To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Park marzeń [gry] - Łamacze czaszek czyli przygodówki

Fidel-F2 - 4 Lutego 2007, 18:24

ja życie spedziłem przy hirołsach, civkach, centurionie, medievalu, szogunie i warlordsach więc chyba jestem z innej bajki
Pako - 4 Lutego 2007, 18:53

Ano, innej. Przygodówki to fajna sprawa jest, ciekawe fabuły, dobre zagadki, czego chcieć więcej? ;)
Ale nie no, hirołsy czy szoguny też mniam mniam ^_^

Hubert - 5 Lutego 2007, 21:06

Aaa, byłbym zapomniał! Jakiś czas temu całkiem przyjemniej mi się mordowało zombiaki w Alone in the Dark 4. Powiem nawet więcej. Wolę Alone'a 4 od tych wszystkich Silent Hillów. Za klasę, klimat i Carnby'ego. :) Z tego co mi mówiono, poprzednie części były lepsze, ale niestety nie mam porównania. Prawda li to z tymi poprzednimi częściami?
Lichtenstein - 6 Lutego 2007, 01:11

Co do zombiaków, to niedawno zachwyt nad Dead Rising przeżyłem - chociaż to powiedzmy sobie szczerze, capcom poleciał w drugi zupełnie biegun niż z residentami.
ZłomiarzUmysłów - 14 Lutego 2007, 12:47

Fallout II..... mmm, ten klimat. Nie tylko fabuła, ale i humor.
MDK polecam, też trzeba się było nakombinować, a ile przy tym radości...
Lubię takie prymitywne, ale n.a.p.r.a.w.d.ę prymitywne gierki, jak chociażby Final Fantasy (pierwsza część - jest chyba starsza niż moje stałe zęby). i inne podobne co pewnie chodziły jeszcze na amigach.
Wychowałam się na Prince of Persja (muzyka z bzyczka, prawdziwy vintage) i sokobanie, choć jeśli ja potrafiłam to ostatnie przejść jako kilkulatka to chyba nie jest takie zaawansowane. Do tego ostatnio chromatron i Empipe
Jest też jedna fajna gierka, może nie łamigłówkowa w ścisłym tego słowa znaczeniu, ale wymagająca pomyślunku - bridge builder.

Ixolite - 14 Lutego 2007, 13:51

Hyh, dzieci posiadają zadzwiającą zdolność pokonywania gier... Sokobana też męczyłem i też przeszedłem, bodaj na początku szkoły podstawowej będąc, o ile mnie sie coś nie ompskło w pamięci. Inną sprawą jest, ile czasu mi to zajęło, tego już nie wiem, ale różne dziwne gry rozkminiałem będąc małym brzdącem :mrgreen:
Pako - 14 Lutego 2007, 14:45

ZłomiarzUmysłów napisał/a
Fallout II..... mmm, ten klimat. Nie tylko fabuła, ale i humor.

II to moja ulubiona giera na kompa. Ale jedynka jest tuż tuż za nią, bo klimatem bije na łeb na szyję. Zejście do Vault 0... Brr... ciarki mi po plecach przechodziły...

Bridge Builder też był ok, ale nie lubię nadto takich gierek. Lubię jednak jakąś, chociażby szczątkową, fabułę ;)

Szenute - 14 Lutego 2007, 16:08

Też się przyłączę do grona miłośników post atomowej sagi :D
Moim zdaniem najlepsza gra jaką napisano na PC, a dla lubiących strategie zawsze pozostaje Fallout Tactics- trudny ale bombowy :D

Lichtenstein - 14 Lutego 2007, 18:27

Tactics śmierdzi.

Generalnie o tyle zabawny co falloutowy (no i naprawdę szacun za lifting interfejsu), ale technicznie spartaczony aż zęby bolą w porównaniu z innymi tego typu drużynówkami.

Wiecie, ja tam wolę X-COMa, Jagged Alliance, Silent Storm...

Pako - 14 Lutego 2007, 19:20

Hmm... ja tacticsa nie trawię. Podchodziłem ze dwa razy i nie przełknąłem pierwszej misji nawet. Brat natomiast pogrywał i chwalił sobie. Co kto lubi.
Lifting interfejsu powiadasz? Mi się to kojarzy tylko ze screenem, gdy ktoś odpalił Falla 2 w 1024x768 :mrgreen: Kaszanka :D
Ale fakt, Tactics miał jakby ładniejszy interfejs, ale to jednak jest parę latek gigantycznego skoku jakościowego różnicy.

Anonymous - 14 Lutego 2007, 22:26

A w Tomb Raidera nikt tu nie grał?
Lichtenstein - 14 Lutego 2007, 22:54

Tomb Raidery mi nie podchodzą.
ZłomiarzUmysłów - 15 Lutego 2007, 00:01

W tomb raidera grałam, i to pasjami, ale się wstydziłam przyznać :) ale jak już ktoś temat poruszył, to niech będzie.

Pamiętam, jak I wydawała mi się taka zaawansowana, niemal kosmiczna... ta realistyczna grafika... Niemniej jednak było to dość odpowiednie połączenie dynamicznej gry z kombinowaniem.

hrabek - 15 Lutego 2007, 07:49

Ja mam wszystkie czesci Tomb Raidera, ktore wychodzily w jakichs tanich seriach, albo gazetach. Mam ambicje przejsc wszystkie. Poki co przeszedlem jedynke tylko, ale byc moze niedlugo bede mial duzo czasu na granie, to poprzechodze kolejne ;)
hjeniu - 15 Lutego 2007, 07:49

Grałem, grałem we wszystkie części chyba (chociaż ostatnio trochę się pogubiłem w numeracji :wink: ). To jedna z tych gier, obok Panzer General'a i kilku innych których nowe wersje przynajmniej sprawdzam.
Szenute - 15 Lutego 2007, 17:38

Nie trawiłem nigdy Tomba choć przyznać trzeba że koncepcja tych gier jest ciekawa. Wykonanie według mnie juz ciut mniej, natomiast w moim przypadku szwankowała grywalność.
gertan - 17 Lutego 2007, 11:41

A moja pierwsza przygodówka, w której naprawdę się zakochałem to Wersal :) . O mało się nie popłakałem jak już ją skończyłem ;) Potem był jeszcze Wersal 2 ale już gorszy. Do tego dochodzą jeszcze atlantisy, reah, schizm, ad 2044, syberia, a nawet Sherlock Holmes :)
Przygodówki rządzą :)

hrabek - 19 Lutego 2007, 09:38

A ktos gral w nowego Broken Sworda? Lubilem te serie, chociaz jak zwykle dochodzilem do 1/4 gry i utykalem. Ale ciekaw jestem, jak nowa odslona sie prezentuje, po tylu latach przerwy.
Szenute - 19 Lutego 2007, 15:15

Eeee ja przygodówek nie lubię i nie lubiłem. RPG i strategie to jest to :D , choć w Alone in the Dark się pogrywało :wink:
Lichtenstein - 19 Lutego 2007, 17:19

Count grałem w drugiego broken sworda, w pierwszego niestety nie, a przy grze w trójkę mało żem na zawał nie padł - zrobili z gry sokobana.
Anonymous - 19 Lutego 2007, 21:51

Ja Tomb raidery do 5 poprzechodziłem. A w 6 jakiś gnój boss nie dał mi skończyć.
Indy - 19 Lutego 2007, 22:27

Mnie w Tombie wkurzała ta monotonia... zagadaki zazwyczaj polegały na tym żeby odpowiednio jakieś bloczki poustwiać, znleźć jakiś przycisk itp. :?
Iselor - 7 Stycznia 2013, 12:20
Temat postu: Przygodówki
Nowy Teenagent

W 1995 roku polscy gracze otrzymali grę na światowym poziomie. Grę, której na pewno nie musieli się wstydzić. Oto przed wami Teenagent. W wydaniu CD znany jako Nowy Teenagent.
Z banków w niewyjaśnionych okolicznościach znikają pieniądze. Policja jest bezradna. Ostatnią deską ratunku jest więc pomoc sił nadprzyrodzonych. Wróżka jednak przestępcy nie znajdzie, ale ma inny sposób jak rozwiązać problem. Wyszukuje z ksiażki telefonicznej człowieka, który ma sprawę rozwiązać. Na kogo pada wybór? Na nastolatka Marka Hoppera. Nasz przypadkowy bohater chcąc nie chcąc bierze na siebie ciężar rozwikłania sprawy (choć nikt nie wierzy w to że mu się uda:P) a naszym celem jest pomóc mu w tym.
Zacznijmy od zagadek/używania przedmiotów. Cóż, zdarzają się dziwne kombinacje, ale na szczęście jest ich niewiele i większości da się domyśleć na chłopski rozum. Co prawda raz czy dwa zdarzy się utknąć bo przedmiot jest trudno dostrzegalny, ale to nie jest wada. Po prostu trzeba być uważnym:) Wyważony poziom trudności jest duzą zaletą programu. Nie jest tytułem ultra-prostym, ale nie ma też niczego co choćby w minimalnym stopniu przypominałoby wygibasy intelektualne a la Myst. Jest tak jak być powinno.
Do plusów gry osobiście zaliczam też grafikę. Ja wiem, że jako człowiek wychowany na grach lat 90-tych trudno żebym marudził, ale wydaje mi się że młodsi gracze powinni się szybko przyzwyczaić . Szczerze mówiąc nie pamiętam już muzyki - to oznacza że jest ot zwyczajna, bo po tylu latach pamiętam tylko perełki lub gnioty:D Napewno jednak świetnie zostały podłożone głosy (także przez ludzi związanych z branżą komputerową, m.in. redaktorów z Secret Service). I tu mała uwaga. Starajcie się wyszukać wersję polską. Angielska (z GOGa) kompletnie
zabija swojski klimat.
Klimat tworzony też przez poczucie humoru - nas zbohater czasem rzuci jakiś dowcipny tekst, jest parę zabawnych sytuacji (rozbraja chowanie się głównego bohatera w rogu planszy, jakby w monitorze:)), zawsze też zastanawiałem się gdzie on chowa te wszystkie przedmioty - Marek do kieszeni schowa nawet grabie:)
Recka, krótka, ale mam chwilkę czasu; jednak pisanie recenzji przygodówek nigdy zbytnio mi nie wychodziło (choć to mój ulubiony gatunek obok cRPG i wszelkiej maści strategii). mam jednak nadzieję że młodsi fani tego typu gier dadzą temu tytułowi szansę bo to polska klasyka (radze grę odpalać za pomocą DOS BOXA lub D-Fend Reloaded - ten drugi wg mnie znacznie lepszy i prostszy w obsłudze). Miodzio:)

Homer - 7 Stycznia 2013, 13:34

Grabie w kieszeni to nic, ale znalezienie orzeszka wielkości piksela to było wyzwanie.

Zarówno Teenagent, jak i Tajemnica Statuetki czy wieńczący dzieło Książe i Tchórz są świetne, tylko niestety Metropolis po tym zapadł się pod przygodówkową ziemię. A przez chwilę posiadali nawet prawa do Wiedźmina. Książe i Tchórz osadzony jest w świecie Piekary znanym z książki "Ani słowa prawdy" i pojawia się tam słynny mag Arivald.

Mimo, że gierki oryginalne mam trudno w nie obecnie zagrać. KiT udało się odpalić dzięki nieoficjalnej łatce-patchu bo niestety z nowymi Windami nie chciał działać nawet w trybie zgodności. Instrukcja D-Fend Reloaded by się przydała.

Iselor - 7 Stycznia 2013, 14:16

Książę i Tchórz to jedna z najlepszych przygodówek ever i chyba najlepsza polska. Miałem kiedyś big boxa, ale byłem młody i głupi istraciłem. Po latach musiałem odkupywać reedycję DVD Box.Ech...:( Co zaś do Tajemnicy Statuetki to miałem z tym kontakt tylko chwilę, ale pewnie niedługo wrócę bo kurzy się pełna wersja na jakiejś płytce Gamblera:) Z poslkich przygodówek mam duży sentyment do Skaut Kwatermaster, po latach wrócę do Sołtysa ale prymitywizm i dziwny humor nigdy mnie do tej gry nie przekonał. Było też słabiutkie A.D.2044, zabawne Wacki: Ko(s)mczna rozgrywka....I z polskich to chyba tyle mam w zbiorach. No nie, mam jeszcze Chłopaki nie płaczą ale to też czeka na "lepsze czasy" bo opinie słyszałem różne o tej grze.
Homer - 7 Stycznia 2013, 21:27

Skaut kwatermistrz miał ciekawą kreskę. Sołtys z kolei strasznie pokręcone zagadki. Ale to już nie ta liga. ;) . Z tej samej kategorii była również przygodówka o Kajku i Kokoszu (ta pierwsza). Box KiTa ciągle się u mnie gdzieś kurzy.

Pograłbym za to znowu w Indiana Jones and the fate of Atlantis. Nie tak dawno (2 lata temu?) grałem Kyrandie ponownie. I 2 części Monkey Island (jak mogłem tego wcześniej nie znać). Te powyżej wymienione okraszone wesołym Larrym w kilku odsłonach to w zasadzie pełny mój kontakt z tym gatunkiem. Później przesiadłem się na Tomb Raidery, Warcrafty, Starcrafty i Baldurs Gate, a na stricto przygodówki zabrakło czasu. Ale też po prawdzie nie było przełomowych tytułów zbyt wiele więcej.

Iselor - 7 Stycznia 2013, 21:33

No jak? Pojawiły się bardzo dobre Post Mortem i Still Life, później The Longest Journey i arcydzieła: saga Syberia i całkiem świeże Gray Matter.

No i z lat 90tych warto przypomnieć Hopkins FBI i Jack Orlando

Homer - 7 Stycznia 2013, 21:47

Brakuje mi w tym spisie Grim Fandango. :) . Hopkinsa pamiętam, był spolszczany nawet. TLJ i Syberii mimo świetnych recenzji nigdy nie miałem przyjemności osobiście doświadczyć. --> ale to już jednak kolejna era przygodówek.

Ze świeżych jest trochę dobrych tytułów z grafiką piękną.

Iselor - 7 Stycznia 2013, 23:25

Bach! Ze starych polecam Ace Ventura. Bardzo fajna przygodówka na podstawie filmu:D No i serię Gabriel Knight oraz Prisoner of Ice ale to już skrajnie odmienne klimaty.
Magnis - 8 Stycznia 2013, 18:24

W Syberię grałem i mogę polecić, ponieważ posiada ładną grafikę, ciekawych bohaterów i wymagające zagadki. Z gier przygodowych mam jeszcze chociaż nie grałem Sublustrum, Simon: The sorcerer, Black Mirror, Sam&Max sezon 1, Call of Cthulhu : Mroczne zakątki świata, Ceville, Fanhrenheit, Cryostasis, Experience 112, Penumbra. Jeszcze dochodzą gry z czasopisma CDA gdzie również tam były dołączane gry przygodowe. Za sprawą serii Syberia polubiłem gry przygodowe i lubię w nie grać od czasu do czasu :) .


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group