To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Spodenki - Szorty mięsne - głosowanie do 5 grudnia godz. 20:20

dalambert - 24 Listopada 2010, 15:08

Xpeditus, a SZORTY przeczytałeś :?: :D
Agi - 24 Listopada 2010, 15:09

Xpeditus, widzę, że lubisz mocne wejścia - pobyt na naszym Forum zaczynasz od "wyrzucania" z niego moderatora.
Gratuluję! :twisted: :mrgreen:

Xpeditus - 24 Listopada 2010, 15:10

@dalambert

:) Może i LANSjer nie wiem :)

Nie wiedziałem jednak, że można się tu gdzieś na coś wylansować. Dają coś za to? :)

Pzdr
X.

Xpeditus - 24 Listopada 2010, 15:13

@Agi

No właśnie tak jakoś te wejścia w necie wychodzą :) Przepraszam jeśli rzeczywiście za ostro.

Ale swoją drogą - ma to znaczenie? Myślałem, że w dyskusji liczą się argumenty nie stanowiska :)

hrabek - 24 Listopada 2010, 15:15

Xpeditus: edytuj posty, proszę. Nie piszemy postów jeden pod drugim.
Agi - 24 Listopada 2010, 15:15

Xpeditus napisał/a
Ale swoją drogą - ma to znaczenie? Myślałem, że w dyskusji liczą się argumenty nie stanowiska :)

Jeśli się nie zorientowałeś, to wyjaśniam: żartowałam. :mrgreen:

dalambert - 24 Listopada 2010, 15:19

Xpeditus napisał/a
Nie wiedziałem jednak, że można się tu gdzieś na coś wylansować.

Wylansowac się można na :
Picpindla,
Burczyszortka,
Ciapcialucha,
Pipdopla,
Zgrzypka.
Cogiciarza,
i jeszcze parę, jak śpiewał klasyk ;P:

Agi - 24 Listopada 2010, 15:22

Mam propozycję dla wszystkich, wracajmy do komentowania szortów, zanim się ktoś naprawdę obrazi.
Xpeditus - 24 Listopada 2010, 15:26

@dalambert,

Dobre :)

Martva - 24 Listopada 2010, 16:02

Agi napisał/a
wracajmy do komentowania szortów,


+1!
Moje opinie dojrzewają.

baranek - 24 Listopada 2010, 16:25

to ja jeszcze w sprawie opinii.
napisałem tak:
Cytat
Autor może nie mieć pomysłu na spotęgowanie nastroju

faktycznie, źle to sformułowałem. przecież gdyby Autor/ka nie miał/a pomysłu, nie byłoby szorta. czyli Autor/ka pomysł miał/a, tylko, że mnie się pomysł nie spodobał. i na tym chciałbym zakończyć burzę, którą tak nierozważnie wywołałem. mam nadzieję, że nikt nie poczuł się urażony.
aha. dodam jeszcze, że chciałbym aby mój tekst wywołał kiedyś taką dyskusję. jakąkolwiek dyskusję.

lakeholmen - 24 Listopada 2010, 16:29

baranek napisał/a
chciałbym aby mój tekst wywołał kiedyś taką dyskusję. jakąkolwiek dyskusję.



baranek : zawsze możesz w następnej edycji zarżnąć... no nieważne już :D

baranek - 24 Listopada 2010, 16:53

lakeholmen, wszystko zależy od tego jaki brajt temat wymyślił.
lakeholmen - 24 Listopada 2010, 16:57

baranek napisał/a
lakeholmen, wszystko zależy od tego jaki brajt temat wymyślił.


Już się nie mogę doczekać ... To już tylko 11 dni, 3 godziny i 23 minuty....

edit: dni!=godz, dziękuję Agi

Agi - 24 Listopada 2010, 17:01

lakeholmen napisał/a
To już tylko 11 dni, 3 dni i 23 minuty....

Czyli razem 14 dni i 23 minuty... strasznie długo ;P:

Kasiek - 24 Listopada 2010, 20:21

To ja na wstępie zaznaczę, że prezentowane poniżej opinie są moje, moje, moje!!! Nie miały na celu obrażać, co najwyżej wyrażać moją głupotę, ignorancję i bezmyślność, za co serdecznie wszystkich przepraszam.

Tak, będę się też czepiać ortografii i gramatyki - jak ktoś chce pisać, niech to robi bez błędów.

Poza tym aż tak naspamowaliście jak ja byłam w pracy. Jest mi źle i smutno.

Jeszcze raz gratuluję wszystkim szortowiczom.


Anioł stróż - nie trafiło. Potknięcia językowe swoją drogą, ale początek brzmi jak skomlenie pieska ze schroniska, potem jakoś historia zaczyna się plątać, na koniec zapomniana tradycja. Od teraz w wigilię będę o tym myśleć. :P

Człowiek śpi, a tu nagle... - może kilka zakręceń językowych zwróciło moja uwagę, ale pomysł jest, ciekawie i z humorem opisany. Dla mnie na punkt.

Drosera aliciae - nie wiem. Pomysł z jedzeniem faceta przez kobietę jest dla mnie zbyt oczywisty.

Grzegorz (czemu nigdy wcześniej) - dla mnie również pomysł z wykorzystaniem dziecka do zjedzenia (zarówno jego jak i przez nie) jest niesmaczny. Jakoś w ogóle kanibalizm mnie nie pociąga. Czytało mi się z trudem.


Kluski śląskie
- są literówki, interpunkcja leży i kwiczy, ale pomysł oryginalny, nie na siłę. Punkt.

Opowiastka porywczego rycerza o yeti i małpie - miało być ciekawie, a wyszło jak zwykle ;) Pomysł może i był, ale z wykonaniem gorzej. Językowo tekst trzeszczy, nie będę wyliczać, ale przecinki, niespójność stylistyczna i niezgrabne sformułowania (jak to chłeptanie z garnca), sprawiły, że przestało mi się podobać, zanim naprawdę zaczęło.

Opowieść o dwóch braciach - mocno baśniowo (na plus), mocno "słowacko" i nie mam na myśli naszych południowych sąsiadów, a poetę, co wielkim był. Historia przypomina "Balladynę" i to bardzo. Początkowo rymowane dialogi ("- Witaj, o pani, w tej skromnej gościnie, ale nim doba kolejna przeminie, ten który pierwej jelenia przywiedzie, wnet do ołtarza cię prosto powiedzie.") potem znikają (a raczej znika sam rym) i chyba szkoda mi tu braku konsekwencji. Mimo to, punkt, bo czytało się przyjemnie.

Ostatnia wieczerza - przyjemnie napisane, momentami z jajem. Bez ględzenia, a historia dokładnie opowiedziana. Punkt.

Przepowiednia
- przepraszam, ale nie byłam w stanie skupić myśli do znalezienia sensu zdań (nie to, że bez sensu, tylko czytam, czytam i nie rozumiem co czytam). Może nie moja bajka.


Rytuał przejścia
- i w temacie i ciekawie i z humorem. Uśmiechnęłam się po przeczytaniu. No i taka ładna zabawa słowem z tymi imionami. Punkt.


Scenariusze - miałam wrażenie cofanej i puszczanej na nowo taśmy. Ciekawe. Podobało mi się. Podczas czytania wariantu 2 mrowiły mi stopy. Brrr. Sprawnie napisane. Punkt.

Serca dwa - puenta nasuwała się sama, gdy tylko przeczytałam temat szortów. Nie gram w brydża, nie trafiło do mnie, ale gratulacje za ujęcie tematu w tak krótkiej formie. Brawo.

Uczta starych czasów
- przy tym też musiałam się wysilać zanim zrozumiałam całość. Może dlatego, że czytałam w pracy, może dlatego, że nie moja bajka.


Ziemnioków, ponie, ziemnioków!
- sprawnie napisane, ale jak pisałam wcześniej kanibalizm jakoś do mnie nie przemawia. Brawo za gwaryzmy. To mi się podobało.

lakeholmen - 24 Listopada 2010, 20:29

I stało się :) Obiecane komentarze i punkty dotarły na miejsce. Dziękuję w imieniu autorów, którzy jak kanie dżdżu łakną komentarzy (punktów pewnie też :D ).

Brawo Kasiek i marcolphus :bravo

Martva - 24 Listopada 2010, 20:39

Kasiek napisał/a
Jakoś w ogóle kanibalizm mnie nie pociąga.


:bravo chyba sobie to w podpis wrzucę ^^

Aisling - 24 Listopada 2010, 21:08

Myślę, że grozę wywołują nie tylko kanibale i dzieci - potwory, ale też twarz ludzka przekształcająca się w pysk wilkołaka, genetyczni mutanci, zmarli wygrzebujący się spod ziemi, seryjni zabójcy i psychopata zaczajony za drzwiami.
Może bunt i niezgoda na to jest normalną, reakcją zdrowego psychicznie człowieka, który nie dopuszcza do świadomości istnienia mrocznej strony tego co znane i oswojone
Istnienie potworów godzi w porządek tego świata i sens życia.
I budzi strach.....

:) :)

shenra - 24 Listopada 2010, 21:12

A ja tam lubię wszystkie te straaaaszne elementy. :twisted: Jak dobrze podane, rozdzielone na grozę i horror i nie przeflakowione(choć te też czasem są ok) to jak najbardziej :twisted: Znaczy nie jestem psychicznie teges? :mrgreen:
baranek - 24 Listopada 2010, 21:15

shenra, jesteś właśnie bardzo teges ;P:
shenra - 24 Listopada 2010, 21:17

baranek, beeeee :mrgreen: To może strogonowa z kogoś zrobim? :twisted:
lakeholmen - 24 Listopada 2010, 21:22

moich dzieci nie dam! Zresztą, są za chude.... [przynajmniej jedno...]

ale ja już umiem robić ankiety, to możemy głosować, jakby było więcej propozycji

baranek - 24 Listopada 2010, 21:25

shenra, zaczynam się bać jechać z Tobą na sylwestra. bo jak nas śnieg zasypie... i skończy się zagrycha... brr.
Aisling - 24 Listopada 2010, 21:40

baranek napisał/a
shenra, zaczynam się bać jechać z Tobą na sylwestra. bo jak nas śnieg zasypie... i skończy się zagrycha... brr.


Tylko niech ktoś trzeźwy to opisze, koniecznie....

shenra - 24 Listopada 2010, 22:21

Aisling napisał/a
Tylko niech ktoś trzeźwy to opisze, koniecznie....
Bardzo chętnie, a pragniesz opisu jak bardzo trzeszczeli mi między zębami? :twisted:
Ellaine - 24 Listopada 2010, 22:22

Ziemnioków, ponie, ziemnioków!

Litości, autorze, litości! :/

Nie ma nic gorszego od wybiórczej stylizacji. Kartofli, panoczku, kartofli! Jak już się bierze stylizację na gwarę (przypuszczam, że na śląską - chyba, że to miała być wielkopolska, bo niektóre słowa są podobne, ale wtedy to byłyby pyry. Innych gwar z naleciałościami niemieckiego nie kojarzę, chyba że na Pomorzu, ale tam (poza Kaszebami) to raczej gwara rodzima znikła razem z autochtonami) to należy stylizować do końca. Kartofle, a nie ziemniaki.
Poza tym, co to jest „normolno”? Momentami miałam wrażenie, że to tylko zwykłe literówki, a nie stylizowanie na gwarę (bo zakładam, że na gwarę – a nie na po prostu wiejską mowę - skoro Autor/ka wrzucił/a na koniec „słowniczek trudniejszych wyrazów”. Swoją drogą pakynchalter to bagażnik, ale rowerowy lub motorowy, coś jak juki) W każdym razie moim zdaniem stylizowanie nie polega na wrzucaniu gdzie popadnie „o” i przemieniania wszystkiego na rodzaj nijaki.

„Jerzy pozbierał z kamiennej płyty mokre liście i zapalił znicza.”
Zapalił znicz! Znicza… masakra. Zapalił - kogo? co? – znicz. Ot, po prostu biernik.

Nie podobał mi się ten tekst. Pomijając marną stylizację i inne potknięcia, to jest to moim zdaniem horror, który nie ma żadnej klasy. Ani nie jest zabawny, ani straszny. W dodatku pozbawiony jakiegokolwiek sensu.

dziko - 24 Listopada 2010, 22:44

Myślałem, że edycja będzie mocno "gore" i połowa szortów będzie w stylu Grzegorza, a tu proszę - ogólnie rzecz biorąc softowo. I dobrze :)

Punktowe:
Człowiek śpi, a tu nagle... - zabawne, dobrze napisane, fajna puenta (na 90% domyślam się autorstwa).
Opowiastka porywczego rycerza o yeti i małpie - deczko przewidywalne, ale ma fajny, "żołnierski" klimat.
Ziemnioków, ponie, ziemnioków! - nierówne to, ale mam słabość do tak zakręconych tekstów (tu również mam podejrzenia, acz mniej pewne, co do autorstwa).

Wyróżnienia: Anioł Stróż, Serca dwa, Ostatnia wieczerza - wszystkie zgrabne i z przyjemnością się czyta.

Aisling - 24 Listopada 2010, 22:57

shenra napisał/a
Aisling napisał/a
Tylko niech ktoś trzeźwy to opisze, koniecznie....
Bardzo chętnie, a pragniesz opisu jak bardzo trzeszczeli mi między zębami? :twisted:


Jasne, że tak :) , bardzo proszę

Kasiek - 25 Listopada 2010, 06:28

Martva napisał/a
Kasiek napisał/a:
Jakoś w ogóle kanibalizm mnie nie pociąga.


:bravo chyba sobie to w podpis wrzucę ^^


Proszę bardzo :D

Aisling napisał/a
Myślę, że grozę wywołują nie tylko kanibale i dzieci - potwory, ale też twarz ludzka przekształcająca się w pysk wilkołaka, genetyczni mutanci, zmarli wygrzebujący się spod ziemi, seryjni zabójcy i psychopata zaczajony za drzwiami.


Myślę, że nie do końca. To nie chodzi o dany temat nawet, bo mimo, że go nie lubię, mogę uznać ża łądnie wykorzystany w literaturze. Te mnie nie pociągnęły za sobą, były zbyt oczywiste, opisane wprost i tak dalej.

edit: grozę sobie mogą wywoływać - po to właśnie są. Pytanie tylko: groza czy obrzydzenie?

Ale dziękuję:

Aisling napisał/a
jest normalną, reakcją zdrowego psychicznie człowieka


bo już myślałam, ze coś ze mną nie tak.

baranek napisał/a
shenra, zaczynam się bać jechać z Tobą na sylwestra.


A ja żałuję, że nie jadę, a się okazało, ze z wolnym dałąbym radę :(



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group