Piknik na skraju drogi [książki/literatura] - Cyberpunk
Luc du Lac - 5 Września 2014, 09:00
Fidel jak zwykle lubi popadać w ekstrema...
głównonurtowy zwolennik powiedziałby że 98,723% literatury fantastycznej to kupa
Neuro czytałem dawno - czyli wtedy kiedy wydano w Polsce (potem jeszcze raz jak wyszła MLO) - i pamiętam że trudno się to czytało.
thomas - coś się zakręciłeś z tymi fanami i pasjonatami.... jeden i drugi musi znać klasykę jeżeli chce o sobie tak mówić - a Neuromancer/Gibson stworzył gatunek.
Rutger Hauer: a co czytałeś z Cyberpunku ?
Kruk Siwy - 5 Września 2014, 09:02
Fidel-F2, która? Cyberpunkowa czy grochowa?
Edit. Może i masz racją, powinienem dać jako przykład flaczki, których nie trawię ale uznaję za klasykę.
Fidel-F2 - 5 Września 2014, 09:03
Luc du Lac napisał/a | głównonurtowy zwolennik powiedziałby że 98,723% literatury fantastycznej to kupa
| i specjalnie się nie pomyli, zresztą ów współczynnik dla głównego nurtu jest jeszcze wyższy
Fidel-F2 - 5 Września 2014, 09:04
Kruku, że lubisz grochową to wiem, niemniej pytanie było retoryczne.
Kruk Siwy - 5 Września 2014, 09:05
Fidel-F2, w zasadzie tylko na takie pytania odpowiada się z przyjemnością. Bo nie wymagają odpowiedzi.
Fidel-F2 - 5 Września 2014, 09:09
U mnie królują flaczki bez flaczków, znaczy robi się jak flaczki ale zamiast wołowych wnętrzności daje się żołądki kurze. Spróbuj w te mańke.
Kruk Siwy - 5 Września 2014, 09:12
Chętnie, o ile się wywiążesz z wiadomego zobowiązania. Na czeźwo nie da rady, za silne skojarzenia.
No wystarczy, bo nas do wątku żarłocznego przeniosą.
Fidel-F2 - 5 Września 2014, 09:16
Ja do wywiązania pierwszy, jeno żebyśmy gdzieś choć na kilka godzin obozowali pospołu.
m_m - 5 Września 2014, 09:22
Kruk Siwy napisał/a | Ale można wyrazić zdziwienie że ktoś kto w pierwszych słowach swego listu przedstawia się jako miłośnik gatunku nie zna pozycji od której cały gatunek wziął początek? |
Ubrałeś w słowa to, czego moje zdenerwowane palce nie zdołały.
Luc du Lac napisał/a | thomas - coś się zakręciłeś z tymi fanami i pasjonatami.... jeden i drugi musi znać klasykę jeżeli chce o sobie tak mówić - a Neuromancer/Gibson stworzył gatunek. |
W pełni się zgadzam.
thomas2411 napisał/a | W mojej definicji fan czegoś, to po prostu osoba, która coś bardzo lubi.
Pasjonat natomiast każdą wolną chwilę poświęca na dokształcanie się, ćwiczenia itp, literatura, to o nurkowaniu, spotkania ze znajomymi, to większość tematyka nurkowania, po prostu tym żyje.
|
Ale to tylko twoja definicja, prywatna, według mnie fan=pasjonat, i co mi zrobisz?
thomas2411 napisał/a | Szanowny m_m, Rutger Hauer 3D jest też świeżynką na forum, także myślę, że warto prowadzić miłą dyskusję, a nie rzucać od razu takie teksty. |
Już przeprosiłem
cranberry - 5 Września 2014, 09:45
Wiecie co? A ja powiedziałabym tak, ze swojego punktu widzenia - lubię cyberpunk. Podoba mi się. Stylistycznie i koncepcyjnie, choć tak naprawdę nie jestem do końca pewna, które utwory (literackie, filmowe) można na pewno do niego zaliczyć, a które niekoniecznie, bo nie znam definicji gatunku.
No i właśnie dochodzimy do sedna - można lubić gatunek, a go NIE ZNAĆ. Za to CHCIEĆ poznać. Można oczywiście zacząć przepraszać, że się żyje (Cran mistrzem świata w przepraszaniu), ale rany, w końcu tu chodzi o dobrą zabawę, a nie o stroszenie pawich ogonów
Fidel-F2 - 5 Września 2014, 09:48
cranberry, jak nie ma jak konkurować penisami to trzeba przynajmniej znajomością cyberpunka.
cranberry - 5 Września 2014, 10:00
Fidel-F2, pozwolisz, że spasuję w obu kategoriach
thomas2411 - 5 Września 2014, 10:35
No racja, każdy ma swoją definicję. Może dzięki temu jest ciekawie
rybieudka - 5 Września 2014, 11:11
A ja dodam od siebie tylko tyle: nie tak dawno temu postanowiliśmy poczytać Neuromancera na WSFy. Bardzo sie z nim męczyłem, choć w sumie była to jedna z moich ulubionych książek (a może dokładniej: jedna z najwazniejszych) w wieku lat -nastu (jak pierwszy raz czytałem miałem 14? 15? coś koło tego). Powrót okazał sie dość bolesny. Przy czym jest małe "ale": obiektywnie rzecz biorąc w tej książce jest mnóstwo rzeczy, które zwykle mi się podobają. Teoretycznie powinienem niemal piać z zachwytu. A jednak subiektywnie jakoś, kurde, nie zachwyca... I zniechęciła mnie do powrotów po latach. Teraz się ich po prostu boję
konopia - 5 Września 2014, 12:14
o kurde
fan musi, fan powinien...
dobrze, że ja się zazwyczaj jako konsument fantastyki przedstawiam
(czytam, oglądam bo mnie to smakuje) a nie jako fan, bo pewnie nie spełniam wymagań na fana
Może napiszecie poradnik co taki fan fantastyki musi przeczytać i obejrzeć, by miał prawo fanem się tytułować ( Sen nocy letniej i 20000 mil podmorskiej żeglugi itd... też ujmijcie na liści obowiązkowej).
A może w ogóle urządzać testy sprawdzające i potem wydawać certyfikaty potwierdzające, że dana osoba spełnia wymagania do bycia fanem np. fantasy.
Pamiętajcie, że fan to nie fanatyk
Fidel-F2 - 5 Września 2014, 12:54
konopia, ale pierd***sz bez ładu i składu. To nazwij fanem fantastyki pana Józka, który czyta tylko kalendarz rolniczy.
m_m - 5 Września 2014, 12:54
konopia juz pisano tu o o koszulkach z napisami i takie tam, ale jest to sprowadzanie dyskusji do absurdu
thomas2411 - 5 Września 2014, 13:36
Fidel-F2 ty też to sprowadzasz do skrajności, m_m jak widać jest wszechwiedzący, co nie po jego myśli to absurd.
Tak czy siak wszystko rozchodzi się o to, kto jak definiuje sobie "fana". Jak widać, każdy inaczej, skończmy tą dyskusję, bezcelową, bo i tak nikt swojego wyobrażenia o "fanie" nie zmieni.
Dunadan - 5 Września 2014, 13:42
Fidel-F2 napisał/a | Wtedy pogadamy. |
Nie no, zdecydowanie bo czuje się jak niewidomy w rozmowie o zachodzie słońca...
Ojej, tu taki trochę flame zaczyna się robić - weźcie wyluzujcie
m_m - 5 Września 2014, 14:46
thomas2411 zaczyna się robić ciekawie, a ty kończysz dyskusję którą sam zacząłeś a potem się zamotałeś
Nie chodzi o definicję ,,fanostwa" a o bardziej skomplikowaną sprawę, o to czy trzeba znać klasykę by mianować się fanem lub pasjonatem jeśli wolisz.
I nie, nie uwazam się za wszechwiedzącego, jeśli sprawiam jednak takie wrazenie to muszę zmienić styl pisania.
Ale sam przyznaj ze lekko przejaskrawiłeś pisząc o koszulkach.
Rutger Hauer 3D - 7 Września 2014, 20:13
Luc du Lac, z cyberpunka czytałem głównie opowiadania. Kilka książek miało zaliczać się do cp (Długa Wojna, Ślepowidzenie) ale okazały się po prostu sf. Rzeka Bogów miała niezła koncepcję, ale bardzo ciężko mi się to czytało. Podoba mi się cała otoczka cp, wizja mrocznej przyszłości, inteligentne maszyny, zepsute społeczeństwo itp. Już sama cyber przestrzeń mniej mnie pociąga, ale w Neuromancerze była ok.
Na swoje usprawiedliwienie czemu dopiero zabrałem się za książkę Gibbsona, przyznam, że bardzo długo sceptycznie podochodziłem do starych wydawnictw sf.
m_m - 7 Września 2014, 22:14
Ciekawe jak zareagowałbyś na film Hotel New Rose?
Luc du Lac - 8 Września 2014, 08:07
Rutger Hauer 3D napisał/a |
Na swoje usprawiedliwienie czemu dopiero zabrałem się za książkę Gibbsona, przyznam, że bardzo długo sceptycznie podochodziłem do starych wydawnictw sf. |
przeczytaj Zamieć i Diamentowy Wiek - Neala Stephensona
|
|
|