Blogowanie na ekranie - Czasami człowiek musi...
lucek - 3 Lutego 2010, 09:11
merula, założę się, że ludzie, którzy odśnieżają Twoje osiedle chętnie umożliwią Ci wejście w komfortową sytuację Zgagi
merula - 3 Lutego 2010, 09:16
mogą próbować, ale nie wróżę im sukcesu
ja nawet samochodu prawie nie odśnieżałam tej zimy i dobrze mi z tym.
Zgaga - 3 Lutego 2010, 13:53
Za to ja myślę, że po takim sypnięciu, jakie miało przed chwilą miejsce, jeszcze jedna gimnastyka dziś gwarantowana.
Będę jednak mogła otworzyć lodówkę i bez wyrzutów sumienia coś z niej wyciągnąć. Choć nie bardzo jest co. (Wszystkie myszy już dawno się z głodu powiesiły.)
Kruk Siwy - 3 Lutego 2010, 14:31
Dobrze upieczona mysz...
Zgaga - 3 Lutego 2010, 14:33
Mało, na jeden gadzi ząb
Kruk Siwy - 3 Lutego 2010, 14:35
Jesienią ubić musiałem ze dwadzieścia. To już jednak jest lekka przekąska.
Zgaga - 3 Lutego 2010, 14:36
Wyrzuciłeś, zamroziłeś czy kruszeją?
Kruk Siwy - 3 Lutego 2010, 14:44
Użyłem jako środka dywersji psychologicznej i biologicznej.
Zgaga - 3 Lutego 2010, 14:47
Aaaa... To dlatego koty wam do ogródka przychodzą. Tak stopniowo wykładałeś i miały co pojeść.
Kruk Siwy - 3 Lutego 2010, 14:51
Zalecam do przestudiowania traktat Sun Tzu "Sztuka wojny" albo "Krótki wykład o terroryzmie ogródkowym" Toma B. Chinese.
Myszy podkłada się sąsiadom. Co za uciesze piski i jako wzrost obrotów w markecie przemysłowym.
Zgaga - 3 Lutego 2010, 15:17
Pierwsze znam z tytułu. A drugie? Tytuł fikcyjny? Wymyślony na poczekaniu?
dalambert - 3 Lutego 2010, 15:28
Zgaga, jakto nie znasz toż to wybitny stratego pożycia i walki grillowo ogródkowej znany zyciężca batalii pod Rusztem Pełnym -
Tom-Bo- Chyns- Ky.
Zgaga - 3 Lutego 2010, 15:35
Yyyyy... ?
Kruk Siwy - 3 Lutego 2010, 15:38
Zgaga, przysnęłaś na tej kanapie? Pogilgać?
Zgaga - 3 Lutego 2010, 15:40
Lekkiego szoku w połączeniu z czkawką dostałam.
Zgaga - 4 Lutego 2010, 16:25
I wracając do mojego prywatnego przeglądu filmów Kurosawy.
Obejrzałam Rudobrodego. Trochę się rozczarowałam. Strasznie ckliwe to było . Coś między serialem Doktor Kildare a ekranizacją dowolnego utworu Dickensa – w japońskiej estetyce.
Obejrzałam też Straż przyboczną. Zdaje się, ze powinnam ją obejrzeć przed filmem Sanjuro - samotny samuraj. Postać Sanjuro zdecydowanie przypomina postacie samotnych jeźdźców (chociażby kreowane przez Eastwooda) na Dzikim Zachodzie.
I Toshiro Mifune zdecydowanie zaczyna być moim ulubionym aktorem.
Ha. Zamówiłam sobie nawet film: Samuraje i kowboje. Ha. Toshiro Mifune, Charles Bronson i Ursula Andress. Niezła obsada, nieprawdaż? Samuraj na Dzikim Zachodzie. Ha.
Kruk Siwy - 4 Lutego 2010, 16:33
Tia. Zawsze oglądam Bronsona. W końcu jego prawdziwe nazwisko to Karol Bochiński.
Zgaga - 4 Lutego 2010, 16:36
A Samurajów i kowbojów widziałeś?
Rodzina?
Kruk Siwy - 4 Lutego 2010, 16:53
Szczerze mówiąc nie wiem, czy widziałem. Był jakiś film o mieczu, który zaginął w Stanach i który samuraj musiał znaleźć. Zaraz sprawdzę czy to to.
A Karol czy rodzina? Pochodzi z Litwy więc nie jestem pewien. Z drugiej strony Bochińskich jest bardzo mało, nie spotkałem kogoś kto nie był choćby dziesiątą wodą po kisielu.
Tak to ten film aczkolwiek tytuł to Samuraj i kowboje. Widziałem w kinie sto lat temu.
lucek - 4 Lutego 2010, 17:48
Zgaga napisał/a |
Obejrzałam też Straż przyboczną. Zdaje się, ze powinnam ją obejrzeć przed filmem Sanjuro - samotny samuraj. Postać Sanjuro zdecydowanie przypomina postacie samotnych jeźdźców (chociażby kreowane przez Eastwooda) na Dzikim Zachodzie.
|
Czasowo jest na odwrót - postaci Eastwooda (i nie tylko) wywodzą się z Kurosawy. Większość twórców klasycznego, wielkiego westernu i większość spaghetti westernu wydaje się patrzyć w stronę Japonii okiem bardzo zafascynowanego uczniaka. Szerzej o tym wypowiadał się kiedyś, w jednym z wywiadów Takashi Miike, w związku z Sakuyaki Western Django - czyli dziele, które jest trzecią generacją memu (samurajowie -> western -> samurajowie). Sam film zresztą bardzo polecam jako zwieńczenie oglądactwa samurajsko-spaghettowego
Zgaga napisał/a |
I Toshiro Mifune zdecydowanie zaczyna być moim ulubionym aktorem.
|
Też tak miałem Ale potem poznałem filmy Takeshiego Kitano i Mifune spadł na dalszą pozycję
Ziuta - 4 Lutego 2010, 17:52
A zważywszy, że Straż Przyboczna to zjapońszczona przeróbka "Krwawego żniwa" Hammettta, to robi się niezły bajzel.
Zgaga - 4 Lutego 2010, 17:55
Niektóre filmy z Takeshim Kitano znam.
Battle Royale obie części mnie zbrzydziły.
Takeshis' dobił zupełnie.
Dobry Brother i ujdzie Zatoichi
Jeszcze wrócę, ale to nie to....
A gdzie był wywiad? W telewizorni czy drukowany?
lucek - 4 Lutego 2010, 18:07
Zgaga, wywiad był w przepastnych pustkowiach Internetu, dość spora kobyła, jakiś bloger/krytyk namówił Takeshiego Miike na dość solidne zgłębienie tematu. Miike mówił tam o swoim rozumieniu kina kowbojskiego oglądanego okiem Japończyka, który Kurosawę ma tak, jak Polak Sienkiewicza, pod skórą. Kiedyś go próbowałem szukać, ale nie znalazłem. Cóż, to Internet...
Co się tyczy Takeshiego 'Beat' Kitano - Battle Royale - trzeba znać kontekst dla tego filmu, zrozumieć japońskie podejście do przedstawień graficznych, obawy społeczne, które przenikają dusze Japończyków - strach przed bosozoku, Yakuza, która kontroluje 80% polityków. Skomplikowane.
Takeshis dobił - pozytywnie czy negatywnie? Brother jest jednym z moich ulubionych filmów wszech czasów. Zatoichi "ujdzie" - ciężka krytyka, ale rozumiem, że to kwestia gustu. Cóż - japońskie kino nie jest dla nas łatwe, może po prostu mi się udaje złapać Kitano intuicyjnie. W końcu nie każdemu się musi podobać
Fidel-F2 - 5 Lutego 2010, 07:46
Kruk Siwy napisał/a | Z drugiej strony Bochińskich jest bardzo mało, nie spotkałem kogoś kto nie był choćby dziesiątą wodą po kisielu | A mijego nazwiska jest poniżej 70 na całym świecie, połowa nalezy do mojego kisielu
dalambert - 5 Lutego 2010, 08:19
No to tak co by Ci Zgaga, smutno nie było TWOJE ZDROWIE
Agi - 5 Lutego 2010, 10:37
Zgaga, dużo radości życzę!
Zgaga - 5 Lutego 2010, 11:15
Wielkie dzięki za życzenia.
A i mam pytanie z zupełnie innej beczki.
Ktoś mi wspominał, że w którymś Czasie fantastyki ktoś się pokusił o analizę rynku wydawniczego w dziedzinie fantastyki/fantasy/horroru w Polsce: kto wydaje? ile? co? ile tłumaczeń? itd.
Kojarzycie taką analizę?
dalambert - 26 Lutego 2010, 09:16
Hej , hej - co tam u Ciebie - Jak wczorajsza imprezyja w Paradoxie ? Bardzo europejsko ?
Zgaga - 6 Kwietnia 2010, 10:08
Wiosna. Trochę cieplej się robi. A ja dostałam włóczykija. Wolnych parę dni wprawdzie dopiero ok. 1 maja, ale... Ale już teraz wyciągnęłam mapy i je sobie oglądam.
Lubię ten czas planowania, wymyślania, gdzie by tu pojechać: Beskidy? Bieszczady? Suwalszczyzna? I uwielbiam siedzenie nad mapami i wytyczanie szlaków, którymi jeszcze nie chodziłam (jeszcze się w Polsce takie trafiają, niestety) lub zastanawianie się, czy może nie warto gdzieś powrócić.
Mapy są cudne.
Rafał - 6 Kwietnia 2010, 10:35
A może by tak zajrzeć w Góry Bialskie? . Mało wymagające kondycyjnie, odludne i urocze? No i wszędzie blisko (jaskinia dźwiedzia, Śnieżnik, Czechy i cała reszta kotliny kłodzkiej.
|
|
|