To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Spodenki - Szorty - Fantastyczna Afryka - do 7 listopada, godz. 20:30

dziko - 28 Października 2010, 22:47

Matrim napisał/a
No, nie ulega wątpliwości, że dobre mięsko pachnie uroczo, ale żeby się tym tłuszczem polewać (ze stożka na głowie!), to już perwersja.


Może Autor/Autorka jest miłośnikiem gyrosów i taka jakaś analogia mu/jej wyszła. W gyrosie ma niby być tak, że barani tłuszcz na górze się wytapia i nasącza / aromatyzuje mięsko niżej (wieprzowinkę lub drób) :)

edit: literówka

Matrim - 28 Października 2010, 22:53

No to mówię - perwersja ;)
Bellatrix - 28 Października 2010, 23:00

Matrim :bravo i czekamy na dalszą porcję komentarzy :)
nimfa bagienna - 28 Października 2010, 23:02

Matrim napisał/a
Cytat
Roztaczała piękny zapach, a tłuszcz z umieszczonego na głowie stożka spływał po jej włosach i skórze.

jaki tłuszcz i po co? Najpiękniejszy kwiat na łące utytłany w tłuszczu i na dodatek pięknie pachnie? No, nie ulega wątpliwości, że dobre mięsko pachnie uroczo, ale żeby się tym tłuszczem polewać (ze stożka na głowie!), to już perwersja.

W taki sposób, jaki tu opisano, dozowano perfumy w starożytnym Egipcie. Nie znano wówczas sposobu utrwalania pachnideł inaczej, jak w tłuszczu. Może to i perwersja, ale autor, kimkolwiek jest, wykazał znajomość realiów epoki. <wstrętny, stary zgred mode on>W przeciwieństwie do komentatora. <wstrętny, stary zgred mode of>
Właśnie stąd wzięły się wysokie fryzury/peruki Egipcjanek. Było pod nimi miejsce na stożek z pachnącego tłuszczu, który topił się pod wpływem ciepłoty ciała i uwalniał piękny zapach.

Matrim - 28 Października 2010, 23:06

nimfa bagienna, czytelnik jest istotą błądzącą, czyż nie? :)

Ale ten tłuszcz był w takiej ilości, żeby spływał z głowy na całe ciało? Bo taki obrazek mi się wyłania.

nimfa bagienna - 28 Października 2010, 23:09

Czytałam, że "porcyjka" na jeden wieczór mogła mieć nawet objętość współczesnej kostki masła, więc podczas wieczoru spokojnie spływał we wszelkie możliwe zakamarki.
Bellatrix - 28 Października 2010, 23:13

ciekawe, czego można się dowiedzieć przy okazji szortów :D też nie doceniałam znajomości realiów starożytnego Egiptu, dzięki nimfa za wyjaśnienia :)
Matrim - 28 Października 2010, 23:14

nimfa bagienna, ok, przyjmuję pouczenie. Teraz to ma sens. Ale to może być dodatkowy zarzut dla Autora/Autorki, że nie potrafił tego w odpowiedni sposób opisać. Z tekstu wynika, że Hadija miała na głowie bryłę tłuszczu, który na nią spływał. Nie jest napisane, że to perfuma była, tylko, że tłuszcz.

Uczta na Nilu napisał/a
a tłuszcz z umieszczonego na głowie stożka spływał

Żeby tam było chociaż:
Cytat
a perfumowany (lub zapachowy) tłuszcz z umieszczonego na głowie stożka spływał

Bo w takim wypadku taki niedouk, jak ja, widzi na głowie owej pani kostkę smalcu, a nie nawiązanie do egipskiej tradycji.

nimfa bagienna - 28 Października 2010, 23:19

Martim, nie chodzi mi o to, żeby ktoś sobie wymyślał od niedouków, tylko o to, że nie wszystko, co wydaje się dziwne i niezrozumiałe, jest bzdurą i powodem do kpin (autor jest wielbicielem gyrosa?;))
Spox. Każdemu się zdarza. Choć przy tym gyrosie to mi akurat żyłka pękła. :wink:
edit: Nie, to NIE jest mój tekst. :lol:

Matrim - 28 Października 2010, 23:33

nimfa bagienna, ale ja o gyrosie nic nie pisałem. A że cytowałaś moją wypowiedź w trakcie działania "wstrętny, stary zgred mode", to się dopytuję :)

Tutaj sprawa była taka: uczta :arrow: wyszukane mięsa :arrow: tłuszcz. W głowie działa ciąg najprostszych skojarzeń i pojawia się równie prosty obrazek - dość absurdalny w tym wypadku. Autor czekał widać na domysł Czytelnika. I w moim przypadku nie doczekał się :) Mój zarzut: wystarczyło dołożyć kilka słów, bo do limitu i tak dużo brakuje i wyjaśnić, o co chodzi z tym tłuszczem!

Inaczej teraz na ten tekst patrzę, właśnie przez pryzmat Twoich wyjaśnień i wydaje mi się, że kolejne osoby oceniające mogą mieć łatwiej w odbiorze. I dobrze :)

nimfa bagienna - 28 Października 2010, 23:54

Wiem, że to nie ty. Odniosłam się do całości.
brajt - 29 Października 2010, 00:11

Bez problemu zrozumialem tluszcz, co wiecej, widze w tym tekscie duzo Afryki - sam motyw "kobiety - gada" jest bardzo charakterystyczny dla afrykanskich wierzen i legend. Ale caly tekst skomentuje w nastepnej partii.
charande - 29 Października 2010, 10:28

Mnie się tłuszcz spływający z umieszczonego na głowie stożka momentalnie skojarzył z egipskimi stożkami pachnideł. Tak czy owak, głosuję na teksty: Strażnik czasu, Pan Zbiorów i Opies magnum (bo mnie ubawiło) :)
brajt - 29 Października 2010, 10:30

Charande, dziękujemy za głos tak uznanej autorki :bravo :bravo :bravo i zapraszamy do głosowania na szorty drugie. ;)
brajt - 29 Października 2010, 13:52

Komentarze - część druga

Czarnych Ląd - pointa przewidywalna do bólu, więc rozumiem, że siłą tekstu ma być jego wykonanie i realizacja pomysłu. Moim zdaniem autor po prostu przesadził z tymi zachwytami głównego bohatera. Wiadomo, że naukowiec (odkrywca) jest zafascynowany swoją pracą, ale brzmi to jednak sztucznie. Czasami te odkrycia są opisywane zbyt szybko po sobie - kiedy on to miał czas spisać? Jeśli wracał do tekstu po przerwie, to powinien w tym miejscu być nowy akapit, żeby to było widoczne.

W pustyni i w puszczy - jeden z oryginalniejszych tekstów w edycji. Fabuła potraktowana po łebkach, stanowiąca pretekst do zabaw słownych. Cóż, wszystko zależało tutaj od realizacji, a ta wyszła bardzo dobrze. Najfajniejsze karawany, modły i słoń. Nie rozumiem niestety zupełnie linijki z harcerzami. Zasłużony punkt.

Misja - jak to dobrze, że mój pomysł na tekst o misjonarzach nie dał się zmieścić w ramach szorta, bo bym się wkurzył. Zakończenie wprawdzie przewidywalne, ale za wykonanie, pomysł i czarny humor daję wyróżnienie. Nie gra mi jedynie ten Zygfryd - brzmi zbyt średniowiecznie. Choć może po prostu lepiej byłoby, jakby akcja rozgrywała się w przeszłości? Gdzie tu teraz znajdziesz tylu ludożerców?

Pan Zbiorów - bardzo sprawnie napisany tekst, z ciekawą akcją, ale czegoś mi tu brakuje do szczęścia. Wydaje mi się, że w tym przewrotnym finale coś jednak nie było do końca przemyślane. Jest dobrze, to fajny szort i nie zdziwię się, jeśli zajdzie wysoko, ale konkurencja zrobiła na mnie większe wrażenie. Po namyśle dołączam go do wyróżnień.

lakeholmen - 29 Października 2010, 13:56

harcerze chyba przeprowadzają staruszkę przez jezdnie, prawda? po zebrze... o ile pamiętam :)
brajt - 29 Października 2010, 13:59

Eeeee... :shock: to ja glupi jestem, nie wpadlem na to zupelnie. :lol:
lakeholmen - 29 Października 2010, 15:01

Po prostu nie byłeś harcerzem, zgadłem?
brajt - 29 Października 2010, 15:50

Chodziłem z drużynową, liczy się? ;P
lakeholmen - 29 Października 2010, 15:55

W tych czasach to by się liczyło, jakbyś chodził z drużynowym... Przynajmniej sądząc po telewizji tak to wygląda :D A tutaj to chyba wszystko jedno. :D :D
baranek - 29 Października 2010, 16:30

brajt, liczy się. pod warunkiem, że chodziłeś po zebrach.
brajt - 29 Października 2010, 16:35

może w tym problem - jako Krakus, chodzę po pasach (i na Pasy)
lakeholmen - 29 Października 2010, 17:19

brajt a co robisz na Pasach?
....
zaraz dostanę bana za szerzenie homofobii i wywalenie z wątku za oftopikowanie. Jakie jeszcze grzechy można popełnić?

shenra - 29 Października 2010, 18:33

brajt, dlaczego chodzisz po pasach? Któż to widział, żeby chodzić po pasach. :mrgreen:
Agi - 29 Października 2010, 19:22

Nie spamować, tylko komentować! Szorty, znaczy.
Matrim - 30 Października 2010, 01:37

Na szybko, jeden tekst do komentarza, ale za to dobry, czyli:

Przybysz z gwiazd (przedmowa)
Tekst, który trzeba przeczytać dwa razy. Za pierwszym razem wydaje się być ckliwą historyjką o omamach rozbitka... aż do ostatnich dwóch zdań. Bo potem otwiera oczy i zmusza do przeczytania jeszcze raz i wyłowienia smaczków. Po prostu pułapka na czytelnika. W pierwszej chwili zastanawiałem się, czy "przedmowa" w tytule jest potrzebna, bo od razu mówi, że tekst się jakąś wyraźną puentą nie skończy. Ale po przeczytaniu (kilka razy) sądzę, że to świetny zabieg. Przecież i tak wiadomo, co było dalej, więc ten szort, to tylko uzupełnienie znanej historii. Antek byłby zadowolony, myślę. Ale tak jak już ktoś tu wspomniał, można było pójść krok dalej i dołożyć te macki, czułki i inne takie. Finał byłby przez to o wiele mocniejszy.

Bellatrix - 30 Października 2010, 02:09

dzięki Matrim w imieniu autora "Przybysza" :)
brajt - 31 Października 2010, 14:12

Komentarze część trzecia

Test w Afryce - przede wszystkim bardzo fajny pomysł. Na plus eliksir i finał - wątek wyboru Afryki, rywalizacji i remisu tak przyjemnie się kojarzy. :) I ten afrykański klimat w stylu "miiiłooość krąży woookół naaaas". ;) Co mi się niepodoba - niekonsekwentna narracja (1os w pierwszym akapicie, reszta w 3os) oraz brak sensownej klamry między początkiem a finałem, przez co scena w hotelu już zupełnie nie pasuje do reszty. Bo skoro oni się dogadali już przed dotarciem do hotelu, to czemu ona teraz nie wie, co się dzieje? Moim zdaniem pierwszy akapit jest w ogóle zbędny - po prostu wygląda, jakby był żywcem wycięty z innego opowiadania. Gdyby nie to, byłaby szansa na punkt, a tak - tylko wyróżnienie.

Daj pan tego muchomora - świetne potraktowanie tematu. Motyw całego afrykańskiego "zła" rzucony na polski grunt, aby pokazać kontrast między dwoma światami, bardzo mi spasował. Język dopasowany do obu scen, tak aby też kontrastował, ale dobrze się uzupełnia. Humor ciekawy. Bardzo fajna klamra z półmrokiem. Umiejętnie wybrany tytuł, wprowadzający w klimat tekstu, ale nie zdradzający pointy. Do czego bym się przyczepił... ten informatyk. O ile nieśmiertelny dowcip daje radę, to sama profesja informatyka na oko kiepsko pasuje do tej postaci. Poza tym nie sądzę, aby pierwszą myślą bohatera, gdy zobaczy krew, było czy popękały mu naczynia. Może dlatego, że ja z reguły wiem, czemu krwawię. ;) Jeden z fajniejszych tekstów w edycji i oczywiście punkt. Literówki w przekleństwach były uzgodnione przed publikacją.

Murzynek Bambo - Mój lew nalegał, żebym dał choć wyróżnienie, ale ostatecznie udało mi się go poskromić. Początkowo pomyślałem - fajne opko, ale gdybym tak jeszcze rozumiał pointę... Dopiero później załapałem, że ona jest taka specjalnie, żeby nie dało się domyślić, o co chodzi. Fajna rzecz, choć na punkt za mało.

Czarna magia - spodziewałem się jakiegoś tekstu nawiązującego do Mundialu, ale ten mnie zaskoczył. Nie tyle samym nawiązaniem, bo łatwo się domyślić o co chodzi, co ujęciem tematu. Problem rozbija się o taką realizację, aby czytelnik do końca nie domyślił się co i jak, ale też aby później odnalazł w tekście dodatkowe smaczki, kiedy zna już pointę. Niestety teksty w stylu "finałowa walka" są zbyt dosadne.

Strażnik czasu - kolejny pomysł z gatunku "szort z niespodzianką", z fajnym finałem, ale mimo wszystko za długi. Gdyby był bardziej podporządkowany koncepcji, bez próby rozciągania opowieści, brzmiałoby to lepiej. Związek z tematem - no niby ci praludzie, ale jakoś mało tego. Nie wiedzieć czemu lemoniada zaczęła mi się kojarzyć z zupełnie inną edycją. ;)

Mateusz Zieliński - 31 Października 2010, 15:33

brajt napisał/a
(1os w pierwszym akapicie, reszta w 3os)


brajt, cały Test w Afryce jest w 1os.!
Problem z pierwszym akapitem tkwi w czasie... :wink:

brajt - 31 Października 2010, 15:38

Ej, tak to jest pisać komentarze w robocie. ;P Oczywiście chodziło mi o czas - teraźniejszy w pierwszym akapicie, przeszły w kolejnych. :) To pewnie miało sugerować, że cofamy się w przeszłość i przypominamy sobie wydarzenia, ale... po prostu nie wyszło.


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group