Powrót z gwiazd - Co lepiej albo pochwała różnorodności
corpse bride - 6 Lipca 2007, 00:45
oj oj oj, pół dnia mnie nie było i co się porobiło fajny temat powstał. postaram się zabrać głos w kilku z interesujących kwestii, jakie się pojawiły.
po pierwsze, choć może czasem chcielibyśmy, żeby tak nie było, wygląd MA znaczenie, ma wpływ na to, jak jesteśmy oceniani przez innych i jak ich oceniamy i nawet nie zdajemy sobie sprawy z tego, jak bardzo. pokazują to sprytne badania psychologów społecznych.
o gustach się nie dyskutuje w tym sensie, że nie można w dyskusji ustalić czyj ust jest jedyny i słuszny, ale można je porównywać i starać się zrozumieć. stąd też wydaje mi się, że miło, że jest taki temat, gdzie można powiedzieć, co się lubi i dlaczego. no i dowiedzieć się, co lubią inni i jacy inni co lubią.
no więc ja generalnie cenię szczupłość, aczkolwiek ostatnio zaczęłam zauważać urok kobiecego tłuszczu. oczywiście, w odpowiednich miejscach i proporcjonalnie rozłożonego. żadne boczki wylewające się z za małych o 2 rozmiary spodni i spod kusej bluzeczki pokryte cellulitem, rozstępami i kolorem z slarium - to jakaś plaga ostatnio w krk i mocno mnie to degustuje, zwłaszcza, że czasem nie można od tego uciec, np w tramwaju.
reasumując - krągłe kształty tak, ohyda - nie.
u facetów krągłe kształty mnie nie pociągają.
wszakże, o ile uważam, że u innych wygląda to ładnie (o ile wygląda), to sama wolę być chuda i czuję satysfakcję, kiedy widzę swój mostek i inne fajne kości. ostatnio jednak odkrylam, ze lepiej wygladam o pare kilo tłustsza. muszę wypracować teraz jakieś ulitmatum pomiędzy tym, co sprawia, że się dobrze czuję, a tym, co podoba się innym.
agnieszka_ask - 6 Lipca 2007, 08:08
Gustawie absolutnie nawet przez myśl mi nie przeszło zmuszanie Cię do zmiany systemu. Prawda jest jednak taka, że windowsa znasz (to samo tyczy się worda i nie wnika na jakim poziomie), a z linuksem nie miałeś zbyt wiele wspólnego ( i niech mnie kule jeśli się mylę!). Stąd też wynika Twoja niechęć i strach przez nim.
A takie rzeczy jak konieczność przeinstalowania systemu, po jakiś czasie, bo się muli, czy przeprowadzanie defragmentacji, brak wielowątkowości, wyskakujące błędy o dziwnym kodzie, zawieszanie się, WIRUSY - tego w uniksach nie ma.
(koniec ewangelizacji )
gorbash - 6 Lipca 2007, 08:23
W robocie pracuje glownie w srodowisku Unixowym, systemy ktore produkujemy tez oparte sa na Unixie. W domu jednak mam Winde (fakt ze nie tylko). Czemu? Bo WoW i nowe gierki nie chodza na niczym innym i mimo wszystko jest latwiej znalezc jakikolwiek potrzebny soft.
agnieszka_ask - 6 Lipca 2007, 08:26
Do gierek jest wine i cedega, a co do softu to się nie zgadzam. jest wszystko i czasem nawet lepsze, a do tego za darmo, tylko trzeba umiejętnie google zapytać
(a miał być koniec ewangelizacji )
edit: a wracając do domu nie brakuje Ci F2, albo kopiowania środkowym przyciskiem??
hrabek - 6 Lipca 2007, 08:28
Az rece opadaja od takiej propagandy.
agnieszka_ask - 6 Lipca 2007, 08:30
count, gdybyś działał na uniksie, to by Ci nie opadły
hrabek - 6 Lipca 2007, 08:37
Wiesz, pisanie o tym, ze Windows trzeba przeinstalowac, defragmentowac, itd. to bzdura. To ze nie ma wirusow na linuxa to tez bzdura, bo sa. A ze nie tyle, co na Windows? Osobiscie nie uzywam zadnego programu antywirusowego. Nie uzywam od trzech lat, a nawet jak uzywalem, to i tak nie zdarzylo mi sie zlapac zadnego komputerowego syfa. Nie pamietam tez, kiedy mi sie XP zawiesil w domu. W pracy i owszem, ale nie na moim komputerze, tylko jak sie ma pod opieka kilkaset z roznymi uzytkownikami, to o wypadek nietrudno. Zamiast pisac glupoty lepiej oddzielic mozliwosci systemu od umiejetnosci uzytkownikow i ich checi do samodestrukcji.
Gustaw G.Garuga - 6 Lipca 2007, 08:42
agnieszka_ask, nie brnij, proszę. Twoje posty są przykładem typowej rozbawionej wyższości linuksowca, który nie chce przyjąć do wiadomości, że ktoś może używac Windowsa i zarazem NIE BYĆ komputerowym ignorantem: "są gusta i guściki", "no jeśli używasz komputera tylko do patrzenia się w ekran, to ok.", "jak wszyscy jeździli maluchami, to nikt nie mówił, że to zły samochód", "przesiądź się na jakiegoś uniksa, a potem wróć do wibadziewia, zobaczymy, co wtedy powiesz", a teraz "z linuksem nie miałeś zbyt wiele wspólnego" i "Stąd też wynika Twoja niechęć i strach przez nim." Sorry, ale kategorycznie wypraszam sobie to tanie psychologizowanie i pełzającą krucjatę. Piszę Ci, że w pracy mam Open Office, że miałem Mandrivę (przecież to Linux!) i wróciłem do Windowsa, ale groch o ścianę. Nie mieści Ci się w głowie, że ktoś może świadomie wybrać Windowsa? OK, ale to bardziej świadczy o Tobie, niż o użytkownikach tegoż. A już o samym Windowsie najmniej.
Czarny - 6 Lipca 2007, 08:43
Czy Wy nie pomyliliście wątków
Kruk Siwy - 6 Lipca 2007, 08:45
corpse bride, jak się wypracowuje ultimatum? Temat zajął mnie bardzo.
ihan - 6 Lipca 2007, 08:48
Czarny, to jak najbardziej na temat w wątku: co lepsze.
Czarny - 6 Lipca 2007, 08:55
No niby tak, ale podłożem założenia go była raczej różnorodność osobnicza a nie ogólna. Nie przeganiam nikogo zatem, ale może wróćcie do korzenie (wątku).
agnieszka_ask - 6 Lipca 2007, 09:17
Gustaw G.Garuga, nie masz powodów, żeby się aż tak unosić. To jest właśnie minus rozmowy przez ekran, nie widzisz z jakimi emocjami kierowany jest przekaz.
Oczywiście, że przyjmuję do wiadomości, że koś używa innego oprogramowania niż ja. Napisałam przecież, że są gusta i guściki (co zresztą zacytowałeś) - nie pisałabym tak, gdybym się z tym nie zgadzała. I bardzo proszę, nie popadajmy ze skrajności w skrajność. Napisałam przecież, że nie namawiam Cię do zmiany systemu. Pełzająca krucjata?? Wydawało mi się, że emotek mrużący oko przy wyrażeniu "ewangelizacja" będzie dostatecznie charakteryzował mój stosunek do tego. Jak widać myliłam się.
Do reszty Twojej wypowiedzi się nie ustosunkuję, bo moim zdaniem przekroczyła granicę zdrowego dyskursu.
corpse bride - 6 Lipca 2007, 10:16
Kruku Siwy -
złapałeś mnie za słówko... zwykle to moja rola... chodziło mi o jakiś synonim kompromisu, który teraz nie przychodzi mi do głowy.
what a shame.
chociaż w sumie: część mnie może postawić ultimatum drugiej części mnie (polubisz tłuszcz albo... !) i może jakoś dojdą do kompromisu
corpse bride - 6 Lipca 2007, 10:16
a jak jestescie tacy cwani z tymi komputerami, to powiedzcie mi, co zrobic, zeby ekran nie migal???
hrabek - 6 Lipca 2007, 10:22
W jaki sposob miga? Jaki monitor, CRT (kineskopowy), czy LCD? Moze trzeba zwiekszyc czestotliwosc odswiezania?
Gustaw G.Garuga - 6 Lipca 2007, 11:55
Wybacz, agnieszko, ale emotkami nie da się zamaskować wymowy Twoich postów. Powody mojego protestu jak i moje doświadczenia z systemami wyłożyłem jasno, nie chcesz się do nich ustosunkować, proszę bardzo. Mam nadzieję, że na drugi raz będziesz ostrożniejsza w ferowaniu opinii o użytkownikach Windowsa. Pozdrawiam
A w ogóle to dobrze, że ludzie są różni (to tak on-top)
Rodion - 6 Lipca 2007, 13:52
Z pewnym niepokojem, a jednocześnie zainteresowaniem, czekam na rozpętanie bezlitosnego boju miedzy fanatycznymi zwolennikami suchych jak wiór blondynek z czcicielami obficie pulchnych brunetek.
powyższy tekst jest alegorią i nie należy go interpretować dosłownie
joe_cool - 6 Lipca 2007, 14:13
a czemu blondynki mają być suche, a brunetki pulchne?
z drugiej strony pomyślmy - Szwedki vs. Włoszki
Rodion - 6 Lipca 2007, 14:17
Jak widzisz, sama pojechałaś stereotypem.
Zwiewne i zimne blondynki na tle fiordu i bogato obdarzone brunetki z misą makaronu na tle Wezuwiusza
joe_cool - 6 Lipca 2007, 14:38
a wiecie, że Monica Bellucci nosi rozmiar 44?
ktoś mi ostatnio przekazał tę jakże budującą wiadomość
Słowik - 6 Lipca 2007, 14:55
Buta?
hrabek - 6 Lipca 2007, 14:58
mysle, ze ogolnie. Dla porownania, moja zona nosi 36 i wcale nie jest anorektyczka
joe_cool - 6 Lipca 2007, 15:45
chodziło oczywiście o rozmiar odzieży
Martva - 6 Lipca 2007, 21:30
Rodion napisał/a | Zwiewne i zimne blondynki na tle fiordu i bogato obdarzone brunetki z misą makaronu na tle Wezuwiusza |
A co z rudymi?
joe_cool napisał/a | a wiecie, że Monica Bellucci nosi rozmiar 44? |
Yyyy... nie sądzę. Czytałam już że nosi stanik w rozmiarze 90B, co jest bzdurą ewidentną Fakt że jest jej nieco więcej niż takiej na przykład Keiry Knightley, ale w to 44 to wątpię.
Czarny - 7 Lipca 2007, 09:04
Martva napisał/a | A co z rudymi? |
Rude są wredne
Martva - 7 Lipca 2007, 09:47
Czarny napisał/a | Rude są wredne |
Jesteś rudy?
Rodion - 7 Lipca 2007, 15:09
Martva napisał/a | A co z rudymi? |
To osobne wyznanie
I przynajmniej mi najlepiej komponują sie z świeżą zielenią lasu
Gwynhwar - 7 Lipca 2007, 15:12
Rude są słodkie o.o Ja jestem ruda
Adanedhel - 7 Lipca 2007, 15:15
Rude jest piękne
|
|
|