To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Mechaniczna pomarańcza [film] - Jakich filmów unikać...

Rodion - 27 Lutego 2006, 10:10

Cóż, ja mialem ciekawszą alternatywę. Poszedlem spać! :D
Tym bardziej że poczatek filmu zdradzal jego zakończenie. :wink:
A druga sprawą bylo to ze staram sie nie ogladac filmow gdzie "graja" raperzy. :evil:

Angelus - 27 Lutego 2006, 13:07

Widziałam Duchy Marsa dawno, dawno temu i nigdy wiecej nie zamierzam mieć do czynienia z tym knotem.Tragedia i przewidywywalność! :? Najlepiej zapomnieć, ze coś takiego powstało.Zreszta ten film stawiam na równi z Bitwą o Ziemię.Złote maliny należą się obu po wioelokroć. :)
Haletha - 27 Lutego 2006, 16:23

Jak już ktoś słusznie zauważył, brakuje tu "Dziewiątych wrót". Filmu, który być może nie wyglądałby źle sam w sobie, ale który jest koszmarkowaty jako ekranizacja. Początek może i nie odbiega bardzo od oryginału (a Depp w okularkach jest pocieszny i sprawia sympatyczne wrażenie), niestety im dalej, tym gorzej. Z tryskającej inteligentnym i cynicznym humorem niejednoznacznej książki Polański zrobił płytką historyjkę o diabłach, ostatecznie i nieodwracalnie kładąc kropkę nad 'i' i nie pozwalając widzowi na własną interpretację, własne podejście do książkowych sekretów. A rozwiązanie tychże powinno zależeć od indywidualnego podejścia czytelnika, co uważam za największy atut powieści. Polański swoją wizją zamordował książkę.
fonsztyk - 6 Marca 2006, 21:33

Eeee nie bylo tak zle z tymi wrotami, muza byla ekstra
Emilia - 6 Marca 2006, 22:36

Moja skromna opinia o filmie" Dziewiąte wrota" Romana Polańskiego

Arturo Pereza-Reverte podejmuje w swojej książce "Klub Dumas" grę z czytelnikiem, która jest podobna do układania kart Tarota. Uruchamia wyobraźnię i jednocześnie powoli niezauważalnie wciąga w intelektualną pułapkę czytelnika podążającego śladami narratora. W filmie, ta zmuszająca do refleksji historia poprzez przesunięcie ciężaru fabuły w kierunku wątku "diabelskiego" zostaje przez Polańskiego sprowadzona do poziomu historyjki utrzymanej w konwencji dreszczowca. Sceptycyzm Corso, wierzącego w potęgę pieniądza, a nie diabła, poddawany próbie trwającej przez cały film to trochę mało by zbudować zajmującą historię. Tym bardziej, że Polański ostatecznie nie oferuje żadnego satysfakcjonującego rozwiązania. Stąd może wrażenie banału. Odpowiadała mi jednak sceneria filmu (Johny Deep w okularach też bardzo mi przypadł do gustu :roll: ). Dodatkowo cenię muzykę Wojciecha Kilara. Ostatecznie więc nie będę dyskretytowała tego filmu. :D

vandam - 7 Marca 2006, 08:28

A co powiecie o Solaris (2002 z George Clooneyem). Dla mnie ten film to totalna nuda i klapa. Na http://solaris.filmweb.pl/ , co mnie zaskoczyło, jest całkiem przyzwoicie oceniony. IMHO wydaje mi się że takie książki jak Solaris S. Lema nie powinny być filmowane (i oglądane). Zdecydowanie lepiej się to czyta (choć muszę powiedzieć, że niektóre ksiązki imć Lema są cholernie "trudne" do przeczytania - może z racji tego, że nie są one stricte fantastyczne a bardziej filozoficzne). Może ktoś kiedyś weźmie się za Pilota Pirxie’a? W tym przypadku widzę pewną szansę na powodzenie wersji filmowej.
Duke - 7 Marca 2006, 09:55

Ejj ale o co wam chodzi z "Duchami Marsa"? Film był jeszcze jako tako strawny - miał w miarę sensowną fabułe, dialogi trzymające się kupy. widzę nawet pewne analogie do filmów z zombiakami w roli głównej. Tobył taki typowy filmowy McDonalds - od czasu do czasu można obejżeć, ale w nadmiarze powoduje zgagę.
Haletha - 7 Marca 2006, 10:00

Mnie się film z Clooneyem (innego nie wiedziałam - warto?) bardzo podobał jako film, ani w ząb jednak nie potrafiłam zrozumieć odstępstw od książki. Rozumiem, że istnieją przyczyny, dla których trzeba czasem okroić fabułę/wprowadzić pewne zmiany, ale po jakiego diabła zmieniać imię głównej bohaterce? Płeć bohaterom drugoplanowym (poprawność feministyczna?)? A już zwłaszcza nie mogę darować zakończenia walącego w zęby gorzej, niż powyższy Polański.
Szkoda, że to ekranizacja. Samodzielny film spisywałby się o wiele lepiej.

Anonymous - 7 Marca 2006, 13:18

vandam napisał/a
Może ktoś kiedyś weźmie się za Pilota Pirxie’a? W tym przypadku widzę pewną szansę na powodzenie wersji filmowej.

Był juz jeden film, "Test pilota Pirxa", z 1978. Strasznie zabawnie się go ogląda - kupiłam sobie niedawno na Allegro :)

Rodion - 7 Marca 2006, 20:51

Haletha napisał/a
Mnie się film z Clooneyem (innego nie wiedziałam - warto?)


Dawno temu Solaris nakręcil Tarkowski, jeśli lubisz taką stylistyke obrazu to polecam.
Miria napisał/a
Był juz jeden film, Test pilota Pirxa, z 1978. Strasznie zabawnie się go ogląda - kupiłam sobie niedawno na Allegro


No co Ty chcesz od "superprodukcji" z tamtych czasów? :D

Anonymous - 7 Marca 2006, 23:28

Rodion napisał/a
No co Ty chcesz od superprodukcji z tamtych czasów?

Nie no, naprawdę cudownie się bawiłam, oglądając np. rozwiązania technologiczne. Wnętrza statku kosmicznego zwłaszcza mi utkwiły w pamięci - miodzio. A fryzury aktorów to juz zupelnie inna sprawa. :)

lavojtek - 7 Marca 2006, 23:35

Czy to jest ten film, w ktorym pokazany jest przelot statku miedzy pierscieniami Saturna i w ktorym rece androida zostaja wyrwane w nadgarstkach? Cos mi sie kojarzy z dziecinstwa.
Anonymous - 7 Marca 2006, 23:45

lavojtek napisał/a
Czy to jest ten film, w ktorym pokazany jest przelot statku miedzy pierscieniami Saturna i w ktorym rece androida zostaja wyrwane w nadgarstkach? Cos mi sie kojarzy z dziecinstwa.

Tak, tak. Ręce chyba były odarte ze skóry? Ale pewna nie jestem.

lavojtek - 7 Marca 2006, 23:47

Mowisz ze dorwalas to na Allegro? A jaki nosnik?
vandam - 8 Marca 2006, 08:15

Rodion napisał/a
Haletha napisał/a
Mnie się film z Clooneyem (innego nie wiedziałam - warto?)

Dawno temu Solaris nakręcil Tarkowski, jeśli lubisz taką stylistyke obrazu to polecam.
Miria napisał/a
Był juz jeden film, Test pilota Pirxa, z 1978. Strasznie zabawnie się go ogląda - kupiłam sobie niedawno na Allegro

No co Ty chcesz od superprodukcji z tamtych czasów? :D

Niestety anni plskiego Pirxa ani Solaris jeszcze nie widziałem (choc słyszałem o tych filmach), ale myślę że się to zmieni :]
Mówiąc o tym że ktoś ktoś mógłby wziąść się za Pirxa miałem na myśli jakąś nową (super)produkcję, z wykorzystaniem nowych technologii cyfrowych. Choaciaż z drugiej strony, jak pójdziemy w kierunku fajerwerków to część intelektualna, przesłanie może zejść na dalszy plan.

sulka - 8 Marca 2006, 09:34

vandam napisał/a
Choaciaż z drugiej strony, jak pójdziemy w kierunku fajerwerków to część intelektualna, przesłanie może zejść na dalszy plan.


Jesli to beda fajerwerki takie jak w Wiedzminie, to na pewno nie przycmia czesci intelektualnej, nie one. :evil: :evil: :evil:


Miecz przeznaczenia ma dwa ostrza,
oba sa wyszczerbione...

Anonymous - 8 Marca 2006, 10:39

lavojtek napisał/a
Mowisz ze dorwalas to na Allegro? A jaki nosnik?

Tak mówię. :) Na DVD. Jakas "zlota kolekcja - świat polskiego kina".

lavojtek - 8 Marca 2006, 11:33

Miria napisał/a
Jakas zlota kolekcja - świat polskiego kina.


Hmmm... Myslalem ze to nie Polski film :?

Rodion - 8 Marca 2006, 11:41

sulka napisał/a
Jesli to beda fajerwerki takie jak w Wiedzminie, to na pewno nie przycmia czesci intelektualnej, nie one.


To tam byla jakaś część intelektualna! :shock:
Moze w jakiejś wesji której nie widzialem. :roll:

hrabek - 8 Marca 2006, 11:56

Pamietam, ze jak bylem maly to widzialem ta scene z nadgarstkami i pozniej mialem koszmary. Zreszta do dzisiaj na wspomnienie tego mam dreszcze. A nigdy nie wiedzialem co to za film, dopiero teraz mnie oswieciliscie. Sprobuje zdobyc ten film, zeby sie odczulic na ta scene.
sulka - 8 Marca 2006, 12:14

Rodion napisał/a
To tam byla jakaś część intelektualna! Shocked
Moze w jakiejś wesji której nie widzialem. Rolling Eyes


Ja tez nie widzialem. Zostala przycmiona przez fantastyczna gre aktorska i niebanalny scenariusz :mrgreen:

Rodion - 8 Marca 2006, 12:17

Jakos tak zamias zniechecać do oglądania określonych filmow, zaczynamy tu polecać wybrane tytuly, to pozwoler sobie wspomnieć o jeszcze dwóch pozycjach"
Pierwsza to " Stalker" Tarkowskiego
A druga "Kapsuła ratunkowa" (Lifepod), (dzis na halmarku o 00,45) :wink:

Rodion - 8 Marca 2006, 12:18

sulka napisał/a
Ja tez nie widzialem. Zostala przycmiona przez fantastyczna gre aktorska i niebanalny scenariusz


I tylko przez spisek wiadomych sil, film ten nie dostal Oskara! :evil:

hrabek - 8 Marca 2006, 12:58

A widzieliscie ten hicior, ktory dostal Maline za najgorszy film w tym roku - Dziedzic Maski? To byl dopiero postrach kin. Kto nie widzial, niech czym predzej biezy do kina, zeby zobaczyc jak nie powinno sie robic filmow. Az dziw, ze to nie Pujszo byl rezyserem (ani Uwe Boll, musi wyrasta kolejny swiatowy talent) :)
Sandman - 8 Marca 2006, 15:56

Kiedyś nas nawiedziło i z drugą połową (również miłośniczką s-f) i postanowiliśmy podczas weekendu porównać ekranizacje komiksów. Matko, co to był za błąd!! Spiderman, i Dare Devil i X-meni to arcydzieła w porównaniu z Hulkiem, Ligą dziwnie śmiesznych dżentelmenów, czy tfu! Van Helsingiem, który dziarsko pukał do wszystkich spod dna. Do Fantastycznej 4 i pozostałych już nie dotarłem, lekarz odradzał, prochy tylko przepisał i spać kazał. Dużo spać.
.:CyberCat:. - 8 Marca 2006, 15:58

O tak dziedzic "RULES". Zabójczo nudny film. Wole poprzednie części ;)
lavojtek - 8 Marca 2006, 15:59

Sandman napisał/a
Spiderman, i Dare Devil i X-meni to arcydzieła w porównaniu z Hulkiem, Ligą dziwnie śmiesznych dżentelmenów

Mam nadzieje ze raczysz zartowac :evil:

Sandman - 8 Marca 2006, 16:14

lavojtek napisał/a
Sandman napisał/a
Spiderman, i Dare Devil i X-meni to arcydzieła w porównaniu z Hulkiem, Ligą dziwnie śmiesznych dżentelmenów

Mam nadzieje ze raczysz zartowac :evil:


Jestem poważny jak atak serca. O którym filmie chcesz podyskutować? :twisted:

lavojtek - 8 Marca 2006, 16:19

Np. o Hulku. Wytlumacz mi wyzszosc takiego Spidermana nad Hulkiem!
dzejes - 8 Marca 2006, 16:48

No właśnie Sandman! Tłumacz się, a szybko! Szpadel mam w rękach!


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group