Publicystyka - Najlepsza publicystyka numeru 5 SFFH
dzejes - 27 Marca 2006, 22:43
Cytat |
W komiksie też preferuję raczej tematykę odmienną niż grozę, a z racji wykształcenia interesuje mnie bardziej styl rysunku i jego ekspresja niż przekaz fabularny.
|
No ale właśnie w szeroko rozumianych opowieściach grozy, czy to komiksowych, czy filmowych, strona wizualna jest bardzo ważna...
EDIT:
a w temacie
Nie głosuję, bo nie byłem w stanie ocenić kto zasługuje na głos, duo, czy może Romek Pawlak.
"Kultury grozy" nie brałem pod uwagę, gdyż nie doczytałem do końca.
Odpadłem po tym, jak Autor zaliczył do tytułowej kultury supergrupę "Komety".
Taclem - 28 Marca 2006, 07:39
Ja bym to zdanie zrzucił raczej na karb nieznajomości tematu. Jeśli nie lubie jakiegoś gatunku, to go unikam. Zdarza sie jednak, ze mam na jego temat zle zdanie. A kiepskich filmow grozy (tak jak i kiepskich filmów w ogóle) jest więcej niż dobrych.
NURS - 28 Marca 2006, 09:23
Hej, hej a czemu to nikt nie głosuje na publicystykę?
sulka - 28 Marca 2006, 11:21
Cytat | Nosferatu
Wicker man
Egzorcysta
Adwokat diabła
Krąg
itp itd
no comments |
Daj spokoj. Szkoda jej czasu.
Orbitoski - 28 Marca 2006, 12:27
sulka napisał/a | Cytat | Nosferatu
Wicker man
Egzorcysta
Adwokat diabła
Krąg
itp itd
no comments |
Daj spokoj. Szkoda jej czasu. |
szkoda nie szkoda. ale ludzie czytają i wnioskują, prawda? A ja rozumiem świetnie, że estetyka horroru jest odrzucająca. ale zarazem potrzebna. czasem służy rozrywce, czy tez autotematycznej afirmacji, jak to w konwencji gore. ale czasem wyraża bardzo konkretne treści. Regan w Egzorcyście musi masturbowac sie krzyżem, rzygac na ludzi, musi wreszcie zabić - gdyby było inaczej, wyszłoby, że szatan to taki rozrabiaka z podwórka. Urwis, a nie zło wcielone
sulka - 28 Marca 2006, 13:42
Cytat | Orbitoski: szkoda nie szkoda. ale ludzie czytają i wnioskują, prawda? |
Oki. Masz absolutna racje. Nie wzialem tego pod uwage. Mi osobiscie nie chce sie dyskutowac z osobami o radykalnych pogladach i to jeszcze takich, ktore zielonego pojecia nie maja na dany temat, poniewaz z autopsji wiem, ze to absolutnie do niczego nie prowadzi.
Henryk Tur - 29 Marca 2006, 09:46
Jeśli można i ja sie wypowiem o publicystyce.
Oddałem swój głos na duet, ponieważ lubię takie ciekawostki historyczne (a nawet histeryczne ).
Pawlak też bardzo dobry tekst, z tym że informacyjny.
Rafał - niestety, tekst który da się zamknąc w dwóch zdaniach, czyli "Z grozą jest w tym kraju źle, drzewiej lepiej bywało. Trzeba cos z tym zrobić, ale nikt nie ma pomysłu." Reszta to lanie wody. (I bynajmniej nie tego piszę złośliwie, w rewanżu za recenzję mojego tekstu w BB).
Taclem - 29 Marca 2006, 14:00
Ale to znaczy dokładnie tyle, że tekstu nie rozumiesz. Bo jest o czymś dokładnie odwrotnym
Romek P. - 29 Marca 2006, 14:12
Taclem napisał/a | Ale to znaczy dokładnie tyle, że tekstu nie rozumiesz. Bo jest o czymś dokładnie odwrotnym |
Wiesz, jak to jest... biedny publicysta strzela, a czytelnik kule nosi
NURS - 29 Marca 2006, 17:31
W tym wypadku kulami obrywa, to wydawca kule nosi Hansag przeżywa teraz okres fascynacji MF-em. My to już jesteśmy dla niego necro
Romek P. - 29 Marca 2006, 17:39
NURS napisał/a | W tym wypadku kulami obrywa, to wydawca kule nosi Hansag przeżywa teraz okres fascynacji MF-em. My to już jesteśmy dla niego necro |
Cóż, stara prawda grafomanów powiada, że tam serce moje, gdzie literki na papierze
Ale po necro pewnie będzie retro, bo stare lubi wracać
Emilia - 29 Marca 2006, 18:03
Romuald Pawlak Wizerunek potwora
Hawking, Smolin, Rees, a także Wolszczan oraz Paczyński grają w naszej drużynie”. Takie stwierdzenie to zwykła nadinterpretacja, niczym nie uprawniona retoryka. Jeśli ma służyć podniesieniu rangi literatury SF, to jest zabiegiem niepotrzebnym i chybionym. Choćby z tego powodu, że powieść jako gatunek powstała w XVII wieku, a Kosmos zaczęto badać krótko po tym, jak człowiek spojrzał w nocne niebo. Ludzie i bez takiej „nobilitacji” fantastykę czytali i filmy oglądali. Na „intelektualne kopniaki” nie marnowałabym czasu, bo zrozumienie nie bierze się z ilości autorytetów, lecz jakości intelektu i wiedzy.
Na tym mogłabym spokojnie skończyć czytanie felietonu i nic bym nie straciła.
Dzięki dalszej lekturze dowiaduję się bowiem od autora, że kosmos jest badany. Jest, wiem o tym. Znam nawet z grubsza metody badania. Nie otwieram też ust w osłupieniu, gdy jestem informowana o odkryciu planet towarzyszących innym gwiazdom. Skoro istnieje nasz system planetarny, a powtarzalność struktur jest cechą fizyczną świata - świadczy o tym choćby atomowa budowa materii - naturalne i oczywiste jest więc dla mnie istnienie innych układów.
Nie jestem też zaskoczona informacją, że życie podlega ewolucji, o czym czytam dalej. Wprawdzie ze zdziwieniem szerzej otwieram oczy, ale to z braku zrozumienia na jakiej podstawie Romuald Pawlak zakłada moją w tym względzie ignorancję. Ewolucja nie ustaje dopóki trwa ekspansja życia, a środowisko wykazuje mniejszą lub większą dynamikę zmian. Wszak ten proces jak dotąd nie uległ zahamowaniu. Nie ma też nic szczególnego w tym, że w innych układach planetarnych, przy sprzyjającym zestawieniu ich cech fizycznych, życie powstanie (powstało) i wyewoluuje do formy inteligentnej. Każda biosfera jest tak zorganizowana, aby ewolucja mogła się w niej dokonywać. Gdyby ekosystem był sztywnym układem, to utrata lub brak zaistnienia choćby najmniejszego ogniwa w łańcuchu zależności, powodowałoby unicestwienie całości. Nie byłoby życia nigdzie, gdyż nie miałoby szansy powstania, ani trwania. Stopniowa, lecz stała komplikacja struktur biologicznych przechodzących w wyższe stadia rozwoju (aż po formy inteligentne), przy dużej tolerancji na błędy, jaka zachodzi na Ziemi, jest tego najlepszym dowodem. Refleksja, że: „przy próbach konstrukcji obcych światów pozostaje więc czerpać z naszego” przychodzi o te kilkanaście zdań w felietonie za późno.
W przypadku zaś życia inteligentnego bez obawy mogę stwierdzić - forma, jaką ono przybierze nie jest ważna (może być jedynie fascynująca, ale to inny temat). Dlaczego? Z tej prostej przyczyny, że gdziekolwiek by nie powstało, będzie miało jedną cechę wspólną jaką jest mobilność fizyczna, podporządkowana mobilności informacyjnej - jako tej najważniejszej. Inteligencja jest naturalnym etapem ewolucji - pozwala poznawać zależności świata, z którego się wywodzi, korzystać z nich i przetwarzać zasoby tak, by osiągnąć cel, jakim jest ekspansja poza macierzysty układ. Dalej odważę się powiedzieć, że przenosząc skalę mikro na warunki makro, działanie inteligentne doprowadzi w końcu do osiągnięcia stanu optymalnego rozlokowania życia we Wszechświecie. To zdaje się być ostatecznym celem. Taki Wszechświat będzie układem w pełni dojrzałym, nie podlegającym już ewolucji. A dalej? Cóż, normalnie - po okresie równowagi nastąpi regres, prowadzący w konsekwencji do kolejnego cyklu. Takie stwierdzenie nie jest czystą spekulacją z mojej strony, a uprawnia mnie do niego pogląd, jaki wyznaję. Chodzi o to, że Wszechświat nie jest nieskończenie wielki, lecz ograniczony pod względem rozmiarów (wyjaśniam to w innym wątku) i dlatego można go badać jak każdy układ zamknięty. Z czasem też, nastąpi jego całkowite poznanie.
Wrócę jeszcze na chwilę do inteligencji. Jej przejawem jest ciekawość i chęć zaspokojenia poprzez działanie poznawcze, gromadzenie i analizę informacji. Dynamika procesu myślowego, opartego w dużej mierze na operowaniu abstrakcją jako produkt uboczny generuje marzenia. Te zaś mają niebagatelny wpływ na kształtowanie kultury we wszystkich jej przejawach - z literaturą i filmem SF włącznie. Można napisać o tym felieton, ale nie ma się nad czym rozczulać. Romuald Pawlak zgrabnie i w przystępnej formie sygnalizuje i omawia płaszczyzny przenikania się nauki i kultury masowej, do jakiej fantastyka należy.
Podsumowując. Felieton w zasadzie nie nudzi i jest przyjemny w odbiorze, ale mi nie wystarcza. W moim przypadku niczego nowego nie prezentuje, niczego nie wyjaśnia, niczego nawet nie porządkuje. Ten tekst mogę traktować przychylnie jednak wyłącznie w kategorii rozrywki – miłej lecz nic poza tym.
Błędy:
- Autor popełnia błąd w drugim akapicie wspomina o wyjątku, którego nie przytacza (17 wers).
- Redakcja popełniła literówkę w 14 akapicie „Kto wie wierzy” zamiast „Kto nie wierzy”.
- Za błąd Redakcji uważam też malutkie literki – przy czytaniu w świetle lampki rozbolała mnie głowa.
Romek P. - 29 Marca 2006, 18:19
Serdeczne dzięki, Emilio, za ocenę felietonu.
Co do jego treści - to zawsze są subiektywne wybory. Ponoszę ich konsekwencje, ale to jednak świadome decyzje.
W jednej kwestii, Emilio, z całym szacunkiem, nie zgodzimy się na pewno - otóż ja nie napisałem felietonu dla Emilii Spójrz, jaka jest rozbieżność głosów oceniających dowolny publikowany na łamach SFFiH tekst. Rodzi to zarówno pewne wnioski, jak i skutki w postaci formuły tekstu.
To, co ty postulujesz, byłoby artykułem dorównującym poziomem tym ze "Świata Nauki" abo wręcz "Science". Podczas kiedy ja piszę małe felietony. To całkiem inna forma literacka
(Poza tym, w wielu przypadkach wygodnie sobie nadinterpretowujesz mój tekst albo ustawiasz mnie pod ścianą w sposób nie do końca uczciwy, jak wmawiając mi, że zakładam twoją ignorancję. Ale że to twoje czytelnicze prawo, to zniosę to z pokorą )
NURS - 29 Marca 2006, 18:23
Emilio, Himmelherrgott, gdzie na okladce napisałem Fantastyka dla Emilii?
Zapewniam cię, ze to pismo czytaja tysiące ludzi, w tym młodych, nie posiadających wiedzy o skończoności wszechświata. Był pisany dla takiego własnie szerokiego czytelnika.
Redakcja popełniła literówkę, to niestety się zdarza, kiedy ma się ok. 10 dni na złożenie tekstu, który objetosciowo dorównuje sporej powieści. Nie ma na tym łez padole pism, które tego unikają, dlatego proszę, nie pastwcie się nad czyms takim, bo to niestety nieuniknione.
a już małe literki... jeez.
Rodion - 29 Marca 2006, 19:32
Zaczynam podejrzewać ze Emilka nie jest istota ludzka a jest jakimś konstruktem, zemsta samoświadomości ogólnoplanetanej sieci na nieświadomych niczego ludziach.
A teraz serio.
Emilia, takie drobnostki.
Przestań atakować jajka przy pomocy mlotka, na tym forum wbrew pozorom mozna spotkac ludzi dysponujacych pewnym obyciem i wrazliwościa ktorym nie musisz udowadniac tego ze kobieta potrafi korzystac z dostepnej jej wiedzy i inteligencji. Pozostaw troche miejsca na dyskusje nad tekstem i daj mozliwośc wyciągania wnioskow z wlasnej wypowiedzi, zamiast walic od razu maczuga erudycji.
Reszta jest OK.
Wiedźma - 29 Marca 2006, 19:35
Cytat | Hawking, Smolin, Rees, a także Wolszczan oraz Paczyński grają w naszej drużynie”. Takie stwierdzenie to zwykła nadinterpretacja, niczym nie uprawniona retoryka. Jeśli ma służyć podniesieniu rangi literatury SF, to jest zabiegiem niepotrzebnym i chybionym. Choćby z tego powodu, że powieść jako gatunek powstała w XVII wieku, a Kosmos zaczęto badać krótko po tym, jak człowiek spojrzał w nocne niebo. Ludzie i bez takiej „nobilitacji” fantastykę czytali i filmy oglądali. Na „intelektualne kopniaki” nie marnowałabym czasu, bo zrozumienie nie bierze się z ilości autorytetów, lecz jakości intelektu i wiedzy.
|
Powieści SF mają sporo wspólnego z baśniami, legendami, mitami, podaniami itp. Na pewno nie mniej niż pierwsze spojrzenia człowieka w nocne niebo z nowożytnymi badaniami Kosmosu
Myślę, że autorytety sa na równi ważne ze rozumieniem
Cytat | Dzięki dalszej lekturze dowiaduję się bowiem od autora, że kosmos jest badany. Jest, wiem o tym. Znam nawet z grubsza metody badania. Nie otwieram też ust w osłupieniu, gdy jestem informowana o odkryciu planet towarzyszących innym gwiazdom. Skoro istnieje nasz system planetarny, a powtarzalność struktur jest cechą fizyczną świata - świadczy o tym choćby atomowa budowa materii - naturalne i oczywiste jest więc dla mnie istnienie innych układów.
Nie jestem też zaskoczona informacją, że życie podlega ewolucji, o czym czytam dalej. Wprawdzie ze zdziwieniem szerzej otwieram oczy, ale to z braku zrozumienia na jakiej podstawie Romuald Pawlak zakłada moją w tym względzie ignorancję. Ewolucja nie ustaje dopóki trwa ekspansja życia, a środowisko wykazuje mniejszą lub większą dynamikę zmian. Wszak ten proces jak dotąd nie uległ zahamowaniu.
Nie ma też nic szczególnego w tym, że w innych układach planetarnych, przy sprzyjającym zestawieniu ich cech fizycznych, życie powstanie (powstało) i wyewoluuje do formy inteligentnej. Każda biosfera jest tak zorganizowana, aby ewolucja mogła się w niej dokonywać. Gdyby ekosystem był sztywnym układem, to utrata lub brak zaistnienia choćby najmniejszego ogniwa w łańcuchu zależności, powodowałoby unicestwienie całości. Nie byłoby życia nigdzie, gdyż nie miałoby szansy powstania, ani trwania. Stopniowa, lecz stała komplikacja struktur biologicznych przechodzących w wyższe stadia rozwoju (aż po formy inteligentne), przy dużej tolerancji na błędy, jaka zachodzi na Ziemi, jest tego najlepszym dowodem. Refleksja, że: „przy próbach konstrukcji obcych światów pozostaje więc czerpać z naszego” przychodzi o te kilkanaście zdań w felietonie za późno. |
Inaczej chyba zrozumiałam tekst autora, bo uwaga, że przy konstruowaniu światów obcych, ale fantastycznych możemy z powodzeniem czerpać z naszego, nie oznacza, i na szczeście autor felietonu nie popełnił takiego błędu, że przechodzenie struktur w wyższe stadia zawsze kończy się na formach inteligentnych, bo nie mamy na to dowodów i do tych kwestii ostroznie podchodzą nawet wybitni naukowcy. Jest to nieuprawniona retoryka, nie poparta dowodami naukowymi, że coś takiego ma naprawdę miejsce. To przynajmniej wymienieni przez autora astrofizycy są prawdziwymi autorytetami
Podziwiam w ogóle Twoją odwagę Emilio, bo dalsze przewidywania dotyczące przyszłości Wszechświata są niesamowicie daleko idące. Ale czyż trochę nie za bardzo?
Henryk Tur - 29 Marca 2006, 19:48
Taclem napisał/a | Ale to znaczy dokładnie tyle, że tekstu nie rozumiesz. Bo jest o czymś dokładnie odwrotnym |
Well, interpretacja to już osobista sprawa każdego z osobna. Skoro zrozumiałem tak,a on chciał powiedzieć co innego, to raczej znaczy to tyle, że nie ujął tego dokładnie. Może JO Taclem poda mi prawidłową interpretację ?
NURS napisał/a | Hansag przeżywa teraz okres fascynacji MF-em. My to już jesteśmy dla niego necro |
Tak, więc co ja tu robię ? Poza tym czy jak lubię MF to muszę nie lubić SFFH i odwrotnie ? Bez bzdetów, Nursie.
Romek P. napisał/a | Cóż, stara prawda grafomanów powiada, że tam serce moje, gdzie literki na papierze |
Cóż, skoro to wiesz, to znaczy, że siedzisz w temacie Ja tam na grafomanii się nie znam
BTW, wyrażam swoje zdanie, bo od tego jest to forum. Jak chcecie same pochwały, załóżcie TWA. A zresztą, już jest
Wiedźma - 29 Marca 2006, 19:56
NURS napisał/a | Emilio, Himmelherrgott, gdzie na okladce napisałem Fantastyka dla Emilii?
Zapewniam cię, ze to pismo czytaja tysiące ludzi, w tym młodych, nie posiadających wiedzy o skończoności wszechświata. Był pisany dla takiego własnie szerokiego czytelnika.
Redakcja popełniła literówkę, to niestety się zdarza, kiedy ma się ok. 10 dni na złożenie tekstu, który objetosciowo dorównuje sporej powieści. Nie ma na tym łez padole pism, które tego unikają, dlatego proszę, nie pastwcie się nad czyms takim, bo to niestety nieuniknione.
a już małe literki... jeez. |
No właśnie jak w przedostanim numerze Cebula napisał bardzo dobry, ale zbytnio naukowy tekst o czasie, to niewielu czytelnikom chciało sie przebijać przez naukowe sformułowania. Czemu sie im nawet nie dziwie? Chociaz osobiscie mnie sie felieton podobał, ale rozumiem, że każde pismo ma swój priorytet, wiec jak chcę poczytać coś bardziej naukowego sięgam po "Świat Nauki" albo specjalistyczną książkę
Romek P. - 29 Marca 2006, 20:00
Romek P.
Cytat | Cóż, stara prawda grafomanów powiada, że tam serce moje, gdzie literki na papierze |
Hansag
Cytat | Cóż, skoro to wiesz, to znaczy, że siedzisz w temacie Ja tam na grafomanii się nie znam |
Siedzę. Jest we mnie jak widać sporo pokory
Cytat | BTW, wyrażam swoje zdanie, bo od tego jest to forum. Jak chcecie same pochwały, załóżcie TWA. A zresztą, już jest |
A masz jakieś dowody na poparcie tych oszczerstw, ze się tak wprost spytam? Bo tu juz przekraczasz granice - nawet ostrej, ale jednak - dyskusji.
Henryk Tur - 29 Marca 2006, 20:11
Jakich oszczerstw ??? Bo teraz to już nie wiem, czy jaja sobie robisz czy tak na poważnie ???
Romek P. - 29 Marca 2006, 20:18
Cytat | Jakich oszczerstw ??? Bo teraz to już nie wiem, czy jaja sobie robisz czy tak na poważnie ??? |
Wybacz, ale jakoś nie uważam za śmieszne stwierdzenie, że należę do jakiegoś TWA.
Nie żebym się obrażał, ale... no wiesz, pisząc ponosi sie odpowiedzialnośc za własne słowa
Gustaw G.Garuga - 29 Marca 2006, 20:24
Emilio, z tym, co napisałaś, wielu ludzi się nie zgodzi, to raz. Druga sprawa, naprawdę Twoje zdanie nt. ewolucji życia itp. to nie prawda objawiona, tylko właśnie Twoje zdanie i jako takie samo może być tematem felietonu. Dodam, interesującego.
Henryk Tur - 29 Marca 2006, 20:24
O, przepraszam bardzo - czy ja cokolwiek komukolwiek sugerowałem i o co kogokolwiek podejrzewałem ???
Twój post to tzw. "nadinterpretacja"
Ponadto ktoś inny (nie ja) zauważył, że TWA istnieje. A co do tego :
BTW, wyrażam swoje zdanie, bo od tego jest to forum. Jak chcecie same pochwały, załóżcie TWA. A zresztą, już jest
to było do NURSA. Ostatnie zdanie to taka luźna uwaga wysnuta na podstawie opinii kilku osób.
Ok, wchodzę w Conflict : Global Storm, więc jakby co (wyjaśnienia, itp.), to dam znać jutro. Bye, bye !
Gustaw G.Garuga - 29 Marca 2006, 20:27
Że co niby, że forum SFFH to kólko wzajemnej adoracji? Gdzie to krążą takie plotki? Na forum MF może?
NURS - 29 Marca 2006, 20:34
Hansag napisał/a |
NURS napisał/a | Hansag przeżywa teraz okres fascynacji MF-em. My to już jesteśmy dla niego necro |
Tak, więc co ja tu robię ? Poza tym czy jak lubię MF to muszę nie lubić SFFH i odwrotnie ? Bez bzdetów, Nursie.
|
A widziałeś tam emotę? W tym tekście, który zacytowałeś? a jesli nie zrozumiałeś ironii, to
wybacz, ale taki wniosek można wysnuć czytając twoje wypowiedzi na innym forum.
np.
BTW musze przyznać, że dla mnie 7 MF jest lepszy niż dwa ostatnie SF razem wzięte. I tak trzymać. Nie wie, co się stało z SFem, to pismo jakiś czas publikowało naprawdę dobre teksty, a potem zaczęłi wciskać na siłę jakies teksty typu Piechoty czy tą Skałę Sheidana.
Nie zauważasz tylko, że ja potrafie cztery numery złozyć w czasie kiedy RZ robi jeden, więc jedyne porównanie musiałoby dotyczyć całości okresu, a nie dwóch numerów, prawda? A tutaj już twierdzenie powyższe traci sens, pomijam już, że jakaś dysharmonia pomiędzy wypowiedziami tutaj i tam nastapiła. Sprawdziłem co pisałeś u nas w wątkach o tych numerach. I wolałbym, żebyś takie opinie wygłaszal na tym forum, a nie na konkurencyjnych, tak chyba będzie kulturalniej.
albo:
Ja myślę, że jakby utrzymac taki poziom jak teraz plus publicystyka, to Sf zostałby sporo w tyle.
Dodam, że te twiedzenia rzucasz kilka dni przed przeczytaniem całego numeru cycaty pochodza z 7 marca a o przeczytaniu numeru informujesz 12 marca. Prorok jakiś, czy co, jak mawiał baca
Przepraszam, że nie ma najciekawszego cytatu, tego o tym żeśmy sie sparowcowali czy jakoś tak, że nie ma nic sensownego do czytania itp. ale RZ wykasowal watki w których to napisałeś, więc moge tylko z pamięci pojechać.
Jesli tego typu wypowiedzi nie swiadczą o tym co napisałem powyżej, to przepraszam.
A co do kółka wzajemnej adoracji, to wybacz, ale powyższe cycaty sa kwintesencja tego zjawiska Zwłaszcza jesli publikowany autor kieruje je do wydawcy na jego wlasnym forum.
Wiedźma - 29 Marca 2006, 20:46
Gustaw G.Garuga napisał/a | Emilio, z tym, co napisałaś, wielu ludzi się nie zgodzi, to raz. Druga sprawa, naprawdę Twoje zdanie nt. ewolucji życia itp. to nie prawda objawiona, tylko właśnie Twoje zdanie i jako takie samo może być tematem felietonu. Dodam, interesującego. |
Stuprocentowo się z Tobą zgadzam
Taclem - 29 Marca 2006, 21:02
Cytat |
Kultury grozy nie brałem pod uwagę, gdyż nie doczytałem do końca.
Odpadłem po tym, jak Autor zaliczył do tytułowej kultury supergrupę Komety. |
Przegapiłem wcześniej tą wypowiedź. Juz się ustosunkowuje (co za obrzydliwe słowo!).
Pisząc o psychobilly i muzyce związanej za granicą z kulturą grozy wspomniałem, że u nas to praktycznie nie funkcjonuje. Są jednak zespoły, które zdają się sypatyzować z tym nurtem. Na ile znam wypowiedzi Lesława, to inspiracje zarówno Partii, jak i Komet sięgają w kierunku pulp fiction. To właśnie kierunek, który na zachodzie doprowadził do powstania takich zespołów, jak Necromantix czy GhoulTown.
Taclem - 29 Marca 2006, 21:05
Hansag napisał/a | Może JO Taclem poda mi prawidłową interpretację ? |
Toć już podał Skoro napisałem, że odwrotnie (pisałeś, że było dobrze - jest źle), to znaczy, że oficjalna wykłądnia jest: było beznadziejnie - jest lepiej.
Nie byłbym sobą, gdybym zgodził się z zarzutem o lejwodztwo, bo jak na felieton to i tak stosunkwo dużo tam bardzo różnych spraw. Powiedizałbym nawet, że niektóre (jak komiks) potraktowane są po łebkach.
Emilia - 29 Marca 2006, 21:18
Cytat | Rodion: Przestań atakować jajka przy pomocy mlotka, na tym forum wbrew pozorom mozna spotkac ludzi dysponujacych pewnym obyciem i wrazliwościa ktorym nie musisz udowadniac tego ze kobieta potrafi korzystac z dostepnej jej wiedzy i inteligencji. Pozostaw troche miejsca na dyskusje nad tekstem i daj mozliwośc wyciągania wnioskow z wlasnej wypowiedzi, zamiast walic od razu maczuga erudycji.
|
Rodionie szczerze rozbawił mnie sposób, w jaki komunikujesz mi, żebym się zamknęła.
Odpowiem cytatem, a powołuję się akurat na tę autorkę nie bez powodu. Ma to nieco głębsze znaczenie niż jego treść. Myślę, że jesteś jedną z tych osób, które "dysponują pewnym obyciem i wrażliwością", aby w pełni odebrać to co chcę przekazać.
Wiedźma jako intelektualistka też powinna zrozumieć...
"Kobieta jest mądrzejsza od mężczyzny, ale najwięcej rozumu musi zużyć na to, by ukryć ten fakt".
Mary McCarthy
Henryk Tur - 29 Marca 2006, 22:26
Ufff. Metro zdobyte, należy się chwila przerwy
Gustaw G.Garuga napisał/a | Że co niby, że forum SFFH to kólko wzajemnej adoracji? Gdzie to krążą takie plotki? Na forum MF może? |
Sorry, GGG, ale z paroma osobami ymieniam się mailami poza tym forum i niestety podać nie mogę z kim.
NURS napisał/a | Nie zauważasz tylko, że ja potrafie cztery numery złozyć w czasie kiedy RZ robi jeden, więc jedyne porównanie musiałoby dotyczyć całości okresu, a nie dwóch numerów, prawda? |
NURSIE - każdy magazyn - czy to SF czy MF - jest jak ksiązka. Ja porównuję sobie oba i tyle. A dokłądniej co mi się nie podoba w prezentowanych tekstach, to piszę w wątku Tekst numeru .
NURS napisał/a | Dodam, że te twiedzenia rzucasz kilka dni przed przeczytaniem całego numeru cycaty pochodza z 7 marca a o przeczytaniu numeru informujesz 12 marca. |
NURSIE - skąd wiesz, o które numery mi chodziło ? Jeśli pisałem 7 marca, a SFFH wyszedł 12 marca, wniosek z tego prosty, że chodziło mi o wcześniejszy. I zdanie podtrzymuję. Ale zauważ że numer 5 SF określiłem jako najlepszy od dłuższego czasu, więc ani nie krytykuję SF na forum MF, żeby się podlizywać ani vice versa, tylko piszę co myślę, bo po to fora są, prawda ?
NURS napisał/a | Dodam, że te twiedzenia rzucasz kilka dni przed przeczytaniem całego numeru |
No i znowu to samo. Wyjaśnienie wyżej.
NURS napisał/a | Przepraszam, że nie ma najciekawszego cytatu, tego o tym żeśmy sie sparowcowali czy jakoś tak, że nie ma nic sensownego do czytania itp. ale RZ wykasowal watki w których to napisałeś, więc moge tylko z pamięci pojechać. |
NURSIE - co mi sie nie podoba w SF, piszę tutaj, choćby przykładem ta rozmowa. Pamięć cię chyba zawodzi, bo nie przypominam sobie takich swoich tekstów.
NURS napisał/a | Jesli tego typu wypowiedzi nie swiadczą o tym co napisałem powyżej, to przepraszam. |
Pewnie, że nie świadczą. Interpretujesz wszystko na opak... ja się nie gniewam, poi prostu irytuje mnie, jak ktoś dopisuje mi ciąg dalszy, zupełnie nie zgodny z tym, co miałem na myśli, więc :
NURS napisał/a | A co do kółka wzajemnej adoracji, to wybacz, ale powyższe cycaty sa kwintesencja tego zjawiska Zwłaszcza jesli publikowany autor kieruje je do wydawcy na jego wlasnym forum. |
Chodziło mi o to, że jeśli coś się skrytykuje, to zaraz parę - zawsze tych samych osób - zaczyna (obrazowo ujmując) nagonkę, czy to ja czy kto inny coś napisze, co się nie podoba.
Taclem napisał/a | Skoro napisałem, że odwrotnie (pisałeś, że było dobrze - jest źle), to znaczy, że oficjalna wykłądnia jest: było beznadziejnie - jest lepiej. |
A tutaj bym dyskutował. No i jeśli idzie o zespoły gorzy, to Rafał chyba nie ma pojęcia o całej scenie industrial/death. Z drugiej strony nie winię go o to, bo takich rzeczy nie sprzedają w sklepach. A kojarzy ktoś MZ 412 ?
I a propo necro - jeden z moich ulubionych bandów to Necromantia
|
|
|