Najnowszy numer - Okładka numeru 69 - głosujemy do 12 sierpnia
Pucek - 14 Lipca 2011, 09:28
Obrazek ma niewątpliwie i stronę pozytywną - aleście sobie pogadali , dawno tak nie było.
Drobiazg - czy kod kreskowy mógłby być z tyłu? Tam oba górne rogi puste, tu do ogólnego chaosu jeszcze i ten paskud?
Nitj'sefni - 14 Lipca 2011, 18:04
Pucek napisał/a | Drobiazg - czy kod kreskowy mógłby być z tyłu? Tam oba górne rogi puste, tu do ogólnego chaosu jeszcze i ten paskud? |
To by była rewolucja Jeszcze nigdy nie spotkałem się z tym, żeby prasa miała kod kreskowy gdzie indziej, niż na pierwszej stronie.
feralny por. - 14 Lipca 2011, 18:25
Nitj'sefni, dla naprzykładu magazyn "Taktyka i Strategia" ma kota z tyłu. Można? Można.
Nitj'sefni - 14 Lipca 2011, 20:18
feralny, dzięki za uświadomienie Napisałem, że ja się z tym nigdy nie spotkałem, ale jak widać, mało jeszcze widziałem.
Iscariote - 17 Lipca 2011, 17:18
IMO okropność. Chociaż są cycki.
Mateusz Zieliński - 18 Lipca 2011, 20:45
Nie podoba mi się.
Na studiach często czytałem w tramwaju lub pociągu i zawsze miałem problem z okładkami cycatymi lub satanistycznymi...
Teraz pociągami i tramwajami nie jeżdżę, ale jest jeszcze żona, syn...
Jestem na nie.
RedActor - 18 Lipca 2011, 21:42
To nawet nie chodzi cycki. Rzecz w tym, że okładka jest po prostu szkaradna i wstyd coś takiego wyjąć w autobusie. Ale znalazłem rozwiązanie, okładkę po prostu urwałem.
Przepraszam autora, nie che go urazić, ale jak dla mnie kiła okrutna.
Iscariote - 18 Lipca 2011, 21:49
No nie ukrywajmy. Nie jest to okładkowy poziom rysunku i już. Co nie znaczy, że ja bym zrobił lepiej, bo żaden ze mnie rysownik
Mateusz Zieliński - 18 Lipca 2011, 22:00
Dla wyjaśnienia, jeśli niezbyt dobrze to powiedziałem: ja nie oceniam samego rysunku (nie narysowałbym niczego nawet w połowie tak dobrego), ale okładkę czasopisma, które leży przez miesiąc przy moim łóżku, na stole, na półce, itd.
cranberry - 19 Lipca 2011, 08:22
Mateusz Zieliński napisał/a | Na studiach często czytałem w tramwaju lub pociągu i zawsze miałem problem z okładkami cycatymi lub satanistycznymi...
|
Ja czytam SFFiH na placu zabaw, otoczona mamusiami i babciami - to jest dopiero hardcore Ale ostatniemu numerowi zasłoniłam okładkę dopiero, jak złowiłam zaintrygowane spojrzenie 9-latka
Te gołe panie rzeczywiście były tak jakoś "zeszytowo" narysowane, ale smoki mi się podobały.
nureczka - 19 Lipca 2011, 08:30
Mateusz Zieliński, otóż to. Tytuł wątku jest "Okładka" i oceniamy całość.
Selena - 19 Lipca 2011, 08:37
Zasadniczo nie interesuje mnie, kto na mnie patrzy, kiedy czytam gazetę przy piaskownicy, ale - do jasnej anielki - czy naprawdę wszędzie muszą być cycki i podteksty?
Może gdyby były same smoki, bez tych kiczowatych wojowniczek... i smoki układałyby się w liczbę 69 a nie 96...
ech, niech będzie 2.
Iscariote - 19 Lipca 2011, 09:33
No zasadniczo rysunek jest częścią całości. I chyba nawet taką sporą.
Wojtek - 19 Lipca 2011, 19:03
jedna rzecz to czy coś jest technicznie sprawne, druga - w jakiej jest konwencji, a trzecie sprawa: czy ta konwencja pasuje do pisma; w zasadzie sprawność techniczna podporządkowana jest przyjętej konwencji, a konwencja jest tatuażowo/komiksowo itp - można powiedzieć, że kicz, ale ja słowa kicz nie rozumiem do tej pory mimo, że w sumie zawodowo się grafiką zajmuję - uproszczona kreska, szeroka gama intensywnych kolorów to taka konwencja właśnie. tyle filozofii, a podstawowe pytanie jest czy do pisma coś takiego pasuje. Już prowadziłem całkiem niedawno dysputy (jałowe) ze zwolennikami i też chyba ludźmi blisko związanymi z konkurencją - właśnie o to że fantastyka to nie tylko cycate baby, a już w ogóle nie stalowe czaszki na harleyach - dla mnie (osobisty punkt widzenia, można się nie zgodzić) - dla mnie fantastyka to też Lem, Dukaj, Huberath, Dick i ogólnie ten kierunek. W związku z tym cycate baby i harleyowe czaszki są o tyle złe, że całkowicie nie oddają o czym fantastyka bywa (a jak już chce się zachęcać ludzi do kupna i ogólnie popularyzować, ściągać nowych czytelników - co za cel ma zapewne okładka czasopisma) to przekaz okładki powinien być jakoś spójny z tym co potem. Bo tak, to ci potencjalnie zainteresowani nawet nie sięgną bo okładka ich odstręczy, a ci, których okładka zachęci odpadną po połowie pierwszego co bardziej wysublimowanego opowiadania - tak więc: technicznie (z założeniem, że należy do określonej konwencji wybranej przez autora) - 5; spójność wizji marketingowej okładka-treść - jak dla mnie osobiście:1
(5+1)/2=3
nureczka - 20 Lipca 2011, 08:24
Iscariote napisał/a | No zasadniczo rysunek jest częścią całości. I chyba nawet taką sporą. |
Owszem. Ale wyobraź sobie damę w baaaardzo eleganckiej sukience, za to bez przedniego zęba, z brudnymi paznokciami i sypiącym się łupieżem, na dodatek z deczka nie domytą. Czy ocenisz ją jako atrakcyjną? (Wszak sukienka stanowi sporą część całości).
Iscariote - 20 Lipca 2011, 09:40
nureczka, w Twoim przykładzie odwróciłaś sytuację i nie do końca wiem jak to interpretować. Odpowiadając na pytanie: no nie.
Czyli powinienem ocenić lepiej, bo choć rysunek imo strasznie brzydki, to powinienem docenić dynamikę na obrazku i ładne, czarne tło z elementami czerwieni?
nureczka - 20 Lipca 2011, 09:52
Iscariote, cosik żeśmy się nie zrozumieli. Ale do południa ja mam kłopoty z przyjmowaniem i artykułowaniem treści.
Chodziło mi o to, że oceniamy całość. Wystarczy kilka złych elementów i sypie się całość. W tym przypadku dobra technika rysownika i zniknięcie wiadomego paska nie były IMHO w stanie uratować żałosnego wyglądu całości.
mBiko - 5 Sierpnia 2011, 11:19
Nie za dobrze, ale przynajmniej nie książkowo-gierczana, za co jeden punkcik więcej. W sumie trzy.
nekroskop - 6 Sierpnia 2011, 08:02
Ja daje 4.
W sumie na moje kaprawe oko to 6 jest przed 9 więc jak dla mnie jest 69.
|
|
|