To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Powrót z gwiazd - filozofia dla każdego...

Duke - 16 Lutego 2006, 15:47

Rodion napisał/a
Duke, własnie zastanawiamy się: Kim/Czym tak naprawde jesteśmy i dla czego?

jestem tym kim jestem i nie dociekam dlaczego - bo taki jestem
W kwestii co było pierwsze jajo czy kura to odpowiem zdecydowania że jajo. Jaja były znoszone przez dinozaury z których wyewoluowały ptaki do których kura się zalicza, tak wiąc dla mnie pierwsze było jajo i basta.
Zwyczajnie staram się odpowiadać najprościej na każde pytanie, nawet te trudne, a większośc problemów rozwiązuje na zasadzie Aleksandra Wielkiego i węzła Gordyjskiego :wink:

Anonymous - 16 Lutego 2006, 15:59

dzejes napisał/a
...przeczytał Dzejes słuchając I am a man of constant sorrow w wykonaniu Soggy Bottom Boys.

Nie uogólniajmy. podobnie z tymi kotami: zdecydowanie wolę psy.


Nie chcę uogólniać, sama slucham bardzo różnej muzyki, ale już wiele razy spotkałam się z tym stereotypem. Jak komuś mówię, że gram w RPG, to, o ile osoba jest zorientowana, słyszę zaraz: "to pewnie słuchasz gothicu"? Może są to stereotypy tworzone przez ludzi "z zewnątrz", nie wiem, nie znam osobiście wielu fantastów, a w kręgu moich znajomych ten stereotyp się generalnie sprawdza. Aż mi było głupio, jak poszłam z ekipą od ROG na imprezę - tylko ja nie miałam glanów. :P
Rodion napisał/a
Lu napisał/a:
To już przerabialiśmy - część fantastów zamknie się w łazience z radiem pod pachą


Czyli mimo tego co zostalo powiedziane wcześniej, dominuje w takim przypadku typowo zwierzęcy odruch ucieczki i ukrycia?


Dziękuję Ci bardzo, Rodion. Będę bronić swego stanowiska w tej sprawie. Lepiej poczekać w łazience na rozwój wypadków, niż z miejsca stać się np. jedzonkiem dla ufoków. Albo testerem ich najnowszej broni, itd. A Ty co byś zrobił, wyszedł do nich z chlebem i solą?

Rodion napisał/a
Czyli filozofia jaką wyznajemy jest wypadkową tego co przeczytaliśmy/poznaliśmy i realiów w jakich przyszlo nam życ?


Sądzę, że w tak. Przynajmniej to, co przeczytaliśmy/poznaliśmy staje się podstawą naszej filozofii. Oczywiście my wybieramy, w co wierzymy, ale raczej spośród tego, co oferują nam inni. A potem szukamy dalej w raz obranym kierunku, bądź ten kierunek zmieniamy... :P Są wyjątki od tej reguły, ale mało kto jest drugim Platonem. :)

Vened - 16 Lutego 2006, 16:23

Lu napisał/a
Być może w procesie ewolucji kura (początkowo ssak) zaczęła znosić jajka


Kury, jak i inne ptaki wywodzą się wprost od dinozarów, czyli gadów, które też jajka składały (zresztą pierwsze ssaki również).
Znaczy nie wiem, może sobie żartujesz;), ale na przykładzie kury widzimy własnie na czym powinna polegać prawdziwa dyskusja filozoficzna. Otóż na wiedzy. Wprawdzie tytuł tego topicu do "filozoficzne dyrdymały", ale to nie znaczy, że powinniscie gadac jak potłuczeni. Sory.
Filozofia to nie jest gadanie co człowiekowi ślina na jeżyk przyniesie. Chyba każdy czlowiek ma przez chwilę refleksję typu "skąd jesteśmy i dokąd zmierzamy", a potem pije kolejnego browara. Ale to nie o to chodzi.

ps. dzejas, podczas Rewolucji Angieslkiej ścięto króla i zabito tysiace jeko zwolenników. Nastepnie kolejne grupy rewolucjonistów wyrzynały się wzajemnie. ponadto prowadzono wojny ze Szkotami i Irlandczykami, wybijajac całe miasta. To nie jest terror? :)

Piech - 16 Lutego 2006, 16:46

Vened napisał/a
Kury, jak i inne ptaki wywodzą się wprost od dinozarów, czyli gadów, które też jajka składały

No dobra. Więc oto nowa, poprawiona wersja pytania: co było pierwsze - jajo czy dinozaur?

Vykosh - 16 Lutego 2006, 16:56

Miria napisał/a
dzejes napisał/a
...przeczytał Dzejes słuchając I am a man of constant sorrow w wykonaniu Soggy Bottom Boys.

Nie uogólniajmy. podobnie z tymi kotami: zdecydowanie wolę psy.


Nie chcę uogólniać, sama slucham bardzo różnej muzyki, ale już wiele razy spotkałam się z tym stereotypem. Jak komuś mówię, że gram w RPG, to, o ile osoba jest zorientowana, słyszę zaraz: to pewnie słuchasz gothicu? Może są to stereotypy tworzone przez ludzi z zewnątrz, nie wiem, nie znam osobiście wielu fantastów, a w kręgu moich znajomych ten stereotyp się generalnie sprawdza. Aż mi było głupio, jak poszłam z ekipą od ROG na imprezę - tylko ja nie miałam glanów. :P

W drugą strone też to działa na imprezach gotyckich jest sporo graczy RPG. Na pewno więcej niz na innych imprezach. Natomiast, mimo iż sam jestem graczem, jest chyba spora grupa fantastów nie mających nic wspólnego z RPG.

[quote="Miria"]
Rodion napisał/a
Lu napisał/a:
To już przerabialiśmy - część fantastów zamknie się w łazience z radiem pod pachą


Czyli mimo tego co zostalo powiedziane wcześniej, dominuje w takim przypadku typowo zwierzęcy odruch ucieczki i ukrycia?


Dziękuję Ci bardzo, Rodion. Będę bronić swego stanowiska w tej sprawie. Lepiej poczekać w łazience na rozwój wypadków, niż z miejsca stać się np. jedzonkiem dla ufoków. Albo testerem ich najnowszej broni, itd. A Ty co byś zrobił, wyszedł do nich z chlebem i solą?
Pewnie przeciętny obywatel poleciałby w strone ufków robić zdjęcia, całkowicie nieświadomy niebezpieczeństwa. Podobnie reaguje się np na niedźwiedzia w lesie....

[quote="Lu"]A więc najpierw, mimo wszystko, kura - chociaż mogła wyglądać nieco inaczej...
To może zadajmy pytanie czym jest kura w swojej kurowatości?

Co do jajka i kury - ponieważ mutacje widać najczęściej u potomstwa - a jajko może byc takim u kury, pierwsze musiało byc jajko - pewnie dopiero po mejozie w jajku praprzodka kury pojawiła się kura.

Gustaw G.Garuga - 16 Lutego 2006, 17:14

Vykosh napisał/a
jest chyba spora grupa fantastów nie mających nic wspólnego z RPG

do której zaliczam sie np. ja - RPG znam tylko z widzenia; tzn. znam literki, ale sesji czy jak to się nazywa na oczym nigdy nie widział :shock:

Dyskujsja, co było pierwsze, jajko czy kura, nabiera rozpędu. Pada tu wiele cennych uwag. Zaczynam się zastanawiać, czy jednak nie nazbyt pochopnie zgodziłem się z Venedem. Muszę to jeszcze przemyśleć.

Wbrew pozorom oprócz wiedzy naukowej (tzn. nt. ewolucji) niezbędna jest wysublimowana umiejętność myślenia abstrakcyjnego. W tym przypadku chodzi o dojście, czym jest kura właściwa jako taka, a raczej, na czym zasadza się istota kury, innymi słowy - ile musi być procent kury w kurze, by kura za takową mogła być uznana. Tylko wtedy bowiem będziemy mogli spróbować odpowiedzieć na pytanie - co było pierwsze, jajko czy dinozaur?

Vened - 16 Lutego 2006, 17:26

Heh, mówiac o wiedzy miałem na myśli filozofię jako taka, a nie kwestie samej kury. Akurat biologiem nie jestem:)
Lu - 16 Lutego 2006, 17:28

Vened napisał/a
Znaczy nie wiem, może sobie żartujesz;),


Gwoli wyjaśnienia - tak, żartowałam, tylko nie mogłam wyrazić tego emotikonami :wink: :roll: (ooo!!!! teraz wchodzą! :lol: )

Cóz, takie są niedoskonałości internetu - większość informacji przekazujemy interlokutorowi niewerbalnie :roll: Czasami trudno mi się wypowiedzieć pisemnie :wink:

Temat kury, dinozaura i ich jajka intryguje mnie coraz bardziej 8)

Gustaw G.Garuga - 16 Lutego 2006, 17:29

Prawda? Mnie też.
Lu - 16 Lutego 2006, 17:32

Ale co -wypowiedzieć Ci się trudno, czy temat jajka Cię zaimtrygował ....bo nie do końca rozumiem o co Ci chodzi....
:) :) :)

Piech - 16 Lutego 2006, 17:32

Last Viking napisał/a
Jesteśmy wypadkową ludzi, których znamy

Wydaje mi się, że takie stwierdzenie można sprowadzić do absurdu. Skoro ja jestem wypadkową, to inni ludzie też są wypadkową, no to kto tu w końcu wyznacza te wypadkowe?

Miria napisał/a
Według mnie, nawet nie zdajemy sobie sprawy, jak bardzo jesteśmy kształtowani przez otoczenie. Jestem nauczycielką i spotykam w szkole dzieci z różnych środowisk. Są między nimi gigantyczne różnice i łatwo można zaobserwować wiele prawidłowości - niestety!

Miria, to jest nie tylko efekt środowiska. Ci ludzie są spokrewnieni. Alkoholicy często płodzą dzieci obciążone, a dopiero potem robią co mogą, żeby im zmarnować życie. Padły tu liczby 70% środowisko, 30% geny. Nie wiem skąd to i nie mam pojęcia jak takie rzeczy można procentowo ustalić, ale z pewnością każdy rodzi się ze swoistym dla siebie potencjałem. Jeżeli tego potencjału ma dużo, to żadne środowisko go nie powstrzyma. Jeżeli ma go mało, to też żadne środowisko na niego nie wpłynie. Pewnie sama to wiesz, że szkoła i wychowanie wpływają głównie na średniaków.

Vened - 16 Lutego 2006, 17:51

Lu napisał/a
Temat kury, dinozaura i ich jajka intryguje mnie coraz bardziej


Dla niektórych ta kwestia powina być prosta. Dla wierzących znaczy. Kurę, jak i wszytsko inne stworzyl Bóg (no bo chyba nie stworzyl najpierw jajka:)) Dopiero później kura zniosła jajko. Tu dochodzimy to jednej z podstawowych kwesti, którą zajmuje się filozofia, tj. do Boga właśnie. Być może świat jednak nie ma tych milionów lat, a kilkanascie tysięcy? Żadnych dinozaurów nie bylo, to tylko jakaś zmyłka pozostawiona przez siły ciemnosci :twisted: (przyjmujac za prawdę całosć przekazu Bibli - cóż w Ameryce miliony ludzi tak robią).

Piech - 16 Lutego 2006, 18:06

Lu napisał/a
Temat kury, dinozaura i ich jajka intryguje mnie coraz bardziej Cool

:wink:
Masz dzisiaj dobry dzień.

Este - 16 Lutego 2006, 18:43

Czy przed dinozaurami nie było przypadkiem płazów i ryb? A skrzek i ikra to też jaja.
A jeżli przyjmiemy, że rozmnażanie płciowe pojawiło się w jakimś konkretnym momencie, przed którym istniały organizmy rozmnażające się w sposób mniej atrakcyjny, to musiała nastąpić chwila, w ktorej co najmniej jeden z organizmów uzyskał zdolność do wytwarzania gamet. Potem pojawiła się anizogamia, czyli jakaś "protosamica" ("protokura") musiała wytworzyć dużą gametę, zdolną do połączenia się z tą mniejszą...
A więc pierwsza musiała być ta "protokura", pewnie na dodatek pluskająca się w wodzie. Inaczej się nie dało.

Rodion - 16 Lutego 2006, 19:20

Widze ze hitem dyskusji jest kura i jajko. :lol:

Jeśli przyjmiemy kreacjonistyczny punkt widzenia wlaściwa odpowiedz powinna brzmieć: "Tylko Bóg to wie!" :P

A jeśli ewolucjonistyczny, to odpowiedz moze brzmieć: "Pierwsza byla komórka!" :lol:

Prawdziwe jest też zdanie: "Nie ma kury bez jajka, a bez jajka kury". :mrgreen:

Gustaw G.Garuga - 16 Lutego 2006, 19:48

Lu napisał/a
Ale co -wypowiedzieć Ci się trudno, czy temat jajka Cię zaimtrygował ....bo nie do końca rozumiem o co Ci chodzi....
:) :) :)

Wypowiedzieć trudno - broń Boże! Nie, to temat kury i jajka mnie intryguje. No bo tak - pytanie "co było pierwsze..." słyszałem nie raz. Zwykle zaczynały się wtedy słowne przepychanki: "Kura! A skąd się wzięła, przecież musiała się wykluć z czegoś, jajko! A kto je zniósł? Na kamieniu się nie urodziło" itd. na podobnie błyskotliwym poziomie. Poszedłem był po rozum do głowy i wpadłem na wymienioną wyżej tezę, że pierwsza była kura, bo mogła wyewoluowac z innych organizmów, i dopiero wtedy wydała z siebie pierwsze jajko. Ukontentowany, popadłem po tym wyczynie w intelektualny zastój. Tymczasem powyższa dyskusja pokazała mi, że w mojej argumentacji zioną dziury. Na nowo zafrapowany, muszę to jeszcze raz przemyśleć.

dzejes - 16 Lutego 2006, 19:55

No to jeszcze rozstrzygnijcie ile diabłów mieści się na główce od szpilki, czy Achilles może doścignąć żółwia i idźcie w pokoju :)
Gustaw G.Garuga - 16 Lutego 2006, 20:02

A co ma piernik do wiatraka? :) (Mąkę)
dzejes - 16 Lutego 2006, 20:06

No wiesz, to też słynne problemy, a przynajmniej wrócimy do tematu.
Gustaw G.Garuga - 16 Lutego 2006, 20:23

Tak, ale te problemy (a zwłaszcza ten o diabłach na szpilce) służyły ponoć czczym ćwiczeniom intelektualnym, logicznym i oratorskim, podczas gdy zagadka kury i jajka stawia pytanie o porządek wszechrzeczy, no i, przynajmniej teoretycznie, da się rozwikłać - przecież zahacza o naukę, ewolucję, biologię itd.
Anonymous - 16 Lutego 2006, 20:25

Piech napisał/a
Miria, to jest nie tylko efekt środowiska. Ci ludzie są spokrewnieni. Alkoholicy często płodzą dzieci obciążone, a dopiero potem robią co mogą, żeby im zmarnować życie. Padły tu liczby 70% środowisko, 30% geny. Nie wiem skąd to i nie mam pojęcia jak takie rzeczy można procentowo ustalić, ale z pewnością każdy rodzi się ze swoistym dla siebie potencjałem. Jeżeli tego potencjału ma dużo, to żadne środowisko go nie powstrzyma. Jeżeli ma go mało, to też żadne środowisko na niego nie wpłynie. Pewnie sama to wiesz, że szkoła i wychowanie wpływają głównie na średniaków.


Też nie mam pojęcia, skąd te procenty i jak to zmierzyć, ale uważam, że wpływ środowiska jest ogromny. Doszłam do takiego wniosku po kilku latach pracy w szkole właśnie, bo wcześniej sądziłam, że "każdy jest kowalem swego losu" itd. Obciązenie genetyczne może jest istotne, ale podam Ci przykład. Dwa lata temu w jednej z klas, które uczyłam, był chlopiec, syn jednego ze "słynnych" pruszkowskich "mafiosów". Tatuś był gangsterem, terroryzował rodzinę itd. Syn był okropny w szkole, zbuntowany, nadpobudliwy, naukę miał w nosie. W tym roku ponownie dostałam tę klasę, po roku przerwy.Chłopiec jest zupełnie inny, bardzo spokojny, nie sprawia żadnych problemów, chętnie się uczy. Zmiana jest ogromna. Przyczyna? W międzyczasie tatuś poszedł siedzieć i uwolnił rodzinę od swojego wpływu.

Ja po prostu nie wierzę, że takie rzeczy jak skłonność do przemocy w rodzinie, są dziedziczne. To są wzorce zakodowane w osobowości człowieka. Są wyjątki jak od każdej reguły, ale to rzadkość. Dziecko, któremu rodzice nie wpoją podstawowych wartości, chęci osiągania sukcesów, samodoskonalenia, są na ogół przegrane już na starcie.

Przepraszam, że ciągle posługuję sie przykładami z życia szkolnego, ale piszę o tym, co jest mi bliskie.

A temat kury i jajka niezbyt mnie interesuje. Bo co wynika z rozwiązania tego problemu? :P

dzejes - 16 Lutego 2006, 20:33

Gustaw G.Garuga napisał/a
Tak, ale te problemy (a zwłaszcza ten o diabłach na szpilce) służyły ponoć czczym ćwiczeniom intelektualnym, logicznym i oratorskim,


Pytanie o to, czy anioły (to to samo, co diabły) są bytami materialnymi i czy oddziałują na materię, a jeśli tak to w jaki sposób jest chyba powazniejsze od pytania o jajko i kurę?
Owszem, w óźnym średniowieczu ćwiczono erystykę dyskutując m.in. na takie tematy, ale wynikało to chyba raczej z tego, że św. Tomasz rozstrzygnął tę kwestię, a jako doctor angelicus miał autorytet. :P

Lu - 16 Lutego 2006, 22:50

Tak dla porządku:
Te procenty wyczytałam zapewne w Charakterach , ale w jakimś strasznie starym numerze wiec podaruję sobie przekopywanie kartonów. Nie mam pojęcia jak to zmierzono ;)

Dyskusja zatoczyła koło od filozofii poprzez socjologię, biologię i teorię ewolucji aż do metafizyki i tu czas powrócić do akademickich rozważań filozoficznych. ;)

Chociaż kusi ta kura i jej jajko ;)

Vened - 16 Lutego 2006, 23:22

Taka wędrówka nie powinna dziwić. W końcu filozofia podejmuje kwestie ze wszystkich tych dziedziń. Stara się odpowiedzieć na podstawowe pytania na temat otaczającego nas świata. Pierwsi greccy filozofowie zajmowali się i polityka, i socjologią, i biologią, o metafizyce nie wspominajac. Zwłaszcza Arystoteles.
Lu - 16 Lutego 2006, 23:34

Vened napisał/a
Taka wędrówka nie powinna dziwić. W końcu filozofia podejmuje kwestie ze wszystkich tych dziedziń. Stara się odpowiedzieć na podstawowe pytania na temat otaczającego nas świata.


Owszem, to wynika bezposrednio z definicji pojęcia : filozofia znaczy "nauka", umiłowanie myślenia. To z filozofii właśnie wyodrębniły się wszystkie późniejsze nauki.

Henryk Tur - 20 Lutego 2006, 13:34

Że tak sie odezwę :
Filozofia stara się uzasadnić sens istnienia tu, w zyciu doczesnym.
Prawo ustala reguły owego życia.
Dlatego nie mylcie jednego z drugim ( teozofia).

Este - 20 Lutego 2006, 15:39

Hansag napisał/a
Filozofia stara się uzasadnić sens istnienia tu, w zyciu doczesnym.
Prawo ustala reguły owego życia.
Dlatego nie mylcie jednego z drugim ( teozofia).

Jednak istnieje takie pojęcie, jak filozofia prawa?

Henryk Tur - 20 Lutego 2006, 17:04

Tak, ale to temat bardzo dyskusyjny i zmieniający się w zależności od regionu świata.
Istnieje też filozofia religijna, związana z konkretnym kultem. Greckie filozofie zaś odnosiły się do problemów egzystencjalnych z pominięciem bogów. Któryś z ich filozofów nawet wyśmiewał wyobrażenia bogów.

Vened - 20 Lutego 2006, 17:12

Sokrates, dlatego kazali mu wypić truciznę.
Henryk Tur - 20 Lutego 2006, 17:23

Nie, kto inny. Potem sprawdzę i wyjaśnię.


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group