To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Piknik na skraju drogi [książki/literatura] - George R.R. Martin "Dance with dragons"

hugin - 26 Marca 2011, 14:30

Choć są to przemyślenia po przeczytaniu "całości", fragmenty potwierdzające moje podejrzenia pochodzą wyłącznie z tomu pierwszego.
khamenei - 27 Marca 2011, 10:19

Ja też jakoś kiedyś wywnioskowałem, że Jon ma w sobie krew Targaryenów - był jakiś fragment o jasnych (czy może białych?) włosach u jednego z rodziców.
Hubert - 27 Marca 2011, 12:01

Też ostatnio się zastanawiałem, czy aby Jon nie jest przypadkiem synem Smoczego rycerza albo kogoś innego z wesołej smoczej rodzinki.
czterdziescidwa - 27 Marca 2011, 12:40

Sosnechristo napisał/a
Też ostatnio się zastanawiałem, czy aby Jon nie jest przypadkiem synem Smoczego rycerza albo kogoś innego z wesołej smoczej rodzinki.

Hm, a czy potomkowie smoków nie mają czerwonych oczu jak Daenerys?

merula - 27 Marca 2011, 12:41

tak gadacie, gadacie i gadacie, ze nie strzymam i chyba zaczne od początku zaraz.
Hubert - 27 Marca 2011, 21:43

merula, prawidłowo :)
Martva - 27 Marca 2011, 23:53

czterdziescidwa napisał/a
czerwonych oczu jak Daenerys?


Ależ ona nie miała czerwonych oczu! :shock:

czterdziescidwa - 28 Marca 2011, 00:27

Martva napisał/a
czterdziescidwa napisał/a
czerwonych oczu jak Daenerys?


Ależ ona nie miała czerwonych oczu! :shock:

Nawet z samego rana po ostrej imprezie?
dobra, nie pamiętam jaki to był kolor... złote? różowe? Na pewno jakiś nienaturalny kolor; znak rozpoznawczy tej dynastii.

Hubert - 28 Marca 2011, 00:34

Nie było nic takiego. Tzn, VIserys i Dana mieli srebrne włosy, ale to wszystko.
blazenada - 28 Marca 2011, 00:34

Cytat
Daenerys is small of stature and very beautiful. She has silver hair and purple eyes.

Wzięte stad.
:)

czterdziescidwa - 28 Marca 2011, 02:02

No, to prawie czerwone... Wiedziałem że poprawnie mi się kojarzyła z widmami ze Star Gate Atlantis ;)
Agi - 28 Marca 2011, 08:45

czterdziescidwa, czerwone, a fiołkowe, czy nawet fioletowe, to jednak spora różnica. Liz Taylor miała fiołkowe oczy, co budziło zachwyt u jej wielbicieli, a nie zdziwienie.
khamenei - 28 Marca 2011, 10:33

Napisał w końcu, że nienaturalne - o to chodziło. Czerwone czy fiołkowe na tle czarnych, brązowych, niebieskich lub piwnych to dla mnie żadna różnica.
I teraz mi się przypomniało, że nie wspominano o włosach rodzica Jona, tylko właśnie o oczach! I na tej podstawie pomyślałem sobie swego czasu, że chłop ma domieszkę smoczej krwi.

Martva - 28 Marca 2011, 11:55

Targaryenowie mieli dziwną kolorystykę ogólnie, czyli włosy bardzo jasne, białe lub srebrzyste, a oczy fioletowe i chyba czasem się zdarzały jakieś turkusowe.

khamenei napisał/a
I na tej podstawie pomyślałem sobie swego czasu, że chłop ma domieszkę smoczej krwi.


Dla mnie jest (niemal) oczywiste kim są rodzice Jona, bo w sumie moim pierwszym forum było forum ogniolodowe, gdzie wałkowaliśmy w swoim czasie milion teorii o tym kto umrze, kto przeżyje, kto będzie głową smoka (i dlaczego) i kto jest czyim potomkiem, ale Martin lubi zaskakiwać ;)
Jest na przykład zupełnie prawdopodobne, że Krasnal wcale nie jest synem Tywina i dlatego 'tatuś' tak go nie lubi. Ale poczekamy, zobaczymy ;)

Romek P. - 28 Marca 2011, 12:44

Wiecie co? Jesteście passskudni... Czytając takie rozważania, po raz kolejny dochodzę do wniosku, że powinienem przeczytać ten cykl i to natychmiast. A z drugiej strony, nie wiem, czy kupować...
Ktoś z Was może pożyczyć?

Edit: bo Martin od SF i "Fever Dream" bardzo mi się, ale te kawałki fantasy z Retrospektywy średnio, w tym problem.

blazenada - 28 Marca 2011, 12:52

Romek P. napisał/a
Czytając takie rozważania (...)

A to tylko czubek gory lodowej.... :>

Martva - 28 Marca 2011, 12:55

Romku, nie czytaj rozważań przed książką, bo zepsujesz sobie 3/4 przyjemności z czytania!
Ten cykl naprawdę jest świetny. Naprawdę naprawdę.

Witchma - 28 Marca 2011, 12:58

Martva napisał/a
Ten cykl naprawdę jest świetny.


Jednak ma zasadniczą wadę w postaci swej nieskończoności...

Kruk Siwy - 28 Marca 2011, 13:00

No właśnie Romek P., jeśli lubisz gonić króliczka i NIGDY go nie złapać to rzecz genialna.
Ja wymiękłem gdzieś w trzecim tomie mimo świetnego warsztatu, języka stwierdziłem, ze nie dam się dalej robić w trąbę.

Romek P. - 28 Marca 2011, 14:11

Nieskończoność mi nie przeszkadza o tyle, że czasem lepiej jak autor nie kończy (vide Pohl i cykl "Gateway" czy dopiski LeGuin do "Ziemiomorza").
Kusi mnie ta galeria postaci. No i smoki...

czterdziescidwa - 28 Marca 2011, 14:17

Agi napisał/a
czterdziescidwa, czerwone, a fiołkowe, czy nawet fioletowe, to jednak spora różnica. Liz Taylor miała fiołkowe oczy, co budziło zachwyt u jej wielbicieli, a nie zdziwienie.

Nie wiedziałem. Dobra, zupełnie inaczej wyobrażałem sobie te oczy niż oczy Liz Taylor. Odwołuję porównanie do widm ;)

Romek P.: zanim się za to zabrałem, myślałem bosze, kolejna saga fantazy, smoki i krasnoludy dla dojrzanych inaczej ;) . Ale cykl Martina jest naprawdę dobry. Polityka, intrygi, bitwy i trochę naiwnych historyjek (w sam raz) i trochę fantasy dla okrasy. Jest bardzo fajne, polecam.
I nie przejmuj się czytaniem komentarzy, cykl jest tak pogmatwany, że spoilery mu nie zaszkodzą. No chyba że ktoś napisze że:
Spoiler:

Kruk Siwy : No właśnie tam nie ma tego króliczka. Albo raczej: jest dużo króliczków, niektóre w końcu łapiesz. Ja nie znoszę takich opowieści jak "Lost" gdzie sam scenarzysta nie wie o co chodzi. W świecie Lodu i Ognia wszystkie wątki kończą się, albo dążą do rozwiązania. Zamiast tych skończonych pojawiają się nowe i saga ciągnie się dalej. To jest coś innego niż Lości.

Kruk Siwy - 28 Marca 2011, 14:18

Jeśli tak to trzeba pożyczyć pierwszy tom. A potem... i tak kupisz resztę.
Romek P. - 28 Marca 2011, 14:35

Tego się właśnie obawiałem :)
No nic, rozwialiście moje wątpliwości. Trzeba pożyczyć, zarazić się chorobą lodowo-ogniową, a potem modlić się, żeby jednak kiedyś skończył ten cykl :)

merula - 28 Marca 2011, 15:20

i mieć nadzieję, że zwiększające się rzesze modlących zwiększą szanse na spełnienie :twisted:
Romek P. - 28 Marca 2011, 15:34

Bardziej wierzę w to, że sukces serialu zmobilizuje go do dostarczania kolejnych porcji materiału :)
Matrim - 28 Marca 2011, 15:36

Chyba nie tylko serialu :)
blazenada - 28 Marca 2011, 15:44

Matrim napisał/a
Chyba nie tylko serialu :)

Ech, chyba juz nie wierze tworcom gier. To zawsze ma byc drugi Baldur, Fallout czy Planescape pod wzgledem fabularnym, fabula zawsze ma byc wielowatkowa a kazde (za przeproszeniem) pierdniecie gracza ma wplywac na dalsze losy nie tylko bohatera ale i calego swiata.
A i tak wychodzi, moim zdaniem, wielkie g**** z piekna oprawa graficzna.
:/

Hubert - 28 Marca 2011, 16:31

blazenada, Wiedźmin, inspirowany też literaturą, też fantasy, jakoś jednak wyszedł. Poza tym, w ostatniej chwili może się znowu okazać, że bohaterem gry zostanie np. Jon Snow, jak to był w przypadku Wieśka, gdzie najpierw naszym hero miał być jakiś świeżak, a potem się okazało, że żartowaliśmy i wraca Biały Wilk :mrgreen:
blazenada - 28 Marca 2011, 18:11

Sosnechristo napisał/a
blazenada, Wiedźmin, inspirowany też literaturą, też fantasy, jakoś jednak wyszedł. Poza tym, w ostatniej chwili może się znowu okazać, że bohaterem gry zostanie np. Jon Snow, jak to był w przypadku Wieśka, gdzie najpierw naszym hero miał być jakiś świeżak, a potem się okazało, że żartowaliśmy i wraca Biały Wilk :mrgreen:

Nie wiem, czy mam prawo wypowiadac sie w kwestii Wiedzmina, ktorego nie udalo mi sie przejsc calego ale do momentu, do ktorego wytrwalam to raczej zalowalam wydanych pieniedzy. Owszem, gralo sie milo ale nie bylo zadnej rewelacji.
Albo inaczej. Mialam nadzieje na cos naprawde wielowatkowego, gdzie gracz wplywa na swiat zewnetrzny, gdzie dostane swietna fabula miedzy oczy i nie bede mogla sie pozbierac. Moze w istocie tak bylo tylko ja zbyt wczesnie sie zniechecilam - nie dowiem sie juz bo pozyczylam gre i juz jej nie odzyskalam.
Moge tez sie nie znac na robieniu gier i stad moje wyolbrzymione wymagania ;)

A co do bohatera to mi za jedno czy gram Jonem Snow czy Dana czy swiezakiem ;) Wazne, aby fabula byla dobra a o to sie najbardziej obawiam.

Hubert - 29 Marca 2011, 11:31

Na Tormenta 2 nie ma co liczyć, ale myślę, że będzie lepiej niż np. w Dragon Age'ach (ale to w sumie nie jest taka duża sztuka).


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group