Mechaniczna pomarańcza [film] - Ostatnio oglądane filmy
hjeniu - 20 Września 2006, 18:57
Nikt nie pytał to się nie chwalę. Zresztą od dziecka uwielbiałem westerny . BTW: Wie ktoś może kto wykonywał piosenkę tytułową w serialu.
Ariah - 20 Września 2006, 19:18
Sonny Rhodes
Słowa napisał sam Joss Whedon.
Można całość ściągnąć tutaj
Ixolite - 20 Września 2006, 19:25
Gdzieś (w bonusach? przyznaję, że zapomniałem gdzie) jest wersja w wykonaniu Whedona
hjeniu - 20 Września 2006, 19:59
Wielkie dzięki szukałem tego kiedyś dość długo i nie mogłem znaleźć. Świetny kawałek.
Ziuta - 20 Września 2006, 22:24
Widzę tu sporo brązowych płaszczy na wieszakach
A ci, któzy kazali zawiesić ten serial to kmioty i sprzedawczyki Sojuszu
Ixolite - 20 Września 2006, 22:29
Ehhh... Od razu taka fajna atmosferka się zrobiła
EDIT:
Oh, He robbed from the rich
and he gave to the poor.
Stood up to the man
and he gave him what for.
Our love for him now
ain't hard to explain.
The hero of Canton
the man they call Jayne.
Ariah - 21 Września 2006, 07:47
Ixolite, to był chyba jeden z najlepszych odcinków serii, ten z balladą o "Mężu, co zowią go Jayne"...
lavojtek - 1 Października 2006, 13:22
Bylem wczoraj na Children of Men. Naprawde bardzo dobry film pelen nieoczekiwanych zwrotow akcji i bardzo dobrej gry aktorow (szczegolnie dawno niewidzianego Micheala Caine'a). Przedstawiona w filmie wizja swiata za 20-kilka lat jest bardzo ponura (IMO gorsza jest tylko ta w "Brunatnej rapsodii") ale to chyba dlatego ze jest bardzo prawdziwa a moze nawet prawdopodobna! Naprawde bardzo goraco polecam!
Nexus - 1 Października 2006, 14:51
lavojtek, czy to ten film o wymierającej ludzkości i nadziei w postaci kobiety ciężarnej?
lavojtek - 1 Października 2006, 15:00
Dokladnie! Podszedlem do niego bardzo sceptycznie i jedyne co o nim wiedzialem to telewizyjne spoty, ktore jak wszyscy dobrze wiemy pokazuja przewaznie najlepsze fragmenty filmu a reszta okazuje sie zwykle totalna kaszana! Spotkal mnie mily zawod! IMO naprawde warto! Ale koniecznie do kina. Niektore sceny walki sa filmowane jakby reka Kaminskiego, takie polaczenie Szeregowca Ryana z Black Hawk Down! W tym roku to jeden z naprawde NIEWIELU dobrych filmow jakie obejrzalem (a ogladam sporo )
elam - 1 Października 2006, 15:06
nie bylo juz kiedys czegos takiego, ze ostatnia kobieta w ciazy i trzeba ja koniecznie ochronic (przed robotami?? kosmitami??) tak mi sie cos kojarzy...
wiem, ze to nie ten film, ale nie moge sobie przypomniec tytulu (no przeciez nie terminator? nie? czy tak? hmmm ta skleroza..)
Nexus - 1 Października 2006, 15:17
To było cośz Van Dammem chyba... Cyborg? Nie.. tam chyba było coś z lekarstwem...
Rodion - 1 Października 2006, 17:04
Cyborg2. Tyle ze tam ciąża byla "pozaustrojowa" przyszlość swiata byla noszona w plecaku
Nexus - 1 Października 2006, 17:33
Rodion, w dwójce grała Angelina Jolie? Bo według IMDB scenariusz jest całkiem inny... w Cyborg 2 grał też Elias Koteas vel G'Kar
lavojtek - 1 Października 2006, 17:47
Mala poprawka: G'Kara gral Andreas Katsulas Brzmi podobnie stad pewnie ta pomylka
Przypominam sobie tez film, w ktorym malzenstwo (kobieta jest w ciazy) probuja sie wydostac z USA do Kanady. To tez byla jakas wizja przyszlosci, gdzie USA jest panstwem totalitarnym (he he). Nie pamietam jednak czy w tej ucieczce chodzilo akurat o uratowanie nienarodzonego dziecka??
Argael - 1 Października 2006, 17:47
Obejrzałem kiedyś Cyborga 2, właśnie dla Angeliny i nie pamiętam, o czym to było. Poza tym, że Angelina i jakiś facet gdzieś przed kimś uciekali. Słusznie ktoś napisał na IMDb - film tylko dla hardcore'owych fanów SF i/lub Angeliny Jolie.
Czarny - 1 Października 2006, 18:07
lavojtek
Cytat | Przypominam sobie tez film, w ktorym malzenstwo (kobieta jest w ciazy) probuja sie wydostac z USA do Kanady. To tez byla jakas wizja przyszlosci, gdzie USA jest panstwem totalitarnym (he he). Nie pamietam jednak czy w tej ucieczce chodzilo akurat o uratowanie nienarodzonego dziecka?? |
TWIERDZA z Lambertem część I
Nexus - 1 Października 2006, 18:16
lavojtek, masz rację... spojrzałem na listę aktorów, a nie zajrzałem czy to on... Katsulas grał też mordercę w Uciekinierze z Fordem...
Rodion - 1 Października 2006, 18:28
Nexus nie pamietam kto tam gral . Pozostaly mi w pamieci tylko oderwane sceny
Nexus - 1 Października 2006, 18:47
Rodion, i nie zapamiętałeś Angeliny Jolie?!?!? Niezła impreza musiała być
elam - 1 Października 2006, 19:48
t oz tym dzieckiem w plecaku, to byl cuborg 2 ?
ja cos takiego ogladalam??
niezla impreza mysiala byc
Dunadan - 1 Października 2006, 20:44
wow - Twierdza, Cyborg 2 co za tytuly ( kurde, nie pamietam zeby Jolie grala w Cybrogu 2 - moze bylem za maly jak ogladalem )
A ja odrabiam zaleglosci... takie obowiazkowe. Obejrzalem X-men 3. Porazka. Dwie pierwsze czesci mi sie bardzo spodobaly - swietne, rozrywkowe kino sci-fi. Ale 'trojka'...no, ok bylo pare fajnych pomysl ale wiele spieprzyli - po jaka cholere wprowadzili postac tego 'Aniola'?... kompletnie to sie kupy nie trzymalo...
Sergent - 2 Października 2006, 23:33
Grała, grała. Pewnie to był trening do kopania, jakie pokazała w Tomb Raiderach.
Słowik - 3 Października 2006, 08:46
Dunadan, a ja obejrzałem z całkowitą przyjemnością. Ostatnio jakoś nie zastanawiam sie zbytnio jak oglądam filmy, mam jakąś taką serię, że micha mi się cieszy cokolwiek oglądam (ostanio Matador z Bronsonem, tfu! z Brosnanem - dla mnie bomba, a wczoraj Lucky number Slevin).
A co do anioła z xmenów, to moim zdaniem zastosowali chwyt z jedynki. Tam przeciwnik mutacji sam okazał sie mutantem, a tutaj syn przeciwnika. Takie troche grubiańskie przesłanie o tolerancji, ale to przecież hollywood
Czarny - 3 Października 2006, 08:50
Słowik
Cytat | Tam przeciwnik mutacji sam okazał sie mutantem, |
To dość niedokładne, został zmutowany a nie był mutantem.
Słowik - 3 Października 2006, 08:53
Racja, jak pisałem, to miałem wrażenie, że coś kręcę.
hrabek - 3 Października 2006, 12:40
Mi sie X-Men 3 nie podobaly. Za duzo bylo bohaterow, a w sumie za malo akcji, a ta ktora byla nie robila na mnie takiego wrazenia. Cala masa nowych bohaterow, ktorzy wniesli do filmu bardzo niewiele, a przez to ze byli, to zabierali czas innym. Mozna bylo spokojnie zredukowac polowe nowych, a ich zadania wykonaliby pozostali i film tylko by na tym zyskal, bo nie byloby takiego rozproszenia.
Z drugiej strony niczego wiecej nie spodziewalem sie po Rattnerze. Juz niech lepiej produkuje kolejne odcinki Prison Break ku uciesze tlumow, a rezyserowanie wielkobudzetowych adaptacji komiksow pozostawi komus lepszym od siebie.
hrabek - 3 Października 2006, 13:26
Forum sie wysypalo na ponad godzine, a jak wrocilo to byly dwa wpisy.
Godzilla - 4 Października 2006, 10:38
Och, zobaczyłam ostatnio Men in Black. Podobało mi się i synkowi też
Sergent - 4 Października 2006, 20:28
Aa ja dzisiej zaliczyłem Shreka 2. Jajcarski jak jedynka (a nawet i bardziej), ale nie ma już tego zaskoczenia, co przy jedynce.
|
|
|