To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Spodenki - Biały proszek i białe ściany - głosowanie do 25.03

Agi - 22 Marca 2012, 10:09

Adrianna napisał/a
Szczerze mówiąc kompletnie nie wiem w tej chwili, jak to potraktować. Dajcie mi moment na zastanowienie... Wszelkie porady mile widziane.

Adrianna, proponuję nie robić teraz dymu, tylko spokojnie dokończyć konkurs.

Adrianna - 22 Marca 2012, 10:27

Tak też zrobimy.

Przede wszystkim dlatego, że problemy wyniknęły z mojego niedopatrzenia i trochę niedoskonałości sprzętu.
Autor jednego z "bardziej problematycznych" tekstów dosłał mi swój pierwotny plik, gdzie rzeczywiście liczba znaków się mieści tuż pod limitem (3492) (głównie jakoś inaczej wypadają końce linii - po skopiowaniu z forum na jeden "enter" lecą dwa znaki przy pokazywaniu znaków i symboli).

Przepraszam wszystkich za zamieszanie, wiem, że powinnam była takie rzeczy zauważyć i ogarnąć przed wystartowaniem edycji, no ale nie upilnowałam.
Autorzy nie powinni przez to tracić, bo ze swojej strony zrobili wszystko w porządku i zmieścili się w limicie.

Jeszcze raz przepraszam i zachęcam wszystkich do dalszego głosowania.

terebka - 22 Marca 2012, 10:27

Iscariote, gorąco wierzę, że to nie było na poważnie.

:twisted: :!: :arrow: :idea: ... czy co tam


Jeżeli ktoś czuje w sobie ducha buchalterii, może się spełni na tym forum.

Iscariote - 22 Marca 2012, 11:22

terebka, no przecież, że nie na poważnie :wink:
terebka - 22 Marca 2012, 11:45

uff... bo z tym liczeniem znaków przez word bywa tak różnie, zwłaszcza gdy się przekleja tekst z forum, że wyrokowanie może być lekko na wyrost. A jak się pisze w Open Office (ja mam to nieszczęście, pisać w tym czymś) to pewnie różnice dochodzą do iluśtamdziesięciu znaków.
merula - 22 Marca 2012, 12:26

taa... i odpadliby by głównie liderzy :twisted:

ciekawe, czemu kolega pisacz poruszył tę kwestię :wink: :mrgreen:

Azirafal - 22 Marca 2012, 12:41

A tak na marginesie Wielkiej Afery Znakowej roku 2012, moje komentarze i punkty:

1. Jego oczami - fajnie napisane, trochę wyciskacz łez, ale ok, z puentą, z konkretnym przekazem. Parę problemów z jasnością przekazu (zwłaszcza na początku, gdzie nie do końca się można zorientować kto, co, kiedy), ale największy problem - brak fantastyki. Sorry, ale to jest podstawa szortów tutejszych, więc ostatecznie - Nie.

2. Byle do celu - jakbym miał jednym słowem, to "meh". Nic wielkiego, próba zaskoczenia czytelnika nieudana, i jeszcze to beznadziejne ostatnie zdanie... Nie.

3. Przyjaciel - spodziewałem się, że większość tutejszych szortów właśnie taka będzie. Trochę się zawiodłem (in plus), ale... no właśnie, jakiś tego typu twór musiał sie tu znaleźć. I nic nie dostaje, bo po prostu jest słaby. Nie.

4. Białe piekło - o, a tu fajnie. Nie jestem fanem wyciskaczy łez, ale ten do mnie przemówił. Sprawnie napisane, ładnie przedstawiona historia z dwóch perspektyw, dobrze się to czyta i monologi/dialogi wiarygodne. W sumie nie ma się do czego przyczepić - PUNKT!

5. Kula - niby OK, ale za dużo skojarzeń (khem, "Kula", nomen omen, anyone?). nienajgorzej napisane, ale bardzo nieoryginalne, przez co. Nie!

6. Przebudzenie - sympatyczny klimat (to prawie że kochające spojrzenie na piekarnię ;) ), ale jak dla mnie słabo się komponuje z drugą częścią. Nie.

7. Galaktyczne porozumienie - ygh, średnia historyjka, beznadziejna puenta. Stanowczo Nie.

8. Łasuch - kiepsko napisane, i uśmiech kobiety jako puenta? Fuj. Jeszcze amfetaminowy rush, który trwa niewiadomo ile? Nie.

9. Z dziejów Kercelaka - zabawny pomysł, ale zupełnie do mnie nie przemówił. Puenta rozmyta. Nie.

10. Złodziej ciał - nienajgorzej napisane, niezły klimat. Nic specjalnego w warstwie fabularnej, ale ok. Wyróżnienie.

11. Najlepszy towar - a to i sprawnie napisane, i niegłupi pomysł, i zabawne ulokowanie tego wszystkiego, i się uśmiechnąłem trochę pod koniec. PUNKT!

12. Getto - napisane dobrze, klimat ok, ale za wcześnie domyśliłem się finału... Nie zerwało czapki z głowy, a "huk palby" do tej pory mnie jakoś odstręcza. Wyróżnienie.

13. T. - nie zrozumiałem. Przykro mi. Nie.

14. Biały pokój - fajna gra słów (przez Crusader Kings II "biały pokój" to dla mnie prawie że synonim porażki ;) ), ciekawy pomysł na elseworld i na tło polityczne. Choć "domysły" króla trochę naciągane. PUNKT!

15. Dzień w biurze - jako pracownik biurowy (a swego czasu pracownik korporacyjny takoż) potrafię znaleźć pewną więź z bohaterami szorta. Ale nigdy nie będę fanem kloacznego humoru, a za brak fantastyki żółta kartka. Nie.

Adrianna - 22 Marca 2012, 12:46

Dzięki za opinie, Azirafal :D

Kto jeszcze, kto jeszcze?! Czasu coraz mniej!

marcolphus - 22 Marca 2012, 13:01

Białe piekło, Biały pokój, Dzień w biurze
brajt - 22 Marca 2012, 16:14

Adrianna, przede wszystkim mój post był żartem, ja od Ciebie nie oczekuję żadnej reakcji, najważniejsze przecież, że edycja udana. ;) A na cięciu specjalnie do 3500 nikt raczej nie traci, prędzej zyskuje ewentualnie.

Nie przypominam też sobie sytuacji, żeby jakiś tekst był zdyskwalifikowany za długość. Chyba, że o czymś nie wiem.

Azirafal - 22 Marca 2012, 16:24

Plus większość tych tekstów przekroczyła te 3500 o minimalne ilości. Spokojnie można przerobić jakieś jedno zdanie, usunąć jakiś niepotrzebny przymiotnik... ;)
brajt - 22 Marca 2012, 16:29

Tzn nie sugerowałem też, żeby je teraz ciąć. Miałem na myśli tych autorów, którzy ewentualnie cięli do 3500 przed wysłaniem, ale sądząc po tekstach to wydaje mi się, że i tak takich nie było.

Po prostu na przyszłość - nasi piszący są przyzwyczajeni do lekkiej tolerancji jeśli chodzi o długość szortów. ;)

> ciekawe, czemu kolega pisacz poruszył tę kwestię :mrgreen:

wydało się, nie chcę znowu wylądować na ostatnim miejscu. ;)

Adrianna - 22 Marca 2012, 21:28

brajt napisał/a
Adrianna, przede wszystkim mój post był żartem
No żesz! Drugi, który sobie mało zabawne żarty i to nie w prima aprilis urządza :P Ja za nerwowa jestem, żeby się nie łapać na takie rzeczy!

brajt napisał/a
Nie przypominam też sobie sytuacji, żeby jakiś tekst był zdyskwalifikowany za długość. Chyba, że o czymś nie wiem.
Ja zakładam, że mogę nie wiedzieć. W końcu jestem tu przysłowiowe dwa dni z dzisiejszym i nie ukrywam - nie przekopywałam się przez te setki tysięcy postów, które tu namachaliście ;) . No i się przejęłam tak z rana zarzucona taką informacją. Zwłaszcza, że jak już mówię ZERO TOLERANCJI to ma być ZERO TOLERANCJI :twisted: <śmiech obłąkańca mode on>

A tak poza tym, to bawcie się miło dalej. :mrgreen:

Kruger - 23 Marca 2012, 12:54

No, nie wiem... Jak ZERO TOLERANCJI, to zero.
Tylko, z drugiej strony, jak się już teksty dopuściło i biroą udział w głosowaniu... Selekcja formalna powinna być przed. Teksty za długie pod kreskę i szlus. A jak się tego nie zrobiło, to mleko już rozlane.

terebka - 23 Marca 2012, 13:11

No, nie wiem. Kompletnie przestałem ufać wyliczeniom edytorów. Różnica pomiędzy tym, co podała Adrianna na poprzedniej stronie, a moim Open Officem przekracza 50 znaków. Dlatego choćby tolerancją powinna jednak być zaznaczana przy okazji każdej edycji.
brajt - 23 Marca 2012, 13:33

Rzecz w tym, że Adrianna nie napisała "zero tolerancji", tylko "limitu tolerancji nie będzie". Czyli teoretycznie tolerancja była całkowicie nielimitowana i wszystkie opowiadania są zgodne z regulaminem.

Ja nie poruszyłem tego tematu żeby wojować, bo z tym mogę poczekać ten rok czy dwa na kolejną swoją edycję. Tylko dlatego, że lubię się czepiać słówek i jestem fanem najróżniejszych statystyk. Zmieniać teraz nic nie ma sensu, zwłaszcza że ta różnica jest minimalna, a limit tolerancji od kiedy pamiętam to był.

Adrianna - 23 Marca 2012, 16:44

Kruger napisał/a
A jak się tego nie zrobiło, to mleko już rozlane.
Ano właśnie.

Więc jedziemy dalej (a ja na przyszłość - o ile taka się kiedykolwiek przydarzy, co wątpliwe - mam nauczkę i wsio).

brajt napisał/a
Rzecz w tym, że Adrianna nie napisała zero tolerancji, tylko limitu tolerancji nie będzie. Czyli teoretycznie tolerancja była całkowicie nielimitowana i wszystkie opowiadania są zgodne z regulaminem.
A Ty to chyba na prawnika masz zadatki :P


Trzydziestka osiągnięta, ale w końcu jeszcze dwa dni. Czyli co...? Dwa dni i dwie dziesiątki głosów? :D

brajt - 24 Marca 2012, 22:23

No no, mleka proszę nie rozlewać!


terebka - 25 Marca 2012, 11:29

Kula i Biały pokój
Matrim - 25 Marca 2012, 18:55

Biały pokój, Białe piekło i Przebudzenie.
Adrianna - 25 Marca 2012, 18:55

Dzięki, terebka, za głos. Wszystkim NNom również :)

Końcówka coś się taka senna zrobiła... Zapraszam wciąż do głosowania i komentowania :D Jeszcze 5 godzinek zostało.

EDIT chwilkę później: I Matrimowi również podziękować pięknie :)

Matrim - 25 Marca 2012, 19:48

A nie ma za co :)

Faktycznie prawie pięć godzin... Przetrwają najwytrwalsi? ;)

merula - 25 Marca 2012, 20:15

przede wszystkim ci zainteresowani :wink:
Matrim - 25 Marca 2012, 20:43

A to na pewno :)
Agi - 25 Marca 2012, 21:28

Mój głos dostało Białe piekło.
J.Tanar - 25 Marca 2012, 21:38

Rzutem na taśmę. Zbyt szybko leci czas, to już trzecia edycja, w której przegapiam kolejne terminy.
Edycja obfita. Mogłem wybierać teksty dobrze napisane lub fantastyczne. Głosy po połowie.
Pierwszy na Białe piekło - harlekinowate, niefantastyczne, ale dobrze się czytało, ładna konstrukcja tekstu, klimat
Drugi na Przebudzenie - jest fantastyka, ładna sielanka piekarniana a i druga część równie łagodna, odwołanie do "wiedźmiństwa" mogłoby być, tylko czegoś brakuje pomiędzy; z fantastycznych jednak najbardziej "misie"

Jego oczami - bez fantastyki, szlachetne przesłanie, wykonanie nieco imo gorsze niż w Białym piekle, za bardzo chaotyczne,
Byle do celu - zgrany temat, w dodatku przeciętnie przedstawiony
Przyjaciel - niby poprawnie, tylko dlaczego miałoby to być interesujące i warte czytania?
Kula - mało ciekawe i niezbyt porywająco przedstawione
Galaktyczne porozumienie - nie rozumiem
Łasuch - nie przemówiło do mnie, pomysł może był...
Z dziejów Karcelaka - niee, nie ma siły rażenia
Złodziej ciał - jest fantastyka i mogłoby być wyróżnienie, wykonanie trochę szwankuje
Najlepszy towar - zgrabnie napisane, ale przekombinowane
Getto - chyba nie do końca rozumiem przekaz, co się dzieje opisano, tylko wszystko tak "znikąd" się bierze
T. - zupełnie nie mam pojęcia o co chodzi,
Biały pokój - do wizji alternatywnych podchodzę zawsze z dużą rezerwą, i wymaganiami. Natomiast, w języku potocznym i codziennych zastosowaniach, sól nigdy nie będzie dla mnie proszkiem. Poza tym wtedy chyba ją jeszcze sprzedawano na bałwany (tak mam "zakonotowane")
Dzień w biurze - fantastyki nie widać (chyba że to kot wczepiony w tynk na suficie) historyjka opowiedziana sprawnie, ale trochę brakło do punktu.

Adrianna - 25 Marca 2012, 22:18

J.Tanar, Agi, dzięki za głosy i komentarze :)
Adrianna - 25 Marca 2012, 23:05

Proszę proszę... Godzina do końca, a tu w czołówce tłoczno. :twisted:

Wybaczcie post pod postem, ale chciałabym od razu podpytać doświadczonych uczestników konkursów - co tutaj zwykle robicie w razie remisu? Dogryweczka?

merula - 25 Marca 2012, 23:25

dogryweczka, albo konsultacje z autorami, bo była i edycja wspólna.
brajt - 25 Marca 2012, 23:26

Fakt, była edycja wspólna, bo był remis w dogrywce. ;)

Link do edycji podsłuchowej w której był remis: http://www.science-fictio...opic.php?t=2399
Link do tematu z dogrywką: http://www.science-fictio...opic.php?t=2413

Polegam lekturę obu.



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group