Mechaniczna pomarańcza [film] - Katyń
Anonymous - 26 Września 2007, 20:40
To skoro nie było zaskoczenia, to skąd te nieprzychylne wypowiedzi.
dalambert - 1 Października 2007, 13:28
Dabliu napisał/a | O jakie babole chodzi? I co ma rowerzystka do tego? Aktorka czy postać? Ossochozzi |
Byłem - rowerzystka jedzie kilkaset kilometrów na wschód uciekając przed Niemcami i szukając męża, co to jako rotmistrz 8 płk. uł. poszedł wroga bić, no i w sowieckiej kiepsko pilnowanej niewoli rotmistrza tegoż znajduje, okazja jest, drugi rower jest, ciuch cywilny jest, więc wzywa małżonka do ucieczki z rąk sowietów , co to nawet konwencji genewskiej nie podpisali, a Rotmistrz dumnie stwierdza, ze przysięgał i z niewoli nie ucieknie. Tak ,że na początek p. Wajda prezentuje nam kretyna, nie mającego pojęcia o obowiązku ucieczki z niewoli, jaki kodeks honorowy i zasady walki nakładały na każdego schwytanego do niewoli oficera. Można było te scenę rozegrać inaczej / już miał zbiec, ale warty nie dopuściły, czy jakoś tam/ ale Mistrz musiał na początek z głównego bohatera zrobić durnia.
Cytat | no, czytanka filmowa obowiazkowa .. |
Jednak nie czytanka, jako film jest to zupełnie dobry obraz,jest się z czym się spierać, głównie koturnowość i archetypiczność postaci, ale jak na pierwszy obraz w tym temacie to i tak dobrze, cóż Mistrz Wajda myślał o tym przez 16 lat, blokując innym możliwość pracy, i wreszcie wymyślił uff
może kto młodszy wieźmie się za to z ciekawszym skutkiem
Skoro nikt / jest dzień następny/ się na razie nie odzywa t może warto by i na to uwagę zwrócić:
Mistrz Wajda stawia w filmie bohaterom tylko taką alternatywę "Można być , albo po stronie pomordowanych, albo morderców" Cóż dylemat piękny i jakiż moralnie prosty! Szkoda tylko , że ździebko marmurowy, może tym dylematem Mistrz sam ustosunkował się do własnych wyborów. Bądź co bądź film "Pokolenie", którym debiutował Maestro, był wielką pochwałą rzeczonych morderców i heroicznie zakłamaną propagandą fajnych chłopaków z PPR. A po latach takie żądanie , a gdzie tolerancja i hamletyzm!
Ziemniak - 3 Października 2007, 18:34
Bardzo ciekawa recenzja ukazała się we "Wprost" nr 38.
Cytat | Katyń to nie jest film. To podniosła inscenizacja telewizyjna z elementami patriotycznego szantażu. Stacja Discovery mogłaby to kupić, pociąć i po kawałku wykorzystać jako ilustrację programu historycznego. A i tak oddałaby twórcom przysługę. Bo oni nie potrafili nawet sensownie zmontować tego, co nakręcili.
|
Dalej jest podobnie. Zaczekam aż pokażą to "dzieło" w telewizji. Wolę spać w swoim fotelu niż w kinie...
Homer - 4 Października 2007, 07:26
dalambert napisał/a |
Mistrz Wajda stawia w filmie bohaterom tylko taką alternatywę Można być , albo po stronie pomordowanych, albo morderców |
Wcale nie. Pani dyrektor jakoś nie stała po żadnej z tych stron. Tak samo "Perła". A jak dla mnie to postacie pozytywne.
Magda - 4 Października 2007, 09:44
Po pierwsze nie rozumien po co na wszystkich plakatach pod tytułem jest wymienione nazwisko Wajdy, akurat kto nakrecił fim najmniej mnie interesowało. Najlepsza recenzja ukazała się w Rzeczpospolitej napisana przez Kłopotowskiego. Film jest prosty, nieskoplikowany. Wajda nigdy filmów odważnych nie robił zawsze były to filmy poprawne ale ostatnio zauważyłam że dopadła go demencja starcza i przestał zwracać uwagę na dialogi. Otóż rozmowy polskich żołniezy są tak głupie że nie mogłam wytrzymać, jedyny Chyra miał coś do powiedzenia, reszta siedziała cichutko a pan z na dobre i na złe chodził i mówił to samo co zwykle " spokojnie ... wszystko będzie dobrze". Kobiety czekały... nie miały zmartwień o prace o jedzenie o swoje utrzymanie nie bały się Niemców, Ruskich tylko czekały i wszystkie były odwazne jak lwice ... mam nadzieje że to pokolenie przedwojenne faktycznie takie było. Za dużo wątków nie powiazanych ze soba w sposób spójny. Zaczyna się coś a później nagle przechodzimy do innego miejsca i wracamy i nie wiadomo o co chodz. Scena mordu faktycznie wbija w fotel, tylko dlaczego jedynie oficer chciał uciekać, przecież każdy o zdrowych zmysłach czując zapach śmierci instyktownie zapiera sie i walczy bo tu nie ma po co umierać śmiercią bohaterska, a modlitwa to druga naturalna rzecz dla narodu w większości katolickiego.
Film jest jaki jest ale jeśli każdy wychodzący ( pisze tu o ucznich) z kina zapamięta co to jest Zbronia Katynska, kto tego dokonał i w jaki sposób to i tak bedzie to wielki sukces.
A jeśli chodzi o milczenie na koniec filmu hmm... Przez 2 minuty jest ciemno i słychać muzykę poważną, to co mamy wstać i krzyczeć ?
dzejes - 4 Października 2007, 11:59
Magda napisał/a | tylko dlaczego jedynie oficer chciał uciekać, przecież każdy o zdrowych zmysłach czując zapach śmierci instyktownie zapiera sie i walczy... |
Każde ludobójstwo dostarcza argumentów przeciw powyższemu.
NURS - 4 Października 2007, 12:27
Uprzedziłeś mnie dzejes. Niestety historia dostarcza dowodów na to, że "ludzie jak barany idą na rzeź." Bardzo często dla umęczonych więźniów egzekucja nie wydaje się wcale tak straszna, jak dla człowieka w fotelu kinowym.
Magda - 4 Października 2007, 15:28
Po części macie racje i może właśnie tak sie zdenerwowałami widząc polskich żołnierzy tak potulnie wsiadjących do pociągu, normalnie nie mogłam w to uwierzyć że tak faktycznie było.
Navajero - 4 Października 2007, 16:41
Nie oglądałem filmu, nie wiem czy chodzi Wam o jakąś konkretną scenę, czy fakty historyczne, ale jeśli o to drugie, to informuję, że polscy oficerowie podejmowali walkę i próbowali uciekać. Sporo ciał ekshumowanych w Katyniu miało skrępowane dłonie z tyłu, połączone z pętlą samozaciskającą na szyi, co powodowało przy każdym gwałtowniejszym ruchu utratę przytomności, znajdowano zwłoki ze śladami charakterystycznych, rosyjskich bagnetów i ranami postrzałowymi na korpusie. To wszystko świadczy wyraźnie o tym, że dochodziło do prób ucieczki i walki wręcz. Byłoby zresztą dziwne gdyby nie. Np. cześć oficerów KOP - u, była etatowymi pracownikami polskiego wywiadu bądź kontrwywiadu, przeszkolonymi w zakresie walki wręcz, dywersji itp. Rosjanie doskonale sobie zdawali z tego sprawę i zabezpieczyli się odpowiednio. Podjęli maksymalne środki ostrożności.
Agi - 4 Października 2007, 16:58
W takim razie, szkoda, że w filmie tego nie pokazano.
dzejes - 4 Października 2007, 17:12
Agi55 napisał/a | W takim razie, szkoda, że w filmie tego nie pokazano. |
Cooooo?! To film o [baaaczność] Katyniu! [/baaaczność]! Wszystko pokazano!
Ojcze nasz, któryś jest...
NURS - 4 Października 2007, 17:30
Navajero, ale mówimy o masie, nie wyjątkach. Zawsze są wyjątki. Ale większośc idzie na rzeź.
Navajero - 4 Października 2007, 18:26
To nie były takie znowu wyjątki, skrępowanych ciał, lub ze śladami walki, znajdowano sporo. Oczywiście była to znacząca mniejszość, ale trudno tu mówić o "pójściu na rzeź". Ci ludzie, generalnie dopiero w ostatniej chwili orientowali się co jest grane. To nie było tak, że z pełną świadomością jechali na śmierć. Po prostu mówiono im, że są gdzieś przewożeni ( byli tak translokowani, że jechali na miejsce kaźni w kierunku zachodnim, aby stworzyć złudzenie, że zostaną wydani aliantom, albo w ostateczności Niemcom), żegnano ich muzyką, aby poprawić nastrój więźniów, potem na miejsce egzekucji transportowano ich w małych grupach, autobusami z szybami zasmarowanymi wapnem. NKWD stosowała wszelkie procedury bezpieczeństwa, opracowane dla więźniów mogących stanowić zagrożenie. Czasem pewnie nie było nawet szans podjęcia walki, np. kiedy kilku strażników znienacka rzucało się na pojedyńczych więźniów i zakładało im te pętle. O ile mogę się z Tobą zgodzić, co do reakcji tłumu, gdzie większość ludzi liczyłaby na cud do ostatniej chwili i mogła nic nie robić, to nie ta grupa. Spora część tych oficerów to byli weterani, brali udział w walkach, byli przeszkoleni w zakresie działań dywersyjnych. Oni nie spękali, nie zabrakło im zdecydowania. Zostali przemieleni przez system, od lat specjalizujący się w masowych egzekucjach, gdzie konwojenci byli szkoleni w tym zakresie i mieli ogromną praktykę. Nawet słynna psychologiczna szkoła Pawłowa ponoć opracowywała procedury na takie okazje. Katyń, pod względem logistyczno - taktycznym, od strony rosyjskiej, to była wzorcowa akcja... Niestety. Trzeba też pamiętać, że wielu z nich, nawet widząc pewne sygnały, nie wierzyło w swój obiektywizm. Nawet Niemcy nie zabijali jeńców w obozach. Mord na polskich oficerach, to było coś niesłychanego. Niemniej jednak, nawet jeśli film wszystkiego nie pokazał, dobrze, że powstał. Może pójdzie na Wschód... Poniżej mały przyczynek do świadomości Rosjan odnośnie Katynia;
Tytuł płyty; Katyńska podłość. Autor twierdzi, że wszelkie dokumenty wskazujące na udział Rosjan w zbrodni, to fałszywki sfabrykowane przez "niegodziwych" Rosjan i Polaków...
Po powiększeniu okładki, przyjrzyjcie się jaki to żołnierz strzela do polskiego oficera...
dzejes - 4 Października 2007, 19:02
W Katyniu zabijano ludzi obeznanych z bronią, szkolonych do walki, przygotowanych na sytuacje skrajne. To nie jest statystycznie dobry przykład.
Navajero - 4 Października 2007, 19:44
Nie jest.
NURS - 4 Października 2007, 22:15
Wiecie, statystycznie 10 tyś jeńców konwojowanych przez 100 strażników ma 90% szans na wygraną, a jakoś nie słyszałem, żeby były zorganizowane próby ucieczek w podobnych sytuacjach. Strach paraliżuje.
Magda - 5 Października 2007, 08:27
Navajero zgadzam się z tobą, ja ten film ogladałm z osoba która robi doktorat o NSZ i też nie mógł wytrzymać w niektórych momentach. Dlaczego właśnie nie pokazano ty scen w których polscy zołnierze próbowali walczyć, aż wstyd mi to napisac ale amerykanie potrafią zrobić bohatera nawet z szeregowca Rayana a u nas co ? Wszyscy byli dumni i bladzi.
Co do tego,że akcja była zorganizowana to prawda zresztą to akurat było widac w filmie. Ja jako osoba studiująca nauki scisle za bardzo w tym wszystkim sie nie orientowałam ale po filmie zażyczyłam sobie wypożyczenie odpowiedniej lektury.
Dobrze ze ten film powstał i bardzo dobrze że szkoły na niego wysyłaja uczniów, taka lekcja historii im sie przyda.
Kruk Siwy - 5 Października 2007, 08:37
Chciałaś powiedzieć durni i bladzi.
Pamiętacie Lotną? Tam mistrz powtórzył k...ską propagandę szkopów o tym jak kawaleria polska szarżuje na czołgi. Taką "wizję" i "przenośnię" tudzież parabolę sobie zrobił.
Katyń jak widzę też w tym stylu. A mojego młodego "na ochotnika" wysłano do kina. W sobotę, o 8 rano.
Fajn i Git dzięki Ci Mistrzu za "Katyń".
Magda - 5 Października 2007, 08:47
Kruku ale może oni go wysłali za odrabianie 2 listopada, u nas tak właśnie wszystkich wysyłali w soboty zamiast odrabiać lekcje w szkole A o Lotnej to sie juz nasłuchałam jak tylko było wiadomo że Katyń będzie krecił Wajda.
Tequilla - 5 Października 2007, 08:56
Czy zostały przed mistrzem jeszcze jakieś prawdy narodowe nieobjawione które mógłby spaprać... znaczy nakręcić?
Kruk Siwy - 5 Października 2007, 08:57
Było wiadomo przez ostatnie 16 lat. Mistrz W. utrącał wszelkie inicjatywy nie przewidujące jego osoby jako tfrucy tego dzieła.
Co by tu sp.... panowie, mistrz zapyta.
Machulski miał projekt Monte Cassino.
Jedyna nadzieja, że mistrz W jednak - nie chcę żeby to źle zabrzmiało - zgaśnie w chwale.
Magda - 5 Października 2007, 09:03
Zostało jeszce powstanie warszawskie.
Tequilla - 5 Października 2007, 09:03
A Machulskiego widziałbym o wiele bardziej. Jego "Szwadron" bardzo mi się podobał i o dziwo tez były tam patriotyczne uniesienia, też był postacie, jakby wycięte z książek o wielkich bohaterach, ale jakoś to nie raziło było podane zgrabnie i przyjemnie. Chętnie bym go widział, jako twórce filmu o Monte Cassino.
edit: Powstanie Warszawskie a la miszcz? Kręcił już filmy o powstaniu ( i to dobre), ale w dniu dzisiejszym byłoby to chyba o wiele bardziej cukierkowate. I o ie wtedy było ludzkie to teraz zobaczylibyśmy stado herosów, bez cienia wątpliwości realizujących plan walki z wrogiem i ginących za ojczyznę z imieniem Polski na ustach. Pewnie nie byłoby takich co wątpią, czy to ma sens.
Kruk Siwy - 5 Października 2007, 09:11
Ba!
Z budżetem jak szregowiec Ryan...
No niechby jak tfu! Wiedźmin.
A powstanie miszczu już skomentował w "Kanale".
Magda - 5 Października 2007, 09:13
Boże broń Wajdę przed kreceniem filmu o powstaniu
ihan - 5 Października 2007, 09:21
Repertuar kin (wszystkich dwóch) w moim mieście (sobota 6.09):
Marzenie
Katyń godz. 15:15 17:30 20:00
Millennium
Katyń godz. 12:30 15:00 17:30 20:00
W czasach wcześniejszej RP były wszelkiego rodzaju uroczystości ku czci, dziwi mnie, że nikt nie wyciągnął wniosków z tego, co przynoszą takie działania.
Magda - 5 Października 2007, 09:42
Chodzi ci o te uroczystości ku czci wstąpienia Polski do UE ?
Rafał - 5 Października 2007, 09:44
Po tych waszych recenzjach raczej odpuszczę sobie ten film. A co się będę wkurzał.
Kruk Siwy - 5 Października 2007, 09:45
Imię tych co byli - legion. Znaczy milion, tako rzecze publikator. Rafał, nie powstrzymasz jedynie słusznego "Katynia".
Rafał - 5 Października 2007, 10:02
A niech sobie oglądają, ja w trosce o swoje zdrowie odpuszczę sobie. Na dnie szuflady z rodzinnymi pamiętkami przechowuje podniszczonego, ale jeszcze miejscami posrebrzanego orła z chorągwii jednostki wojskowej stacjonującej w Prużanach w dniu wkroczenia Rosjan. Orzeł został wygrzebany wśród zgliszcz i w tajemnicy był przechowywany i przywieziony do Polski. Jakiś malutki kamyczek do mozaiki dziejów. Katyń budzi we mnie uczucia, nie jest mi obojętny, ale na oglądanie jedynie słusznych laurek nie mam ochoty. A w ogóle po co robić laurki?
|
|
|