To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Mechaniczna pomarańcza [film] - Muzyka filmowa

Vykosh - 21 Lutego 2006, 10:32

Dodałbym jeszcze 3 filmy niezupelnie fantastyczne:
"The Crow"
"Natural Born Killers"
"Lost Highway"

Lu - 21 Lutego 2006, 11:40

Vykosh napisał/a
Natural Born Killers
Lost Highway


Filmy może niekoniecznie, ale muzyka rzeczywiscie fantastyczna.
A od siebie dorzucę coś zupełnie niefantastycznego Trainspotting - ta płyta to moja rekordzistka, kupowałam ją 3 razy (słownie: t r z y r a z y) bo "ginęła". Oczywiscie za każdym razem oryginał :cry: 8)

Duke - 21 Lutego 2006, 12:39

Cytat
Scieżka dźwiękowa z Cowboya Bebopa. Bezkonkurencyjna.

podpisuje się obiema rękoma, a co do muzyki filmowej to dowolny film Johna Woo - kurcze te filmy mają taką charakterystyczną muzyczkę, że idealnie nadają się na podkład do prawie wszystkiego... Słuchając takiego kawałka od razu wiemy, ze oglądamy film akcji, gdzie nie ma wybacz - trup pada gęsto, wyraziści bohaterowie z wyrazistą misją do wykonania. Dodatkowo każdy bohater i ten dobry i ten zły ma swój chakterystyczny motyw muzyczny po którym możemy go rozpozanć, lub wiemy co się może zdażyć...

Vykosh - 23 Lutego 2006, 12:38

Lu napisał/a
Vykosh napisał/a
Natural Born Killers
Lost Highway


Filmy może niekoniecznie, ale muzyka rzeczywiscie fantastyczna.
A od siebie dorzucę coś zupełnie niefantastycznego Trainspotting - ta płyta to moja rekordzistka, kupowałam ją 3 razy (słownie: t r z y r a z y) bo ginęła. Oczywiscie za każdym razem oryginał :cry: 8)

Hmm, skoro raz mialas oryginal - to trzeba bylo za 2 i 3 razem spiratowac - w koncu byloby juz legelnie ;)
Czyzbys miala duzo znajomych kleptomanow - koneserow muzyki filmowej? :twisted:

Dunadan - 24 Lutego 2006, 00:22

A ja trochę z innej beczki... pamiętacie muzykę z filmu "Coś" Carpentera? robił ją Enio Morricone - w żadnym innym filmie jaki oglądąłem nie było muzyki tak wspaniale budującej klimat! główny temat jest tak bardzo prosty, tak "ubogi" ale zarazem błyskotliwy że nie trudno o nim zapomnieć... ja nie zapomniałem i przez wiele lat krążył mi po głowie. To jest coś co lubie - coś zostawiło ślad w mojej świadomości... prawdziwe arcydzieło zbudowane z kilku prostych dźwięków...
Lu - 24 Lutego 2006, 10:54

Vykosh napisał/a

Hmm, skoro raz mialas oryginal - to trzeba bylo za 2 i 3 razem spiratowac - w koncu byloby juz legelnie ;)
Czyzbys miala duzo znajomych kleptomanow - koneserow muzyki filmowej? :twisted:

Jak już gdzieś wspominałam, dla mnie płyty przedstawiają nie tylko wartość użytkową, ale również kolekcjonerską. Poza tym, skoro jest to jedna z moich ulubionych płyt, to chcę mieć oryginał z kolorową książeczką i połyskującym hologramem, nawet jeśli będę musiała kupić go kilka razy. :roll:
A płyty giną mi w strasznym tempie - pożyczam je, a potem zapominam komu.... :cry: :cry:

mad - 25 Lutego 2006, 02:36

Jak tu nie "zagłosować" na Star Warsy? Nie wiem, nie wiem... Muza Williamsa to nie shit, ale po jakimś czasie jednak może się znudzić.
Mnie podobała się muza z "Ucieczki z Nowego Jorku" Howartha i Carpentera. Motyw przewodni był super. Polecam posłuchanie zakończenia, samych napisów nawet (ale głupio zabrzmiało: posłuchać napisów...)
Jeszcze mały negatyw: sztampowo potraktowano muzę w "Odysei". Sięgnięcie po klasyków (Strauss, Szostakowicz) to raczej przesada. Patos i pójście na łatwiznę.

Lu - 25 Lutego 2006, 10:53

mad68 napisał/a

Jeszcze mały negatyw: sztampowo potraktowano muzę w Odysei. Sięgnięcie po klasyków (Strauss, Szostakowicz) to raczej przesada. Patos i pójście na łatwiznę.

Moim zdaniem wykorzystanie muzyki Straussa i Szostakowicza w Odysei było zabiegiem doskonałym i bardzo nowatorskim. Jakoś nie mogę dopatrzyć się patosu w Walcach Wiedeńskich :wink: Na łatwiznę poszliby wrzucając Wgnera czy innego de Fallę z monumentalnymi chórami dla oddania potęgi kosmosu, ogromu przestrzeni ....bla bla bla...Strauss ze swoją lekkością i dowcipem ciekawie wkomponował się w cały film.

Jak widać, kwestia gustu.... :wink:

dzejes - 25 Lutego 2006, 11:28

Lu napisał/a
Na łatwiznę poszliby wrzucając Wgnera czy innego de Fallę z monumentalnymi chórami


Za to w "Czasie apokalipsy" Wagner ilustrujący atak śmigłowców na wioskę jest idealny. Zresztą jak wszysto w tym filmie :oops:

Lu - 25 Lutego 2006, 11:37

dzejes napisał/a
Za to w Czasie apokalipsy Wagner ilustrujący atak śmigłowców na wioskę jest idealny. Zresztą jak wszysto w tym filmie

O tak! Zarówno w starej jak i nowej wersji 8)
No i jeszcze "Polowanie na jelenie" z muzyką The Doors... :!:

mad - 25 Lutego 2006, 12:13

Lu napisał/a
Moim zdaniem wykorzystanie muzyki Straussa i Szostakowicza w Odysei było zabiegiem doskonałym i bardzo nowatorskim. Jakoś nie mogę dopatrzyć się patosu w Walcach Wiedeńskich

Oczywiście, że walc to lekkość (co wcale nie znaczy, że przyjemność). Chodziło mi raczej o Ryśka Straussa i jego poemat muzyczny "Tako rzecze Zaratustra".

lavojtek - 25 Lutego 2006, 12:14

Jedna z najlepszych "muzyczek" filmowych zostala splodzona przez Clinta Mansella i Kronos Quartet do filmu " Requiem for a dream". Brrrr
Lu - 25 Lutego 2006, 12:20

mad68 napisał/a
Chodziło mi raczej o Ryśka Straussa i jego poemat muzyczny Tako rzecze Zaratustra, wykorzystywany tu i ówdzie.

Ale przyznaj, że w zestawieniu z pierwotnymi małpoludami brzmiał ciekawie i jego patos rozbijał sie o kant... eee... menhira. Jako muzyka ilustracyjna spełnił swoje zadanie - pokazał powagę i wagę odkrycia. I tyle.

mad - 25 Lutego 2006, 14:05

Zgadzam się, przyznaję rację. Mnie po prostu drażni nachalne wykorzystywanie tych samych motywów z muzyki klasycznej. Dzięki temu łatwo, nie wysilając się na nowe kompozycje, uzyskać efekt patosu.

Cytat
Jako muzyka ilustracyjna spełnił swoje zadanie - pokazał powagę i wagę odkrycia. I tyle.

A czyż powaga i waga to jeszcze nie patos?

Lu - 25 Lutego 2006, 14:29

mad68 napisał/a
Zgadzam się, przyznaję rację. Mnie po prostu drażni nachalne wykorzystywanie tych samych motywów z muzyki klasycznej. Dzięki temu łatwo, nie wysilając się na nowe kompozycje, uzyskać efekt patosu.

Rozumiem co masz na myśli. Ale wiesz, nie chciałabym popaść w nadinterpretację, ale akurat w Odysei walczyki Straussa spełniały jeszcze jedną funkcję - a mianowicie łączyły epoki, były świadectwem postępu jaki dokonał się przez ostatnie stulecia. Walce Wiedeńskie zna każde dziecko, kojarzą się z dorożkami i paniami w krynolinach - przepaść dzieli tamten świat od świata przedstawionego w Odysei - komputery, loty w kosmos, odkrywanie nieznanych przestrzeni.... Moim zdaniem nieprzypadkowo wykorzystano muzykę która jest wszystkim znana... :roll:

mad - 25 Lutego 2006, 21:27

No pewnie :bravo Przecież lubię "Odyseję", głosowałem na nią na konkurencyjnym forum.
Po prostu swego czasu miałem przesyt muzyki klasycznej i może dlatego trochę subiektywnie tropię sytuacje, gdy jest nadużywana.
Może mi to przejdzie :wink:

Rafał - 27 Lutego 2006, 09:55

Pomóżcie upośledzonemu sklerotykowi i powiedzcie jak szukać muzy z filmu "Das Bot" tzn. czy ma to jakiegoś autora i tytuł? Bo po półkach z muzyką filmową to nie mam szans trafić.
lavojtek - 27 Lutego 2006, 11:38

Muzyke skomponowal znany jazzowy saxofonista Klaus Doldinger. To nie jedyna muzyka do filmu jaka skomponowal. Z bardziej znanych jest jeszcze muza do "Niekonczacej sie opowiesci".
Rafał - 27 Lutego 2006, 11:44

No to następnym razem nie dam szans podstępnym sklepikarzom, pojadę po nazwiskach :mrgreen:
Dzięki lavojtku :bravo

lavojtek - 27 Lutego 2006, 11:50

Nie ma sprawy. Jakiekolwiek pytanie z zakresu wojny podwodnej niemieckich u-bootow i tematow pobocznych, prosze pisac. Jestem tzw. fanatykiem - psychopata :twisted: Pozdrawiam
Iscariote - 27 Lutego 2006, 15:23

Pulp Fiction i Natural Born Killers... jak do tej pory dwa moje ulubione i jeszcze musicale Andrew Lloyd Webbera... ale to takie moje małe zboczenie...
Angelus - 28 Lutego 2006, 15:53

Dziś rano słuchałam naokrągło muzyki i piosenki finałowej z Braterstwa wilków. :mrgreen: Genialna muzyka!Piękna!Nostalgiczna! :bravo
Henryk Tur - 1 Marca 2006, 12:48

A mi sie bardzo podoba temat z Władcy Pierścieni.
A poza tym to rozczarowalem się soundtrackiem tego filmu ; myslałem, że kompozytora stać na więcej niż wałkwoanie w kółko tych samych motywów w trzech częściach filmu.

Duke - 1 Marca 2006, 15:40

mad68 napisał/a
Po prostu swego czasu miałem przesyt muzyki klasycznej i może dlatego trochę subiektywnie tropię sytuacje, gdy jest nadużywana.

Odyseja była pierwsza jeśli mnie pamięć nie myli. Dopiero potem zaczęto nagminnie wykorzystywać podkład z muzyki klasycznej. Jak na mój skromny gust nastąpiło tu coś co mozna porównać tylko do sytuacji kiedy to po obejrzeniu obu części Hot Shots zasiadamy do Plutonu - patrzy się na Charliego Sheena i ni cholery nie mozna obejrzeć filmu - podświadomie czekamy na jakiś gag (pan CS dysponuje dosyć specyficzną mimiką twarzy) i kto wie możemy nawet stwiedzić, że Pluton to kiepściutki film...

Argael - 1 Marca 2006, 20:47

Hansag napisał/a
A mi sie bardzo podoba temat z Władcy Pierścieni.
A poza tym to rozczarowalem się soundtrackiem tego filmu ; myslałem, że kompozytora stać na więcej niż wałkwoanie w kółko tych samych motywów w trzech częściach filmu.

To samo można niby powiedzieć o starych Gwiezdnych Wojnach, a jakoś nikt nie narzeka na to, że kiedy pojawia się Imperium to zawsze gra Marsz Imperialny.

Misiołak - 1 Marca 2006, 20:56

Co wam powiem, to wam powiem - wiele zacnych soundtracków wymieniacie... ale nie ma to jak muzyka z Conana :mrgreen:
Łodzianin - 2 Marca 2006, 14:50

Conan ma swietny motyw przwodni ale w rozwinięciach i repryzach Basil się troche pogubił. W ogóle muzyka do filmów fantasy jest w fazie rozwoju od ponad dwudziestu lat. Czasami wychodzą przyzwoite orkiestracje / Shore- LOTR / ale ciekawe są eksperymenty z gitarowym brzmieniem w Ladyhawk i Kull'u z Dylanem "Sorbo" Huntem i Tia "Jeeeez" Carrera
Argael - 2 Marca 2006, 18:03

Skoro mowa o gitarowych brzmieniach w muzyce do filmów fantasy, to warto wspomnieć "Króla Skorpiona", wg. mnie znakomity soundtrack.
darko - 2 Marca 2006, 20:07

Ja zakochałem się w muzyce Clannadu w Robin Hoodzie tak, że od obejrzenia tego serialu zacząłem szukać wszystkich utworów Clannadu. No a potem inna muza celtycka. Do teraz to jeden z moich ulubionych gatunków muzyki. Lubię tego słuchać np. by się wyluzować. Zresztą co ja mówię, pewnie każdy z Was się zetknął z Clannadem :)
Anonymous - 2 Marca 2006, 20:55

darko napisał/a
pewnie każdy z Was się zetknął z Clannadem

A jakże! :)

Jeszcze tu dorzucę soundtrack z K-Paxa, którego słucham z wielką przyjemnością.



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group