To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Spodenki - Szorty - Przed świtem

Nutzz - 31 Marca 2009, 15:09

PO ZMIERZCHU

I co ja mam z tym kurde zrobić? :shock:
Ocenić językowo się tego nie da.
Akcji brak.
Fabuły też.
Eeee...

W zasadzie jedyne co zasługuje na większą uwagę to podsumowanie gustów naszych szortopisarzy. Zapewne miało być śmiesznie, niestety jest zaledwie pociesznie.

Oceny brak.



JAK PECH...

Cytat
Pappamolla, uczeń

Ciekawe imię, spodziewam się nieudacznika :) (Edyta: i rzeczywiście, skojarzenie trafne)
Cytat
Gdyby tylko w tym czasie się uczył zamiast się obijać i przepijać stypendium.

Oj tak, oj tak... Ontopicznie - nie byłoby lepiej "obijać się przepijając stypendium?"
Cytat
Przybądź na wezwanie, mocą czarów i więzi, mocą kręgu i nocy, przyjdź demonie Ritenti. Zahuczało, zaszumiało, błysnęło i w kręgu pojawiła się postać.

Oj, cosik prosty ten rytuał. Może sam spróbuję? :)

Do języka nie mam się za bardzo jak przyczepić, tekst napisany z przymrużeniem oka, więc i niedociągnięcia można uznać za celowe.
Podsumowując, taka sobie pocieszna opowiastka jakich wiele, przewidywalna do kwardatu (szczególnie zakończenie - ile razy już to widzieliśmy?). Nic szczególnego.
Tyle tylko, że pomijając pierwszy akapit szort nie ma NIC wspólnego z tematem. Świt ani noc nie spełniają w nim żadnej roli (autor równie dobrze mógłby napisać, że magiczną porą jest południe, gdyby temat brzmiał np. tak jak slogan z plakatu solidarności :P ), a co lepsze podczas lektury całą scenkę oczyma wyobraźni "widziałem" w świetle dnia.


Przeciętnie



LOGOS

Takich tekstów nie trawię i z założenia nie oceniam, bo mógłbym tylko źle... a to zapewne byłoby krzywdzące.

Jedna konkluzja tylko - zbyt dużo rwanych zdań. Już nawet chyba wiem co to za ałtor jeden no, co cały czas tak robi. Wielokrotnie złożone naprawdę nie gryzą, a tu wręcz się o nie prosi - poprawiły by znacznie komfort czytania :wink:


Oceny brak.

Lynx - 31 Marca 2009, 15:18

Stargazer, i tu pojawia się Nutzz, który na lewo i prawo konstruktywną krytyką bije po łapkach tfurcóff tych wypocin ;)
Nutzz - 31 Marca 2009, 15:29

Staram się Lynx, staram :)
Wiem, że stwierdzenia "bo tak" są bez sensu. Przede wszystkim nasze ocenianie ma pomóc potencjalnemu autorowi w samodoskonaleniu się itd (zainteresowanych odsyłam do moich wcześniejszych wypowiedzi, 2 szortowe edycje temu)
Ten temat był już kilka razy gruntownie przerabiany, choć widzę że tak czy siak i tak za każdym razem ktoś musi go poruszyć :)
Hehe, 1/3 już za mną :D

mad - 31 Marca 2009, 16:48

hrabek i rumeli - dzięki za kolejne głosy :bravo Chyba kolejni NN zaszczycili nas swoimi tajnymi głosami :roll:

Przypomnijmy, oficjalne głosy oddali wg kolejności:

MOFFISS
marcolphus
Chal-Chenet
Stargazer
hrabek
rumeli


Kto następny na zaszczytnej liscie szortowych patriotów?

Nocturn - 31 Marca 2009, 17:03

Temat bardzo luźny. Właściwie to trudno powiedzieć, czy coś pasuje do tematu czy nie. Szeroki, to fajnie... a może nie?
Nie mam dużo czasu i nie za bardzo chce mi się, więc będzie mam nadzieję szybko i łatwo.

1. Azyl

Cytat
Leżały na tarasie, bez ruchu, niczym pięć sfinksów, wpatrzonych w punkt na wschodzie. Zanim zapadł zmierzch, próbowała przez lornetkę wypatrzeć co przykuło ich uwagę, lecz nie potrafiła.

Powtórzenia, na które jestem uczulony, można było łatwo się tego pozbyć. Za to fajne, płynne przejście do opisu terenu.

Cytat

Trzecia trzydzieści
Fred rozszczekał się pod progiem. Otworzyła, zaskomlał i ruszył przed siebie, oglądając się na nią. Narzuciła kurtkę, chwyciła przezornie latarkę oraz paralizator i podążyła za wilczurem. Doprowadził ją do drzwi szopy. Wzięła głęboki oddech, włączyła latarkę i zdecydowanym pchnięciem otworzyła drzwi. Omiotła światłem niewielkie pomieszczenie, wypatrując potencjalnego złodzieja i poczuła mdlącą słodkość w ustach. Oparła się o ścianę, czując, że zaraz straci przytomność. Roztańczony drżącą ręką snop światła wydobywał z ciemności elementy makabrycznej układanki. Już wiedziała, czemu Lili nie przybiegła na wołanie.

Lekki chaos w teście, przeskoki od bohaterki do psa. Lekko mnie to męczy, ale do przeżycia. Powiedz mi autorze, co to za mądry pies, który po nią przyszedł i ją zaprowadził? Jakiś kurde psi geniusz. Powtórzenia.

Cytat

Cztery koty. Trzy okoliczne dachowce i jej ukochana Lili. Drżące, królicze serce biło w tempie co najmniej półtora raza szybszym, niż zwykle. Leżały tam, w szopie, obok siebie. Przeciete w poprzek brzucha. Ostatni, nabity jeszcze na ostrze.

Znowu chaos. Przeskoki od drżącego, króliczego serce, do porozciannych kotów. Których się nagle zrobiło cztery. Ok. okoliczne dachowce, niech będzie. Ale porozcianne w poprzek koty, a ostatni rozcięty jeszcze nabity na ostrze... Niejasne, mało plastyczne, makabryczne.

Cytat
Cała czwórka popełniła zbiorowe, kocie samobójstwo, skacząc spod dachu na ustawioną, ostrzem do góry, siekierę.

Oo... koty samobójstwo popełniające... Nie wiem czy mi się to podoba. Na pewno zwróciło moją uwagę.

Cytat

Od strony lasu nadciągała biało-szarawa mgła, zbliżając się w dziwnie szybkim tempie.

Pogrubione słowa to powtórzenie sensu. Jakoś nie trawię tego połączenia. Można by to inaczej napisać, bo koślawe jest w ten sposób.

Nie rozumiem zakończenia. Nie wiem o co chodzi, ale ok. Autor kończy tak jak uważa, że powinien, a ja Czytacz wcale nie muszę rozumieć. Bardzo podoba mi się operowanie słowem i plastyka opowiadania. Treść tak sobie, pomysłu nie trawię, pewnie dlatego, że nie rozumiem przesłania.


2. Godzina wilków
Pierwsze trzy zdania mnie zastrzeliły. Przejście między „tuż przed świtem..” a Zmierzchem-imieniem lekko mnie zadziwił. Jakoś przez to niezgrabnie wyszło.
Cytat
Obok niego mignął śnieżnobiały cień - Vanya.

śnieżnobiały Cień? A cóż to takiego? Nie umiem sobie czegoś takiego wyobrazić.

Cytat

To ona przewodziła dzisiejszemu polowaniu. Delta zatrzymała się w pół ruchu; odebrała od swego patrona ostateczne namiary.
Duża zdobycz. Inteligentna. To będą piękne łowy.
W obławie brały udział, oprócz niego, dwie mantikory, delta i trzy alfy.

Ok. proszę o wytłumaczenie, o co chodzi w tym fragmencie? Delta się zatrzymała i potem Delta jako on brał udział w polowaniu razem z innymi deltami? Straszliwy jakis chaos narracyjny.
Cytat

Na czas polowania lykantropi porzucili humalne formy;

O rany. Moja polonistka by dostała szału. Cóż to za słowotwórstwo straszliwe. Nie ma takiego słowa, drogi autorze. Powinno być humanoidalne.

Cytat
Czuł jej strach – przeczuwała, że coś jest nie tak. A zarazem spokój – wierzyła w swą siłę, w moc Bramy, jaka ją skażała i wzmacniała.

Wytłuszczone fragmenty się logicznie znoszą. Nie można się jednocześnie bać i się nie bać.

Cytat
Ciemność zapadła się pod ciężarem własnego mroku, wciągając w siebie stworzenie.

Ciemność zapadła się pod czym?????
O rajku. Nie lubię takich wtrętów.

Cytat
Ifryt upuścił ramiona

I leżały pod jego nogami, czy stoczyły się po schodach? Powinno być Opuścił
Cytat

Za plecami mężczyzny, nad wieżami świątyni, pojawiły się pierwsze promienie wschodzącego słońca.

A nie stał on na schodach tyłem do wejścia światyni? Jak się tam w tym budynku słońce zmieściło?
No w sumie nigdzie nie napisałeś, że tak stał. Ale cały opis tak sugerował.

Autorze to było nawet ciekawe opowiadania, ale bardzo ciężko się je czytało. Z powodu przeskoków z głowy Zmierzcha na zewnątrz i z powodu problemów z zachowaniem takiej samej narracji w każdym miejscu. Bardzo dużo chaosu. Mam wrażenie, że nie poleżał ten tekst za długo. Podobał mi się pomysł, zaciekawiły mnie nazwy, Mam lekki niedosyt bo nie pozamykałeś wątków.

Nutzz - 31 Marca 2009, 17:08

O matko, teraz to mnie Noctur dobił... jak ja mogłem takich baboli nie zauważyć :?
Cytat
Ifryt upuścił ramiona

Cytat
Obok niego mignął śnieżnobiały cień - Vanya.

Cytat
Czuł jej strach (...) A zarazem spokój

:oops:
Chyba się spłonię i zamknę w sobie...

feroluce - 31 Marca 2009, 19:29

Ależ Nutzz, to znaczy tylko, że Ci się dobrze - mimo wszystko - czytało.
xan4 - 31 Marca 2009, 19:56

Azyl - chodziło o nastrój, horror, niedopowiedzenie? Wszystkiego jest po trochu, ale żadnego do końca, nastrój uciekł mi po siekierze obróconej do góry, do horroru trochę brakuje, bardzo lubię niedopowiedziane puenty, ale tutaj mnie to ugryzło, nie jestem przekonany,
Godzina wilków - dobry język, jednakże przeładowany, za dużo jak na szorta według mnie, pomysł ok, ale ogólne wrażenie średnie, ciężko się czyta po prostu,
Po zmierzchu - żart forumowy, do uśmiechnięcia się dla tych co znają, do zjechania dla tych co nie wiedzą o co chodzi, bardzo hermetyczny tekst, błędy językowe i przeładowanie, swoją drogą jednak, czemu nie napisałem do tej edycji Woda kapie, byłoby chyba lepsze niż to co zrobiłem w ostatniej chwili :D
Jak pech... - bardzo fajny lekki język, dobrze się czyta, ale puenta, masakra !!!! jak ja czegoś takiego nie znoszę!! tak zniszczyć fajnego szorta, czemu? czemu??
Logos - przeczytałem dwa razy, środek trochę więcej bo musiałem się wracać i nic nie mogę o tym tekście napisać konkretnego, język ok, tyle,
Przed świtem - czemu rodzina szczura podarowała mu życie? nie lubię opowieści o reality show z przewrotną puentą, za dużo tego już było, jednak muszę pochwalić język, tak do połowy tekst trzymał się bardzo dobrze,
Okopy - tutaj tekst czytałem trzy razy, niepotrzebnie skomplikowany, trzeba się przedzierać przez niego, ale puenta - miodzo !
Rozstajne - rewelacyjny język, lekki, przyjemny, czytało się świetnie, ale .... do mniej więcej 3/4 tekstu, potem zaczyna nużyć i człowiek przysypia powoli, jak na razie najlepszy tekst, gdyby go skrócił byłaby świetna miniaturka,
Świt - bardzo ładnie napisane, dobry pomysł, brakuje mi jakiegoś mocniejszego akcentu, ale jest ok,
Strażnik - fajne, czytało się dobrze, pomysł w porządku co do pluszaków, ale kto prosił o koty??, czemy znowu koty??
Życie - ja wiem, że po bilansach jestem, kontaktuję słabo, ale to trzeci tekst, któego nie rozumiem, jakoś tak bez ładu i składu,
Nocna tragedia - poszarpane takie, tekst ok, ale znowu koooootyyyyyyyy!!!!!
To nie jest opowieść o wampirach - początek to jakbym siebie widział przed napisaniem szorta :D , potem trochę rozjechało się, końcówka bardzo w porządku, ciekawe co na to powiedziałby odnośnik ;P:
Wielkanoc - dobrze napisane, fajnie się czyta, chciałbym wiedzieć w jakiej rodzinie taka organizacja pracy jest i odprawy do dwie godziny, moja rodzina to by się już pozabijała na pierwszej odprawie :D nie mówiąc o tym, że zadyskutowalibyśmy się na śmierć i do Wielkanocy, puenta śmieszna chyba miała być, ale nie, wolałbym żeby nie było na siłę zaskakującej puenty, chociaż podejrzewam, że właśnie tej puencie podporządkowany jest cały tekst,
Przed czyli nie po - podoba mi się, nie jest o kotach ;P: dobry nastrój, wstawki w porządku, niestety końcówka do bani, ostatnie dwa wersy przesadzone, ogółem dobre,
Dziewczynka z nabojami - nie, nie dla mnie, tak właściwie to nie wiem o czym to jest, mam nadzieję, że zrozumiałem wszystkie odnośniki, ale nie wiem po co,
Nieme kino - chociaż dla mnie ideałem szorta jest jak najkrótszy szort to tutaj chciałbym jeszcze, początek niezrozumiały, potem zacząłem się rozkręcać i ... skończyło się, za szybko autorze drogi, mogłeś zrobić jeszcze trochę nastroju, to może, może...

podsumowując: nie wiem,
na razie nie dam punktów, tym razem wymyśliłem, że będę czytał i od razu pisał, nie wiem czy wyszło mi lepiej czy gorzej, na pewno dłużej niż zwykle :D ,
przeczytam jeszcze raz za jakiś czas i przyznam punkty,
edycja średnia, nie ma wybijających się szortów, takich skaczących i wołających "Mnie, mnie wybierz, jestem najlepszy!" parę wartych zaznaczenia, dużo średnich i niestety parę niezrozumiałych,
dziękuję za uwagę ;P:

merula - 31 Marca 2009, 20:08

to ja byłam południowym NN, teraz mam trochę czasu na więcej.
Azyl ogólnie wrazenie dość pozytywne z lektury, choć rozwiązanie zakończenia niezbyt mnie przekonało. Trochę błędów logicznych i usterek interpunkcyjnych , ale rzuciło mi się w oczy "Fred rozszczekał się pod progiem". jakoś ciężko mi sobie wyobrazić, co musiało by się stać, aby pies szczekał pod progiem.
Godzina wilków początek fatalny, choatyczny, niezrozumiały i wymaga sporo dobrej woli od czytelnika. pomysł był, ale wykonanie daleko odbiega od ideału. Bardzo dużo pojęć, nazw i elementów świata, o których czytelnik nic nie wie, a autor mu tego nie ułatwia. pomieszanie osób. a upadłe ramiona Ifryta są wisienką na tym torcie.
Po zmierzchu przyjemna historyjka z nurtu "kiszenia sie we własnym sosie". zgrabnie napisana, choć nie rozszyfrowałąm wszystkich nawiązań. na uśmiech.
Jak pech... opowadanko sympatyczne, choć wtręty "współczesnosci", takie jak pamięć przenośna, w tym przypadku są , moim zdaniem, zbędne i nie tworzą jakości dodanej. a spodnie raczej w kancik, niż na kancik.
Logos dla mnie ten ciąg myśli i skojarzeń donikąd nie prowadzi. nie wiem, czy to studium zakochania, schizofrenia, czy może jeszcze coś innego. nie trafia do mnie zupełnie. napisany też bez fajerwerków.
Przed świtem jakbym to już gdzieś widziała. nie zgadzam się na taką wizję świata, choć mocno się obawiam, że jest prawdopodobna. a szorcik zgrabny dość.
Okopy czytało się bez zgrzytów, ale dla mnie jest to opowiadanie, które gładko wchodzi i równie gladko wychodzi, nie zatrzymując się w umyśle i nie pozostawiające po sobie śladu.
Rozstajne ma klimat, którego nie zepsuły nawet vitrolki odporne na urazy mechaniczne, czy teleporty i inne aenzee. jest ciepłe, intymne i sympatyczne, a mnie dodatkowo podobają się niektóre rozwinięcia i opisy. PUNKT
Świt jakże życiowe. po prostu podoba mi się ta scena i już. napisana tak, ze język absolutnie nie przeszkadza w odbiorze, przemyślana i dobrze brzmi. PUNKT
Strażnik chwyta. mnie się podoba, nawet pomimo płaskiego nieco zakończenia. PUNKT
Życie no życie, ale w takiej formie dla mnie jest nieatrakcyjne w odbiorze. Dla mnie nieco chaotyczne. ale sam pomysł, nienadwyczajnie oryginalny, dość zgrabnie zrealizowany. co nie zmienia tego, że nie jestem idealnym targetem tego shorta.
Nocna tragedia zakończenie tej zgrabnej historyjki nie zaskoczyło mnie. chyba wolałabym inne rozwiązanie. ale ogólnie jest nieźle.
To nie jest opowieść o wampirach któras tego rodzaju próba. nie jest to ulubione przeze mnie podejście do tematu szortów. a samo wykonanie poprawne
Wielkanoc fajny pomysł, chcę też tak przed świętami :wink: z humorem i sympatycznie. Ale kosi się raczej trawnik , niż ogród.
Przed, czyli nie po nie dla mnie.zbytnio przekombinowane
Dziewczynka z nabojami przerazająca wizja. poza tym niezbyt mnie to zachwyciło
Nieme kino maraton filmowy, czy noc reklamożerców? nie mój typ.

Nutzz - 31 Marca 2009, 20:36

PRZED ŚWITEM

Cytat
Miasto ciągnęło się kilkanaście kilometrów // , aż do starej powierzchni planety

W miejscu // przydałoby się "w dół" - zdanie samo w sobie przy pierwszym kontakcie działa strasznie dezorientująco.
Cytat
Najniższe poziomy odwiedzali jedynie szaleni odkrywcy, pragnący zbadać pozostałości po wcześniejszych cywilizacjach. Chłopiec wiedział, że są opłacani przez wojsko, i szukają antycznych laboratoriów którymi niegdyś dysponował rodzaj ludzki

Skoro pracowali za pieniądze (zapewne za grube, skoro najmowało ich wojsko) to raczej nie byli "szalonymi odkrywcami", a "bezwzględnymi eksploratorami". Z resztą, czemuż to niby nie wysyłali robotów?
Wiem, wiem, czepiam się :P
Cytat
Monroe zabił kiedyś jednego, miał półtora metra długości i ostre jak brzytwa zęby. Próbował włamać się do jego pokoju

Że co? I pewnie jeszcze używał łomu, no nie? A co dzień na śniadanie żarł sterydy? ;P:
Cytat
Ironia sprawiła, że sam stał się obiadem. Ta sama ironia sprawiła,

A kim jest ta Ironia? Znam ją? Poza tym, jakoś dziwnie to brzmi.
Z resztą miłosierne szczury jakoś do mnie nie przemawiają...
Cytat
mechanicznym ruchem wyjmował pióra z włosów

Oj, nie nie nie, ne pas :|
Cytat
a tuż przed szarym świtem został z pustymi rękoma i obolałym tyłkiem

Przydałoby się wyjaśnienie dlaczego...
Cytat
Wielkie Wiadukt kusił.

Literka
Cytat
Nie zauważył gdy od tyłu podleciała do niego mobilna kamera, a ekrany telewizorów ukazały jego brudną twarz i dyndające nad przepaścią nogi.

I tu zaczyna się TRAGEDIA, pomysł wykorzystywany przynajmniej raz w każdej poprzedniej edycji (odkąd jestem na forum, czyli od listopada) Ile można?! W dodatku bez inwencji własnej, zupełnie jak przekalkowane z opowiadania o księdzu i tosterach (czy jak to tam było) ;P:
W tym miejscu kończę recenzowanie odsyłając do opisu powyżej wspomnianego szorta... Bo i ów na nic więcej nie zasługuje (a nawet na mniej, jako że jest wtórny)
Poza tym nie przepadam za epatującym wręcz kurewstwem.

I przy ocenie przyjdzie mi podzielić szorta na 2 części
Pierwsza do
Cytat
Nie zauważył gdy od tyłu podleciała do niego mobilna kamera, a ekrany telewizorów ukazały jego brudną twarz i dyndające nad przepaścią nogi.
nie jest może ideałem, ale jest znośna, natomiast później... no pozostawię to bez komentarza.


Słabo

feroluce - 31 Marca 2009, 21:05

Ok, to ja tez się wypowiem.

Azyl - podobało mi się niedopowiedzenie końcówki. Klimatyczny tekst. Język trochę kuleje - przydałoby się, oj przydało, solidne doczyszczenie całości. Górna półka
Godzina wilków - okropnie hermetyczny tekst. Bez znajomości szerszego kontekstu nie do zrozumienia. Całości przydałoby się rozrosnąć o parę stron, by wyjaśnić, o co biegało.Niemniej dynamika akcji dobra. Język przyzwoity, jedna brzydka literówka. Górne rejony środkowej półki.
Po zmierzchu - no i kolejny hermetyczny tekst - tym razem żart forumowy. Na plus - oryginalny pomysł oraz interesujące przewidywania zawartości szortów (w większości nietrafione). Niemniej przegrywa z tekstami wyżej - bo nic z niego nie wynika! Ani akcji, ani puenty. Nudy pod koniec. Środkowa półka.
Jak pech... - Nieee! Bardziej wtórnie się nie dało?! Nudne, wtórne, przewidywalne już od pierwszych linijek. Znowu wątek demona. Związek z tematem na siłę wepchnięty. Jedyne, co mi się spodobało, to tekst o 5 metrach. Dolna półka.
Logos - kolejny słaby szort. Nuuudyyyyy! Gadu gadu o niczym - treść do skondensowania w jedno, nawet niespecjalnie wielokrotnie złożone zdanie. Do tego straszny język! Drogi Ałtorze, zdania wielokrotnie złożone to nie mrówki - one nie gryzą!
Zdecydowanie dolna półka.
Przed świtem - fajna wizja. Może niezbyt oryginalna, ale interesująca. Tło ciekawsze od wątku głównego. Treść jednak mało porywająca, choć strącenia było całkiem całkiem. Ogólnie sympatycznie. Górne rejony środka.
Okopy - właściwie nie wiem, co myśleć o tym tekście. Szczurek z początku wybił mnie z rytmu (co to niby miało być? Odwołanie do Pratcheta?). Językowo nienajgorzej, choć puenta, jak dla mnie, powinna znaleźć się w odrębnym akapicie, bo się słabo wiąże z resztą. I bardziej przemawiająca by była. Środkowa półka
Rozstajne - ładny język. To było pierwsze, co mi się nasunęło. Tekst sprawia wrażenie, że jest częścią większej całości, jest jakby trochę hermetyczny (to już kolejny). Ładne, choć w pamięć mi się nie wbiło. Głównie za język - górne rejony środka
Świt - o, to mi się podobało! Przyjemny, ciepły tekst, interesujące odwołanie do mitologii. Widać, ze miało być lekkie, łatwe i przyjemne - i takie wyszło. Górna półka
Strażnik - klimatyczny tekst. Bardzo. I ciekawy pomysł. Bardzo mi podeszły pazury z cienia - na wielki plus. Niemniej końcówka, z jej mdlącym moralizatorstwem, zniszczyła mi całą przyjemność czytania szorta. Aż się chce zawołać - jak można było spaprać tak dobry tekst?! Czasem mniej znaczy lepiej - i w tym wypadku przydałoby się tę regułę zastosować. Niemniej nadal górne rejony środka
Życie - ech, autor się z tytułem nie wysilił. Do tego tak sobie pasuje do treści. A co do samego szorta, to określić go można jednym słowem - chaos. Niby jest tam jakaś treść, ale tak rozmydlona, że z lupą trzeba szukać. W sumie parę słów o niczym. I tyle. Po "Aaaaaaa" brakuje wykrzyknika, przez co wyglądało to nie jak orgazm, a wizyta u lekarza z chorym gardłem. Górne rejony dolnej półki
Nocna tragedia - kolejny szort o polowaniu, niestety gorszy od poprzednika. Mimo posiekania chaotyczny, mam wrażenie, że Autor pomieszał podmioty. Skojarzenie z ninja nasuwa się nieodparcie, choć właściwie treść mocno przewidywalna. Dolne rejony środka
To nie jest opowieść o wampirach - może mało oryginalny pomysł, ale czytało mi się tekst nieźle. Choć treść nijak się ma do autora zacytowanego dzieła, to "łażenie po ścianach" jest mi w pewien sposób bliskie, stąd moje ciepłe uczucia. Środkowa półka
Wielkanoc - wizja rodzinki iście fantastyczna - jakoś sobie w polskich realiach takowej wyobrazić nie potrafię. Dowcip do mnie nie przemówił. Doceniam jednak brak przekombinowania tekstu - miało być lekko i przyjemnie i tak było. Górne rejony środka
Przed, czyli nie po - nudne. Po prostu. Wiele więcej powiedzieć o tym szorcie się nie da. Ot, obrazek. W sumie najbardziej podobała mi się puenta - fajny motyw zrezygnowania. Szort mnie ani grzeje, ani ziębi. Środkowa półka
Dziewczynka z nabojami - Nie! Zdecydowanie nie trawię takich tekstów. Język straszny: sztywny, dialogi tragiczne. Związek z tematem śladowy. Całość sprawia makabry dla makabry. Dolna półka
Nieme kino - Niech mi ktoś powie, o co w tym szorcie chodzi? Jakieś pseudofilozoficzne dywagacje pomieszane z nie do końca skrystalizowaną wizją. Całość tworzy niestrawną papkę. Mam uczucie, że Autor za dużo chciał upchnąć w za małej objętości. Dolna półka

Ostatecznie głosy idą na: Azyl, Świt i (dylemat, dylemat) Przed świtem

mad - 31 Marca 2009, 22:42

Dzięki za kolejne głosy:
merula, feroluce :bravo

Lista Głosujących nam się wydłużyła:

MOFFISS
marcolphus
Chal-Chenet
Stargazer
hrabek
rumeli
merula
feroluce


xan4 coś jest bardzo niezdecydowany. Trudno, poczekamy na Twoje głosy. A na razie dzięki za opinie :bravo

Witam również kolejnego oceniacza - sadystę, czyli imć Nocturna, który powoli zaczyna się rozkręcać, narzędzia tortur wyciągać ze stęchłej komórki :wink:

MOFFISS - 1 Kwietnia 2009, 09:47

na razie niewiele recenzji, raczej: lubię/nie lubię, albo co insze
Nutzz - 1 Kwietnia 2009, 10:26

OKOPY

Cytat
Może po prostu uznał, że nie stanowię zagrożenia ? W przeciwieństwie do osoby, której głośny śmiech dociera do nas i płoszy szczura

Oj, jakieś takie to... Niby w kontekście brzmi dobrze, ale samo w sobie kuleje. Jak dwa kawałki połączone taśmą.
Cytat
Uczestniczył w wielu bitwach, nabrał sporego doświadczenia w nieumieraniu.
jw. dziwnie brzmi
Cytat
A większość jeszcze dzisiaj wróci do domu. Na tarczy. Pozostali zaś wrócą z tarczą poszczerbioną, zmienioną przez wojnę i obozowe życie.

Oj, wiem, że miało być ładne porównanie, ale mi akurat tutaj nie pasuje. Szczególnie w kontekście później nadmienionych karabinów maszynowych. Poza tym, banalne.
Cytat
Dla ich bliskich lepiej będzie, jeśli w ogóle nie wrócą. Zatrzymają cały ten burdel przy sobie, z dala od uporządkowanego świata innych. Czasami lepiej jest nie wiedzieć.

Tu też mi nie "gra". Strasznie "niemelodyjny" sposób pisania.
Ostatnie zdanie w tym ciągu zupełnie nie pasuje do reszty. Tzn. tematycznie pasuje, ale sprawia wrażenie dokooptowanego na siłę.
Cytat
W cywilu był podobno jednym z najlepszych w swojej pracy. Widocznie jednak nie tak dobrym, skoro tutaj trafił.

Najlepszym, ale jednak nie tak dobrym... Zahacza mi to o błąd logiczny.
Cytat
Tak jak zepsuty zegarek nie pozwala określić czasu, tak podczas bitwy zepsuta broń przestaje określać człowieka. Staje się nieokreślony

Tak ładnie było do tej pory, żadnych powtórzeń, a tu taka faux pas
Cytat
sami doskonale o tym wiedzą. Zaraz będą mogli sami się o tym przekonać.

:? A tu druga
Cytat
Nad liniami okopów wroga powoli niebo zaczyna się różowić

Pasowałoby lekko przetasować szyk w zdaniu. Zamienić miejscami powoli i niebo. Brzmiałoby (nomen-omen) o niebo lepiej :wink:
Cytat
Nie pada żadna komenda (...) Powoli kierują się na wschód, w kolejnej próbie przesunięcia frontu o te kilkaset metrów

No cóż, aż strach pomyśleć co by było gdyby istniało tak karne wojsko :shock: I w dodatku umiejące przewidywać rozkazy...
Cytat
Mocniej chwytam kosę. Tak, to będą dobre żniwa.

A co to?! Kosynierzy?

Podsumowując, pierwsze czytanie przebiegło gładko i przyjemnie, pozostawiając naprawdę pozytywne wrażenie. Niestety drugie i trzecie psują efekt ujawniając kilka znacznych potknięć (których naprawdę szkoda - bez nich tekst były świetny). Widać skoki jakościowe, fragmenty dobre przeplatają się z masakrycznymi (na szczęście tych pierwszych jest więcej)

Historia mi się podoba, nie jest zbyt odkrywcza, ale wciąga.
Będę się zastanawiał nad punktem...

Dobrze/Przeciętnie

Nutzz - 1 Kwietnia 2009, 10:33

@ MOFFIS, budziet więcej :wink:
Nocturn - 1 Kwietnia 2009, 10:40

3. Po zmierzchu

I co ja mam napisać. To nie jest short za bardzo. Znaczy może trochę jest, ale tylko na poziome wewnątrzforumowej humoreski. Nie podobało mi się. Nie do ruszenia. Językowo raczej poprawnie. Fajnie dotknięty temat raczej z tej strony się nie spodziewałem, że ktoś go tak tknie ;P

4. Jak pech... i 12. Nocna tragedia Tutaj się zamierzam nie wypowiadać. Z Autorami już rozmawiałem i obawiam się, że recenzja będzie za mało obiektywna. Zwłaszcza, że wiem kto to napisał.

5. Logos
Nie będę się czepiał tego shorta, bo strumień świadomości jest strasznie trudny do obiektywnej recenzji. A jeszcze trudniej jest napisać to w strawnej formie. Ja się przyznam, że absolutnie do mnie nie trafia. Nie rozumiem czemu ten On jest z wielkiej litery cały czas. Tytuł sugeruje filozoficznego ducha świata, albo w teologii chrześcijańskiej ducha świętego, albo według arian ducha Jezusa. Niby to tłumaczy tą wielką literę, ale w tekście nie ma nic na ten temat, może oprócz tego, że przyniósł światu świt ..
Ale to są moje jakieś dywagacje, które nic nie wznoszą do tego topiku.
Odmawiam oceny tego shorta

MOFFISS - 1 Kwietnia 2009, 10:43

Nutzz napisał/a
@ MOFFIS, budziet więcej :wink:

widzę właśnie , idziesz jak burza :mrgreen:

shenra - 1 Kwietnia 2009, 10:51

Wow, masakratorzy w akcji...przerażające :mrgreen:
MOFFISS - 1 Kwietnia 2009, 10:53

shenra napisał/a
Wow, masakratorzy w akcji...przerażające :mrgreen:


huh?

Nutzz - 1 Kwietnia 2009, 10:56

Masakrator - taki zespół grający punk death metal z Siedlec, powstał z byłych członków Pancernych Turbo-Sutów, do których nie chwaląc się żem należał ;)
Więc można śmiało nazywać mnie masakratorem :mrgreen:

PS: A Nocturn cosik jakby spotulniał? (Co by nie powiedzieć, stetryczał :D )

shenra - 1 Kwietnia 2009, 11:04

Pamiętajcie, że rozkładanie tekstu na czynniki pierwsze też nie zawsze ma sens, bo traci się wizję ogólną. To nie "anatomia" tylko "literatura" :wink:
Nocturn - 1 Kwietnia 2009, 11:19

Nutzz, Dzisiaj mnie lekko głowa boli i nie mam za dużo czasu. Ehhh chyba dzisiaj nie popiszę więcej, bo mnie się nie kce. a i nie masakruję odpowiednio krwiście.

shenra, Masz po części rację, ale. Sprawa wygląda tak, że podstawowe błędy tylko w ten sposób się wyciśnie. A przecież nigdzie nie jest napisane, że tutaj nauczysz się pisać super/hiper/ekstra/dukaj_się_schowaj. Tutaj po prostu chciałbym wyszlifować ludziom warsztat, czyli pozbawić ich pewnych naleciałości. A z drugiej strany myśle, że dla przyszłuch PISARZY to dobry trening pokory :P

shenra - 1 Kwietnia 2009, 11:21

Nocturn, połowicznie się z Tobą mogę zgodzić ;P: . A teraz braci do głosowania :!: Słynna seria początkowa coś podupadła tym razem. :shock:
Nutzz - 1 Kwietnia 2009, 11:43

Tak, ale zawsze też robię podsumowanie tekstu jako całości.

ROZSTAJNE

NIEEEEEEE!!!!!!!!!! KOOOOOTYYYY!!!!
<plask, plask>
Dobra, już mi lepiej

Cytat
Wokół tkwiła jeszcze ciemność, ale jej tkwienie było chwilą tuż przed wyjściem,

Rozumiem, że miało być na poły żartobliwie, ale ciemność nie może tkwić - można najwyżej tkwić w ciemności.
Cytat
Rosa skrapiała trawę, źdźbła gięły się ku ziemi, wilgoć moczyła łapki.

Woda była ciepła, ciocia czytała książkę, sąsiadce spalił się sernik ;P: Tak to brzmi w moich uszach - przydałyby się jakieś spójniki.
Cytat
Dwa cienie przemknęły z prawa na lewo, coś zaszemrało w krzakach.

Jak to? Coś zaszemrało w krzakach, że dwa cienie przemknęły?
Cytat
- Przyjdę. Może nawet wcześniej, już wieczorem. I znów pożegnamy się o takiej porze, co?
A cóż to za banały? Czy tak mówią zakochani?
Cytat
O tak, weź koniecznie! Ale dużo. Włóż w vitrolkę, odporna na urazy mechaniczne.
I skąd on ją niby weźmie? Przecież to kot :roll:
Cytat
Czas płynął nieubłaganie: tkwił w szeleście liści i dalekim wyciu psa, i w odgłosie, z jakim budzące się ptaki wierciły się w gniazdach.

To jak to? Niby czas płynął a tu magle tkwi?
Cytat
Wiesz, uwielbiam, jak wszystko szemrze i szumi.
- Myszy uciekają.

Wszystko szemrze i szumi bo uciekają myszy? Dobrze rozumiem? :wink:
Cytat
Daj spokój, on goni tylko tych, którzy podwędzają mu światłowody. Albo sygnalizatorki nadokienne.

Koty - kradzieje? Albo koty - sroki? A cóż to za mutacja niespotykana?
Cytat
Pamiętam, pamiętam. Ale to przeszłość. Obecnie są jedynie teleporty, w dodatku po awarii.

A tu o co chodzi? A, już wiem, to nie srokokoty, tylko marsokoty, albo jakies inne zielonoludzikopodobne ;P:
Cytat
i pośpiesznie zdejmowała suknię.

:shock:
Cytat
Wskoczyła na parapet, mrugnęła i skorzystała z ekranu logowania

Nie, no to już jest przegięcia. Może jeszcze zakupiła Whiskas przez internet?

Językowo tak sobie... Historia okropna, takich nie cierpię. A te techniczne niby urozmaicenia jeszcze pogarszają sprawę.

Poza tym dość mam już kotów... Ile można wykorzystywać te biedne zwierzęta? :cry: Jeden dopiero co je pokroił, drugi siekierą rozwalił na pół, trzeci domontował czułki i chce coby udawały kosmitów :roll:

Oceny nie będzie!

MOFFISS - 1 Kwietnia 2009, 14:45

Nutzz napisał/a
Oceny nie będzie!
:cry: :cry: :cry:
hrabek - 1 Kwietnia 2009, 14:47

Mofiss: czyzby to byl twoj szort, ze tak rozpaczasz?
MOFFISS - 1 Kwietnia 2009, 14:48

hrabek napisał/a
Mofiss: czyzby to byl twoj szort, ze tak rozpaczasz?


nie powiem ;P: , ale napewno nie mój :lol:

Lynx - 1 Kwietnia 2009, 14:48

He, he ja myślę, że tej oceny nie budiet bo to o kotach. :mrgreen:
MOFFISS - 1 Kwietnia 2009, 14:52

Lynx napisał/a
He, he ja myślę, że tej oceny nie budiet bo to o kotach. :mrgreen:


ale powiem wam w sekrecie, że nastepnym razem napiszę o motylkach :mrgreen:

Nocturn - 1 Kwietnia 2009, 14:54

Nutzz coś nie lubi kotów. Ale spójrzcie na jego avatara. Jak myślicie czemu on taki nieświerzy i kto mu taaaakie fajne blizny zrobił?
Nutzz z kiciusiem He-Mana się bawiłeś?



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group