Ludzie z tamtej strony świata - Andrzej Ziemiański
Keiran - 11 Listopada 2005, 20:10
No, ale czekamy czekamy. Pan Andrzej to jakby nie bylo gwiazda i naprawde dobry pisarz. Opowiadania w SF i NF podobaly mi sie prawie wszystkie. Achaja - tom 1 byl super, drugi troche gorszy, a trzeci juz bardzo dziwny, dziwia mnie zupelnie chyba niezakonczone watki jeszcze z tomu pierwszego, a ktore mialem nadzieje sie rozwina (ziemcy?)
Ziuta - 11 Listopada 2005, 20:50
Może AZ czeka, aż stopien podekscytowania (i związanych z tym pochlebnych słów), by wówczas uroczyście wkroczyć na forum?
Dunadan - 12 Listopada 2005, 01:03
CZarny - heh, szczęściarzu ja Andrzeja widziałem raz, na Borkilonie - widziałem kupę fifkowiczów ale że sam fifkowiczem nie byłem wtedy jeszcze to ich nie znałem. A że wstydliwy jestem... życiowa sznsa przepadła... doprady życiowa, bo był tam też Pacek... pamiętam jak przez komórkę w misiurce rozmawiał
Wracajac do tematu - kiedy dżin wyleci z butelki?
Margot - 12 Listopada 2005, 10:27
Czerwone dywany, fanfary, wiwatujący tłum histerycznych panienek ściągających odzież i wymachujących bielizną przy akompaniamencie pisków i wrzasków, które zagłuszają pompatyczny tusz orkiestry i salwę honorową...
No, dobra, powiem prawdę: AZ na spotkania przychodzi normalnie, jak człowiek. I nawet nie ma przy sobie broni
Pako - 12 Listopada 2005, 11:02
Albo jej nie pokazuje
Bo z tego co o nim czytałem, to broni to on jest normalnym fanatykiem na stronie Fabryki ma nawet zdjęcie ze swoją córką (?) z bornią
Margot - 12 Listopada 2005, 11:23
Gdyby przyniósł na spotkanie, to by się pochwali, że mał
Ika - 12 Listopada 2005, 11:42
A nawet jestem skłonna przypuszczać, że mógłby próbować wykorzystać ją jako argument w dyskusji z niepokorną publicznością :)
gin - 13 Listopada 2005, 21:10
Witajcie!
Nie wiem kto wymyślił fora zamiast zwykłych list dyskusyjnych. Ja prosty człek i nie potrafię się tu poruszać. Zajazd na Litwie zrobić to pryszcz. Ale tu?... Okazuje się, że dr. inż. arch przed nazwiskiem potwierdza tylko, że jestem dalej prostym parafianinem Jakby certyfikat "prostości"
Z góry uprzedzam, że mogą być poślizgi w odpowiedziach. Agent mną orze na ugorze Królowa mamut... nie: królowa mysz... nie: królowa mamona (o!) też wzywa i trzeba jej poświęcić trochę czasu
Mam nadzieję, że będzie się tu dobrze działo.
Z uwag technicznych:
- agent wydrapuje oczy fankom w czwartki od 17tej
- wszystkie listy konwencjonalne o kobiet niszczy w piątki od 9tej
- wszystkie maile kasowane są codziennie w godzinach pracy
- agent wysyła Czeczeńców niezbyt często - w tymn roku dopiero wysłał dwa razy
Do miłego
Adon - 13 Listopada 2005, 21:15
Z uwag technicznych - a kiedy i gdzie AZ podpisuje książki Wrocławianom opatrując je stosownymi dedykacjami?
Dunadan - 13 Listopada 2005, 21:19
Tiaaa... GIN, tynie filozuj, tylko zaspokajaj rządze rządza jest taka jak zwykle. Wyjaśnienia.
Otóż, większość ludzi potwierdza jedno - Achaja to naprawdę genialny pomysł, jak dla mnie na równi z Wiedźminem ( wybaczcie za porównanie ale inaczej się nie da... ). Ale za pewne wiesz zę chyba wszyscy czują pewien niedosyt... albo raczej są wjakimś stopniu zawiedzeni... Achaja miejscami zachacza, tylko zachacza, o grafomanię... i teraz takie jedno pytanie - WHY?! czy ty też nie czujesz że coś poszło nie tak,że nie jest tak pęknie jak mogło być?...
To pierwsza rzecz, na drugą przyjdzie jeszcze czas
Adon - 13 Listopada 2005, 21:23
Aaaaaaaaargh, Dunadanie, dbaj o ortografię.
Co do pomysłu, to IMO pomysł AZ miał jednak oryginalniejszy, niż AS - nie dopatruję się bowiem u niego tylu "zapożyczeń", jakich AS dopuścił się ilości ogromnej.
gin - 13 Listopada 2005, 21:26
Cytat | GIN, tynie filozuj, tylko zaspokajaj rządze rządza jest taka jak zwykle. |
Skąd Ty m,nie tak dobrze znasz?
Cytat | zachacza, o grafomanię... i teraz takie jedno pytanie - WHY?! czy ty też nie czujesz że coś poszło nie tak,że nie jest tak pęknie jak mogło być?... |
Wszystko mogłoby być lepsze. Ciągle czekam na kontynuację światowych bestsellerów. Na przyład Biblia 2. Albo Main Kampf - kilkadziesiąt lat później. Ewentualnie Dr Mengele, czyli jak to robić w nowym stuleciu. Itp.
Dunadan - 13 Listopada 2005, 21:26
O, no własnie ale to nie zmienia faktu... Zresztą, po co komu wyjaśnienia... ciekawośc można poskormić,miejsmy tylko nadzieję że w przyszłości będzie lepiej...
Zawsze byłem kiepski z orografii...
Ziuta - 13 Listopada 2005, 21:29
Adon napisał/a | Aaaaaaaaargh, Dunadanie, dbaj o ortografię. |
Dunadan pisał w podnieceniu tudzież ekscytacji, toteż mógł palnąć trochę byków
A z Achają - racja; pierwszy tom przeczytałem za jedną noc, a potem było gorzej, niestety. Ale bez narzekanctwa. Jest pan, (GIN-ie?, AZie?, panie Andrzeju? jak się zwracać) świetny w opowiadaniach. I ma pan słuszny pogląd na rozwój Polski – podbijać, wchłaniać, dominować
Pytanie ode mnie - na czym polegała pointa "Waniliowych plantacji...", ta nieprawidłówa trasa samolotu? Mam teorię, że leciał do Niemiec, bo ichni wywiad również tropił "nieśmiertelnych". Jak jest naprawdę?
Margot - 13 Listopada 2005, 22:09
Ja mam tylko jedno pytanie, Andrzeju: PO ILE TEN NABÓJ, CO TAK DOBRZE ROZWALA?!
Proszę o wybaczenie, że wrzeszczę, ale Autor mógłby nie zauważyć.
Więcej pytań i uwag nie mam, ale od razu uprzedzę, że będę powtarzać to jedno pytanie do skutku, albo do chwili, gdy Szanowna Admicja sięgnie po argumenty de/presyjne.
Znaczy: mów, Andrzeju!
Romek P. - 13 Listopada 2005, 22:15
Margot napisał/a | Znaczy: mów, Andrzeju! |
Mów, Andrzeju, czy na Falkon się wybierasz! Gadaj, draniu!
A tak w ogóle, witaj
gin - 13 Listopada 2005, 23:28
Cytat | A z Achają - racja; pierwszy tom przeczytałem za jedną noc, a potem było gorzej, niestety. Ale bez narzekanctwa. Jest pan, (GIN-ie?, AZie?, panie Andrzeju? jak się zwracać) |
Albo Andrzej albo GIN. W sieci mówić per pan? Byłaby przesaada
A co do Achai to jest ten problem, że to jest tylko jeden tom - nigdy nie było trzech. Wydawca podzielił na trzy części bo nie chciał wydać czego o objętości 2000 stron za sto złotych sztuka.
Cytat | Pytanie ode mnie - na czym polegała pointa Waniliowych plantacji..., ta nieprawidłówa trasa samolotu? Mam teorię, że leciał do Niemiec, bo ichni wywiad również tropił nieśmiertelnych. Jak jest naprawdę? |
Trasa jest co gorsze prawidłowa. Zakończenie ma pokazać dwuwykładność sytuacji bohatera. Albo cała akcja miała miejsce w rzeczywistości, czyli on przeżył to wszystko - spotykał się z księżmi, policjantami i agentami, albo...
Albo może zginął w wypadku pod Legnicą. Przy każdym wypadku (szczególnie wielkim jak opisane) pojawiają się policjanci, agenci i księża. A on w przedagonalnej euforii wymyślił sobie wszystko.
Adon - 13 Listopada 2005, 23:30
Ponawiam:
Cytat | Z uwag technicznych - a kiedy i gdzie AZ podpisuje książki Wrocławianom opatrując je stosownymi dedykacjami? |
Margot - 13 Listopada 2005, 23:46
To ja również, zgodnie z zapowiedzią...Ponawiam:
Cytat | Andrzeju: PO ILE TEN NABÓJ, CO TAK DOBRZE ROZWALA?! |
gin - 13 Listopada 2005, 23:48
Romek P. napisał/a | Margot napisał/a | Znaczy: mów, Andrzeju! |
Mów, Andrzeju, czy na Falkon się wybierasz! Gadaj, draniu!
A tak w ogóle, witaj :D |
Wątpię czy będę. Po pierwsze nikt mnie nie zaprosił, nie bardzo wiem, kiedy jest ten kowent, ale za to dzisiaj dowiedziałem się, że jestem podobno ujęty w programie imprez. Wot, ciekawostka. Organizatorzy postanowili, że będę, a nikt mnie nie poinformował.
Urośnie legenda, że nie przyjeżdżam na konwenty, na których miałem być. A to, że organizatorom nie chce się zadzwonić to nikomu nie przeszkadza.
Juz buty spadają jak słyszę ploty na mój temat.
- nie jeżdzę bo się obraziłem na organizatorów (
- nie pojechałem bo zaspałem (autentyk!), a to po prostu dwóch przemiłych kolegów zrobiło mnie w jajo
- nie jeżdżę bo się obraziłem na kobietę, która na tych konwentach bywa (i to, że się pokazałem z nią w Breslau nic nie zmieniło)
- nie jeżdżę bo się uznałem za gwiazdę
Jezuuuuu!!! Już tych bredni nie mogę słuchać.
Tak, że reasumując: nie będę bo nikt mi nic o tym, nie powiedział :-)
gin - 13 Listopada 2005, 23:53
Margot napisał/a | To ja również, zgodnie z zapowiedzią...Ponawiam:
Cytat | Andrzeju: PO ILE TEN NABÓJ, CO TAK DOBRZE ROZWALA?! |
|
3,60 PLN. Ale trzeba mieć pozwolenie na broń, żeby kupić. Nazywa się SAKO 9mm Parabellumj/Luger. Antyrykoszetowy - można strzelać w zamkniętym pomieszczeniu. W ciele człowieka rozwala się tak, że jeden strzał wystarczy. Jeśli się trafi, oczywiście
Romek P. - 13 Listopada 2005, 23:54
gin napisał/a | Romek P. napisał/a | Margot napisał/a | Znaczy: mów, Andrzeju! |
Mów, Andrzeju, czy na Falkon się wybierasz! Gadaj, draniu!
A tak w ogóle, witaj |
Wątpię czy będę. Po pierwsze nikt mnie nie zaprosił, nie bardzo wiem, kiedy jest ten kowent, ale za to dzisiaj dowiedziałem się, że jestem podobno ujęty w programie imprez. Wot, ciekawostka. Organizatorzy postanowili, że będę, a nikt mnie nie poinformował.
Urośnie legenda, że nie przyjeżdżam na konwenty, na których miałem być. A to, że organizatorom nie chce się zadzwonić to nikomu nie przeszkadza.
Juz buty spadają jak słyszę ploty na mój temat.
- nie jeżdzę bo się obraziłem na organizatorów (
- nie pojechałem bo zaspałem (autentyk!), a to po prostu dwóch przemiłych kolegów zrobiło mnie w jajo
- nie jeżdżę bo się obraziłem na kobietę, która na tych konwentach bywa (i to, że się pokazałem z nią w Breslau nic nie zmieniło)
- nie jeżdżę bo się uznałem za gwiazdę
Jezuuuuu!!! Już tych bredni nie mogę słuchać.
Tak, że reasumując: nie będę bo nikt mi nic o tym, nie powiedział |
Ładnie mi się wpisałeś
Szkoda, że nie będziesz.
Ale skoro już jesteś tu, powiedz, co z "Toy"? Kiedy należy oczekiwać w księgarni?
Margot - 13 Listopada 2005, 23:57
Dziękuję za informację, Andrzeju => tyle razy mówiłeś, a nigdy nie mogę zapamiętać ceny
No, ale dobrze, że ci dwaj koledzy nie mają pozwolenia na broń. Zapewne nie byliby zadowoleni z Twojej wypowiedzi na ich temat...
mawete - 14 Listopada 2005, 09:52
gin: ja z koleji słyszałem, że rok temu Cie nie było bo nie ma kuszetki do Lublina. Od organizatora... którego zresztą bardzo lubię...
Pako - 14 Listopada 2005, 12:26
Ginie, miło, że w końcu zawitałeś. Achaja bardzo mi się podobała, Zapacgh szkła też. Na Toy czekam z niecierpliwością. Kiedy możemy się go (jej) spodziewać?
A z pytań mniej ciekawskich - ile lat w wojsku przesiedziałeś? A może ty ot tak bardzo lubisz broń, że wiesz o niej wszystko ?
gin - 14 Listopada 2005, 12:37
Adon napisał/a | Z uwag technicznych - a kiedy i gdzie AZ podpisuje książki Wrocławianom opatrując je stosownymi dedykacjami? |
Ostatnie spotkanie było jakiś tydzień temu w Empiku. Nie wiem kidy następne bo to agent załatwia. Ale jeśli jesteś z Breslau to zapraszam na spotkania klubowe: w każdy czwartek w kajpie (nazwy nie pamiętam). Ale łatwo wytłumaczyć. Trzeba stanąć pod uniwersytetem, tyłem do szermierza. W lewo jest Cafe UNI, no to teray tryeba pjđ w prawo do ostatniej w tzm kwartale budznkw. Chrzste + siada mi klawiatura. Kazdz czwartek o 18ł00
Adon - 14 Listopada 2005, 13:43
Hem, hem, czyżby chodziło o Bar Instytut? Bywam tam czasem po pracy, bo mam blisko z mojego instytutu. W takim razie na pewno się pojawię kiedyś po wpis jakowyś.
Margot - 14 Listopada 2005, 13:48
Andrzejowi, jak widać, włączyła się klawiatura maszynistki
Lokal, gdzie w czwartki zbiera się Klub (bo to jest Klub), nazywa się "Celtic". W czwartki o 18.00 spotyka się grono miłośników SF&F, wśród których wymienić należy:
Adama Cebulę, EuGeniusza Dębskiego, Jacka Inglota, Piotra Surmiaka - ostatnio częstych gości. Pojawia się, choć teraz już rzadziej, Andrzej Drzewiński. Bywalcem jest również "Generał" Andrzej Sawicki - tłumacz literatury, znawca i recenzent gier. Oczywiście, jest też stałym bywalcem Andrzej Ziemiański, a czasem nawet towarzyszą mu postaci z jego opowiadania, ale jak to zjawy => szybko się ulatniają.
Nie znany z nazwiska tak dobrze, jak wymienieni powyżej, przychodzi również Bibliotekarz Henryk Jasicki, który prowadzi księgozbiór fantastyczny, gdzie trafiają egzemplarze autorskie i recenzenckie.
Jak mówiłam w innych miejscach: w czwartki Wrocław staje się miastem fantastycznym :D:D
NURS - 14 Listopada 2005, 14:12
I ja, i ja, i ja też, prawda proszę pani?:-)
Haletha - 14 Listopada 2005, 14:19
Dunadan napisał/a | Haletha - Andrzej Sapkowski publicznie przyznał ze cykl Narrenturm to hard Sci-Fi : |
Nie do końca, gdyż mimo dobrych chęci popełnił mnóstwo historycznych błędów;)
Pozostając w temacie: Ziemiański wprawił mnie w kompletny stupor twierdząc, że jego Achaja to SF. Mniej lub bardziej dokładny cytat z wywiadu z Beresiem:)
"Zapach szkła" trochę mnie ciekawi, jako że w zasadzie słyszałam na jego temat same dobre opinie. Obawiam się jednak, że poprzednia lektura była nadto traumatyczna i nieprędko przełamię strach przed ksiązkami sygnowanymi nazwiskiem Ziemiański.
|
|
|