Summa Technologiae - Sztuka pisania, zwłaszcza e-maili
Witchma - 11 Grudnia 2011, 09:44
GAndrel napisał/a | Outlook (w koalicji z Gmailem) zwyciężył. |
GAndrel napisał/a | nie wieicie jak bardzo życie może być prostsze... |
Hmm... a czy przypadkiem w życiu (ze szczególnym uwzględnieniem Internetu) nie jest tak, że zwyciężają prostsze i wygodniejsze rozwiązania?
kropek - 11 Grudnia 2011, 10:13
GAndrel napisał/a |
Topposterzy, mam nadzieję, że jest wam mnie żal, że muszę się wami użerać (tzn. z waszymi mailami; generalizuję oczywiście, bo akurat z mailami od topposterów z tego wątku nie mam do czynienia), bo, bez obrazy, ale naprawdę jest mi was żal, bo nie wieicie jak bardzo życie może być prostsze... |
Mie jest Ciebie żal, naprawdę, stosujesz obrzydliwe, nic nie znaczące neologizmy i na dodatek nie rozumiesz, że to Co dla Ciebie jest wadą, dla większości ludzi pracujących w korporacjach jest ogromną zaletą. Mają inne potrzeby niż Ty. Każdy ma swoje uluione programy i aplikacje, niemniej podobno mamy wolność więc każdy wybiera to co lubi - albo wybiera za niego firma to co lubić powinien. A to, że cały wątek dyskusji mam w jednym mailu, ktry mogę wysłać dowolnej nowej osobie i nie muszę jej tłumaczyć całej historii konwersacji jest dla mnie nieocenioną zaletą. Także proszę nie popadaj w deprechę, nie żałuj nas biednych użytkowników outlooka - nasze życie nie jest takie złe i nieuporządkowane jak Ci się wydaje
A tak btw po jasną .... mam się ciągle przełączać pomiędzy wysłanymi a odebranymi, nie kumam, chociaż outlooka używam już lat kilkanaście
nureczka - 11 Grudnia 2011, 10:49
Witchma napisał/a | Hmm... a czy przypadkiem w życiu (ze szczególnym uwzględnieniem Internetu) nie jest tak, że zwyciężają prostsze i wygodniejsze rozwiązania? |
Adon - 11 Grudnia 2011, 15:58
Nie będę się tu rozpisywał, bo nureczka, Witchma i hijo w zasadzie napisali już wszystko, z czym się zgadzam. Dodam tylko jedno: mnie niezmiernie na forach i w korespondencji irytuje wstawianie angielskich słów i zwrotów typu "w realu". To jest dla mnie właśnie brak kultury i poszanowania dla czytającego w większości wynikające z chęci pokazania jakim się jest "fajnym"/nowoczesnym itd. Poraża mnie też, że większość z tych osób by nie potrafiła po angielsku normalnie konwersować, ale za punkt honoru uznaje wciskać anglicyzmy w rozmowach po polsku.
Fidel-F2 - 11 Grudnia 2011, 16:07
Adon napisał/a | ale za punkt honoru uznaje wciskać anglicyzmy w rozmowach po polsku. | Eee tam punkt honoru, tak po prostu jest, zwyczajnie słowo 'real' jest uznawane za całkiem polskie.
Adon - 11 Grudnia 2011, 16:13
Nie znam takiego zwrotu w języku polskim, tam gdzie się tegoż języka uczyłem, też takiego zwrotu nie używano, a i w słowniku nie ma. Mierzi mnie strasznie wtrącanie takich "enyłejów" i innych podobnych i nic na to nie poradzę. Paluchem wskazywać nie będę, ale na tym forum również mamy kilka osób ich nadużywających.
Ziemniak - 11 Grudnia 2011, 16:20
Adon, przecież bardzo wiele słów polskich to spolszczone słowa angielskie, rosyjskie, niemieckie itd. Nie żyjemy w próżni, ani nie jesteśmy Francuzami. Ten proces trwa cały czas, czy nam się to podoba, czy nie a powszechny dostęp do internetu tylko ten proces wzmocnił.
Adon - 11 Grudnia 2011, 16:29
Zgadzam się, ale nie musi mi się to wcale podobać. I takiego napływu obcych słów to nie było chyba nigdy. Rozumiem spolszczanie wyrazów, których w naszym języku nie ma, ale wciskanie na siłę anglicyzmów w miejsce naszych rodzimych słów to jest dla mnie zbrodnia.
Fidel-F2 - 11 Grudnia 2011, 16:31
Adon napisał/a | takiego napływu obcych słów to nie było chyba nigdy | ryli? ( ) a łacina i francuszczyzna?
Ziemniak - 11 Grudnia 2011, 16:31
To wpływ internetu Adon. Czytałeś "Mechaniczną pomarańczę?
nureczka - 11 Grudnia 2011, 16:59
Mnie denerwuje jeszcze zalew skrótowców. A jeszcze bardziej reakcje: jak nie wie co to znaczy, to niech se wygugla. Mam wtedy straszną ochotę odpowiedzieć po rosyjsku, albo jeszcze lepiej po węgiersku. I odesłać mądralę do guglania.
Adon, niestety, sto dwadzieścia lat zaborów i pół wieku komunizmu nie zrobiło tyle krzywdy językowi, co dwadzieścia lat wolności.
Jak słyszę "Na mitingu przedstawimy nową solucję dla kastomera to mi się płakać chce. Czuję, że pora umierać.
Godzilla - 11 Grudnia 2011, 17:02
"Drukarka się zadżemowała, wyprintu zrobić nie mogę"
nureczka - 11 Grudnia 2011, 17:03
Godzilla napisał/a | wyprintu |
Tego nie znałam. Przeboskie
Witchma - 11 Grudnia 2011, 17:12
nureczka napisał/a | Jak słyszę Na mitingu przedstawimy nową solucję dla kastomera to mi się płakać chce. |
Od kiedy usłyszałam w reklamie radiowej "Wygraj telefon dla swojego frenda" naprawdę nic nie jest mnie już w stanie zdziwić (swoją drogą ciekawe, czemu nie "Wyłinuj fołna for jor frenda").
Francuzi może i są dziwni, ale taka ustawa o ochronie języka nie jest zła. Tłumaczyłam jakiś czas temu warunki zamieszczania reklam w stacji Eurosport i dla francuskiego Eurosportu był osobny punkt, według którego jeżeli reklama jest w języku innym niż francuski, na ekranie musi pojawić się tłumaczenie itp.
Ziemniak - 11 Grudnia 2011, 17:23
Francuzi to przegięli w drugą stronę. Np w branży komputerowej cały świat posługuje się terminologią angielską z wyjątkiem Francuzów. I dogadaj się tu z takimi.
Witchma - 11 Grudnia 2011, 17:25
Fakt, przegięcie w żadną stronę nie jest dobre. Z Francuzami na każdy temat jest się ciężko dogadać...
ilcattivo13 - 11 Grudnia 2011, 17:57
Ziemniak napisał/a | Francuzi to przegięli w drugą stronę. Np w branży komputerowej cały świat posługuje się terminologią angielską z wyjątkiem Francuzów. I dogadaj się tu z takimi. |
a wiesz, że we Francy zwykły informatyk zarabia średnio 1,5 raza więcej niż w USA
Ilt - 11 Grudnia 2011, 19:14
Adon napisał/a | Nie znam takiego zwrotu w języku polskim, tam gdzie się tegoż języka uczyłem, też takiego zwrotu nie używano, a i w słowniku nie ma | W PeWueNu jest. : )
Adon - 11 Grudnia 2011, 19:27
Poważnie? Jest w słowniku języka polskiego zwrot "in real"?
Witchma - 11 Grudnia 2011, 19:28
Musisz mieć jakąś wersję reżyserską słownika, u mnie jest tylko "real" jako moneta.
Godzilla - 11 Grudnia 2011, 19:41
A wie ktoś jak teraz wygląda rosyjski język komputerowy? Bo kiedyś praca na rosyjskiej klawiaturze to była osobna dziedzina wiedzy, komendy "Zbros" i już nie pamiętam co jeszcze. Mieliśmy z tym uciechę na laborkach.
nureczka - 11 Grudnia 2011, 19:47
Ja wiem
Godzilla - 11 Grudnia 2011, 19:48
I dalej mają wszystko po swojemu?
nureczka - 11 Grudnia 2011, 20:04
Godzilla napisał/a | I dalej mają wszystko po swojemu? |
Różnie z tym bywa, pewne rzeczy przetłumaczono, pewne nie.
Np.
link - łącze - зсылка
ale
file - plik - файл
Ostatnio, niestety, rosyjski jest równie zabagniony anglicyzmami, jak i polszczyzna. I dotyczy to nie tylko informatyki. Szczęściem w nieszczęściu są inne literki, które sprawiają, że język pisany łatwiej się broni. Po prostu nie da się żywcem wkleić angielskiego słowa, trzeba przynajmniej pokusić się o transliterację (stąd jednak więcej tłumaczonych terminów).
Adon - 11 Grudnia 2011, 20:18
Pierwsze moje skojarzenie, gdy odwiedzałem rosyjskojęzyczną stronę i zobaczyłem to słówko po raz pierwszy, było файл = ang. fail.
Godzilla - 11 Grudnia 2011, 20:46
Przeglądam, co wynotowałam na stronach ukraińskich. Też jest rozmaicie. Plik też jest файл, link jest лінк, strona сайт, ale np. post czyli wiadomość na forum (форум odmienia się jak zwykły rzeczownik rodzaju męskiego) nazywa się повідомлення albo відповідь. Załącznik jest прикріплення. Fajnie. Taki misz-masz jak i u nas.
Aha, użytkownik nazywa się korystuwacz. Podoba mi się.
Ilt - 11 Grudnia 2011, 20:59
Adon napisał/a | Poważnie? Jest w słowniku języka polskiego zwrot in real? | Adon wcześniej napisał/a | w realu | Fidel-F2 wcześniej napisał/a | 'real' |
Nie mówiliśmy o 'in real' ale 'w realu', 'real'. Link.
Adon - 11 Grudnia 2011, 21:15
Cwaniakujesz i udajesz, że nie wiesz, o co chodzi.
Ilt - 11 Grudnia 2011, 21:57
Czytam w twoich myślach i wiem, że gdy mówisz 'słoń nie występuje w atlasie zwierząt' to chodzi ci o 'słońce'. Tak. Dokładnie tak robię.
Adon - 11 Grudnia 2011, 22:16
Wszyscy pozostali zrozumieli, Ty dalej się czepiasz więc tak, dokładnie tak robisz.
Przy okazji powyższego posta wynika jeszcze jedna rzecz, której nie lubię na forach, ni w korespondencji - pisanie z małej litery zaimków osobowych kierowanych do adresata wypowiedzi. Także odznaka braku szacunku, żeby nie powiedzieć mocniej. Niemniej przebywając z małolatami na kanałach irc przywykłem.
|
|
|