To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Spodenki - "Póki Ducha, Póty Nadziei" - głosowanie do 5.10.

Chal-Chenet - 22 Wrzeœśnia 2009, 14:36

Nie wiem czy to ma jakieś znaczenie, ale w ankiecie, a później w poście inna jest kolejność shortów nr 5 i 6.
Agi - 22 Wrzeœśnia 2009, 14:43

Sądzę, że ludzie na tytuły głosują, a nie na numer w ankiecie.
Ankiety zmienić już nie można, ponieważ oba teksty otrzymały głosy, chyba ze zamienimy kolejność tekstów w poscie.

baranek - 22 Wrzeœśnia 2009, 14:45

teksty nie są numerowane. każdy głosujący będzie w ankiecie raczej tytułu szukał. innymi słowy zgadzam się z Agi, że to raczej nie kłopot. ale i tak przepraszam.
Chal-Chenet - 22 Wrzeœśnia 2009, 14:47

Nie miałem na celu wytknięcia - o, kropnął się! To tak jakby co.

Edit. Lit.

shenra - 22 Wrzeœśnia 2009, 14:51

Chal nie kombinuj już, tylko głosuj :mrgreen:
Chal-Chenet - 22 Wrzeœśnia 2009, 14:52

Najpierw muszę przeczytać. :D A póki co cztery teksty za mną.
terebka - 22 Wrzeœśnia 2009, 20:29

MOFFISS ma rację. Każdy tekst zasługuje choćby na słówko. Połowę już przeczytałem i muszę, no muszę powiedzieć, że tylko kilka mnie jakoś ruszyło, większości nawet nie zrozumiałem. Dokończę. Przeczytam raz jeszcze i rzucę garść opinii.
Agi - 22 Wrzeœśnia 2009, 20:55

terebka napisał/a
MOFFISS ma rację. Każdy tekst zasługuje choćby na słówko.

terebka, oczywiście, że wszystkie teksty zasługują na uwagę i opinię, nawet krytyczną.
Sprzeciw budzi sposób, w jaki MOFFISS przekonuje do swojej racji.

Anonymous - 22 Wrzeœśnia 2009, 22:09

Bezimienni

Nadęte aż groteskowo, się zastanawiam, czy to czasem nie miał być rodzaj komizmu. W każdym razie wyrażenia typu : „w powietrzu czuć było stężoną nienawiść” wywołują u mnie wybuch niekłamanej radości. A takie wtrącenia jak „intonacja mężczyzny była bezbłędna” czemu służą i co właściwie znaczą? Czy Autor zastanowił się nad tym chociaż pół sekundy? Treść raczej nudna, całość przewidywalna, ogólnie słabizna.

Brak ducha (już)

Jest w tym szorcie jakaś fajność. Zwłaszcza w porównaniu z poprzednim doceniam luz i bezpretensjonalność. Autor oryginalnie rozegrał całość, udało się nadać tekstowi hmm… dusza chyba nie jest odpowiednim słowem.;) Tylko szkoda, że szort sprawia wrażenie pisanego na kolanie kwadrans przed upłynięciem terminu.

Cisza

Podoba mi się użycie słowa „bieg” jako klamry, spinającej tekst w całość. Niestety, wiele rzeczy nie podoba mi się zupełnie: zakończenie – trywialne, najważniejszy opis tekstu – kompletnie zamotany, niejasny, jaki zgrzyt piasku, jaka nieziemska czerwień, nie wiem, o co chodzi. Wydaje mi się, że więcej można było z tego tekstu wyciągnąć.

Czterdzieści i cztery poniedziałki wskrzesiciela narodu

Świetne, świetne! To, co trzeba, ujęte prostymi środkami wyrazu. Idealna równowaga, każde słowo zdaje się być na swoim miejscu. Niby pojedyncze, krótkie zdania, a niezwykle celne. Bardzo mi się spodobał ten tekst.

c.d.n.

baranek - 23 Wrzeœśnia 2009, 08:16

Miria, dziękuję. czekam na c.d.n.
terebka - 23 Wrzeœśnia 2009, 08:25

Agi, głęboko wierzę w to, że MOFFISS jedynie stara się być zabawny.
MOFFISS - 23 Wrzeœśnia 2009, 08:40

torebka, bo satyra jest niebezpieczna, zmusza do myslenia.
dalambert - 23 Wrzeœśnia 2009, 08:47

Ja tam czytam powoli i do oceny zabiorę się pewnie przy sobocie, no może wcześniej, ale
Kochni mniej sie przekomarzajta, więcej oceniajta :mrgreen: :!:

MOFFISS - 23 Wrzeœśnia 2009, 08:58

dalambercie trafiłeś celnie, jestem pełen nadziei, że będą oceny, opinie i punkty.
Rafał - 23 Wrzeœśnia 2009, 09:30

"Bezimienni" - ocieka patosem, aż brudzi palce

„Ducha brak (już)” – wykonanie do doszlifowania, ale ujdzie PUNKT

„Cisza” – cóż, sensu brak, ładu brak, składu nie dowieźli

„Czterdzieści i cztery poniedziałki wskrzesiciela narodu” – nic mi nie przychodzi do głowy, niby nic odkrywczego, kompozycja podoba mi się, oczekiwania finału sprytnie zostały przycięte do banału, ujdzie w tłoku.

„Egzekucja” – temat na dłuższą formę, nie mieści się w spodenkach, ciasno mu.

„Dokąd idziesz dziewuszko?” - obrzydliwe

„I ty zostaniesz jaskiniowcem” – świetny tekst ze skopanym zakończeniem

„Mozaika” – fajnie, tylko bardziej łopatologicznie końcówkę należałoby wyłożyć PUNKT


„Po drugiej stronie lustra” ten szort jest niezłym początkiem, ale zdecydowanie brak mu środka i zxakończenia

„RiP” – świetny kawałek, ale wymagałby mocno zakręconej końcówki. Szkoda.

„Rozważania o końcu świata” – jakieś takie sympatyczne, a niech będzie ten PUNKT

„Szansa” – nie zachwyciło, a szkoda, bo z pomysłu można wykrzesać iskry

„Wizyta” – też temat na dłuższą formę – autorze nie ograniczaj się – przygody tej pary mogą być bardzo ciekawe.

„Wybór” – nie rusza

„Wyścig szczurów” – kompletnie nie załapałem o co kaman

„Z pokolenia na pokolenie” – O! I to jest zgrabny szorcik, szkoda, że nie bardzo na temat.

shenra - 23 Wrzeœśnia 2009, 09:33

Rafał, dzięki za oceny i głosy :bravo Kto następny?
Rafał - 23 Wrzeœśnia 2009, 09:39

shenra, dzięki za podziękowania, a myszy to kiedy zaczynają w tym roku głosować? :wink:
shenra - 23 Wrzeœśnia 2009, 09:42

Myszy chwilowo rozwalają ściany, chomiki zbierają gruz, ale obczytane już i z pewnością niedługo się wypiszczą na ten temat :wink:
MOFFISS - 23 Wrzeœśnia 2009, 09:48

shenra napisał/a
Rafał, dzięki za oceny i głosy


dziękuję shenra, że podziękowałaś rafałowi, który też podziękował :bravo :bravo

shenra - 23 Wrzeœśnia 2009, 09:49

MOFFISS, to nie jest śmieszne :|
hrabek - 23 Wrzeœśnia 2009, 09:53

Zaraz ja tu niektórym podziękuję. Skupcie się, proszę, na ocenianiu shortów, a nie lawinowemu dziękowaniu za cokolwiek.
Agi - 23 Wrzeœśnia 2009, 09:56

Nie offtopować i nie awanturować się proszę. Pojedyńcze oceny toną w powodzi postów z pogranicza spamu.
Pucek - 23 Wrzeœśnia 2009, 10:24

Przeczytałam na gorąco w poniedziałek, a teraz będę dumać nad punktacją. Pewnie do ostatniej chwili, jak zwykle.
Tragiczne losy komarzycy wzruszyły mnie do łez i punkt murowany, tylko jeszcze te dwa...

MOFFISS - 23 Wrzeœśnia 2009, 12:05

buuu, głosowanie stanęło, proszę nie upatrywać w tym stwierdzeniu symboliki freudowskiej ;P:
Agi - 23 Wrzeœśnia 2009, 12:18

MOFFISS, prosiliśmy oboje z hrabkiem o nieofftopowanie.
Za naruszenie punktu 6 Regulaminu Forum otrzymujesz ostrzeżenie

hrabek - 23 Wrzeœśnia 2009, 14:19

Proszę rozmowę kontynuować w ogólnym wątku szortowym. Tam też przeniosłem posty niezwiązane bezpośrednio z tą edycją konkursu.
Radek - 23 Wrzeœśnia 2009, 18:45

Bezimienni

4/5

Język poprawny, nieco patetyczny, ale taki właśnie powinien być. Temat podniosły, fabuła realistyczna. Chciałoby się trochę więcej treści, więcej szczegółów tej pasjonującej historii. Podoba się.



Ducha brak (już)

2/5

"zapach przyjemny, ale świeżo ostygnięty" - że co? Potknąłem się na tym zdaniu i musiałem do niego wrócić, żeby zrozumieć o co chodziło autorowi. Błąd.

"pod powierzchnią z szarego lastryko doszedł do wniosku, że rodzina musiała pochować go żywcem" - a skąd ten pomysł? Bohaterem jest zimnym trupem; skoro umarł, to umarł. Po co się jeszcze bawi w medyka sądowego?

"widmowym światłem oblewały widmowe latarnie" - o masz! Co to za dziwa?

"złapał go za fifrak" - znaczy się, za nogawkę pogrzebowego garnituru? Proszę się jasniej wyrażac.

"uciekać z cmentarza bez pozwolenia nie wolno, trzeba mieć kartę" - taaaaaa... niech nie zapomni kupic biletów na tramwaj

"dostrzegł nagle otchłań swojego grobu i wskoczył weń, a goniący wyjął kosę i ciachnął z rozmachem, ucinając B nogi po kolana" - niewykonalne i bezcelowe

"rozpędził się, używając siły odśrodkowej" - widmowa głowa pokrojonego widmową kosą widma rozpędza się używając siły odśrodkowej. Tracę siły.

"na której widmowo nabazgrał ktoś "ducha brak" - pewnie widmowym flamastrem.

Nie śmieszy, nie straszy, nudzi.



Cisza

3/5

"Zgrzyt piasku eksploduje w naszych uszach niczym grzmot" - nie potrafię sobie tego wyobrazic. Piasek zgrzyta, i to głośno? No nie wiem.

Język w porzadku, jest trochę napięcia, ale treść jakas odrealniona. Nie lubię takich niezrozumiałych opowiadań, ale może wielbiciele horroru docenią.



Czterdzieści i cztery poniedziałki wskrzesiciela narodu

3/5

"Chodzę (cały)" - hmmm... o co chodzi?

Zasadniczo skróciłbym ten szort do zdania "Malarzowi spodobała się kobieta, zdobył ją, a potem mu sie znudziła". No i dobrze, ale czy trzeba o tym pisać opowiadanie?



Egzekucja

3,5/5

Część pierwsza napisana całkiem dobrze, chociaż wyraźnie brakuje przecinków. Część druga jest jakas dziwna. Pisarze - przestańcie wreszcie pisać o każdym nieforemnym kształcie: "coś". Coś zabulgotało, coś wypełzło, coś wylało wiadro wody. A finał kładzie całą nowelkę:
"tylko duch człowieka umierającego w męczarniach jest na tyle materialny, żeby zasiedlić nowe ciało". Piszcie sobie o nekromancji, skoro już musicie, ale nie wypisujcie takich bzdur. Tekst językowo nienajgorszy, nadaje się do wypolerowania, ale fabułę trzeba przemyśleć od początku.



Dokąd idziesz dziewuszko?

4/5

Dajcie już ludzie spokój z tymi wampirami, bo pójdę do apteki po maść czosnkową. Opędzić się od tej plagi nie można. Wciskanie przypadkowego wampira do uroczej, smutnej opowieści w niczym jej nie ubogaca, a nadaje posmak kiczu.

Ładny - to odpowiednie słowo - naprawdę ładny szort.



I ty zostaniesz jaskiniowcem

3,5/5

I cóż, że język sprawny, skoro treść banalna, pomysł wyświechtany, a zakończenie przyłatane bez ładu i składu?



Mozaika

3,5/5


"W końcu nie przetransportują cię gratis, a i tygodniowy pobyt w luksusowym hotelu bez klamek, na koszt państwa się nie zalicza." - skomplikowana fraza.

"Przeciskanie się przez ścianę nie należało do najprzyjemniejszych" - a czemu nie przez drzwi?

Kolejne sprawnie napisane opowiadanie o niczym.



Po drugiej stronie lustra

3/5

"przewakowania" - korektor pilnie proszony.

"Co on jest, pieprzona Alicja" - a bez przekleństw by sie nie dało?

Co do reszty - kolejny zwariowany tutorial dla nieboszczyków. "Szukaj samobójcy, pijaka, ale tych, co giną przed zwierciadłem przypadkowo, omijaj, pamiętaj, oni są nietykalni". Strach się bać, ziew.



RiP

3/5

"nawet Leon wyglądał przy nim jak Johnny Depp" - nie rozumiem tego porównania. Napisz, pisarzu: "jak Adonis", "jak Herkules", albo "jak Monstrum Frankensteina", to bedzie wiadomo do czego pijesz.

Nie wiemy jak działała organizacja RiP; nie wiadomo, dlaczego przepowiednia miała wystraszyć organizację usuwającą duchy. "Moda na sukces" w opowiadaniu trochę śmieszy, ale nie bardzo. Warsztat poprawny, ale cóż po tem?



Rozważania o końcu świata

4/5

"Coś łupnęło w Rembertowie". A jakżeby inaczej? Bomba, meteoryt, torpeda międzygalaktyczna, wzdęta krowa - to zbyt banalne. Coś łupnęło. Coś.

"masz buchwelka" - buchwel, bukwel, brzeszczot - brawo autorze, bardzo mi się spodobało umieszczenie tego słówka.

Jest okej.



Szansa

3/5

"Nie przestając spoglądać w morską otchłań" - ejże, w morską otchłań można patrzeć z burty, ze skarpy można tylko w dal.

"Gdy wróciła, kasztelan wydał na jej cześć raut. Oczywiście nie brała w nim udziału, gdyż nikt nie odważył się podejść i przedstawić, nie mówiąc o zaproszeniu." - a to ci gościnność! Wydają raut na cześć i nawet - niech ich drzwi ścisną - nie zaproszą na imprezę. Jedzą, piją, lulki palą, a ty się wietrz kobieto na skarpie.

"Uniósł kamień i zamiast natychmiast chwycić kartkę, pozwolił, by porwał ją wiatr." - a po co w ogóle podnosił? Trzyma się to kupy? Nie trzyma.

"a oni nawet nie okazali krzty sympatii." - jak to nie okazali? Przecież popili i pojedli na cześć nieznajomej.

"Może następnym razem się uda." Może. Tylko niech Paniusia nauczy się wyraźniej formułować myśli. Nie każdy rybak (nawet nie każdy kasztelan) pojmuje głębię sztuki nowoczesnej.

Kryzys hula. Strasznie podrożały sensowne fabuły tej jesieni.



Wizyta

4/5

Opowiadanie trzyma się kupy i dobrze się je czyta. Zazgrzytał tylko fragment "coraz bardziej materialną dłoń".



Wybór

3,5/5

Byłoby z tego niezgorsze opowiadanie, ale jako część większej całości. Tutaj obszerne tło zostało jakby na siłę wciśnięte do dialogów, które przez to brzmią bardzo sztucznie. Pomysł niezły, jest nawiązanie do tematu, prawie dobrze.



Wyścig szczurów

3/5

Jaki "Olimp", jaki wybraniec, co za plan zajęć? Pawilon mieszkalny podwieszony pod sufitem baraku? O co chodzi?



Z pokolenia na pokolenie

3,5/5

Może i jest to jakiś pomysł. Chociaż, z drugiej strony... Komar chce się napić krwi i tyle; gdyby nawet potrafił myśleć, nie przyszedłby mu do głowy pomysł "pokonania" krwiodawcy. "Ducha walki" mógłby mieć - bo ja wiem? - szerszeń, mrówka, pszczoła broniąca swego ula. Komar tylko ssie. Ssie i wnerwia.


Podsumowując

Bezimienni – PUNKT
Dokąd idziesz dziewuszko? – PUNKT
Rozważania o końcu świata - PUNKT

Wyróżnienia: Wizyta, Wybór

Dziękuję i pozdrawiam.

Witchma - 23 Wrzeœśnia 2009, 19:35

Czterdzieści i cztery poniedziałki wskrzesiciela narodu, Z pokolenia na pokolenie i po długim zastanowieniu Wizyta.
terebka - 23 Wrzeœśnia 2009, 20:03

Pierwsze czytanie za mną. Wciąż nie wiem, gdzie pójdą punkty - bez drugiego czytania się nie obejdzie.
baranek - 23 Wrzeœśnia 2009, 20:17

Radek dziękuję za głosy. i za obszerny komentarz.
Witchma dzięki za głosy.

p.s. ja tego wampira odebrałem jako seryjnego mordercę. tak jak 'wampira z Piekar' chociażby.



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group