To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Powrót z gwiazd - Kryzys brat Ramzesa

Sandman - 18 Października 2008, 12:02

Piech, to nie do końca tak. Inwestorzy działają w różny sposób w zależności od preferencji i zasobności portfela, mogą być zorientowani na akcje konkretnych spółek, na gałęzie przemysłu, rynek, lub wreszcie rynki (środkowo-wschodni, azjatycki, itd). Dla nich inwestycje na kilku parkietach to tak naprawdę jedna inwestycja, z takiej giełdy ma + z takiej lekki -, generalnie jest dobrze. Jeśli jednak dochodzi do załamania któregoś z tych rynków, wycofują się z całości inwestycji, ponieważ i tak reszta regionu została na tyle zdestabilizowana, że ryzyko utrzymania całości inwestycji jest zbyt niskie. Rynki krajów sąsiadujących, bądź wpierających się zawsze będą reagować na zmiany na sąsiednich rynkach. Nie jesteśmy zaliczani do tego samego koszyka co Niemcy, czy Anglicy, jednak to kłopoty ich gospodarek uderzą w nas najbardziej. Zmniejszenie eksportu do Niemiec i rosnące euro zmniejszające opłacalność importu to raz, dwa to zwalnianie ludzi w Anglii - przecież najpierw się zwalnia obcokrajowców, którzy wrócą do kraju zasilając bezrobotnych, trzy to powroty z Islandii, itd. Szacuje się w tej chwili, że obecny kryzys potrwa nawet i do 2011, a prawie na pewno do 2010. Dolar będzie potrzebował około dwóch lat na powrót na rynki jako waluta pewna.

Jest takie stare, chyba chińskie przekleństwo "Oby ci przyszło żyć w ciekawych czasach..."

Piech - 27 Listopada 2008, 11:35

To co, robimy zrzutę na niemiecką gospodarkę? Ja bym dał koc i trochę konserw.

Cytat
Barroso: Polska powinna się dołożyć
(PAP, dd/27.11.2008, godz. 06:05)
Polska powinna się dołożyć do wspólnego europejskiego pakietu ratunkowego dla gospodarki, mówi w wywiadzie dla Rzeczpospolitej szef Komisji Europejskiej - Jose Barroso.

Oto jego uzasadnienie: - Pakiet jest korzystny dla wszystkich. Musimy dokonać wysiłku. Bo jak Niemcy wpadną w recesję, to Polska też będzie miała problem. To jest poważny odbiorca waszego eksportu. A więc każdy musi się dołożyć. Chcę uniknąć takiej sytuacji, w której płacić będą tylko ci, którzy zyskują na pierwszy rzut oka. Oczywiście polska gospodarka jest teraz w dobrej sytuacji, ale - szczerze mówiąc - nikt nie może być pewien, że to się utrzyma.

Barroso podkreśla, że dla Polski i nowych państw członkowskich ważna jest w pakiecie propozycja przyspieszenia wypłaty funduszy z polityki spójności, w tym wydatków na cele socjalne. Chcemy, by z tego co jest zaplanowane do 2013 roku jak najwięcej wydać w dwóch najbliższych latach. To jest bardzo ważne, bo mamy doniesienia ze strony wielu firm, które grożą zamykaniem zakładów, jeśli w najbliższym czasie nie dostaną kontraktów. Dlatego chcemy promować inwestycje publiczne, z których w ciągu najbliższego krytycznego dla gospodarki roku skorzystają małe i średnie przedsiębiorstwa, mówi szef Komisji Europejskiej.

Godzilla - 27 Listopada 2008, 11:41

Coś jakby finansowanie publicznego kopania dołów, aby skorzystali producenci łopat? Jedni kopią, drudzy zasypują, mają z tego dniówki, producent łopat zatrudnia bezrobotnych, gospodarka rozkwita.
Piech - 27 Listopada 2008, 11:51

Tak, i trzeba też wesprzeć zachodnie banki, które przepierniczyły pieniądze i teraz nie mają.
hrabek - 27 Listopada 2008, 12:34

Te ktore przepierniczyly powinny upasc, niech kupia je te, ktore kasa zarzadzaly dobrze.
I prosze o ponowne zdefiniowanie modelu finansowego swiata, bo ten ktory byl promowal wlasnie takie banki, ktore teraz sa na skraju bankructwa.

Piech - 27 Listopada 2008, 12:39

hrabek, możesz sobie prosić. Nikt nas nie pyta i nie ma zamiaru. Łapa jest wyciągnięta po naszą kasę, ale nie do nas, tylko do naszego rządu. A on też nas nie będzie pytał czy chcemy naszymi podatkami wspierać grubych bankierów, czy nie.
ihan - 27 Listopada 2008, 12:50

To chyba nie takie proste i czarno-białe. Sprawiedliwości nie ma i osoby odpowiedzialne za niewłasciwe zarzadzanie pieniędźmi i tak wyjdą obronną ręką, a pewnie nawet pójda zarządzać innymi funduszami za jeszcze większe pensje. A upadek banków to wcale nie danie po nosie bankierom, tylko odebranie oszczędności ich klientom, a wprowadzanie odpowiedzialności zbiorowej i przerzucanie jej na szaraków, że nieodpowiednim osobom powierzyli swoje pieniądze uważam za nieporozumienie. Jaki jako klient mam wpływ na to, że mój bank udziela złych kredytów, bo chce mieć ładne wyniki? I który bank nie udzielał złych kredytów? I dlaczego niby menedżerwoie mieli nie udzielać złych kredytow, jeśli za papierowe wyniki byli rozliczani?
emigrant - 4 Grudnia 2008, 13:17

Ixolite napisał/a
A mnie fascynuje, że o kryzysie najgłośniej krzyczą ci, którzy najmniej się na tym wszystkim znają. Mylą przy tym kryzys gospodarczy z kryzysem instytucji finansowych, łączą ze sobą niepowiązane zjawiska, a w wydaniu politycznym chcą naprawiać i ratować to, co jeszcze nawet nie zaczęło się psuć. Fascynujące.


Niepowiązane zjawiska? A to coś nowego. Przykład z rękawa. Banki irlandzkie rozdawały kredyty jak pijany marynarz wypłatę( z tego, co wiem, to jest główna przyczyna zamieszania). W efekcie tego tysiące ludzi, których w rzeczywistości na to nie było stać pobrało kredyty mieszkaniowe. Jednocześnie dzięki takiej polityce kredytowej sektor budownictwa w Irlandii był rozbuchany do niebywałych rozmiarów. Teraz redukują zatrudnienie o 20%. Znaczna część tych ludzi z kredytami była zatrudniona w budownictwie. Dodaj sobie jedno do drugiego. A to tylko jeden z setek przykładów jakie można podać.

ihan - 4 Grudnia 2008, 21:08

emigrant, no i? Rozmawiasz do ludzi dorosłych, mnie przynajmniej nie zastrzeliłeś tym przykładem z rękawa. Więcej fajerwerkow proszę.
emigrant - 5 Grudnia 2008, 20:38

Nie miałem zamiaru nikogo zastrzelić. Przykład chyba pokazuje, że jest przełożenie z kryzysu instytucji finansowych na kryzys gospodarczy, nie? Masz pretensję, że przykład za prosty? Nie rozumiem. :shock:
Ramzes - 12 Grudnia 2008, 14:11

STANOWCZO ZAPRZECZAM, ABY KRYZSYS BYŁ MOIM BRATEM! :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :wink:

Chyba, że z nieprawego łoża. Ojciec - Ozyrys szwędał się po świecie, szlachetną krew marnując.

Faktycznie, chaos informacyjny jest zdumiewający. Już sobie odpuściłem i śledzę tylko 2 wskaźniki: kurs złotówki wobec najważniejszych walut i inflację. Prawdziwy kryzys byłby wtedy, gdyby nakręcona została spirala hiperinflacji. Tego rzeczywiście się boję.

Rafał - 12 Grudnia 2008, 14:12

Cheh, czekałem kiedy się wyprzesz :mrgreen:
NURS - 12 Grudnia 2008, 14:19

w sumie mamy spadek wartości naszej waluty o 50% (patrząc w górę) i 30% patrząc w dół. to niezły kop.
emigrant - 12 Grudnia 2008, 16:01

Jedno jest pewne: nadeszły czasy wielkich bitew dla ludzi z prawdziwą gotówką. Jedna imperia upadną, powstaną nowe. Eeech, temacik na opowiadanie jak znalazł...
Dunadan - 13 Grudnia 2008, 13:09

emigrant,
Cytat
Jedna imperia upadną, powstaną nowe

Uf, jakie to szczęście że nie jesteśmy imperium :mrgreen:

ihan - 13 Grudnia 2008, 13:13

I mamy szanse powstać?
NURS - 13 Grudnia 2008, 13:14

Dunadan napisał/a
emigrant,
Cytat
Jedna imperia upadną, powstaną nowe

Uf, jakie to szczęście że nie jesteśmy imperium :mrgreen:


za to leżyhmy na szlaku pomiędzy imperiami. to też bywa bolesne :-)

Dunadan - 13 Grudnia 2008, 13:22

NURS,
Cytat
za to leżyhmy na szlaku pomiędzy imperiami. to też bywa bolesne

Powinniśmy na tym korzystać... i tak było... w średniowieczu i renesansie...

emigrant - 13 Grudnia 2008, 17:15

Cholera, źle się wyraziłem... Miałem na myśli imperia finansowe (fortuny), a wyszło państwowo i geograficznie. :oops:

"Leżymy na szlaku..." chyba raczej między młotem a kowadłem. ;P:

ihan - 13 Grudnia 2008, 18:45

Samo powstawanie i upadek imperiów finansowych nie jest większym problemem, bo to proces ciągły, problemem może być tempo tych zmian.
mad - 13 Grudnia 2008, 20:37

Błąd w myśleniu o polityce i gospodarce polega na tym, że traktuje się pewien stan jako rzecz trwałą. Zakładamy, że coś jest już ustalone, niezmienne, skoro dawało radę funkcjonować przez kilkadziesiąt lat.
Gdy byłem dzieciakiem, sądziłem, że nie dożyję końca PRL, teraz - pomny doświadczeń - nie traktuję wcale Unii Europejskiej jako tworu, który miałby przeżyć kogokolwiek z nas. Ot, wszystko płynie.

NURS - 13 Grudnia 2008, 22:20

Imperia finansowe są jeszcze bardziej efemeryczne niż trzecie rzesze. Popatrz tylko, skok ropy na 150 dolków za baryłkę. Spadek do 50ciu. Ile czasu to trwało? za duzo wirtualu w tym wszystkim, żeby to działało.
emigrant - 14 Grudnia 2008, 09:05

NURS napisał/a
Popatrz tylko, skok ropy na 150 dolków za baryłkę. Spadek do 50ciu.


... a przełożenia na ceny w detalu jakoś nie widać. Lepsza granda, nie? I to ogólnoeuropejska.

Ziemniak - 14 Grudnia 2008, 09:25

emigrant, jak to nie widać, ostatnio benzyna była po 3,53 a weź pod uwagę, że w cenie benzyny zawiera się też marża sprzedawcy, akcyza, podatek vat i koszty przetworzenia surowej ropy, więc nawet jakbyśmy dostawali ropę za darmo to wątpię czy staniałaby poniżej trzech złotych :mrgreen:
ihan - 14 Grudnia 2008, 09:54

Ale to jednak fakt, że ceny na stacjach mają przełożenie głównie gdy ropa drożeje.
dzejes - 14 Grudnia 2008, 18:02

NURS napisał/a
Imperia finansowe są jeszcze bardziej efemeryczne niż trzecie rzesze. Popatrz tylko, skok ropy na 150 dolków za baryłkę. Spadek do 50ciu. Ile czasu to trwało? za duzo wirtualu w tym wszystkim, żeby to działało.


I jakie imperium od tego runęło?

NURS - 14 Grudnia 2008, 18:30

Rozczulasz mnie, dzejes. Ile to trzeba było dopłacić bankom amerykańskim, zeby nie popadały? 700 milardów. A żebranie gigantów samochodowych? to tylko szczyt góry lodowej. dzisiejsze grupy kapitalowe nie mają nazw, szyldów.
Wystarczy też wspomnieć o problemach Rosji stojącej na ropie. toż to według naszej prasy fachowej hekatomba. Łukoil sobie nawet nowego wieżowca nie postawi, taka bieda przyszła :-)

dzejes - 14 Grudnia 2008, 18:48

NURS napisał/a
Rozczulasz mnie, dzejes. Ile to trzeba było dopłacić bankom amerykańskim, zeby nie popadały? 700 milardów. A żebranie gigantów samochodowych? to tylko szczyt góry lodowej. dzisiejsze grupy kapitalowe nie mają nazw, szyldów.
Wystarczy też wspomnieć o problemach Rosji stojącej na ropie. toż to według naszej prasy fachowej hekatomba. Łukoil sobie nawet nowego wieżowca nie postawi, taka bieda przyszła :-)


Śmieszna sprawa. Spadek cen ropy - wydawało mi się, że to dobra wiadomość dla amerykańskich koncernów samochodowych. Cóż, myliłem się.

NURS - 14 Grudnia 2008, 19:03

za bezsensowne windowanie cen ropy odpowiedzialni byli spekulanci, przyznasz, ze spowodowanie takich wzrostów, na takim rynku, wymaga kasy nieco wiekszej, niż na otwarcie szczęk na stadionie. ktoś to potem skontrował, uzywając równie wielkich pieniędzy. mowimy pewnie o setkach miliardow dolarów, moze nawet o bilionach. IMO to była jedna z bardziej widocznych wojen wirtualno-finansowych.
a co do twojej pomylki, cóż, bogiem nie jesteś, masz prawo się mylić. kryzys z popytem na samochody ma niewiele wspolnego z ceną wachy.

dzejes - 14 Grudnia 2008, 19:07

Mam prawo do pomyłki, tym bardziej, że nie mam pojęcia kto mógłby manipulować cenami ropy na taką skalę. Skoro, jak sam wspominałeś Rosja przejechała się na załamaniu, ergo o nim nie wiedziała, to kto pozostaje na placu boju?


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group