Mechaniczna pomarańcza [film] - Narnia
Martva - 6 Stycznia 2008, 17:29
Bez napisów? Chyba Cię pokopało, siostrzyczko
May - 6 Stycznia 2008, 17:33
Najwyzszy czas nauczyc sie jezyka przodkow skarbie
Bathira Sakura - 26 Lutego 2008, 19:04
Świetny fim
GrapeVine - 26 Lutego 2008, 19:44
Stary temat, ale widzę odgrzebany, i słusznie, przepiękny film na podstawie cudownej książki a może ktoś z was pamięta, dawno temu był serial telewizyjny, bodajże produkcji angielskiej, pod prawdopodobnym tytułem 'Lew, czarownica i stara szafa'
to była dosyć swobodna adaptacja, jednak utkwiła mi w pamięci
ps. Aslan i Jezus? jeny - czego to się człowiek dowiaduje, fakt faktem trafne porównanie, uosobienie dobra i prawiedliwości, aspekt boski u lwa jako króla
Martva - 26 Lutego 2008, 20:07
GrapeVine napisał/a | dawno temu był serial telewizyjny, bodajże produkcji angielskiej, |
Był, może być że BBC robiło (a może być ze nie). Ale to nie ta klasa
GrapeVine napisał/a | ps. Aslan i Jezus? |
Nigdy o tym nie słyszałaś? Dobrowolna śmierć za czyjeś grzechy, samo się nasuwa No i w 'Podróży Wędrowca do Świtu' zjawił się pod postacią Baran... Jagnięcia.
GrapeVine - 26 Lutego 2008, 20:09
Przyznam, że nie słyszałam, z religią na bakier jestem, a ta scena zmartwychwstania bardzo mnie wzruszyła, może przez to wyłączyło mi się myślenie analityczne
Caitleen - 28 Lutego 2008, 05:47
Tak, produkcja BBC, jak na tamte czasy to była pierwsza klasa, pamiętam jak rodziców męczyłam o zakup książki, która wtedy była nie do dostania... i siedzenie w szafie za futrzanymi płaszczami dziadków całymi godzinami ;>
O nawiązaniach chrześcijańskich w cyklu narnijskim powstały liczne opracowania, ale według mnie można docenić piękną opowieść bez zagłębiania się w ideologię, bliską niektórym, obcą innym, Aslan nadal pozostaje Aslanem...
Heh, przynajmniej z dubbingiem nie będę musiała się męczyć :>
Dragon_Warrior - 26 Kwietnia 2008, 21:01
updejt
http://www.youtube.com/watch?v=LmQAuBRMu6M
eh ... gdyby tylko ci sami ludzie robili lotra ...
skoro z w sumie leciutkiego klimatu Narni poskładali całkiem klimatyczną część pierwszą a część druga wydaje sie wcale mroczna ... to aż sie boje co by wycisneli z lotra...
Adashi - 29 Maj 2008, 13:03
Dziś o 19:00 na pokazie przedpremierowym w poznańskim Multikinie przekonamy się razem z Mientoto jak się udał filmowcom ów Książe Kaspian Spodziewajcie się opinii i spojlerów około 23:00 lub później
Adashi - 29 Maj 2008, 22:45
UWAGA SPOJLERY!!!
Książe Kaspian
Solidne familijne fantasy z przesłaniem Film nieco mroczniejszy niż część pierwsza - trup ściele się gęsto, choć bezkrwawe to zabijanie. Opowieść o tym jak ludzie potrafią być okrutni w stosunku do innych (nieludzi). Oczywiście garstka wybrańców może odwrócić losy świata i przywrócić stary porządek, pokonując w walnej bitwie przeważające siły Telmarów. Efekty specjalne bez zarzutu, nocny desant na twierdzę świetny, bitwa mimo pewnych nielogiczności batalistycznych też widowiskowa. Humor też niczego sobie, zgryźliwy karzeł i mysz ze szpadą (tak człowieku Ryczypisk RULEZ), a już myszy grające na dudach - odlot. Dydaktyzm niezbyt nachalny, a to uderzenie uprzedzające na przeciwnika się nie powiedzie (wszak jest niehonorowe), a to Książe okaże litość wobec tyrana Miraza, uzurpatora na tronie i własnego stryja zarazem. Tylko magii Narnii jakby mniej, ale to zrozumiałe, kraina stała się domeną ludzi, a mówiące zwierzęta i mityczne stwory muszą zejść do podziemia. Ale wiara w Aslana potrafi i to zmienić
Generalnie udany seans Polecam!
Homer - 31 Maj 2008, 15:08
A mnie zaskoczyła, aż nazbyt 'mroczność' tej części. Dobry początek, potem też niezgorzej. Ironiczne wstawki karłów - świetne. Nocny desant - kapitalny, ale nie powiódł się dlatego, że to 'niehonorowe' tylko dlatego, że ktoś tu prywatę nad obowiązek wybrał, a drugi ktoś natomiast za późno przyznał się do porażki. Co do brutalności - odrąbanie głowy mogli sobie darować. Bardzo dużo nawiązań do WP - widać, że znajomość Lewis'a z Tolkienem była zażyła. No i Góry Stołowe .
Pozytywne zakończenie, film dla starszych widzów, niż część pierwsza. Bardziej mroczny i inteligentny, niż bajkowy i baśniowy.
Adashi - 31 Maj 2008, 22:10
Homer napisał/a | nie powiódł się dlatego, że to 'niehonorowe' tylko dlatego, że ktoś tu prywatę nad obowiązek wybrał, a drugi ktoś natomiast za późno przyznał się do porażki |
To odebrałem jako "ulogicznienie" niepowodzenia niehonorowego ataku
Witchma - 1 Czerwca 2008, 08:20
We wtorek się wypowiem, jak to dobrze, że puszczają też wersję niedubbingowaną
Homer - 1 Czerwca 2008, 11:07
Byłem na dubbingu i nie było źle. Więcej nawet - było dobrze. Akurat tutaj dubbingu się nie czepiam, podobnież jak nie czepiam się go w Shreku.
Biała królowa: "O Piotruś...". Lord-protektor, karły, bohaterowie... no, nie mam się czego uczepić. Chyba, że Aslana.
Witchma - 4 Czerwca 2008, 15:42
Ogólnie rzecz ujmując, mam mieszane uczucia. Film wydał mi się chyba bardziej humorystyczny, niż miał być w założeniu (coś za często tylko ja się śmiałam...).
Z mrocznych fragmentów zarejestrowałam tylko nieudany atak na twierdzę. Według mnie film był strasznie poszatkowany i oglądało się to trochę jak w telegraficznym skrócie - myślę, że te dwie godziny można było lepiej zagospodarować.
Podobnie, jak w pierwszej części denerwowała mnie gra czwórki głównych bohaterów (no normalnie na poziomie "Klanu" niektóre sceny ). A aktor grający księcia Qashqaia... tfu! Kaspiana to młody Orlando normalnie
Zdecydowanym plusem były myszy i karły (Peter Dinklage - absolutna rewelacja!!!), no i efekty specjalne na najwyższym poziomie. I akcent Telmarów
Co do przegięć batalistycznych, o których wspominał Adashi, to przyznaję, że nawet mnie trochę przeszkadzały (a jestem NAPRAWDĘ tolerancyjna pod tym względem), ale uznajmy, że bajka, to bajka...
corpse bride - 5 Czerwca 2008, 15:35
oglądałam paskudną kopię, ale przynajmniej bez dubbingu. nie zachwycił mnie ten film, ale ogladało się w miarę miło. w kinie miałabym przynajmniej jakieś doznania wizualne. następna narnia tylko w kinie.
Dragon_Warrior - 17 Czerwca 2008, 10:44
nie no takich filmów sie w kopiach nie ogląda
Co do samego filmu to jak dla mnie znów nakręcony świetnie. Specjalnie przed filmem odświeżyłem sobie kniżke i szczerze mówiąc jesli czyta sie 3 godizny to zrobienie z tego godziny filmu to już było wyzwanie ... ale udało się. Ba nawet mimo przerażenia w moich oczach że film zaczął się jakby w środku książki... a nawet dalej
Naprawdę rozbraja mnie balansowanie na skraju kina familijnego za to. Naprawde doceniam , że reżyser nie poszedł na łatwiznę. Ścięcie, egzekucja w zamku (wcześniej nieudana na Kaspianie), salwy łucznicze, Ryczypisk podrzynający gardła (szaszłykowanie oka było już całkiem straszne ) i wiele innych scen które naprawde były mało familijne ... ale potrzebne. [odcięta głowa była w książce więc tym bardziej nie można mieć jej za złe]
Do tego wspominane wyżej sceny i motywy wymyślone na potrzeby wydłużenia filmu. Uważam za naprawdę dobrze dobrane. był i przekaz i efekty, ba nawet niespodzianka dla kogoś kto tak jak ja czytał ksiażkę powtórnie dzień przed filmem a wciąż nie był pewny co się za chwile stanie...
May - 28 Czerwca 2008, 11:53
A ja wciaz jeszcze filmu nie widzialam. Moze dlatego, ze w UK wszedl na ekrany, nie wiedziec czemu, dopiero przedwczoraj? Ale jak tylko zorganizuje opieke nad Kat, to zabiore Marcinexosa i pojdziemy...
Caitleen - 6 Sierpnia 2008, 01:30
Witchma -> Akcent Telmarów akurat mnie nie zachwycił, bo taki akcent to słyszę w Spar i od klientów pochodzenia pakistańskiego na co dzień.
Jak dla mnie to słabszy film od pierwszej części. Niby fabuła przyzwoita, poszczególne sceny udane, jest humor, cięte dialogi, nowe fajne postacie ale czegoś brakuje. Trochę mnie śmieszyła bezkrwawość nawet zajadłych bitew, no w końcu nie po to się szykuje broń ostrą i tnącą żeby nią potem w powietrzu jeno wywijać Jak zwykle Narnijczycy rules z Ryczypiskiem na czele, Kaspian taki mało książęcy, w wersji Lewisa miał jednak większą charyzmę, a do Aslana chce się przytulić, w sumie warto obejrzeć w kinie, szkoda tylko że magii zabrakło w magicznej opowieści.
Witchma - 6 Sierpnia 2008, 07:56
Caitleen napisał/a | taki akcent to słyszę w Spar i od klientów pochodzenia pakistańskiego na co dzień. |
Ale ja akurat rzadko tamtędy przechodzę, a w warzywniaku nikt jakoś nie chce do mnie rozmawiać po angielsku
May - 4 Stycznia 2009, 22:34
Kurcze, jakos z opoznieniem Kaspian do mnie trafil i obejrzalam na malym ekranie.
Generalnie film udany, ale jako film, nie jako ekranizacja.
Duzym minusem wg mnie cala masa odstepstw od powiesci, moze innych to az tak nie razilo, ale ja sie na Narni wychowalam i bardzo mi to przeszkadzalo.
Denerwowaly mnie troche dodane sceny (atak na twierdze Miraza) ale trzeba przyznac, ze nakrecone byly bardzo sprawnie i widowiskowo.
Brakowalo mi szalenie sceny burzenia mostu na Berunie przez Bachusa i menady a potem unicestwienia szkol w miasteczku Beruna i zamiany wody w studni w wino, ale to chyba byloby niewychowawcze
No i Kaspian byl moim zdaniem za stary...
|
|
|