To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Liga niezwykłych dżentelmenów [komiks] - Słowo/Obraz - Ostatnio skonsumowane komiksy

Ozzborn - 24 Stycznia 2009, 13:30

Od mikołaja dostałem 2 pierwsze części Koziorożca. Trzyma poziom. Dodatkowo motyw przeplatania się serii Andreasa np. Koziorożec pojawia się w Rorku jest ciekawym pomysłem. Przy okazji polecam rzeczonego Rorka, jedną z moich ulubionych serii.
Virgo C. - 24 Stycznia 2009, 16:13

Sięgnij wobec tego po trzeci zeszyt Koziorożca ;)

Swoją drogą, ktoś coś wie o planach wydania w końcu zeszytu piątego ?

Ozzborn - 24 Stycznia 2009, 20:23

Jak tylko będę miał w skarbonce coś ponad karteczkę przypominającą ile komu wiszę to na pewno się nabędę drogą kupna :P Sytuacja o tyle wygodna, że do tego czasu moga ukazać się kolejne tomy, ale to Manzoku, więc nigdy nic nie wiadomo ;]
Hubert - 4 Lutego 2009, 16:16

Przewertowałem ostatnio komiksy ze Spider-manem (te wydane przez ś.p. Tm-semic). Kurczę, tyle się psioczy na "Sagę klonów" (w Polsce ukazywała się 1996-98) - nie, nie tych klonów :wink: - a jednak wiele historii ma sobie moc ("Pajęczyna Śmierci", kiedy Spider o mało się nie przekręcił, "Piętno Kaine'a" - o, ta to świetna była; dramatyczna, a na końcu rozpierducha aż miło)*, no i pojawiło się kilka świetnych postaci, np. Stunner (ta kobitka, co to jej szkic wrzuciłem do wątku 'nasza twórczość') i Kaine - o, ten to wymiata, świetnie skrojny, trochę tragiczny, a trochę cyniczny bohater; no i poza tym Scarlet Spider, którego potencjał scenarzyści zmarnowali, dorabiając historię o zamianie ról ze Spider-manem itp, by w końcu wykończyć - tego już polscy czytelnicy raczej nie widzieli. Ja też się dowiedziałem ze streszczenia :?

*oczywiście, niewiele wcześniej też były świetne historie - Ostatnie łowy Kravena, czy Maximum Carnage (w tym się działo, że hej), ale o sagę mnie głównie chodzi.

Szenute - 22 Marca 2009, 13:05

Ostatnio czytam DMZ. Doskonały komiks w klimatach postapokalipsy w toczonych wojną Stanach Zjednoczonych. Ciekawa kreska, dobry klimat. Warto po niego sięgnąć.
Homer - 22 Marca 2009, 16:59

Sosnechristo napisał/a
Kurczę, tyle się psioczy na Sagę klonów

A ja niezmiennie psioczę na Sagę Klonów, bo zabiła klimat Spidera po prostu. Jeszcze na początku ok, ale potem tragedia, zwłaszcza finisz i ta cała zamiana.

Najlepsze Spidery były z Venomem ;) .

feralny por. - 3 Kwietnia 2009, 09:05

ARQ Andreasa – niesamowity graficznie (jak to zwykle u Andreasa), fabuła pokręcona i pełna niedopowiedzeń (to też nie nowina). Całość jednak odrobinę rozczarowuje. ARQ to znakomity komiks, ale brak mu tej, typowej dla Andreasa atmosfery niesamowitości.

Baśnie – to jest naprawdę dobre. Niby pomysł niezbyt wyszukany, ale wykonanie znakomite. Największą zaletą tej serii są znakomicie skonstruowane postacie, wobec których uniesposób pozostać obojętnym. Szczególne wrażenie robi duet Wilk Bigby i Śnieżka. Akcja rozwija się interesująco, graficznie również bez zarzutu.

Y – zapowiada się całkiem ciekawie. Za klimatami postapo nie przepadam (przez 3 lata miałem w pracy postapo na co dzień), ale wielkiego plusa Y dostaje za sposób prowadzenia narracji. Pierwszy rozdział z odliczaniem to majstersztyk narracji.

Objawienia – dobre, naprawdę dobre. Zgryźliwy ateista usiłuje rozwikłać zagadkę tajemniczej śmierci swego przyjaciela – biskupa. W trakcie śledztwa spotyka kogoś, kogo, no cóż najlepiej sami zobaczcie. Fabularnie bardzo dobry, graficznie interesujący, zdecydowanie wart przeczytania, niekoniecznie w tej kolejności.

Hellbraizer – mocna rzecz, bardzo mona nawet. Jeżeli pamiętacie film „Constantine”, to zapomnijcie o grzecznym Johnie i poznajcie orginał – kawał wyjątkowego skur…, który nie cofa się przed niczym. Ten komiks naprawdę kopie w tyłek.

Comar - 3 Kwietnia 2009, 22:30

feralny por. napisał/a
Jeżeli pamiętacie film „Constantine”, to zapomnijcie o grzecznym Johnie i poznajcie orginał – kawał wyjątkowego skur…, który nie cofa się przed niczym.

Poczekaj na Hellblazery ze scenariuszami Azzarello. Wtedy to ten Ennisowy Constantine wyda Ci się grzecznym chłopczykiem :twisted:

feralny por. - 21 Kwietnia 2009, 08:55

Czekam z niecierpliwością, a tymczasem:

Lucyfer – mocna rzecz. Nietrudno było przewidzieć, że po zakończeniu Sandmana (a Giman zapowiedział, że kontynuacji nie będzie, przynajmniej z jego udziałem), tak ciekawie skonstruowane uniwersum nie powędruje na półkę. Na efekty polityki odcinania kuponów nie trzeba było jakoś długo czekać. Na szczęście na bohatera okołosnadmanowej serii wybrano postać bardzo ciekawą i z olbrzymim potencjałem, Gwiazdę Zaranną mianowicie. W wielkim skrócie – Lucek rzucił rodzinny interes i poszedł na swoje. Znakomite wykonanie w połączeniu ze świetną fabułą i świetnie skrojonymi postaciami, czyni ten komiks rzeczą niebanalną, godnym następcą Sandmana.

Comar - 21 Kwietnia 2009, 15:02

The League of Extraordinary Gentlemen: Black Dossier - Dla miłośników Ligii mam dwie informacje: dobrą i złą. Dobra jest taka, że ten tom jest jak dotychczas najlepszym. Zła jest taka, że z powodów prawnych prawdopodobnie nie zostanie wydany w Polsce (jak zresztą i gdziekolwiek poza USA). Przy okazji wkurzyłem się na Egmont, który przy okazji wydawania Ligii wciskał nam wybrakowany wyrób, pozbawiony w obu przypadkach kilkudziesięciu stron tekstu, Zwłaszcza widoczne jest to podczas czytania BD, bowiem wiele postaci pojawiających się w tej części i wydarzenia do których jest sporo odniesień opisane zostały właśnie w dodatku do 2 tomu. Jako przykład mogę podać to, ze w BD, którego akcja ma miejsce w roku 1958, Allan Quatermain pojawia się bez słowa wyjaśnienia wyglądając na około 30 lat. Jedynie gdzieś w połowie tomu jest mimochodem wspomniane w pewnym dokumencie w jednym czy dwóch zdaniach czemu tak dobrze się trzyma. A właśnie. Tym razem w zasadzie komiks jest jedynie dodatkiem do "dodatków". Swego rodzaju ramą w którą wpisana jest kilkusetletnia historia kolejnych Lig, które jak się okazuje swój początek miały w 17w. Ową historię poznajemy dzięki najróżniejszego rodzaju dokumentom, wspomnieniom, fragmentom książek czy gazetowym historyjkom obrazkowym składającym się na tytułowe Czarne Dossier. W zasadzie trudno BD nazywać jeszcze komiksem, raczej multimedialną kreacją (tym bardziej że początkowo planowano by została doń dołączona płyta gramofonowa, która zresztą nawet jest wspomniana w samym tekście). Zresztą nawet sama część komiksowa nie obywa się bez niespodzianek. Ostatnich niemal dwadzieścia stron jest w trójwymiarze, co zresztą ma swoje fabularne uzasadnienie - bez obaw, odpowiednie okulary są załączone do tomu. Ponadto dzięki owym okularom Moore zafundował nam jeszcze parę innych sztuczek optycznych
W tomie tym niestety dużo trudniej dostrzec większość odniesień (poza oczywistymi w rodzaju James Bonda, Roku 1984 czy mitologii Cthulhu), gdyż tym razem są one w większości nawiązaniami do nieznanych w Polsce starych brytyjskich seriali i pulpowych historyjek. Poza tym jeden z fragmentów tekstowych, wzorowany na książkach Jacka Kerouaca praktycznie nie daje się czytać - napisany jest slangiem i pozbawiony zasad ortografii, gramatyki oraz interpunkcji. Nawet sam Quatermain określa go mianem bełkotu. Ja w każdym razie nie dałem rady i odpadłem po kilku linijkach. Ale to w zasadzie jedyne co mam do zarzucenia BD. Bo to wyśmienita lektura, choć dużo bardziej wymagająca od czytelnika niż poprzednie, czysto przygodowe tomy.

Kamil - 8 Maj 2009, 09:28

A ja ostatnio Krana Barbarzyńcę czytałem, naprawdę genialna pariodia historii o przypakowanych, nadętych barbarzyńcach :mrgreen:
feralny por. - 12 Maj 2009, 08:06

Kolejne 2 tomy „Y” – no, no robi się coraz ciekawiej. Akcja się rozkręca, bohaterów przybywa, coraz bardziej jestem ciekaw, co z tego wyniknie.

Hellbraizer t3 – trzyma poziom, John sięga dna, ale się podnosi, w swoim niepowtarzalnym stylu:
- Twój przyjaciel?
- Pewnie tak, skoro nie żyje.

Aldebaran LEO – niebywałe, opowieść łamiąca tak wiele schematów na raz rzadko się trafia. Historia o kolonizacji odległej planety, w której jest, ledwie jedna plansza, na której widać statek kosmiczny, a bohaterami opowieści jest grupka dorastających dzieciaków, dzieciaków tak różnych i o losach tak odległych, od holiłódzkiej sztampy, że aż wierzyć się nie chce, że tak można. A na dokładkę niezbadana planeta, skrywająca niesamowitą tajemnicę, niezwykle barwne postacie – Aleksa, Chivac, a zwłaszcza pan Pad. No i niesamowita fauna i flora Aldebarana, wartość sama w sobie. Wszystko znakomicie narysowane. Całość jest nadzwyczajna – pozycja obowiązkowa.

Przybysz Shauna Tana – wstrząsające, nie widziałem niczego bardziej poruszającego. Historia wszystkich emigrantów, opowiedziana wyłącznie obrazami, bez jednego słowa, po prostu genialne. Kto nie widział Przybysza, ten niczego nie widział.

Hubert - 15 Maj 2009, 19:09

Homer napisał/a
Sosnechristo napisał/a
Kurczę, tyle się psioczy na Sagę klonów

A ja niezmiennie psioczę na Sagę Klonów, bo zabiła klimat Spidera po prostu. Jeszcze na początku ok, ale potem tragedia, zwłaszcza finisz i ta cała zamiana.

Najlepsze Spidery były z Venomem ;) .


Jaaaa, przegapiłem post sprzed 3 miechów.

No w pewnym momencie rzeczywiście była bida, ale pojedyncze historie opowiadano naprawdę nieźle. Poza tym, klimat pryskał już wcześniej, gdzieś tak po zdemaskowaniu 'rodziców' Parkera.

Virgo C. - 2 Czerwca 2009, 22:17

Nie ma takiego tematu, a zakładać nowego chyba nie ma sensu więc umieszczam info tutaj. W tym miesiącu na półki ponownie trafi Wieczna wojna duetu Haldeman/Marvano. Moje dwa pierwsze tomy wyparowały w czasie przeprowadzki więc na pewno kupię i przypomne sobie całość :D
I tylko żal będzie tego uroczego grubaska z drugiego zeszytu informującego, że komiks ma 64 strony :(

ilcattivo13 - 13 Czerwca 2009, 22:16

Ostatnie pół roku:

seria "Blueberry" 7/10 - dobry westernowy komiks

"Wilq" tom 14 - 8/10 - parafrazując tytuł: nie będę walczył z recenzją jak jakiś debil. Czytać, czytać, czytać.

"Czerwona cesarzowa" 7,5/10 - porządne post-apo w czterech tomach.

"Dead west" 8/10 - nie lubię takiego niedbałego szkicowania, ale klimat, to ten komiks ma mocarny

seria "Conan the Cimmerian" (na razie 10 pierwszych tomów) 6,5/10 - chyba bardziej mi się podobały komiksy o Conanie wydawane u nas w latach 90-tych.

"Legion" 4/10 - porąbany komiks, żeby jeszcze opowiadał jakąś ciekawą historię...

"Light brigade" 6,5/10 - pluton amerykańskich żołnierzy wspomaga Aniołów z walce z siłami Piekła. Czyta się lekko, łatwo i przyjemnie. Ale mogłoby być dużo lepiej.

"Ostatni lot" 8,5/10 - trzy nowelki o pilotach - Amerykaninie, Japończyku i Niemcu - komiksowy odpowiednik "Sztandaru chwały" i "Listów z Iwo Jimy" Eastwooda. Bardzo porządny komiks.

"Suka" tom 1 - 9/10 - akcja komiksu rozgrywa się w świecie z "Pikniku na skraju drogi" Strugackich. Na razie jest bardzo dobrze, ale ciekawe co będzie dalej.

"Warhammer 40000 - Lone Wolves" 9,5/10 - mój ulubiony komiks ze świata WH40k i jeden z najlepszych jakie czytałem. Świetne rysunki, ciekawa i niegłupia historia - czegoż można chcieć więcej od komiksu. Gdyby jeszcze był dłuższy...

"Warhammer - Próba ognia" 6,5/10 - tym razem Warhammer w wersji fantasy. Niezły, ale nie da się go porównać do "Lone Wolves".

"Apokalipsa: oczy zagłady" 6/10 - opowieść o chłopcu, który zabija ... (zgadnijcie czym :wink: )

"Arq" 5,5/10 - mnie się aż tak bardzo nie podobało jak feralnemu por. - takie sobie rysunki (jak na mój gust mało czytelne), historia tez mnie nie zachwyciła.

"Batman: Gotham Noir" 5/10 - najsłabszy komiks o Batmanie jaki czytałem.

"Czarcia morda" 6/10 - komiks o szpiegach, ale w stylu beletrystycznych książek Suworowa. Twórcy trochę przesadzili z moralizatorstwem.

"Maria Dolares" 6/10 - komiks lekki, łatwy i przyjemny. I na szczęście krótki...

"The Dark Tower - the Gunslinger Born" 7/10 - na podstawie powieści Kinga. Ładne rysunki (stylizowane na artystyczne grafiki), ale czasami trochę nieczytelne. Historia ciekawa, ale momentami wydaje się poskracana.

I na koniec coś, czym niewielu może się pochwalić... Przeczytałem "Internowanych" - komiksową wersję "Ostatecznych" H. Wiatrowskiego. Komiks wydany w kilkuset egzemplarzach, dostępny prawie wyłącznie w bibliotekach (choć widziałem jeden egzemplarz w antku-wariacie). Aha - dwuznaczność pierwszego zdania w tym akapicie zamierzona :wink:

feralny por. - 13 Lipca 2009, 11:41

Wieczna wojna - lektura obowiązkowa.
Virgo C. - 13 Lipca 2009, 11:55

Ehh, miałem kiedyś pierwsze dwa zeszyty wydane przez Fantastykę - komiks i przepadły w czasie przeprowadzki. Rozczulał szczególnie tom drugi z uroczym napisem na okładce - "Grubas. 64 strony" ;)
Na Avie widziałem wydanie zbiorcze, 50 zł to w sumie niezbyt dużo i pewnie gdy będzie wolna kasa to kupie. Czekam też na wznowienie Valeriana, z całości ostał mi się jedynie pierwszy zeszyt (i drukowana w Świacie Komiksu przygoda w Krainie Cieni).

Szenute - 14 Lipca 2009, 20:56

Żywe Trupy tom 7 - doskonały komiks, świetna kreska i bardzo klimatyczna postapokaliptyczna opowieść.
Anonymous - 29 Lipca 2009, 16:20

ja teraz czytam Lobo Wyzwolony Szukam dalej tej 6 częsci ;/
Czarna Róża
Rork

Virgo C. - 18 Sierpnia 2009, 17:14

Żywe trupy, tom VI i VII
Coraz mniej Zombie w kadrach, coraz więcej tytułowych żywych trupów, co najlepiej widać na przykładzie Michonee i Carole. Obydwa tomy (VI w mniejszym stopniu) są przygrywką, nieśpieszna akcja i powolny powrót do normalności zwyczajnie musi zapowiadać nadchodzącą tragedię w ich życiu. I zapowiada, co zresztą sygnalizuje sam tytuł tomu siódmego (Przed burzą). W tym świecie sielanka nie może długo trwać. Mam tylko dwa zastrzeżenia do fabuły:
Spoiler:


Mimo to z niecierpliwością czekam na kolejny tom. Będzie się działo, oj będzie się działo :D

Stoniu - 24 Sierpnia 2009, 16:08

Virgo C. napisał/a
nadchodzącą tragedię w ich życiu

No nadejdzie w tomie 8:). Mi bardzo seria się podoba, nie ma jakiś większych przestojów, szkoda tylko, że wychodzi u nas za rzadko. Ciekawy jestem, jaka będzie ekranizacja Żywych trupów.

Virgo C. - 24 Sierpnia 2009, 16:13

Oj tak. Niestety pewnie się o tym przekonamy dopiero przed Bożym Narodzeniem :|
Stoniu - 24 Sierpnia 2009, 16:22

Virgo C. napisał/a
Oj tak. Niestety pewnie się o tym przekonamy dopiero przed Bożym Narodzeniem :|

Według Alei Komiksu 8 tom ma pojawić się w październiku. I zapewne wtedy się pojawi, gdyż na największą imprezę komiksową MFKiG głupio nic nie wydać :P . Więc głowa do góry :D .
A tu z kolei wiadomość o wydaniu po polsku komiksowej Mrocznej Wieży.

ilcattivo13 - 26 Sierpnia 2009, 17:47

"MW: Narodziny rewolwerowca" już przeczytałem, po anglijsku. Mam zastrzeżenia co do rysunku, który jest tak "wypiękniony", że aż w mocno nieczytelny. Czasami postacie rozpoznawałem po tym co mówią, a nie po wyglądzie.
Stoniu - 26 Sierpnia 2009, 17:53

Mnie bardziej interesuje ile sobie Albatros za ten komiks policzy.
ilcattivo13 - 26 Sierpnia 2009, 18:48

jak to ile? Za duuuużooooo... ;P:
Stoniu - 26 Sierpnia 2009, 18:54

Ale może być dużo w granicach rozsądku. I tak pewne nie kupię, bo dużo komiksów zaległych, a i nowości ciekawe się szykują.
Karl - 30 Sierpnia 2009, 11:40

Spoko, jak nie będzie hitem w księgarniach, to w końcu trafi to do taniej książki, ja tak kupiłem większą część serii komiksowej pt. 'XIII". Zamiast po 49 zł/szt. wyszlo mnie po 4,50 zł/szt (inaczej bym nie nabył, bo ten komiks jest mniej-więcej wart te 4,50 zł/szt, a pomysł z ładowaniem 48 stron papieru w TWARDE okładki to stary numer na podbicie ceny i nie ma nic wspólnego ze zdrowym rozsądkiem.
Stoniu - 30 Sierpnia 2009, 11:50

Karl napisał/a
Spoko, jak nie będzie hitem w księgarniach, to w końcu trafi to do taniej książki, ja tak kupiłem większą część serii komiksowej pt. 'XIII. Zamiast po 49 zł/szt. wyszlo mnie po 4,50 zł/szt (inaczej bym nie nabył, bo ten komiks jest mniej-więcej wart te 4,50 zł/szt, a pomysł z ładowaniem 48 stron papieru w TWARDE okładki to stary numer na podbicie ceny i nie ma nic wspólnego ze zdrowym rozsądkiem.

Akurat z XIII wydawnictwo chyba całkowicie zrezygnowało z komiksów, a możliwe, że nawet upadli. Podobnie jak Mandragora, której komiksy też można było kupić za małą kasę. Musieliby mieć duże problemy ze sprzedażą, by stało się coś takiego. A pewnie jakaś część fanów Mrocznej Wieży, zakupi komiks z ciekawości. Zresztą w Polsce, są ludzie zdolni wydać ponad stówę na komiks. Jakby było inaczej, to coś takiego jak "ekskluzywne" serie Egmonta, by padły.

Adashi - 31 Sierpnia 2009, 15:53

Stoniu napisał/a
Zresztą w Polsce, są ludzie zdolni wydać ponad stówę na komiks. Jakby było inaczej, to coś takiego jak ekskluzywne serie Egmonta, by padły.
Z tym, że ekskluzywne wydania w okolicach stówki zabijają rynek komiksowy w Polsce :|


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group