi napisał/a
Dokładnie, przedstawiać ich za każdym razem nie ma sensu.
Bo są charakterystyczni, trochę tego Alexowi i Maxowi brakuje (nawet imiona mają podobne). Parę lat temu zaczytywałem się w sadze Ericksona, tam bohaterów było jak w książce telefonicznej, a jednak każdy miał coś co go od innych wyróżniało na tyle, że do dziś większość pamiętam.
Adashi - 2 Listopada 2008, 10:21

feralny por. napisał/a
nawet imiona mają podobne

To już był akurat celowy zabieg ;)

Adanedhel - 2 Listopada 2008, 12:18

Powiedz wprost, że są rozdzielonymi przy urodzeniu bliźniakami jednojajowymi ;P:
Adashi - 2 Listopada 2008, 12:29

:lol: nie psuj fabuły przyszłych tekstów o tym duecie :wink:
Adanedhel - 2 Listopada 2008, 16:53

Uważaj, bo jeszcze całość ujawnię. Na przykład różne związki między Alexem i Maxem, których nie opisałeś, a które panowie ukrywają :twisted:

A tak w ogóle - redakcja dobrze się spisała. Mam wrażenie, że fajnie wygładziła całość.

Adashi - 2 Listopada 2008, 21:58

Adanedhel napisał/a
Na przykład różne związki między Alexem i Maxem, których nie opisałeś, a które panowie ukrywają :twisted:

Taa, co jeszcze? Jak Batman i Robin :lol: Konfabulujecie, towarzyszu i tyle!
Ja myślę, że jeszcze coś napiszę o pewnym sataniście, wdzięczna postać :twisted:

Agi - 7 Listopada 2008, 21:50

Zaintrygowana enuncjacjami Gwyn przeczytałam Diabła z pudełka i mam mieszane uczucia.
Pierwsza część zawierająca opisy japońskiego lokalu niestety razi sztucznością i nieco topornym językiem. Później gdy przechodzisz do sedna, czyli opisujesz pracę hackerów jest dużo lepiej, widać, że się na tym znasz :wink: Niestety zakończenie nie przekonało mnie. Lekkie dreszcze wywołało u mnie czerpanie garściami z Forum. Normalnie strach się bać :mrgreen:
Podsumowując: robisz postępy, ale jeszcze trochę pracy przed Tobą. Trzymam kciuki. :D

Adashi - 7 Listopada 2008, 23:13

Dzięki za opinię, Agi :)

Agi napisał/a
Pierwsza część zawierająca opisy japońskiego lokalu niestety razi sztucznością i nieco topornym językiem.

Z sygnałów jakie do mnie dochodzą odbiór tego fragmentu jest naprawdę różny, od pozytywnego (budowanie klimatu) do negatywnego (za dużo łopatologicznej japońszczyzny), tak że pewnie ilu czytelników tyle interpretacji.

Agi napisał/a
Lekkie dreszcze wywołało u mnie czerpanie garściami z Forum. Normalnie strach się bać :mrgreen:

Nie ma czego, ciekawym czy wszystkie aluzje i żaluzje wyłapałaś :mrgreen:

Agi - 7 Listopada 2008, 23:36

Mam wyliczyć? :mrgreen:
Zidentyfikowałam co najmniej cztery osoby



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group