Piknik na skraju drogi [książki/literatura] - Z życia tłumoka, ooops, tłumacza
Witchma - 21 Listopada 2010, 22:28
nureczka napisał/a | Ten sam tłumacz, przetłumaczył west jako północ. |
No nie... takich błędów nawet JA nie robię...
Godzilla - 21 Listopada 2010, 22:32
Popełniłam kiedyś jedno takie tłumaczenie, w czasach, kiedy dostęp do Internetu miałam praktycznie zerowy i mogłam polegać tylko na słowniku Stanisławskiego Ale chyba takiej gafy nie strzeliłam.
Edit: ale co ja się nakombinowałam wtedy, co znaczy "AI"!
nureczka - 21 Listopada 2010, 22:33
Witchma,
takie błędy, to nawet JA zauważam
Ziemniak - 21 Listopada 2010, 22:59
nureczka, Hakerskie tłumaczenia przeważnie trzymają poziom, gorzej z oficjalnymi
nureczka - 22 Listopada 2010, 09:45
Ziemniak, fakt. Hakerom się chce
NURS - 22 Listopada 2010, 10:27
Ziemniak napisał/a | nureczka, Hakerskie tłumaczenia przeważnie trzymają poziom, gorzej z oficjalnymi |
Zanim się całkiem nakręcicie, to może kilka uwag na temat takiej pracy, bo miałem z nią styczność. Hakerskie tłumaczenia są albo na podstawie gotowych napisów angielskich, albo sa robione na gotowym filmie, po jego obejrzeniu, ze słuchu, i tutaj zaczynają się jaja, choć jest kilka osób, które sobie radza z tematem. A tłumacz oficjalny często dostaje tylko liste dialogową, z której nic nie wiadomo tak naprawdę, a robi spolszczenie jeszcze przed premiera, więc musi wiele rzeczy wyinterpretowywać. A teraz clou programu, *beep* ma do gadania, jak wygląda wersja ostateczna tekstu, i nawet często nie jest podpisany jako autor przekładu, bo nie wiedziec czemu, za tłumacza uważana jest osoba, która po nim tekst poprawia i redaguje, czasem dodając takie bezsensy.
Głównie dlatego zlałem tę robotę, bo ktoś sobie spijał moją śmietankę. Może dzisiaj pod tym ostatnim względem jest lepiej, ale pierwsze na pewno zostało tak samo. Co oczywiście nie usprawiedliwia takich błedów, jak te przedstawione przez Nureczkę.
Godzilla - 22 Listopada 2010, 10:44
NURSIE, tak jest, ja miałam napisy angielskie, a potem jeszcze sobie parę razy obejrzałam film w całości i niejedno szydło z worka wyszło No to się poprawiło. Tłumaczyć listę dialogową bez możliwości obejrzenia filmu... Ratunku!
A teraz sobie popatruję na różne starwarsowe gierki, w które ostatnio pogrywa męska część rodziny. I taki kfiatek: rozmawia sobie Darth Faul z Darth Smellem, omawiają sytuację galaktyczno-polityczną, i jeden mówi ponurym basem do drugiego: We killed all Jedi save one, who... nie pamiętam co dalej. Tłumaczenie jest jak następuje:
Zabiliśmy wszystkich Jedi. Uratuj jednego, który...
nureczka - 22 Listopada 2010, 12:25
NURS, wiem, o czym mówisz. Tlumaczenie na podstawie list dialogowych to koszmar, tłumaczenia hakerskie też mają rózny poziom, ale...
Rozumiem, że tłumacząc z angielskiego można mieć problem, czy użyć formy "zrobiłeś" czy "zrobiłaś", czasem trudno jest zdecydować się, czy "addressed" to "zaadresowany, czy wystąpienie do narodu, albo czy "foster family" to rodzina zastępcza czy po prostu Fosterowie, ale, na Boga, pomylić zachód z pólnocą, a "Gwiezdne Wojny" ze "Star Trek" w tłumaczeniu, za które się wzięło pienidze, to chyba jednak przeginka.
NURS - 22 Listopada 2010, 13:03
dlatego napisałem, ze do tych akurat błedów to się nie tyczy. Ale czy to tłumacz, czy mundry inaczej korektor-dopasowywacz... to już inna bajka.
nureczka - 16 Grudnia 2010, 10:39
Ku uciesze tłumaczy języka angielskiego i innych osób z owym językiem zaprzyjaźnionych.
W tekście, nad którym pracuję wystąpiło określenie "Death watch". Po długich poszukiwaniach dowiedziałam się, jak trzaba to przetłumaczyć. Otóż prawidłowa odpowiedź brzmi:
Serio, serio
Godzilla - 16 Grudnia 2010, 10:39
ojej.
Witchma - 16 Grudnia 2010, 10:41
Jakże figlarnie
NURS - 16 Grudnia 2010, 11:45
Juz bardziej podoba mi się zegarek śmierci
nureczka - 16 Grudnia 2010, 11:50
A śmiertelny patrol ci się nie podoba?
dalambert - 16 Grudnia 2010, 11:53
nureczka, a co to za cholera jest ? jakies ptaszysko, czy pluskwiak ?
NURS - 16 Grudnia 2010, 11:54
nureczka napisał/a | A śmiertelny patrol ci się nie podoba? |
zegarek lepszy
nureczka - 16 Grudnia 2010, 11:55
dalambert, to robak niszczący meble i stolarkę budowlaną. Bardzo niewyględny i ponoć znienawidzony przez konserwatorów. Do wczoraj nie wiedziałam o jego istnieniu, podobnie jak nie miałam pojęcia, że istnieje kołatek domowy. Cóż, człek się całe życie uczy.
dalambert - 16 Grudnia 2010, 11:59
nureczka, a znaczy wredny pluskwiak z kolekcji korników wszelakich
Godzilla - 16 Grudnia 2010, 12:11
Aż zachciało mi się sprawdzić. Znalazłam gatunek Xestobium rufovillosum, po angielsku death watch beetle (faktycznie, jak sobie terkotał w kościele, żeby zwabić samicę, to niektórym mogło się zdawać że to śmierć skrobie o ściany), a po polsku tykotek rudowłos.
nureczka - 16 Grudnia 2010, 12:16
Godzilla, też pięknie.
Godzilla - 16 Grudnia 2010, 12:41
Słuchaj, jeżeli to rzeczywiście o chrząszczach a nie horror i chcesz dokładnej nazwy, popytam entomologów, mam dobre znajomości. Bo nie wiem na ile wiarygodna jest polska Wiki, a na stronie Coleoptera jest tylko łacina.
nureczka - 16 Grudnia 2010, 13:01
Godzilla, byłabym wielce zobowiązana, bo, prawdę mówiąc, zasiałaś mi ziarno niepokoju tym tykotkiem. I teraz czuję się jeszcze głupsza niż wczoraj.
Edit: najgorsze jest to, że z opisu pasuje i psotnik i tykotek. Będę ryczeć.
Godzilla - 16 Grudnia 2010, 13:18
Otóż tak: chodzi na pewno o rodzinę kołatkowatych, nazwa gatunku tykotek pstry. To chyba to samo co tykotek rudowłos, nazwa łacińska dla obu jest wspólna. Jest artykuł publikowany przez SGGW, Zakład Ochrony Drewna, o szkodnikach zbiorów muzealnych, o dokładny tytuł musiałabym zapytać.
http://www.britannica.com...athwatch-beetle (z wyjaśnieniem nazwy )
http://en.wikipedia.org/wiki/Death_watch_beetle
http://pl.wikipedia.org/wiki/Tykotek_rudow%C5%82os (to jest to co ja znalazłam poprzednio)
Jest też rodzina psotnikowatych, rząd psotniki, gryzki (w tym psotnik zakamarnik), ale one nie są nazywane deathwatch beetles.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Psotniki
http://en.wikipedia.org/wiki/Psocoptera
nureczka - 16 Grudnia 2010, 13:42
Godzilla, dzięki wielkie!
Kai - 16 Grudnia 2010, 19:26
Zawsze mówiłam, że biologia, botanika i w ogóle nauki przyrodnicze mnie przerastają Natomiast lubię niemiecki angielski, po całej instrukcji zorientowałam się, że "layered" to "zanurzony". Hmmm...
gorat - 16 Grudnia 2010, 20:39
? Zgubiłem kontekst ("nie zanurzyłem się").
Kai - 17 Grudnia 2010, 23:10
Kontekst był o zabezpieczaniu powierzchni. Chodziło o zanurzenie w kąpieli z farby, potem to samo słowo padło przy galwanizacji i dopiero wtedy załapałam.
Witchma - 14 Stycznia 2011, 11:04
Z tekstów do korekty:
fit became a looser (krój stawał się luźniejszy)
crackdown of the creation (stłumienie powstania)
Soviet Army closed in the boiler the Army 6 of the Gen. Friedrich Paulus
Attempts to unlock the Stalingrad boiler failed
I zdanie, które mnie rozbroiło w tłumaczeniu: "wchodzimy śmiało do lokalu/szaletu i w zależności od sytuacji kierujemy się bezpośrednio do wc"
Godzilla - 14 Stycznia 2011, 11:13
O kurczę
Kai - 14 Stycznia 2011, 21:41
When welder has to leave his workplace - jeśli spawarka musi opuścić miejsce pracy
Between shoulder blades - pomiędzy ostrzami ramion
W pewnym momencie odwróciłam wzrok od tłumaczeń na ekranie i leciałam z wersji angielskiej. Nie wiedziałam, że można tak skopać tłumaczenie.
|
|
|